Łódź Podwodna

Najlepszy przygodowy pokój, całkowicie zasłużone wysokie miejsce w rankingu. Wystrój pokoju zasługuje na 6+! Od samego już wejścia gracze czują się tak, jakby faktycznie znajdowali się na statku, głęboko pod powierzchnią oceanu. Każdy jeden przedmiot obecny w pokoju idealnie wpisywał się w steam punkowy klimat, włączając system podpowiedzi czy takie detale jak kłódki. Zagadki niezwykle interesujące, złożone, wymagające trochę więcej logicznego myślenia i kojarzenia faktów niż typowe dla escape roomów "łączenie kropek". Czasem sam pomysł na rozwiązanie zagadki nie wystarczał, potrzebne było "coś więcej" żeby osiągnąć sukces. Rozgrywka wymagała kooperacji między graczami. Dzięki temu, że nie jest to pokój liniowy, nawet kilkuosobowa drużyna z powodzeniem będzie się miała czym zająć. Obsługa na najwyższym poziomie - mistrz gry prowadził rozgrywkę z humorem, w pełni profesjonalnie i celnie trafiał w momenty, gdy trzeba było ruszyć rozgrywkę do przodu. Dbałość o spójność fabuły, wpasowanie zagadek w klimat pokoju, zasługują na owacje na stojąco.

Dla początkujących graczy pokój może okazać się zbyt wymagający, natomiast ci, którzy myślą, że o escape roomach wiedzą już wszystko, Nautiliusem będą zachwyceni i na pewno nie będą się nudzić. Zdecydowanie polecam!!!

Pokoj zrobiony idealnie, jeden z piękniejszych pokoi w jakich bylam. Kazdy detal wygladal tak jakby został zabrany z łodzi podwodnej.
Jeden z lepszych systemów podpowiedzi, bardzo klimatyczny, nie zaburzał gry.
Co tu powiedziec, zeby nie za duzo zdradzić. Naprawde warto. Idealna ilośc zagadek, miejsca tyle co w Łodzi podwodnej ;)

Świetna zabawa! Cudowny wystrój. Mega miły i serdeczny Andrzej &3 Ciekawe zagadki i niesamowity klimat. Na pewno wrócę do ESCapady!!!

Klimat bardzo fajny.
Każdy szczegół dopracowany w 100%.
Obsługa ok, nie przemówiła tylko do mnie forma w jakiej jest to wszystko przedstawione.

Klimat:

Premiera Nautiliusa była kilka razy przesuwana, więc do środka zaglądałem z niekrytą ciekawością - w końcu Twórcy przez ten czas musieli skonstruować coś niesamowitego, prawda? Prawda. Warto było czekać, choćby dla bodźców wzrokowych. Pomieszczenie, do jakiego wchodzimy, jest od góry do dołu uzbrojone w steampunkowe akcenty, a cała bateria rozmaitych przyrządów, wskaźników, rur oraz światełek robi naprawdę oszałamiające wrażenie. Trochę szkoda, że trafiliśmy na moment upgradów technicznych i w trakcie naszej rozgrywki za bulajami czaił się mrok abysalu - zupełny drobiazg, ale ciekaw jestem jaki widok zobaczą inne drużyny, gdy okręt będzie płynąć bliżej lustra wody.

Na wyróżnienie zasługuje genialny system podpowiedzi, który jest chyba najlepiej wplecionym w klimat rozwiązaniem, jakie kiedykolwiek widziałem w escapach! W zasadzie trzeba tu mówić o całym centrum narracyjno-pomocniczym, które, we właściwy Escapadzie sposób, umożliwia ciekawą interakcję z graczami i daje gwarancję spersonalizowanej zabawy. Powszechne krótkofalówki i monitory wypadają przy tym jak rozklekotany fiacik przy zasuwającej w kosmosie tesli.

Zagadki:

A jakże, są, zanurzone w klimacie jak nasza łódź. Nie są przesadnie trudne, chociaż ciekawa wariacja jednej z popularniejszych escapowych zagadek skutecznie zajęła połowę mojej ekipy na dobre 10 minut. Zdecydowana większość łamigłówek korzysta z ciekawych technologii, więc efekty “wow” mamy zapewnione. Móżdżenie w takich warunkach to czysta przyjemność.

Wrażenia:

Podczas rozgrywki nie zadziałał pewien element, przez który powstało małe ryzyko, że nie wyjdziemy - na szczęście obyło się bez większych problemów. Odkryliśmy też, że Kapitan Nemo używa na statku Windowsa;) Drobne wpadki techniczne zupełnie nie zepsuły nam humorów, co nieźle świadczy o poziomie pokoju. Należy wspomnieć, że odwiedzaliśmy pokój niedługo po premierze, więc od tego czasu na pewno balasty zostały zrzucone i poziom poszedł do góry.

Ogólnie:

Pozycje Escapady były jednymi z moich pierwszych w karierze i byłem bardzo ciekawy, jakie będą moje odczucia, gdy powrócę tu jako zaawansowany uciekinier. Okazało się, że jest równie fajnie, co wcześniej - atmosferę mamy świetną, łamigłówki przepiękne, wrażenia niezapomniane. Nautilius zasłużenie przebił się przez niższe warstwy rankingu, by znaleźć miejsce na jego powierzchni. Szczęśliwych wojaży!

Ciekawa koncepcja, super wystrój. Pokój przygotowany starannie.

Już na wstępie przywitała nas znakomita obsługa z poczuciem humoru i pasją w swojej pracy. Świetna atmosfera, a następnie bardzo dobry wstęp fabularny, gdzie Mistrz Gry sprawnie zaadoptował się do dynamiki grupy, co owocowało później również smaczkami podczas komunikacji.
Pokój od samego początku był przepełniony zagadkami, których trudność bardzo dobrze się skalowała, a sama konstrukcja pozwalała w różnych etapach na pewien brak liniowości i swobodne przeskakiwanie między zadaniami. Później zrobiło się jeszcze bardziej klimatycznie za sprawą wydarzeń i komentarzy Mistrza Gry. Zagadki również zyskiwały nie tylko na skomplikowaniu, ale przede wszystkim na widowiskowości - niektóre naprawdę zapadają w pamięć.
Po uporaniu się z całą przygodą mieliśmy jeszcze możliwość przedyskutowania zagadek, rozwiązań oraz przebiegu rozgrywki z Mistrzem Gry. Wszystko zostało nam wyjaśnione i wątpliwości rozwiane, więc obsługa jak najbardziej bez zarzutu.
Zdecydowanie polecam dla wszystkich wielbicieli steampunku i przygód kapitana Nemo.

Mając już uprzednie doświadczenia związane z firmą (wizyta w Starym Dworze i Arce/Potopie) człowiek przychodzi do Nautilusa z pewnymi oczekiwaniami.

Zacznijmy od tego, co pierwsze (i naturalnie) rzuca się w oczy - wystrój. Zadbany, przemyślany i z pewnością pasujący do tematyki pokoju. Pojawiły się jednak głosy w mojej grupie, że można było mieć tu trochę więcej rekwizytów (drobnych elementów) - zdania podzielone, osobiście uważam, że było ich dość - nie rozpraszały niepotrzebnie i nie odrywały od zadań.

Zagadki - poziom określę jako średni; grupa była mieszana (2x osoby doświadczone, 2x nowicjusze) i każdy ostatecznie znalazł dla siebie coś do zrobienia. Część zagadek wymagała kooperacji, część była na spostrzegawczość, a większość opierała się na sensownej logice - nie potrzeba było zastanawiać się "co autor miał na myśli".

Obsługa była solidna - może nieco zbyt rozentuzjazmowana, ale generalnie nie ma co zarzucać.

Z całą pewnością mogę jednak pokój polecić - zarówno nowicjusze, jak i osoby z pewnym stażem znajdą dla siebie odpowiednie wyzwania.

Zagadki o różnym poziomie trudności, dopracowane i kreatywne. Obsługa bardzo sympatyczna :) Ciekawy i fajny system podpowiedzi. Klimat pokoju dopięty na ostatni guzik. Z ręką na sercu polecam ten i inne pokoje z tej firmy :)

Świetny pokój, wszystko trzyma się kupy. Każda zagadka logicznie usprawiedliwia się i nie tworzy konfliktów z fabułą. Bardzo fajny dynamiczny sposób komunikacji. Pokój dopracowany perfekcyjnie, nic nie pozostawia przypadkowi.