Tajemnica Strychu

Mroczny, chłodny, skrywajacy wiele tajemnic "strych" nie zawiódł Naszej grupy. Wymyślne i ciężkie do ogarnięcia zagadki bardzo Nas zaskoczyły. Trzeba się dobrze wysilić, żeby je rozwiązać. Bez podpowiedzi się nie obyło. Niestety nie daliśmy rady uciec stamtąd..
Czy pokój zdaje egzamin...??
Jak najbardziej jest trafiony w 100%
Polecam wszystkim doświadczonym jak i tym z mniejszym doświadczeniem. W końcu gdzieś trzeba nabrać wprawy do takiej zabawy, a ten "tajemniczy strych" jest do tego bardzo dobrym miejscem.

Właściciele naprawdę przesympatyczne młode osoby, które z zaangażowaniem i wysiłkiem wsadzonym w swoją pracę z chęcią wprowadza Was w tajemnice w/w mrocznego pokoju.

Zabawa perfekcyjna.!!.

3mam kciuki za wszystkich śmiałków i życzę powodzenia!!

P.S. wierzę, że i Wam się ("nie") uda. ;)

Na samym wstępie zostaliśmy miło powitani przez prowadzącego, uścisk dłoni, przedstawienie się no i przeszliśmy na Ty (Jak dla mnie bardzo miły gest być traktowamy jak znajomy!) Obsłudze zależało na kliencie, po zakończonej rozgrywce nie wyszliśmy od razu, tylko przeprowadziliśmy pogawędkę, chociaż nie musiało się to tak kończyć, ponieważ wykorzystaliśmy nasz pełen wymoar czasu! Kolejny plus to, że fabryka czasu nie jest tylko zapatrzona w siebie. Mistrz gry polecił nam godne uwagi pokoje u "konkurencji", doceniam to bardzo bo jednak też nic nam nie musieli polecać! Co do samego pokoju to klimat daje sie we znaki, wystrój nie różni się niczym od starego ciemnego obskórnego strychu, z mojej uwagi jest to raczej pokój dla doświadczonej lub zaawansowanej ekipy i na pewno nie dla dwóch osób (właściciel również to potwierdził), ponieważ jest naprawdę co robić, masa roboty zagadki sa różnorodne i skomplokowane, na pewno przyda się jeden matematyk! Jest wiele zmyłek i należy kierować się dewizą najciemniej pod latarnią hehe(kto był ten wie) Jest również wiele smaczków, które was wystraszą więc jeśli macie słabe nerwy to zaopatrzcie się w pampersy ;) Jako, że były to walentynki to organizatorzy wprowadzili również kilka ukrytych easter eggów, które po znalezieniu mogliśmy zabrać do domu no i na koniec dostaliśmy monete z miasta zakochanych zatem miło z ich strony ;) Dowiedzieliśmy sie również, że twodzony jest kolejnu pokój zatem na pewno wrócę tutaj!!! Uciekinierą równidż POLECAM odwiedzić to miejsce!!!!!

Witam
Nie mogłem dać niższej oceny... Po prostu nie mogłem...
W tym pokoju było wszystko! Super klimat. Zróżnicowane zagadki. Kilka hmm niespodzianek ;)
Poza tym wyszliśmy bez podpowiedzi i to jeszcze jako pierwsza i jedyna dotąd ekipa ;)
Pozdrawiam
czarny

Ciemność, strach, klimat niczym z horrorów. Mistrz gry jeszcze nas nie zawiódł w FabryceCzasu. Serdecznie polecamy.

Świetny pokój,mocne wrażenia i ciagle napięcie. Pokój pełen adrenaliny na każdym kroku,masa niespodzianek i niezapomniane wrażenia. Już myślisz,ze to koniec a tu...BUM. Obsługa mega sympatyczna,dbają o odpowiedni klimat i już mocne wprowadzenie. Swietnie wykorzystana lokalizacja małego domku i mimo niezbyt bogatego wystroju,pokój i sama ciagle napięta atmosfera robią wrażenie. Godne polecenia dla bardzo odważnych :)

Klimat rzeczywiście fajny, dość straszny choć bez przesady. Dodatkowe etapy gry świetne, nieprzewidywalne. Przyznaje, że zagadki nie były łatwe, czasem nie do końca intuicyjne, czasem z naszej winy czegoś nie widzieliśmy. Klimat psuło zimno, butla gazowa się wyczerpała czego w odpowiednim czasie obsługa nie wymieniła. Mimo tego bawiliśmy się fajnie, więc polecam.

Bardzo dobrze zrobiony pokój. 10/10 w każdej kategorii. Nie mogę się doczekać aż odwiedzę drugi pokój w tym miejscu

Jestem fanem escspe wysokobudżetowych, świetnie wykonanych. Temu pod tym względem trochę brakuje, ale mimo to należy do mojego top 3. Genialny klimat.

Pokòj od samego wejścia wprowadza w klimat tematyki, nie brakuje dużych emocji,ktòre towarzyszą przez cały pobyt, duży plus dla obsługi,zagadki ciekawe,stosunkowo łatwe, polecam szczegòlnie dla osòb chcących poczuć dreszczyk strachu.

Och, jak to było dawno!
Ale pamiętam doskonale, że proces straszenia zaczął się jeszcze zanim my zaczęliśmy ;)
Było ciemno, trochę pusto, ale potem otworzyły się "nowe możliwości", a wraz z nimi kolejne mocna doznania, które aż miło powspominać.
Niezbyt trudno, ale za to klimatycznie. I podobno każda rozgrywka przebiega nieco inaczej...