Po wizycie w fenomenalnej Zielonej Mili i przerwie na ochłonięcie, przyszła pora na Dom pogrzebowy, który miał ogromnie trudne zadanie wywrzeć na nas jakiekolwiek wrażenie po takim przedstawieniu. Trudno ukryć, że między Domem pogrzebowym a Zieloną Milą czy Zemstą Umarlaka jest już spora przepaść.
Nasza 4-osobowa ekipa ma doświadczenie ok. 30-40 ER. Wyszliśmy 22 minuty przed czasem bez podpowiedzi.
Klimat
Wchodząc do Domu pogrzebowego klimat uderzył mnie od progu i szybko w niego weszłam, choć myślami byłam jeszcze w Zielonej Mili. Są urny, trumny, krzyże, wszystko to, co się w takim miejscu musi znajdować. Zaaranżowanie tej przestrzeni musiało przebiegać naprawdę osobliwie. Już wyobrażam sobie, jak musiało wyglądać kupno “rekwizytów”.
Jest też parę elementów, których się nie spodziewaliśmy. Udało się je zmieścić na dość ograniczonej przestrzeni, która ostatecznie jest minusem. Spodziewaliśmy się, że przed nami sporo zagadek, a tymczasem dość szybko przyszedł koniec zabawy.
Zagadki
Zagadki w Domu pogrzebowym były na poziomie łatwym, ale nie banalnym. Niedoświadczonym może być ciężej skojarzyć pewne rzeczy, więc zaznaczam poziom średni, ale na spokojnie do wszystkiego można dojść będąc uważnym.
Lubię spotykać nowe mechanizmy oraz świeże spojrzenie na stare pomysły. Pozytywnie zaskoczyłam się, że było tu sporo nowości, zwłaszcza że chwilę wcześniej w Zielonej Mili też było ich mnóstwo. Sądziliśmy, że po tym przez długi czas nic nas nie zaskoczy, a jednak.
Podobało mi się to, że wychodziliśmy poza ramy rozwiązywania zagadek, do których byliśmy przyzwyczajeni. Są kreatywne i przyjemnie się je rozwiązuje.
Plusy
+ Nieszablonowe, kreatywne zagadki i ciekawe rozwiązania
+ Łamigłówki dobrze oznaczone, uczciwe i logiczne
+ Klimat na dobrym poziomie
Minusy
- Brak efektu wow, który pozwoliłoby dać mu dziesiątkę w dobie obecnych nowości
- Dość naciągana fabuła. Zbudowanie tła z twistem fabularnym i dopieszczonego zakończenia byłoby wskazane
- Pokój jest dość niewielki i krótki
Podsumowanie
Wyszliśmy z poczuciem niedosytu (pokój za krótki, minął nam za szybko), ale mogło to być spowodowane kontrastem z długą Zieloną Milą. Mimo wszystko jest to grywalny, dobry pokój, wart odwiedzenia go. Trafił do mojego poznańskiego Top 5, ale jednak nie jest na poziomie obecnych pokojów na dychę. Z rok, dwa lata temu zasługiwałby na wyższą ocenę, ale rynek się wyraźnie zmienia. Trzeba oddać cesarzowi co cesarskie, a chociażby Zielonej Mili co zielonomilskie.
Był to dla mnie drugi wyjazd eskejpowy do Poznania i po raz kolejny namieszał w mojej topce. Styl firmy Fun4Brain szalenie przypadł mi do gustu, zwłaszcza jeśli chodzi o różnorodność zagadek. Z pewnością odwiedzimy kiedyś Sekret dziadka.
Overall rating:
8/10
Customer service:
9/10
Interior:
9/10
Difficulty:
Medium