Dom mordercy Remastered

Wizualnie i zagadkowo - super. Brakowało większego dreszczyka emocji jeśli chodzi o aktora, ale dla bojaźliwych na pewno to w zupełnoście będzie wystarczyło. Ogólnie mega polecam

Byliśmy w tym pokoju w 5 osób, i według mnie jest to zdecydowanie odpowiednia liczba osób, przy większej ilości mogłoby być już zbyt tłoczno. Zagadki były kreatywne, czasami zabawne, jednak nadal wpasowujące się w klimat pokoju, który był bardzo dobrze zrobiony, ponieważ ani przez chwile nie dało się zapomnieć jaka jest jego tematyka, dbałość o detale była na dużym poziomie. Byliśmy na wersji bez aktora, jednak nawet mimo tego zdecydowanie było to czasami wręcz mrożące krew w żyłach doświadczenie. Mieliśmy również bardzo pozytywne odczucia jeśli chodzi o game-mastera, naszą grupą zajmował się Mateusz, który po grze odpowiedział nam na nasze pytania dotyczące pokoju i powiedział nam kilka ciekawostek na jego temat. Wyszliśmy z Escape Roomu z uśmiechami na twarzach, już zdecydowani na powrót i doświadczenie reszty pokojów w tym miejscu :)

Pokój naprawdę realistyczny i ciekawy - o ile można tak powiedzieć o domu mordercy ;) niestety inaczej wyobrażałam sobie grę z aktorem, jednak przeżycie nadal bardzo fajne. Obsługa bardzo kompetentna

Polecam wybrać się weekend na ostatnią sesje. Klimat nieziemski i przerażający! Nie radzę używać za dużo siły do niektórych zadań bo można zepsuć niektóre zagadki 😅. Obsługa na super poziomie, polecam wybrać wersje brutal!

Właściwie w innych opiniach już wszystko napisano ale postaram się nie powtarzać :)
Klimat świetny!! Nienawidzę horrorów i było ciężko ... a z drugiej strony każdy fan "Zabójczych umysłów" czy "Mentalisty" (taki jak ja :) ) doskonale powinien wiedzieć czego się spodziewać.

Jak u Hitchcocka - zaczęło się od trzęsienia Ziemii i było tylko gorzej (tj. lepiej :) ).

Byliśmy na wersji z aktorem i chyba sam fakt, że może wejść do pokoju w każdej chwili robił większe wrażenie i atmosferę niż wszystko inne co jest na miejscu (a atrakcji i klimatu nie brak :) )

Zdecydowanie nie dla ludzi o słabych nerwach (o czym regulamin przestrzega i informuje - należy traktować serio). Jednak mimo to każdemu polecam spróbować - najwyżej wyjdziecie w trakcie.

Polecam też ubrać się odpowiednio - w sensie by nie bać się pobrudzić (bo choć w praktyce miejsca brudzące są nieliczne i oznaczone to dekoracje robią wrażenie i czasem żal "tych białych spodni" :D )

Ach, i podziękowania dla naszego, wspaniałego i jedynego w swoim rodzaju mistrza gry - Kamila :)
Było wszystko: przebranie (ekstraklasa), budowanie napięcia, ostre teksty (po bandzie choć jak koleżanka powiedziała "dobrze, że większość czasu milczał bo ma tak łagodny głos, że w kilku momentach jeśli by się odezwał to cały klimat by padł :D" ) + dodatkowy czas poświęcony po wyjściu na opowiadanie ciekawostek o pokoju i samej grze (a nawet namówienie nas od ręki na kolejny pokój - Morderstwo na Płótnie też było ok a moim zdaniem to nawet prelog lub epilog Domu Mordercy :D )

Paweł

Pokój naprawdę sympatyczny.

Według mnie nie był straszny, ale mnie naprawdę ciężko przestraszyć (fanka horrorów się kłania).

Miał kilka totalnie świetnych momentów i pomysłów, które wyróżniają go na tle innych pokojów typu horror - dla nich warto tu przyjść!

Zagadki ciekawe i nietuzinkowe, ale nie trudne, efekty specjalne i wystrój super. Ilość zagadek jak na 3 osoby w sam raz. Dbałość o szczegóły typowa dla Black Cat: 10/10. (Uwielbiam motywy z dłonią, mózgiem i realizm wykonania wszystkiego co związane z wanną, za to prze-o-grom-ny plus!!!)

Mistrz gry i aktor (Mateusz i Kamil) spisali się na medal.
Początek gry nawet mnie wprowadził w stan dyskomfortu, a to nie jest łatwe! Plus, aktor świetnie zagrał, cieszę się, że najbardziej strachliwa osoba z nas patrzyła wtedy w innym kierunku bo chyba nie pozbyłby się koszmarów :D
Mistrzu czuwał, i było to czuć - trzeba było nam pomóc bodajże 2 razy, przy czym nie były to jakieś wielkie problemy, a na pewno nie wina pokoju tylko naszego roztrzepania, ale Mistrz gry czuwał i bardzo fajnie nakierował naszą uwagę w odpowiednim kierunku, bez bezpośredniego mówienia, co trzeba zrobić (zresztą jak zwykle w BC, wydaje mi się że po prostu cała ekipa tu jest fantastyczna i tyle).

Mimo wszystko miałam nadzieję na coś jeszcze mroczniejszego, ale nie wykluczam że po prostu mój gust szoruje gdzieś po dnie otchłani i dla niektórych ten pokój to może być wręcz za dużo. Na pewno nie jest to coś dla ludzi nie lubiących horrorów (jeden z nas nie jest jakimś mega fanem, choć nie unika, i zdarzyło mu się przestraszyć, krzyknąć... tak z kilka razy...)

Ogólnie: było wesoło i ciekawie, dużo śmiechu, frajdy, radości z rozwiązywania zagadek i zachwytów nad rekwizytami. Bardzo pozytywne doświadczenie.

...Przynajmniej dla mnie.

Polecam.

We went at the last slot one day before Halloween with friends and we had a fantastic time ! Our group included both first-timers and experienced, and everyone really enjoyed the night. The room was amazing, and the puzzles were diverse and well-thought.

The entire room has a creepy and atmospheric vibe, especially the ending. A special shoutout to our game master and actor, Leszek, who really make the experience better and scarier.

Can't wait to try Warsaw Uprising.

Razem z chłopakiem zabraliśmy nasze mamy do tego pokoju z okazji ich święta. Uważam że jak najbardziej prezent trafiony :D Klimat rodem z horroru, ale był czas i na śmiech i na strach. Zagadki raczej były łatwe. Wybraliśmy wersję z aktorem i totalnie nie żałuję, chociaż spodziewałam się troszeczkę więcej tego straszenia. Ogromny plus za wprowadzenie! Strasznie polecam ;)

Pokój zrobiony w wersji brutal. Klimacik bardzo dobrze oddany, cały czas czuć napięcie podczas rozwiązywania zagadek. Zagadki zróżnicowane, utrzymane w klimacie. Dużo fajnych detali. Wersja brutal wcale nie taka brutal, Black Cat znowu spowodował u mnie duże oczekiwania względem aktora a dostałem kilkusekundowe jednorazowe wejście aktora pod koniec gry, to trochę za mało względem wersji dla mięczaków Pomimo tego aspektu w pokoju się bawiłem bardzo dobrze.

Jak na razie to pokój z najlepszym klimatem, w którym byłam. Obsługa zrobiła nam fantastyczne wejście do pokoju, że już zanim weszliśmy, czuliśmy dreszczy emocji i nie ukrywajmy - dyskomfort, jednak to akurat na WIELKI plus. Sam pokój fantastycznie wykonany, dopieszczony każdy szczegół (jak wszystkie ich pokoje). Zagadki nie są trudne, ale ich pomysłowość, by nie były nudne i wpasowały się w klimat są na wysokim poziomie również wizualnym. Oczywiście brak kłódek, wszystko otwiera się automatycznie, gdy rozwiąże się zagadkę. Pokój nie jest liniowy, więc kilka osób spokojnie może znaleźć coś dla siebie (poza podziwianiem scenerii i bazgraniu się w sztucznej krwi). Jeden z tych pokoi, do którego idzie się, by poczuć atmosferę i nutkę niepokoju. Polecam wersje z aktorem, to ma coś w sobie, bo nie wiesz kiedy ktoś wypadnie za drzwi, albo kiedy coś może przestraszyć. Obawiam się, że obsługa wyrobiła nam za duży standard - inne pokoje już tak nie bawią :) Bardzo polecam!