Dom mordercy Remastered

Dla mnie to był powrót po latach, bo z 10 lat temu moim pierwszym w życiu ER była stara wersja Domu mordercy, przed remasterem, w starej lokalizacji. Jako że w całym Black Cat to był ostatni pokój, do jakiego nie wszedł mój Małżonek, to postanowiłam zaryzykować ponowne wejście do tego samego pokoju, żeby i on miał ogląd całości oferty Black Cat. No ale czy sens jest przechodzić ten sam pokój 2 razy? Parokrotnie upewniałam się u obsługi. I potwierdzam: warto. Klimat był ten sam, ale zagadki już zupełnie inne (oprócz może jednej czy dwóch). Przede wszystkim zagadki były bardzo logiczne, nie przekombinowane w ten zły, wkurzajacy sposób. Wszystko działało od razu. Byliśmy w 3 osoby (2 dorosłych i 15-latka) i dwie na początku robiły zagadki wspólnie, ja skupiłam się na innej części pokoju i rozwiązywałam co innego. Dzięki temu poszło sprawnie. Po pewnym czasie już wszyscy szliśmy razem i choć pokój jest na 70 minut to po 47 bez żadnej podpowiedzi byliśmy po drugiej stronie. Wybraliśmy wersję bez aktora, ale trochę żałujemy (domyślam się, w jakich momentach miał się pojawić i chyba nie umarlibyśmy ze strachu przez jego obecność). Klimat - idealny. Efekty - najwyższa półka. Zagadki - wyważone. Ciekawy element niemoralny (jak go nazywała obsługa i uprzedzała o nim przed grą). Bardzo fajna Game Masterka (zgubiłam karteczkę z imieniem). Jeśli ktoś chce dowiedzieć się czym są ER i jest fanem horrorów albo true crime,to zabierzcie go właśnie do Domu mordercy. To jest pokój wzorowy!

Ten pokój robi mega wrażenie od samego powitania przez mistrza gry. Robert jest w Black Cat z powołania! Od momentu spotkania z nim targają nami przeróżne emocje, od 'co to za typek' po 'jak on śmie, wychodzę stąd' i wiele innych! Właściwy człowiek na właściwym miejscu, nawet jego długie patrzenie w oczy powoduje, że czujemy jakby ktoś patrzył nam prosto w duszę i widział wszystkie nasze grzechy :)

Sam pokój jest świetnie zrobiony, wystrój, dekoracje, odgłosy, gra świateł, wszystko dopracowane ze szczegółami! Nie raz gasło światło, odpalał się ciąg dalszy historii, a ja chowałam się za innymi osobami, bojąc się co wydarzy się dalej :) Zagadki są różnorodne, kłódki, mechanizmy, elektryka, wszystko super współgra z klimatem. Przy kilku cieszyłam się, że byliśmy ekipą 5 osób, bo to nie ja rozwiązywałam je, a dla mnie były lekko obrzydliwe, ale ja jestem nadwrażliwa na takie rzeczy :)

Moim zdaniem warto pójść na grę z aktorem, jest niezły dreszczyk, ale w razie jakby ktoś w trakcie miał dość strachu to można zrezygnować z tego dodatkowego dreszczyku, a naprawdę pokój warto skończyć.

Co dla mnie mogłoby jeszcze bardziej podkręcić ten świetny pokój:
- większy mrok i dodanie latarek, latarki moim zdaniem dodatkowo podkręcają strach
- w ostatnim pokoju zamiast mówić, że udało nam się i mamy wrócić do pierwszego pokoju, fajnie jakbyśmy dostali jakąś rzecz, której potrzebujemy do pierwszego pokoju, przykładowo dodatkowa kłódka w pierwszym pokoju a w ostatnim pokoju klucz lub kod do niej
- przy wersji brutal aktor mógłby pojawiać się częściej, przykładowo co jakiś czas walnąć w drzwi czy ściany lub po cichu otworzyć drzwi i zajrzeć do nas w masce

Że tak powiem, uwaga na głowy!!! Oprócz tego, że wyszłam z guzem to zabawa świetna. Naprawdę trzeba mieć mocne nerwy, ale pokój jest genialny. Trzeba być i spostrzegawczym oraz łączyć fakty. Pokój ma linie fabularną, która ładnie prowadzi graczy przez zagadki. Kilka zadań wymagających dystansu do siebie. Kontakt z mordercą jest w tym pokoju bardzo personalny, co nadaje realizmu.

Świetny pokój! Ekstremalnie przepiękny, bardzo starannie wykonany! Dekoracje robią świetną robotę i robią klimat! Zagadki bardzo fajne, kreatywne, rożnorodne i w ogóle super! Pokój w mojej opinii dość prosty, ale wraz z drużyną "Jan i Jędrzeje" zrobiliśmy w pokoju rekord, więc chyba nie mnie to oceniać. Dla nas wszystko było spójne i logiczne. Zagadki na początku trochę przytłaczają swoją ilością, ale w pozytywny sposób! Im więcej tym lepsza zabawa. Potem niestety pokój w mojej opinii się robi trochę za bardzo liniowy. Żeby to było jasne, nadal jest świetny, ale brakowało mi trochę rozpraszaczy i zagadek pobocznych. Pokój na pewno wyjątkowy, zdecydowanie warty pójścia, a niektóre momenty będą niezapomniane do końca życia!

Pokój jest świetnie oddany klimatowi czyli, mroczny, realistyczny, idealne oświetlenie oraz zagadki które są jednak oddane nazwie, zagadki były nie tuzinkowe acz dawały się rozwiązać. Nie jest jednak dla osób wrażliwych, wersja brutal sama już coś sugeruje, jednak dla osób które jakoś się nie wzruszają na krew i są opanowane to mogę z czystym sumieniem polecić. Game masterami byli Leszek, Maja, Mateusz. Serdecznie dziękuję i na pewno odwiedzimy resztę pokoi!

Razem ze znajomymi byliśmy w pokoju Dom Mordercy, niezapomniane przeżycia i mnóstwo zabawy ale też strachu 😅 serdecznie polecam każdemu miłośnikowi horrorów! Nasza Game Masterka Ala nadaje się na pracownika roku, zapewniła świetną atmosferę 👌🏻

Idealnie oddany klimat mrocznego domu psychopaty. Tylko dla ludzi o mocnych nerwach i dystansie do siebie!

Pokój szokujący, KONTROWERSYJNY i pełny zaskoczeń.

Robi wrażenie, skłania do przemyśleń i zostawia ślad po sobie…

Fantastyczna obsługa game mastera - Mateusza. Doskonale wprowadził nas w fabułę a po wszystkim polecił inne pokoje i podyskutował z nami o rynku escape roomów!

Zdecydowanie pokój warty polecenia.
Do zobaczenia w kolejnym pokoju - powstanie Warszawskie!

Od samego początku niesamowicie mroczny klimat, który nie ustępuje aż do końca. Zagadki przemyślane i logiczne, nawet dla mniej doświadczonych graczy. Nasz game master Kamil był niesamowicie przyjazny i profesjonalny, świetnie nas wprowadził i wszystko wytłumaczył zwięźle i jasno. Na pewno wrócimy!

Fantastyczne doświadczenie. W grupie 5 osób, mimo wyższego morale, Game-Master Krzysiek był w stanie sprawić, że nawet najtwardsi z nas piszczeli jak małe dzieci. Ogromny szacun za stworzenie atmosfery i sprawienie, że będziemy to pamiętać jeszcze dłuuuuuugi czas. Olbrzymi kciuk w górę i pochwała dla pana Krzysztofa!

Dom Mordercy zdecydowanie nie jest dla osób o "delikatnym móżdżku". Od wejścia czuje się grozę, mrok i idealnie dobrany klimat pokoju ! Za zamkniętymi drzwiami zostajemy tylko my i nasz strach, my i obawa przed tym czy aby na pewno jesteśmy sami. Nigdy nie wiadomo.
Świetnie dobrana gra świateł jak i dźwięków sprawia, że po plecach spływa pot przerażenia a wszystkie włoski stają dęba.

W wersji z aktorem jest tylko lepiej !
Z góry chciałabym też podziękować P. Mateuszowi, który konkretnie ale i z jajem przeprowadził nas od instrukcji po gre a na końcu nasz feedback. Nasza grupa była naprawdę pod wrażeniem tak fajnego nastawienia do klienta mimo koszmarnie późnej godziny nocnej- skończyliśmy pokój parę minut przed drugą. W towarzystwie kotków i tak fajnego Game Mastera naprawdę opłacało się przyjść !

Zdecydowanie polecam pokój, P. Mateusza jako prowadzącego i całą firmę BLACK CAT.