Shogun

Wedlug mnie jeden z ciekawszych pokoi na Mazowszu. Kreatywnie wykonany, z nietuzinkowymi zagadkami i bardzo ladnym settingiem. Fabula potrafi wciagnac, a dwie wersje trudnosci zadowola zarowno dzieci i osoby niedoswiadczone, jak i starych wyjadaczy. Pare razy kopara opadla z wrazenia. Pani Patrycja przesympatyczna jak zawsze

Wybraliśmy się tu na moje urodziny. Jest to pokój, który [SPOJLER] - pierwsze wrażenie wywarł świetne. Bardzo klimatycznie przygotowany, z pasującą muzyczką, z mnóstwem ciekawych przedmiotów, od razu wiadomo, za co się wziąć. Jak łatwo się domyśleć - rozwiązanie zagadek przez osobę po jednej stronie wpływa na to, co ma robić druga osoba. Muszę jednak przyznać że w pewnym momencie jedna strona ... musi się chwilę ponudzić i czekać, aż druga osoba ogarnie swoje zadania. Jeśli druga połówka jest ogarnięta - nie potrwa to jakoś strasznie długo, ale jeśli ma problem - można sobie śmiało wypić kawę czekając. To pierwszy mankament. Drugi mankament - dwa bardzo kluczowe elementy były przeciętnie wykonane, jeden klucz z ważnej zagadki wypadł od razu ze swojego miejsca, przez co na chwilę utknęliśmy. Wcześniej też kilka kluczy/wskazówek po prostu [spojler], możliwe że ma to nas przestraszyć, ale bywa czasem nieczytelne i można nie zauważyć, że cokolwiek się stało. Kolejna rzecz - osoba która wchodzi pierwsza musi mieć przynajmniej 1,70m wzrostu. Dziewczyna (1.60) ledwo była w stanie wykonać dwie czynności ze względu na przykrótkie rączki. Niezbyt przypadł mi do gustu system podpowiedzi. Ale żeby nie było - zagadki są ciekawie pomyślane i wymagające pomyślunku, pokój wymaga naprawdę dobrego zgrania, przygotowany jest niezwykle klimatycznie i potrafi zaczarować i wciągnąć. No i moja ostatnia, subiektywna rzecz - Paranormal oznacza duchy, rzeczy nie z tego świata - a historia tego ER to zwyczajne morderstwo z kilkoma okultystycznymi aspektami, nie mająca z paranormalnymi zjawiskami zbyt wiele wspólnego.

Na wstepie - pokoj wymagajacy zdecydowanie najwiecej wspolpracy ze wszystkich, w ktorych do tej pory bylem (a juz kilka ich bylo). Przez cale 90 minut bylo tylko kilka zagadek, ktore mozna bylo rozwiazac samemu.

No i jesli chodzi o zagadki - bardzo ciekawie pomyslane, w kreatywny sposob ulozone, logicznie klejace sie w jedna calosc. Kilka potrafi zaskoczyc, bardzo niewiele "szablonowych" elementow. Bardzo na plus to, ze w zabawie caly czas bierze udzial caly samolot. Po przejsciu z jednej klasy do drugiej jesscze nieraz trzeba wrocic.

Bardzo sympatyczna obsluga, sypiaca zartami niczym Strausburger w Familiadzie. Atrakcyjna cena jak na 90minutowke w centrum Wroclawia. Nie mozemy sie doczekac kolejnego pokoju! Pozderki od 5 nad ranem

Zamknieci w teatrze lalek poczulismy sie niemal jak w teledyskach Korna. Pokoj fenomenalny pod wzgledem wystroju. Podwieszone kukly, lalki, kurtyny, widownie robia niesamowite wrazenie i potrafia poczuc sie czescia rozgrywki. Ale w escapach chodzi przeciez o zagadki - a te przede wszystkim sa bardzo spojne i logiczne - jedna pasuje do drugiej a rozwiazania tworza w miare pasujaca do siebie jeszcze wieksza ukladanke. Musze jednak szczerze przyznac ze zadna z nich nie zrobila na mnie wyjatkowego wrazenia. Rozwiazujac kazda latwo bylo przewidziec, co sie zaraz stanie. Pokoj zrobiony we dwoje (ja + doswiadczona dziewczyna) w 35 minut. Obsluga sympatyczna. Polecam dwom/trzem osobom. Jesli jestescie doswiadczeni - warto wziac trudniejszy wariant. Gdybym mogl cofnac czas, sam bym sie pewnie na niego pokusil

Zacheceni feryjna promocja zaliczylismy kare smierci. Pokoik pelen zmyslnych rozwiazan technicznych i ciekawych pomyslow, jednak podobnie jak inni oceniajacy nie poczulem sie bohaterem tej historii, nie poczulem wielkich emocji (poza gniewem gdy kolatka nie chciala zalapac) i efektu wow w sobie. Z pokoju udalo sie wyjsc z usmiechem, zaliczony we dwoje z doswiadczona dziewczyna z jedna podpowiedzia dotycząca najbardziej popisowej zagadki tego pokoju. Najbardziej na moje zaskoczenie bylo to, ze to byl pierwszy escape room w ktorym bylem w ktorym nie bylo czasu do konca gry. Obsluga mila, kontakt klasycznie - przez krotkofalowke. Solidny pokoj, warto do niego pojsc, ale bywaly lepsze.

"Statek" odwiedzilem wraz z moja mama i dziewczyna, byl on dla nas nielada wyzwaniem... Calosc sklada sie w fenomenalna fabule, jednak w pewnych zagadkach wypada miec bardzo czujny wzrok. Pierwszy raz tez zdarzylo mi sie rozkrecic cos czego z reguly sie nie rozkreca. Pokoj bardzo ciekawie zrobiony pod wzgledem technicznych/elektronicznych rozwiazan, cieszy oko mimo naprawde niewielkiej powierzchni. Dobry na 3 doswiadczone osoby. Jeden z najlepszych pokoi w jakich mialem przyjemnosc byc. Oczywiscie oblsuga najwyzszej klasy

Do Aresztu wybralem sie z trojka zupelnie poczatkujacych kolegow - czesc zagadek jest standardowych, kilka jednak moze zaskoczyc nawet wyjadaczy. Wszystkie lamiglowki lacza sie w jedna, spojna calosc i tworza ciekawa fabule, a sam poczatek przerazi niejedna osobe. Finalowa zagadka akurat szybko poszla, ale niejedych podobno glowi. Polecam na 3, gora 4 osoby. 5 zdecydowanie za duzo. Obsluga jak zawsze wspaniala