Brygada ER

Przeglądamy "Lockme"... O! Jest! Od dawna wyczekiwana trzecia odsłona słynnego Redrumu.
Czytamy opis: "...zabierze was w miejsca gdzie strach potęgowany jest do sześcianu." Serio? Może być coś straszniejszego od drugiej odsłony?
Szybka rezerwacja, wsiadamy w auto - kierunek Częstochowa.
Krótka rozmowa z prowadzącym: "Tym razem Radecki cały czas jest obecny w swoim mieszkaniu, więc bądźcie ostrożni"
Wkraczamy do akcji: On tu naprawdę jest! Czujemy jego oddech na karku, odwracamy się - jesteśmy sami. Ale czy na pewno?

Pozycja "R3DRUM pokój bez kłódek" jest zapewne najlepszą i najstraszniejszą ze wszystkich Redrum'ów. Pierwsze co przoduje w pokoju to klimat. Straszny, mroczny, który powoduje ciarki na ciele. Do tego dochodzi niepewność "co spotka nas dalej?" Zagadki są logiczne, raczej liniowe i z pewnością niespotykane w innych pokojach. Powstało na rynku wiele pokoi bez kłódek, lecz ta jest wyjątkowa. Gdy strach depcze nam po piętach dużo łatwiej wklepać kod do kłódki, szybkim ruchem wyjąć co tam jest ukryte i biec przed siebie. Trudniej logicznie myśleć, gdy nie wiemy co jest przed nami (może jeszcze za nami?) Ten kto był w poprzednich pokojach, zauważy ile trudu, czasu oraz pomysłów musieli wsadzić twórcy, by zaaranżować pomieszczenie w ten sposób, by gracze czuli, że są na zupełnie innej powierzchni. My jesteśmy zachwyceni (pewnie dlatego, że wciąż żyjemy), ale czy i Wam się uda uciec z rąk psychopatów? Przekonajcie się sami.

Długo zastanawialiśmy się jak napisać komentarz do tego pokoju, no bo jak zwrócić uwagę na szczegóły nie zdradzając ich? Jak docenić zagadki, nie pisząc o ich oryginalności? Wreszcie jak docenić klimat, którego nie zaznaliśmy od kilkudziesięciu pokojów wstecz??? KLIMATYCZNY, NIESAMOWITY, DOPRACOWANY - Hunter jest IDEALNYM escape-roomem, jeśli chcesz naprawdę wczuć się w grę, przeżyć coś innego niż zazwyczaj proponują właściciele pokojów zagadek. Tu każdy przedmiot ma swoje miejsce, muzyka nadaje rytmu grze, a mrok sprawia, że czujesz oddech huntera na karku... Sam wstęp jest NIEPOWTARZALNY - pobudza wyobraźnię i napędza do intensywniejszego myślenia, brawa za WSPANIAŁY pomysł na rozpoczęcie rozgrywki! Zagadki są tu wisienką na torcie, który tworzy klimat. Nie jesteśmy nawet w stanie powiedzieć, czy było ich wiele i o jakim stopniu trudności, bo mknęliśmy przez nie instynktownie, jakbyśmy naprawdę toczyli walkę o przetrwanie. FASCYNUJĄCE jest to, że z wypiekami na twarzy biegaliśmy po całym terenie szukając kolejnych wskazówek, ale potrafiliśmy w tym ferworze walki znaleźć 5 minut by usiąść w fotelu przed kominkiem i podziwiać wystrój pokoju, zatracić się w efektach dźwiękowych i stwierdzić wreszcie że "moglibyśmy tu zostać, zamieszkać..." Odwiedziliśmy ponad 200 pokojów - Hunter pod względem klimatu i oryginalności zajmuje niewątpliwe miejsce w naszej TOP-3. To nie jest zwykły ER, to NIESAMOWITE miejsce, gdzie zapominasz o wszystkim, co zostało za bramą. Niewiele kłódek, zero widocznych przewodów i kamer, sprawia że jesteś częścią gry... Do tego obsługa - pierwsza klasa, zero zastrzeżeń do prowadzenia rozgrywki czy udzielanych wskazówek. Zero wpadek z niezamkniętymi kłódkami czy brakiem rekwizytu. Wszystko REWELACYJNIE przygotowane dla graczy. Ludzie z pasją - PROFESJONALIŚCI. Można pisać jeszcze wiele, ale nie zdradzając szczegółów ciężko zachęcić do odwiedzenia Huntera. Tam trzeba być, trzeba to poczuć na własnej skórze. POLECAMY młodym i starszym, doświadczonym i początkującym, najlepiej w liczniejszym gronie, choć i we 2 będziecie się świetnie bawić. Te 120 minut warte jest każdej ceny - nie wahajcie się! Forest Escape - dziękujemy za rewelacyjną zabawę i do zobaczenia niebawem!

Jak zawsze, gdy tylko FunEscape otworzył nowy pokój zebraliśmy się i ruszyliśmy do stolicy. "Przeszłość zaczyna się dziś" okazał się kolejnym idealnym pokojem tej firmy. Już od wejścia daliśmy się porwać świetnemu klimatowi. Wystrój doprawiony w świetny sposób, gracz wie po co i gdzie jest. Zagadki - majstersztyk. Logiczne, polegające na uważnym słuchaniu, czytaniu ze zrozumieniem i przede wszystkim ułożone w sposób liniowy, co doskonale prowadzi gracza przez kolejne etapy rozgrywki. Świetne połączenie elektroniki i systemów mechanicznych, okraszone niewielką ilością kłódek (i to nie byle jakich) sprawia, że gra toczy się w przyjemnym klimacie i nie nudzi graczy. Obsługa jak zawsze - wymarzona. Bacznie obserwuje graczy, że w razie potrzeby zasugerować delikatną podpowiedź. Jeden z nielicznych pokojów, gdzie nie ma się do czego przyczepić, nie ma żadnego "ale". Polecamy grupom zwłaszcza zaawansowanym, ale i "świeżaczki" będą się świetnie bawić. My dziękujemy i do zobaczenia! :).

Kiedy po wielu tygodniach czekania na wolną rezerwację udało nam się wcisnąć w kalendarz Escapersów, wyruszyliśmy ochoczo na podbój Leonarda. Pokój już od wejścia oddaje klimat rozgrywce, jest tak jak być powinno - zagadki logiczne, ciekawe i oryginalne. Kilka z nich dłużej przytrzyma zawodników, ale to tylko na plus, bo byłoby za łatwo. Dużo myślenia, trochę szperania i ciut gimnastyki ;) a wszystko się uda, nawet bez podpowiedzi. Rekwizyty w temacie przewodnim pokoju, nie ma zbędnych elementów, wszystko na swoim miejscu. Obsługa standardowo sympatyczna i kompetentna, czuwa bacznie nad zabawą graczy. Pokój idealny dla grup 3-4 osobowych o średnim lub zaawansowanym poziomie. My dziękujemy za świetną zabawę i do zobaczenia w kolejnym Waszym pokoju!

No ale nie jest tak łatwo jak można by sobie to wyobrazić. Dom Zagadek po raz kolejny stworzył grę w której można się zapomnieć. Dzięki idealnie przygotowanemu wystrojowi można wczuć się w klimat i zapomnieć, że jest się w zwykłym pomieszczeniu z cegieł. Zagadki jakie spotykamy w środku nie należą do bardzo trudnych. Ich trudność natomiast polega na odseparowaniu się od szablonowego myślenia. Po tylu pokojach zawsze ciężko jest nie szukać drugiego dna. Tu nie trzeba kombinować. Potrzeba najłatwiejszego rozwiązania na które ciężko wpaść ;) Mimo, że "Polana" to siódmy pokój Domu Zagadek to czuć w nim, że jest stworzony z takim samym serduchem i pasją co pierwszy pokój. Wszystko jest logiczne i liniowe. Gra sama prowadzi nas po kolejnych etapach. Polecamy grupom mniej zaawansowanym, które nie mają utartego myślenia, bądź wyjadaczom którzy chcą się zmierzyć z wyzwaniem :) Warto zabrać ze sobą dzieci, by swoim prostym myśleniem pomóc nam w rozgrywce :) Dziękujemy serdecznie i nie możemy doczekać się kolejnej wizyty! :)

Na pokój chcieliśmy wybrać się już dużo wcześniej, aczkolwiek z przyczyn naturalnych musieliśmy się wstrzymać. Więc jak tylko mieliśmy możliwość przyjechaliśmy do stolicy by uratować Izę. Pokój ma swój wyjątkowy klimat. Jest powiewem świeżego powietrza wśród szablonowych ER. Spotkaliśmy wiele oryginalnych zadań z którymi musieliśmy się zmierzyć, do tego doszedł lekki dreszczyk emocji i chęć uratowania dziewczyny i przez całą rozgrywkę każdy z uczestników miał co robić. Cztery osoby to wystarczająca ilość graczy. Ciężko napisać coś, by nie popsuć zabawy innym :) Końcówka - mega! Pierwsze takie zakończenie od 210 pokoi - brawo chłopaki! :) Udało Wam się stworzyć coś nowego, mimo tak rozwiniętego świata ER :) Pozdrawiamy i dziękujemy za zabawę :) Mamy nadzieję - do zobaczenia :)

Co prawda przybyliśmy do tej firmy na drugi ich pokój, ale udało nam się zaliczyć oba, dzięki przemiłej Pani z obsługi. Pokój ma swój klimat, wszystkie rekwizyty są na swoim miejscu, wpasowane w fabułę. Zagadki logiczne, niektóre oryginalne. Przed wejściem do pokoju trzeba porzucić stereotypowe myślenie, bo się nie pogubić. Można by pokusić się o dopracowanie go pod względem wizualnym, ale zagadki odrywają uwagę od drobnych niedociągnięć. Polecamy go przede wszystkim grupom początkującym, bo sam w sobie nie zaskakuje niczym wyjątkowym, ale można się dobrze bawić

Może zaczniemy od obsługi, bo to był najmocniejszy punkt tego pokoju. Pani bardzo miła, rozmowna aczkolwiek po rozgrywce i naszych pytaniach, musiała wejść do pokoju zobaczyć zagadkę, bo nie do końca wiedziała co nam odpowiedzieć na pytanie. Pokój pod względem klimatu i rekwizytów jest dobrze zrobiony, ale co do zagadek, to mamy mieszane uczucia. Wiele z nich pozostawiało dużo pytań i wątpliwości. Być może to nie nasz klimat... a być może pokój potrzebuje drobnych poprawek. "Wieloetapowa" łamigłówka w drugiej części gry, też potrzebowała zbytnego kombinowania, co skończyło się wyklikaniem "na chybił trafił". Klika zagadek było logicznych, aczkolwiek spotykanych już w innych "starożytnych" pokojach. Niemniej jednak polecamy go grupom początkującym, bo trudność tego pokoju polega jedynie na trafieniu na trop myślenia jego twórców oraz na odczytywaniu znaków na ścianie.

Czytając opinie o tym pokoju, zastanawialiśmy się co takiego może w nim być, że gracze tak go zachwalają. Przecież po tylu pokojach mamy swoje numery jeden, które ciężko jest pokonać. Jednak... jednogłośnie musimy to przyznać, że ta pozycja popsuła nasz ranking. W pokoju znajdziemy wszystko co, co znaleźć powinniśmy, a nawet więcej. Wszystko jest dopracowane w najmniejszych szczegółach. Wszystko opiera się na elektronice, aż strach pomyśleć, co by było gdyby wysiadł im prąd! Każdy etap gry jest jest dopięty na ostatni guzik i ma swój czas. Pierwszy raz spotkaliśmy się z takimi efektami dźwiękowymi i świetlnymi, które grają razem z nami. Miejsca jest dużo i jest w pełni zagospodarowane. Jest to z pewnością najbardziej logiczny i fabularny pokój z jakiego było nam dane uciekać. Nie ma tu miejsca na przypadkowość. No i oczywiście nie zabrakło naszego ulubionego elementu - konieczności współpracy. Ciężko napisać coś więcej by nie popsuć innym zabawy :) A końcówka gry - wymiata! Wisienką na torcie jest super ekipa obsługująca wraz z sympatycznym właścicielem. Bardzo dziękujemy za pozwolenie "drugiej części ekipy" wcielenia się w nasze role. Polecamy wszystkim, bez względu na poziom zaawansowania - choć po odwiedzeniu kilku pokoi przed tym, czerpie się z niego najwięcej frajdy. Uwaga! Może podnieść poprzeczkę zbyt wysoko i każdemu następnemu może czegoś brakować! Wchodzicie na własną odpowiedzialność :) Zdecydowanie jedna z najlepszych pozycji do odwiedzenia we Wrocławiu, a nawet i w Polsce!

Zachęceni pozytywnymi opiniami postanowiliśmy dać się zamknąć w Ośrodku badawczym. Już od początku gry pokój wydaje się inny niż wszystkie. Pomieszczenie zmusza do kreatywnego myślenia i kombinowania. Oryginalność klimatu w pierwszych minutach gry sprawia, że "jednostki" naprawdę są zmuszeni do testowania swojej inteligencji. Trochę zawiodła nas druga część gry, gdzie klimat się całkowicie zmienia (pierwsze pomieszczenie bardziej nam pasowało do opisu pokoju) i pokój staje się już bardziej standardowy i przewidywalny. Zagadki nadal są logiczne, ale to już nie to. Spodziewaliśmy się bardziej czegoś na kształt gabinetu psychiatry a nie tego co zastaliśmy. Obsługa w porządku, udzielała rzeczowych wskazówek. Pokój dla grup raczej do 3-4 osób, więcej nie będzie miało co robić.