Kapibara

Logiczne, spójne, zróżnicowane zagadki, najcięższą moim zdaniem okazała się pierwsza z nich, a reszta już poszła z górki. Bardzo dobre wykonanie pokoju, można było odnieść wrażenie, że faktycznie jesteśmy w dżungli. Wszystko działało jak należy, obsługa jak zwykle top, pozdrawiam cieplutko. Idealny pokój na przetarcie przed kolejnymi po przerwie pandemicznej.

Szumi mi w głowie nadal, gdy piszę tę opinię. W pokoju naprawdę można poczuć się jak w kryjówce tego okrutnika - działa na to przede wszystkim wystrój pasujący do opuszczonego miejsca mającego wiele sekretów. Klimacik też jest, utrzymywany przez całą grę czuć napięcie. Pokój, w którym łatwo stracić poczucie czasu - myślałem, że skończyliśmy grubo po czasie, a zostały nam jeszcze dwie minuty. Zagadki wymagające współpracy, zróżnicowane zarówno pod względem trudności, jak i sposobu rozwiązywania - jak przystało na czyjąś kryjówkę - trzeba być gotowym na wszystko. Cieplutko polecam.

Superancka obsługa, ciekawe wprowadzenie do gierki jak i trzymająca ciągle w napięciu fabuła, tak jak w poprzednich pokojach tej firmy wygląd, klimat - absolutny top. Zagadki pomysłowe, niektóre niespotykane dotychczas także super. Nie mam do czego się przyczepić tak naprawdę, polecam cieplutko niezależnie od zaawansowania w escape roomach.

Zacznę swoją opinię od rzeczy, która nie przypadła mi do gustu: podpowiedzi dostarczane przez mistrza gry, a w zasadzie odpowiedzi. Zdecydowanie bardziej wolę, gdy dostaję wskazówkę za wskazówką, niż pełną odpowiedź już po pierwszej prośbie o pomoc. Być może powinienem wspomnieć o tym przed grą, ale cóż. Co do samego pokoju: nie spodziewałem się aż tak ciekawej rozgrywki! Wiele zagadek, zróżnicowane ze względu na sposób i czas ich wykonywania, trzeba też nieco się porozglądać, bardzo przyjemnie i płynnie przechodziło się z jednej do drugiej na początku, ale im dalej w las, tym coraz bardziej skomplikowane. Trudno mnie zaskoczyć jakimiś nowymi rozwiązaniami w kwestii zagadek, ale temu pokojowi to się udało i za to wielki plus. Co do wystroju i klimatu - to nie jest pokój, do którego się właśnie po to przychodzi. Jest dobrze wykonany, ale to zagadki zdecydowanie pełnią tu pierwszoplanową rolę. Dlatego też polecam ten pokój ekipom, które mają już jakieś doświadczenie albo takim, które chcą przez godzinę intensywnie pogłówkować.

Drugi pokój w wykonaniu tej firmy, już po "Cosiu", który był fenomenalny, więc poprzeczka była wysoko zawieszona. I sądzę, że udało się do niej z pewnością doskoczyć, a być może nawet lekko przeskoczyć. Bardzo ciekawy start rozgrywki, zagadki... hmm niby nie takie trudne, ale zdarzyło nam się utknąć na dłużej przy kilku ze względu na swoje gapiostwo. W tym pokoju trzeba być skupionym niemal przez cały czas, a nie jest to łatwe zadanie. Klimat, jak na thriller przystało, stopniowo budowany, bardzo podobała mi się ścieżka dźwiękowa towarzysząca nam podczas rozgrywki jak i sam wątek fabularny, który był ciekawy. Wybranie się późnym wieczorem do tego pokoju zdecydowanie doda klimatu. Pozytywnie zaskoczony byłem też zakończeniem, mimo że nie udało nam się zmieścić w czasie i ostatecznie uciec. Polecam cieplutko

Szkoda, że nie można dać oceny 11/10, więc 10 musi wystarczyć. Fantastycznie powiązana fabuła, zagadki, które "opowiadają" w pewien sposób historię, wystrój na wysokim poziomie - no po prostu cudownie. Wyczuwalna nutka strachu, w zależności od zmysłów danej osoby, w mniejszym lub większym stopniu. Ogromnym plusem było to, że grę prowadził twórca pokoju, po którym widać wielką zajawkę escapami i tym podobnymi rzeczami, zwłaszcza gdy pokazywał nam różne easter eggi pochowane po escape roomie. Polecam cieplutko.

Pierwszy pokój po powrocie escapów z wymuszonej pandemią przerwy i od razu bardzo udany wypad. Powitani przez przesympatyczną obsługę i zapoznawszy się ze wszystkimi wytycznymi, ruszyliśmy do pokoju. Po krótkim wprowadzeniu rozpoczęła się nasza rozgrywka, która potoczyła się dość płynnie, bez większych przestojów. 90 minut przeznaczone na przejście tego pokoju to idealna porcja czasu, grupy bardziej doświadczone poradzą sobie nieco szybciej, grupy mniej doświadczone będą czuły mniejszą presję czasu na sobie. Bardzo ciekawy też sam system informowania o upływie kolejnych jednostek czasu. Co do samego pokoju - wystrój i wszelakie gadżety sprawiają, że można poczuć się jak za kulisami prawdziwego teatru. Zagadki liniowe, bardzo przyjemne i płynne w rozwiązywaniu, choć im dalej, tym bardziej trzeba było pogłówkować i zdarzały się dłuższe przestoje. Ale lubię takie pokoje, z "tradycyjnymi" rozwiązaniami - warto sobie do takiego skoczyć po kilku nowocześniejszych, aby przypomnieć sobie od czego się zaczynało. Piękne połączenie dwóch pasji jakimi są opera i escape roomy daje fantastyczny rezultat.
Polecam cieplutko

Poziom trudności zaznaczyłem jako trudny, mimo iż same zagadki (było ich naprawdę sporo) w większości logiczne i przemyślane, tylko trzeba wpaść na rozwiązanie. A było to utrudnione przez panujący klimat, towarzyszący przez cały czas, którego nie jestem w stanie opisać słowami. Przed pójściem do tego pokoju należy przeczytać uważnie, to co napisane jest zarówno w fabule, jak i na stronie. Fenomenalny wystrój, genialnie poprowadzona historia. Czas mija tu naprawdę szybko, mimo braku wyznaczonego sztywnego limitu. Wielki plus za system podpowiedzi wpasowany w klimat, z którym jeszcze nigdzie się nie spotkałem. Tak jak napisano w fabule, nie jest to odpowiedni pokój na pierwszą wizytę. Mimo sporego doświadczenia, ciągle czułem się zagubiony jak dziecko we mgle. Drugi pokój w tej firmie, drugi który czymś zaskoczył, drugi z zasłużoną 10.

Klimat - naprawdę można było poczuć się jak w jakimś opuszczonym centrum badawczym, brak było elementów, które nie pasowały do tego pokoju.
Zamysł fabularny bardzo ciekawy, wprowadzenie i wytłumaczenie wszystkiego szczegółowe. [Spojler] - ciekawy pomysł, choć przydało by się zaangażować każdą z nich w równym stopniu.
Zagadki - wszelakiego rodzaju, poprowadzone liniowo, wymagające współpracy, wiele szukania, co zdecydowanie mnie uradowało, ponieważ to jedna z moich ulubionych aktywności w escapach. Zdecydowanie w tym przybytku trzeba mieć łeb na karku i nie zapominać o zabieraniu ze sobą wszystkiego, co może się przydać. Także organizacja przede wszystkim.
Pokój polecam raczej ekipom już mającym za sobą kilka podobnych przygód, mimo sporego doświadczenia wyszedłem nieco po godzinie zabawy.

Fantastyczny wystrój, nie chcę nawet myśleć ile trudu włożono, aby wszystko wyglądało tak, jak wygląda. Zagadki również fenomenalne, od zręcznościowych przez logiczne po typowe skupione na poszukiwaniu rzeczy. Mechanizmy, automatyzmy i wszelkie tym podobne - po prostu wow i szacun dla twórców. Zaryzykuję stwierdzenie, że ze względu na zagadki właśnie jest to escape inny niż wszystkie inne. Obsługa na potężny plus, widać zajawkę tematem i można uciąć ciekawą pogawędkę. Punkt obowiązkowy w Poznaniu. Polecam wszystkim, bez względu na poziom doświadczenia.