Angel ;)

Ten pokój przerósł zdecydowanie nasze oczekiwania. W pełni zasłużona ocena. Jest co robić, jest co rozwiązywać, a każdy krok naprzód sprawia dużo radości. Zagadki bardzo przemyślane i często zaskakujące. Od samego początku, który jest bardzo niestandardowy i nietypowy, budowany jest świetny klimat - trzyma do samego końca.

Więcej takich poproszę! ;)

Ostatni z trzech pokoi jakiego się podjęliśmy tego dnia w Składnicy Szyfrów.

Po wydostaniu się z Projektu Legnitz, zrobiliśmy sobie dłużą przerwę i poszliśmy na obiad. To nie była jednak do końca przemyślana decyzja.. ;)

Po dwóch dobrych pokojach, Sala nr 9 zrobiła na nas niesamowite wrażenie - nietrudno zauważyć, że Składnica Szyfrów bardzo dba o klimat w swoich pokojach, ale ten przerósł nasze wszelkie oczekiwania! Wystrój, muzyka, dźwięki, światło, zagadki - to wszystko tworzy rewelacyjną całość, którą dopełniają świetne "straszaki" - chociaż jak na nasz gust mogłoby być ich jednak więcej ;)

Być może z powodu lekkiego zmęczenia dniem, jak również obiadu, który mieliśmy w żołądkach (całe szczęście tylko tam ;)), nie udało się nam wyjść w regulaminowym czasie, jednak obsługa (na najwyższym poziomie od samego początku) pozwoliła nam zostać do końca pokoju, nie ingerując w rozgrywkę :)

Podsumowując - zdecydowanie najlepszy ze wszystkich pokoi Składnicy Szyfrów i również najtrudniejszy - polecamy dla ekip, które mają już kilka ER za sobą - na pewno warto wcześniej odwiedzić Cień Małej Moskwy i Projekt Legnitz :)

Z niecierpliwością czekamy na następne pokoje!

Pozdrawiamy - trzech panów M ;)

Drugi z trzech pokoi jakiego się podjęliśmy tego dnia w Składnicy Szyfrów.

Niedługo po opuszczeniu Cienia Małej Moskwy, złapaniu kilku oddechów i wymianie opinii, rzuciliśmy się do Projektu Legnitz.

Ponownie doświadczyliśmy bardzo pozytywnego zaskoczenia, tym razem jednak o poziom wyżej ;) Pokój świetnie wykonany, trzymający klimat gabinetu i pracowni wynalazcy. Ani przez moment się nam nie nudziło, zagadki w większości proste, jednak skonstruowane w sposób niestandardowy, tak że nie mieliśmy wrażenia wtórności względem wcześniej odwiedzanych przez nas pokoi. Rozwiązania zawsze cieszyły, a mechanizmy nie raz powodowały bardzo pozytywne zaskoczenie :)

Szczerze polecam ekipom o każdym stopniu zaawansowania. Według nas 3-4 osoby w tym ER są ilością optymalną, aczkolwiek początkujące grupy nawet w pełnym składzie na pewno nie będą się nudzić ;)

Pierwszy z trzech pokoi jakiego się podjęliśmy tego dnia w Składnicy Szyfrów.

Ogólnie na samym początku, co się rzuca w oczy, zwłaszcza na tle większości Wrocławskich pokoi, to przestrzeń. Pokój jest bardzo przestronny, nie ma efektu wpadania na siebie, każda osoba może się swobodnie przemieszczać. Aczkolwiek piszę to z perspektywy ekipy trzyosobowej - z opisu wynika, że może wejść nawet siedem osób na raz, jednak w mojej opinii czwórka to maks, gdyż więcej może się zwyczajnie nudzić i przeszkadzać sobie nawzajem. Oczywiście nie chodzi mi tu o złą jakość zagadek, gdyż te są jak najbardziej w porządku, lecz w wypadku pokoju typowo liniowego, większa ilość osób w jednym momencie nie będzie miała zajęcia. No chyba, że jest to grupa początkująca, to każda dodatkowa idea się przyda ;)

Jedyny minus jaki tutaj doświadczyliśmy, to to, że w pewnym miejscu był schowany kluczyk, który wypadł nam przy poszukiwaniach, upadając bezgłośnie na dywan - niestety straciliśmy w ten sposób 20 minut. Liczymy, że jednak ten drobiazg został już poprawiony ;)

Podsumowując, ER wart odwiedzenia, zwłaszcza z powodu klimatu. Polecamy ekipom, które dopiero zaczynają, chociaż bardziej zaawansowani również spędzą tam dobrze czas ;)