Koneser

Odnalezienie obrazu i dowodów przestępstwa? Niby prosta rzecz dla takiej ekipy jak nasza, ale właściciel domu aukcyjnego odpowiednio przygotował się na wszelkie tego typu sytuacje. Jego system zabezpieczeń na bardzo wysokim poziomie zdecydowanie utrudnił nam owe zadanie, ale nie uniemożliwił go. Jak przystało na najlepszych agentów specjalnych udało nam się wykonać to zadanie i rozwikłać zagadkę dzieł sztuki.
...
Pokój od początku do końca utrzymany w klimacie. Zagadki różnorodne, logiczne. Kilka rozwiązań, które były dla nas nowością. Ponad to pokój dopracowany w każdym detalu. Fajny wystrój wnętrza i świetne wyposażenie. Jeżeli chodzi o ścieżkę dźwiękową - ta również odpowiednio wkomponowana w fabułę. System podpowiedzi, choć standardowy, tutaj był zdecydowanie jedyną możliwą opcją, która współgrałaby z klimatem.
Mistrz Gry bardzo sympatyczny. Miło rozmawiało nam się z nim zarówno przed, jak i po rozgrywce.
Pokój godny polecenia :)

Swoje tour po Poznaniu rozpoczęliśmy od Konesera - numer 1 w Poznaniu, więc oczekiwania były wysokie. Oceniam go na 9/10 bo w gruncie rzeczy to porzadny pokój, ale moich oczekiwań nie spełnił. Nasza przygoda skończyła się po zaledwie 35minutach z jedną drobną podpowiedzią. Ledwo sie rozkręciliśmy, a tu koniec :-) Co nie zmienia faktu, że jest bardzo dobrze zagospodarowany, ma ciekawą fabułę, bardzo dobre wprowadzenie i różnorodne zagadki. Na pewno początkujące grupy po takim ER złapią bakcyla :-) Pozdrawiamy

Koneser jest na aukcji. Jego dom pusty przez 75 minut. I my - buszujący w domu. Poszukujący cennego dzieła i chcący udowodnić, że koneser to nie tylko miłośnik sztuki, ale i geniusz przekrętów. Wchodzimy do jego domu, łamiemy szereg zabezpieczeń i... podziwiamy jego kunszt, bynajmniej artystyczny. Dowiadujemy się, że to człowiek lubujący się w genialnych zabezpieczeniach, z fantazją, rozmysłem i inteligencją. Naprawdę, w pokoju jest co robić, bo zagadki są intrygujące, ciekawe, pomysłowe. W pełni pozwalają przenieść się w świat Konesera. Trzeba się nagłowić, aby pokonać jego zabezpieczenia, ale samo rozwiązywanie ich to czysta przyjemność, a każda kolejna zagadka przyspieszająca wyjście z pokoju okraszona jest dozą ciekawego napięcia. W końcu czas tyka. Klimat jest perfekcyjnie oddany. Już od pierwszych chwil pokój robi wrażenie. Szereg rozwiązań technicznych i elektronicznych zachwyca i sprawia, że po wyjściu z pokoju chce się do niego wrócić i ponapawać doskonale oddanym klimatem. Sama fabuła, jakkolwiek prosta się wydaje, jest ciekawa, wciągająca i niezwykle spójna. A my, z Mona Lisą w ręku triumfujemy nie tylko dzięki sprawnemu pokonaniu zagadek w pokoju, ale i dzięki przechytrzeniu Konesera.
Dziękujemy Zosi za przygotowanie nas, agentów do misji oraz za poświęcony czas. Nie dane nam było zobaczyć kota, którego tym razem w DreamScapie nie było, więc szykujcie się... jeszcze tu wrócimy.

Pozycja pokoju w rankingu jak najbardziej zasłużona. Brawa i gratulacje za prace włożoną w ten ER.
Pokój zdecydowanie dla doświadczonych graczy :) w dwuosobowej drużynie śmiało dałyśmy radę, także polecam nie tylko dla dużych grup ale także dla tych co lubią ER w mniejszym gronie.
Przesympatyczna obsługa i zarazem niezastąpiona Baza dla Agentów wysłanych na misje.
Sam pokój to istne wyzwanie, ale umysłu ścisłe na pewno sobie poradzą :) trzeba tylko pamiętać aby czasami włączyć światło :)

Jako wisienkę na torcie (albo bardziej jako główne danie po rozbudzeniu apetytu) na koniec naszej wycieczki po poznańskich escape roomach umotywowanej wizytą na eliminacje PolandEscape ustawiliśmy sobie wizytę w najwyżej stojącym w poznańskich rankingach Koneserze.

Zadaniem grupy jest zbadanie podejrzanej sprawy dotyczącej czarnego rynku sztuki. O ile motyw włamywania się gdzieś jest oczywiście bardzo popularny, to połączenie tego ze światem sztuki jest już dość unikalnym pomysłem. Akcja wraz z upływem czasu zdecydowanie się rozwija i pokój coraz bardziej nas zaskakuje.

Co do zagadek to są one całkiem dobrze zrealizowane. Nie znajdziemy tutaj kłódeczek, mechanizmy działają głównie na różne fancy technologie i są one całkiem dobrze zrealizowane. O ile ja otwierać kłódeczki bardzo lubię, to tutaj wszystko na tyle dobrze ze sobą grą, że takie wykonanie jest nawet na plus. Wiele z mechanizmów jest dość oryginalnych, choć przekleństwo odwiedzenia prawie 100 escape roomów jest takie, że mimo wszystko większość z nich już widziałem :P. Fani manualnej rozrywki też coś dla siebie znajdą :P.

Pokój zdecydowanie zapewnia dobrą zabawę. Mamy w porządku historię z fajnym wystrojem, elementami zaskoczenia, efektem wow, niestandardowymi zagadkami i zapewne tym połączeniem pokój wygrywa. Choć przyznam, że po pokojach z tak wysokich miejsc w rankingu raczej zbierałem szczenę z podłogi, a tutaj nie musiałem (przekleństwo wysokich pozycji i kreowanych przez nie wygórowanych oczekiwań :P), ale na ocenę 10/10 pokój na pewno zasługuje.

O ile stwierdzenie, że szliśmy żółwim tempem byłoby istotnie przesadzone, bo większość zagadek poszła nam jednak gładko, o tyle jednak zdarzyło nam się ze dwa razy zablokować na kilka minut i to z takich powodów, których zdecydowanie dało się uniknąć. To co mnie przekonywało, że chyba jednak idzie nam dobrze, to było wrażenie, że chyba jednak już zaraz się ten pokój skończy, aniżeli jakieś wrażenie jako byśmy szli bardzo szybko :P. Dlatego się trochę zdziwiłem, gdy się okazało, że pobiliśmy rekord i to o 5 minut, z 37 minut na 32 :P (dzięki czemu udało mi się zdążyć na ostatni pociąg do Warszawy tego dnia xD). Topowe drużyny przy odrobinie szczęścia powinny być w stanie wyciągnąć czasy w stylu 25 minut. Nie powiedziałbym, że w pokoju jest więcej do roboty niż na typowe 60 minut (a pokój jest na 75), ale może to moje wrażenie. Przez to skłaniałem się do oceny poziomu trudności jako "Łatwy", ale z perspektywy czasu po przemyśleniu stwierdzam, że z racji na dużą liczbę mało standardowych zagadek pokój, na których jest większa szansa się zablokować zasługuje na poziom co najmniej "Średni".

Jako mało istotną drobnostkę wspomnę, że zostało nam zrobione zdjęcie po grze, ale chyba nie mam co liczyć na jego prędką publikację widząc, że już druga połowa czerwca, a ostatnie wgrane na fanpagu zdjęcia grup są jeszcze z kwietnia xD.

Kryterium wyboru pokoju było jedno: idziemy sprawdzić best of the best w rankingu Lockme w Poznaniu ;-) Początek nie był łatwy, termin zabukowany, ekipa umówiona a tu telefon od organizatora że niestety nic z tego, bo pokój w remoncie i niestety się nie wyrobią w terminie i przepraszają ale musimy przełożyć ;-(. Ekipa się nie zraziła, ustaliliśmy nowy termin i już bez przeszkód przystąpiliśmy do działania ;-)

Na miejscu pełna profeska: mistrzyni gry przesympatyczna, wprowadziła nas w klimat i misję którą mieliśmy wykonać, szybkie szkolenie i do dzieła. A w środku to już poezja!!! Sam wystrój i wyposażenie pokoju dopracowane w najdrobniejszych szczegółach. Nie było totalnie niczego co by odbiegało od klimatu, dobrane perfekcyjnie najdrobniejsze bibelociki które powodowały że wtopiliśmy się w sam środek akcji.

Kolejne uznanie należy się samemu Koneserowi, który postarał się żeby jego system zabezpieczeń był jedynym w swoim rodzaju. Kłódki? Jakie kłódki ;-) W całej grze nie znajdziemy ani jednego takiego rozwiązania, zagadki które tam spotkamy wymykają się wszelkim standardom, ale są idealnie wpasowane w klimat, fabułę i niejednokrotnie wywołały uśmiech na twarzach naszej ekipy, ale jednocześnie uznanie dla przebiegłości Pana Franciszka ;-) No ale w grze jedni wygrywają, inni przegrywają, tym razem wyższość była po stronie naszej ekipy i 3 min przed upływem terminu udało się nam zakończyć misję z sukcesem.

Wyrazy uznania dla ekipy Dream Escape, bawiliśmy się świetnie, zobaczymy się na pewno niebawem w Uroku i z niecierpliwością wyczekujemy kolejnego Waszego pokoju. Z czystym sumieniem polecamy Konesera, miejsce na podium jest tutaj w pełni zasłużone ;-)

ps. Przepraszamy jeszcze raz za wyniesienie jednego drobiazgu, dobrze że mistrzyni się tak szybko zorientowała ;-)

Po wyjściu z tego ER długo dyskutowaliśmy na temat zagadek, które mieliśmy przyjemność tam rozwiązywać. A było ich sporo! Warto zwrócić uwagę na fakt, iż nie tylko zadania logiczne stoją na drodze do rozwikłania misji ;)!

Na samym początku Gospodarz sprawnie wprowadził nas w klimat zlecenia, które mamy do wykonania.

Wystrój idealnie wpasowany w tematykę pokoju. Zagadki na wysokim poziomie. Bardzo podobała nam się ich różnorodność. Czasem niestety brakowało nam spostrzegawczości i dlatego nie obyło się bez kontaktu z ‚bazą” ;).
Misja, którą nam powierzono, na szczęście zakończyła się powodzeniem! A teraz - cali i zdrowi oczekujemy na kolejne powołanie!/

Wizyta w Koneserze miała być dla nas rozgrzewką przed Eliminacjami Mistrzostw Polski i w tej roli pokój w DreamScape sprawdził się znakomicie - popełniliśmy tu wszystkie możliwe błędy i zaniechania. Na szczęście sympatyczna i profesjonalna obsługa podpowiadała bez zarzutu, a wszystkie potknięcia przekuliśmy w sukces podczas eliminacji. Klimatycznie jest świetnie, fabuła jest spójna i ciekawie poprowadzona, a wystrój choć nie powala, to trzyma poziom i co ważne są "momenty". Zagadki też w temacie, przeważa elektronika w większości klasycznie wykorzystana, ale napotkaliśmy kilka oryginalnych rozwiązań. Łamigłówek mogłoby być więcej jak na 75 minut, ale to zarzut wynikający z naszych upodobań. Niestety będąc świeżo po kilku rewelacyjnych śląskich ER nasze oczekiwania co do najlepszego rankingowo pokoju w Poznaniu były za wysokie co skutkowało lekkim zawodem. Porównania do najlepszych w Polsce Koneser u nas nie wytrzymał i stąd tak późna recenzja. Z perspektywy czasu stwierdzam jednak, że jest jak jest i oceniam Konesera na 8 z lekkim haczykiem czyli bardzo dobry.

Koneser od dawna zbiera bardzo dobre opinie, stąd po odwiedzeniu kilku innych pokojów z poznańskiego TOPu przyszedł czas i na niego. Dlaczego dopiero teraz? Zwyczajnie z ekipą w pierwszej kolejności odwiedzaliśmy pokoje w których można się trochę wystraszyć. Chociaż przed odwiedzinami pokoju jego klimat nie do końca do mnie nie trafiał, prowadzący doskonale zbudował historię i sprawił, że totalnie wkręciłem się w scenariusz. Wczuci w rolę agentów rozpoczęliśmy nasze zadanie specjalne. Zabawa z każdą kolejną zagadką wciągała mocniej i po chwili zupełnie zatraciliśmy się w misji przechytrzenia Konesera. Dopracowany wystrój podkręca atmosferę. Ilość zadań i poziom ich skomplikowania spełnił moje oczekiwania. Kilka zagadek wywołało efekt WOW! Nie ma przypadku w tym, że Koneser zbiera tak dobre recenzje. W mojej opinii stanowi obowiązkowy punkt odwiedzin na mapie poznańskich ER.

Po odwiedzeniu ponad 20 pokoi, zdecydowaliśmy, że czas odwiedzić Poznański #1, aby przekonać się co w nim takiego niezwykłego. I przekonaliśmy się. Przygoda idealnie w naszych klimatach z interaktywnymi, wymagającymi zagadkami opierającymi się na rozwiązaniach elektronicznych i [spojler]. Bez żadnego szukania kodów do kłódek, czy kluczyków, czyli dokładnie to co lubimy i w czym czujemy się najlepiej.

Spostrzegawczość, praca zespołowa i minimalna umiejętność logicznego myślenia pozwolą chyba każdej grupie bezproblemowo opuścić ten pokój, bo zagadki nie są mega trudne. Trzeba się tylko wczuć w fajny klimat tej gry, a wtedy nieraz zostaniemy zaskoczeni tym, jak fajne rozwiązania zostały tutaj zastosowane. A w pewnym momencie fabuła totalnie nas zaskoczyła tym, co nagle się wydarzyło :)

Podsumowując, Koneser to pierwszorzędna przygodówka i naprawdę obowiązkowy punkt dla każdego fana ER. Zdecydowanie Polecamy :)