Browar krasnoludzki

Dość ciekawy pokój z ciekawymi rozwiązaniami.
Co na plus - nie ma żadnych kłódek :)
Wystrój ciekawy, fabuła też.
Zagadka po zagadce, jak nitka po kłębku doprowadziła nas do rozwiązania.
Był to nasz pierwszy pokój w Mystery Machinery i mamy nadzieję, że nie ostatni.
Polecamy każdemu

Pierwszym pokojem, który odwiedziliśmy w firmie był Krasnoludzki Browar. Wystrój dość klimatyczny, utrzymany w przyiemnym drewnie; zagadki ciekawe, niektóre nieoczywiste i mało intuicyjne, co bywało męczące, jednak ostatecznie oceniliśmy jako grupa trudność i zróżnicowanie łamigłówek na plus. W pokoju znajduje się kilka ciekawych rozwiązań, dających satysfakcję podczas zabawy. Obsługa podczas tej rozgrywki była bardzo sympatyczna i skomunikowana, co sprzyjało przyjemnemu spędzeniu czasu. Ogromnym minusem jest natomiast to, że przywitano nas informacją o dziesięciominutowym opóźnieniu, które wzrosło do dwudziestu minut, co całkowicie popsuło nasze dalsze plany tego dnia i ciążyła na nas presja czasu, wprowadzajaca masę frustracji.

Browar można określić słowami „kanciasty i toporny”, co z jednej strony dobrze komponuje się z klimatem i fabuła, a z drugiej… odbiera część radości z rozwiązywania zagadek. Rozwiązując niektóre mieliśmy obawę, czy czegoś nie zniszczymy i czy to, aby na pewno działa. Jedną zagadkę rozwiązaliśmy przypadkiem, choć na szczęście nie miało to wpływu na dalszą grę. Ogólnie pokój przyjemny, choć nie wybitny. Ot taki, że pójść, zrobić i spędzić miło czas.

Bardzo przyjemny i klimatyczny pokój

Zapowiadało się mega ciekawie. Fajny klimat. Ale to by było na tyle. Problemy z działaniem całego pokoju. Rzeczy załączały się same lub nie działały. Musieli wejść do pokoju aby sprawdzić czy działa poprawnie. NIE DZIAŁAŁ..... W sumie to zagadki są takie ze nie wiadomo do końca kiedy się coś zrobiło i czy twoje działania coś aktywowały. Jedna zagadka była nawet nie przygotowana przed. Element który miał być w szafce stał poza nią od samego początku gry co mocno namieszało. Pani na koniec szła w zaparte ze wszystko było dobrze. Jak dla naszej grupy jeden z gorszych pokojów w których byliśmy. Raczej odradzam wszystkim.....

Był to mój pierwszy escape room który odwiedziłem. Spełnił wszystkie oczekiwania fajny klimat pasujący do fabuły, ciekawe zagadki i miła obsługa. Polecam :)

Pokój jest naprawdę porządnie wykonany, od pierwszych chwil można zanurzyć sie w klimacie. Uważam, ze widać ze to pierwszy pokój tejże firmy, ponieważ kilka rzeczy mogłoby być lepiej dopracowanych, niektóre rozwiązania nie do końca do mnie przemawiają, a jedna z zagadek jest wg mnie tak bardzo nieprzemyślana i niespójna, ze tylko psuje wrażenia z pokoju i zaciera wspomnienie wielu innych, ciekawych rzeczy które ten escape room oferuje. Na duży minus- zwoje kabli w niektórych miejscach pokoju, niczym nieosłonięte, mocno psują efekt wizualny. Poziom trudności oceniam jako średniozaawansowany, myśle ze nawet 4 osobowe grupy mogłyby czerpać satysfakcję z gry.

Co do Mystery Machinery słyszałem do tej pory raczej mniej pochlebne opinie. Część z nich twierdziła, że browar jest awaryjny, a po części obstawiam, że niektórzy gracze mogą przychodzić do Skarbca i Łóżka z niewłaściwymi oczekiwaniami, nie wiedząc, że to nie mają być "normalne pokoje" tylko nietypowe wyzwania w stylu PolandEscape (jak Prison Escape w exit19). Z uśmiechem stwierdzam, że Browar był na pewno lepszy niż się tego spodziewałem :D. Jest to moim zdaniem dobrze wykonany pokój i my na szczęście nie doświadczyliśmy żadnych awarii.

Scenografia jest ładnie wykonana. Ja zawsze lubię takie estetycznie wykonane drewniane wystroje.

Zagadki są przyzwoicie przygotowane, logiczne i o średnim poziomie trudności. Jest dobry system feedbacku informujący nas o tym, że poprawnie wykonaliśmy zagadkę i coś się stało. Aczkolwiek w pewnym momencie zacząłem tracić rachubę co konkretnie ;p.

Aczkolwiek muszę przyznać, że niektóre elementy pokoju sprawiają wrażenie mało uzasadnionych fabularnie. Momentami mamy do czynienia z "zagadkami dla zagadek" (choć niewiele pokoi to realizuje tak, aby rzeczywiście nie dało się przyczepić).

W pokoju niewątpliwie mamy do wykonania konkretną misję i naszą przygodę wieńczy fabularny finał. Z jednej strony jest to niewątpliwie zaleta, z drugiej chciałoby się aby był on trochę efektowniejszy, aktualnie może on zostawiać pewien niedosyt.

Summa summarum Browar Krasnoludzki jest dobrze wykonanym pokojem, dobrze się tu bawiliśmy i mogę go polecać.

A w swojej skali oceniania, którą postanowiłem zaadaptować (dokładniejszy opis na moim profilu, w skrócie 1-kiepski, 3-solidny, 5-wyjątkowy):
Wystrój, klimat i production value: 3
Zagadki i flow: 3
Coś oryginalnego: 3
Czy się dobrze bawiłem?: 3

Nasza druga wizyta w Mystery Machinery - po udanym "Póki śmierć nas nie rozłączy", byliśmy pozytywnie nastawieni.

Pierwsza lampkę ostrzegawcza zapaliła się, gdy obsługa poinformowała nas, że jeden element został uszkodzony przez ostatnią grupę, ale reszta miała działać.

Klimat pokoju, pasuje do tematyki i jest dość ciekawie udekorowany. Półmrok z jednej strony dodaje trochę uroku, ale trzeba mocno wytężać wzrok podczas gry.

Zagadki... tu pojawiły się kolejne żółte lampki ostrzegawcze. Same zagadki są dość poprawne, ale chaotyczne poumieszczane w pokoju - oprócz paru, wydają się zrobione dość na siłę, bez pomysłu i nie odnoszą się do tematyki pokoju.
Spędziliśmy dużo czasu próbując znaleźć elementy oraz podpowiedzi do dość oczywistych zagadek i po ukończeniu pokoju nie znaleźliśmy ich. Jak się okazało 1/3 pokoju była "wyłączona", bo zagadki nie działały, były uszkodzone i odpowiedzi dostawaliśmy w losowy sposób. Część aktywnych zagadek nie działała jak powinna i jedną część odpowiedzi musiała nam wręczyć obsługa. Inna zagadka "zrobiła się sama".
Chaos, zaniedbanie i strata czasu na próbowaniu rozwiązania zagadek, które były nieaktywne. A obsługa poinformowała nas o jednej! Po opuszczeniu pokoju i zgłoszeniu tego obsłudze, ta tylko rozłożyła ręce i poinformowała nas, że szef wie o tym, ale nic z tym nie zrobił. Zapłaciliśmy za całe doświadczenie w pokoju, a dostaliśmy połowę, ledwo działającą.
Tu pojawił się duży niesmak. Gdyby obsługa Mystery poinformowała nas przed wejściem do pokoju o stanie technicznym i zaproponowała alternatywę, nie czulibyśmy się oszukani wręcz.

Byliśmy w ponad 25 ER, zawsze świetnie się bawiliśmy. Nawet jak coś nie działało, to rozumieliśmy, bo były to pojedyncze przypadki. To było nasze najgorsze doświadczenie.

Jeżeli wybieracie się do Browaru krasnoludzkiego od Mystery Machine - zapytajcie się obsługi czy pokój jest sprawny (i w jakim %).

Bardzo fajny pokój, który naszej grupie bardzo przypadł do gustu.
Super klimat, fabuła i wystrój pokoju na duży plus. Zagadki bardzo ciekawe, od łatwiejszych do tych nieco trudniejszych, w których na pewno przyda się dobry wzrok, zręczność i precyzja.
Jedynym minusem dla nas były momenty w których po rozwiązaniu konkretnej zagadki nie bardzo wiedzieliśmy jakie były tego konsekwencje.
Bawiliśmy się świetnie i uważamy, że to najlepszy pokój Mystery Machinery.