Legenda Miecza

Wspaniale odwzorowany klimat średniowiecznego Zamku. Całkiem sporo zagadek jak na 60 minutowy escape room. Wybierając się nawet w 4 osoby jest co robić. Polecam wszystkim fanom średniowiecznych klimatów.
Ciekawostką jest, że piętro nad escapem siedzibę ma Kanał Sportowy, co było dodatkowym miłym zaskoczeniem dla osoby przyjezdnej :D

Do tej pory najlepszy pokój przygodowy w jakim byłam, naprawdę bardzo klimatyczny i ciekawy z kilkoma niespodziankami.

Pokój zrobiony jak prawdziwy zamek, Wyjście Awaryjne umie w scenografię! Zagadki dość wymagające ale bardzo ciekawe.

No cóż-spodziewałąm się czegoś ciekawszego i wlepszym stanie technicznym. Zagadki nie przemawiały do nas, a wystrój na średnim poziomie. Coś nie zadziałało-ok, pani powiedziałą nam jak przycisk nacisnąć, aby zadziałało-ale nie o to w tym chodzi. Rekomensatą za defakty był voucher na parę złotych na kolejny pokój, ale nie jesteśmy z Warszawy i z pewnością nie pokusimy się więcej o pokoje w tej firmie. Trzeba patrzeć na opinie lock.me - jeśli poniżej 9,5 nie ma co iść. Jako Wrocławianie byliśmy zawiedzeni-nasze pokoje we Wro są na znacznie wyższym poziomie pod każdym kątem. Tu czuliśmy się już nawet na korytarzu już jak w "fabryce na taśmie". Sądzę, że doświadczeni goście pokoi zagadek są grupą, która oczekuje czegoś znacznie więcej. To gra tylko dla przypadkowych odwiedzających.

Wreszcie udało nam się wybrać do słynnej Legendy Miecza, kiedyś najwyżej ocenianego pokoju w Polsce. Chociaż przez tę parę lat branża posunęła się do przodu i pokój nie jest już tak wyjątkowy, to wciąż można dobrze się w nim bawić.

Dekoracje fajnie oddają klimat średniowiecznego zamku, chociaż są już nadgryzione przez ząb czasu - w pewnym momencie coś, co wydawało się tajną skrytką, okazało się po prostu urwaną deską :)

Zagadek jest w pokoju dużo, nawet bardzo dużo jak na 60 minut, więc polecam odwiedzać Legendę większą grupą. Poziom zagadek jest nierówny - jest kilka perełek, w tym wyzwanie manualne, przy którym prawie pokłóciliśmy się, kto będzie je przechodził :) Ale z drugiej strony jest też sporo powtarzalnych elementów, w tym co najmniej 3 zagadki polegające na liczeniu obiektów . Zagadki są proste, i trudność (przy 2 osobach) wynikała raczej z braku czasu niż długiego poszukiwania rozwiązywań.

Mimo drobnych niedociągnięć, pewnie bawilibyśmy się dobrze, gdyby nie nawaliła obsługa. GameMasterka wielokrotnie dawała podpowiedzi nieproszona, już po kilku minutach od wejścia do pokoju, czasem nawet to już rozwiązanych zagadek. W pewnym momencie próbowaliśmy po prostu to zignorować i nie patrzeć na ekran z podpowiedziami - wówczas GM-ka zaczęła uruchamiać raz za razem dzwonek oznaczający pojawienie się podpowiedzi. Nie spotkałem się z taką sytuacją w żadnym innym pokoju.

W pokoju byliśmy w 5 osób. Wydaje mi się, że to za dużo, bo chwilami niektórzy po prostu siedzieli i się nudzili. No ale wiadomo, że to też zależy od ekipy, bo my byliśmy dość mocno doświadczeni (Poza ciocią Dorotką. Ciocia nie ogarniała za bardzo. Ale dobrze się bawiła. Pozdrawiamy ciocię Dorotkę.), więc zagadki wchodziły jak burza, jedna za drugą. Zagadki same w sobie ciekawe, te manualne zaliczyłbym do wyjątkowych i raczej niespotykanych. Z minusów to chyba tylko to, że jedna zagadka nam się zacięła, przez co Mistrzyni Gry musiała wejść do pokoju, by ją zresetować. Overall - polecam! #ERwalentynki

Mamy już trochę pokoi za sobą, a to był niestety pierwszy pokój w którym doświadczyliśmy problemów technicznych. Rozwiązaliśmy zagadkę, jednak mechanizm nie zadziałał, światło się nie zapaliło. Nie byliśmy w stanie nic zobaczyć w pomieszczeniu, a że nie wiedzieliśmy czy tak ma być to długo zastanawialiśmy się czy użyć latarki z telefonu. Nie da się też nie wspomnieć o bardzo kiepskim wprowadzeniu do pokoju, zarys fabuły opowiedziany od nie chcenia. Co do plusów, bardzo ładny pokój, klimatyczny, fajne rekwizyty. Sporo kłódek, ale tez kilka zagadek które zaskakują. Mimo problemów, pokój nam się podobał.

Super pokój w klimatach króla Artura, scenografia na najwyższym poziomie, detale detale i jeszcze raz detale. Już przymierzamy się do rezerwacji następnych pokój w tej lokalizacji

Legenda Miecza w ciekawy sposób wprowadza nas w czasy średniowieczne. Pokój został starannie wyposażony i czuć jego klimat. Wybraliśmy się grupą zróżnicowaną wiekowo (9, 28 i 73 lata) i każdy znalazł zagadkę wpasowującą się w jego gusta i możliwości. Niektóre typy zagadek spotkałam po raz pierwszy. Znajdziemy też tutaj różne rodzaje kłódek w dość dużej ilości.
Jedyny minusik: w pokoju jest dosyć ciepło - chwilami było mi za gorąco.

Jeden z najlepszych pokoi w jakich byłem. Olbrzymia różnorodność zagadek, kilka bardzo zaskakuje. Na 2 osoby musieliśmy skorzystać z drobnych podpowiedzi, choć nie mogę powiedzieć, że to był trudny pokój. Prowadzący przykładają się do tego co robią. Jeden drobny minus - jedna z kłódek była otwarta, aczkolwiek z nią byśmy na pewno nie zdążyli, więc nie narzekam.