Adam K

Każdy fan twórczości Tima Burtona musi koniecznie odwiedzić to miejsce.
Na pierwszy rzut oka można rozpoznać, że pokój jest "z tych nowszych", co widać po mechanizmach oraz sposobie przedstawiania historii/fabuły. Jest dużo ciekawych zagadek, część jest dość łatwa, a część jest łatwa jak już się ją rozwiąże i łapie za głowę, że się o tym nie pomyślało od razu, więc jest całe spektrum ;d
Klimat, wystrój, fabuła, immersja, wszystko jest na swoim miejscu.

Gra rozpoczyna się tak naprawdę ponad godzinę przed planowym przybyciem w postaci dyskretnych wiadomości, bo bagiety wszędzie węszą, a Bobby jest w sytuacji podbramkowej.
Pokój jest po prostu genialny. Duży nacisk jest nałożony na współpracę, więc warto przemyśleć w jaki sposób się ze sobą podzielicie na początku. W odróżnieniu od wielu innych escapeów w których współpraca również występuje tutaj jest ona dodatkowo mocno wybalansowana, ale nie będę zdradzać w jaki sposób nie spojlerując.
Przestrzeń jest świetnie zagospodarowana, jest multum zagadek, które w ciekawy sposób są przedstawione tak aby nie pogubić się w kolejności ich rozwiązywania.
Mamy tutaj wiele smaczków w postaci nawiązań do polskiej i światowej kultury rasta jak i popkultury.
To trzeba po prostu przeżyć samemu!

Pokój doskonały! Idealnie wpasowana tematyka w nasze gusta. Zwroty akcji, zaskoczenia, dynamika wydarzeń, wszystko to działało na plus. Zagadki ciekawe, wymagające myślenia i dające wiele satysfakcji z rozwiązania.
Wystrój i klimat, wszystko się tutaj zgadzało.
Escape zdecydowanie aspirujący do topki!

Klimat oraz wystrój dopracowane w najdrobniejszych szczegółach. Same zagadki są dość wymagające. W eksperymentalnym teamie sprawiły nam nie lada wyzwanie do pokonania. Trochę nie siadła nam sama tematyka natomiast nie ma to wpływu na finalną ocenę. Każdy fan klimatów fantasy powinien ten pokój odwiedzić.

Wspaniale odwzorowany klimat średniowiecznego Zamku. Całkiem sporo zagadek jak na 60 minutowy escape room. Wybierając się nawet w 4 osoby jest co robić. Polecam wszystkim fanom średniowiecznych klimatów.
Ciekawostką jest, że piętro nad escapem siedzibę ma Kanał Sportowy, co było dodatkowym miłym zaskoczeniem dla osoby przyjezdnej :D

Ciekawy pokój z wieloma zagadkami. Nie ma tutaj jakiejś specjalnej linii fabularnej.
Zdecydowanie polecam osobom, które chcą poćwiczyć rozwiązywanie różnego rodzaju zagadek, bo w tym escape roomie znajdziemy ich bez liku. Od prostych, logicznych przez manualne, złożone, na spostrzegawczość itd.

Pokój zdecydowanie dostarcza wielu emocji. Napięcie wzrasta wraz z dokonywaniem progresu. Tematyka, wystrój oraz dźwięki sprawiają, że niepewność to Twoje drugie imię. Zdecydowanie zaleca się nie rozdzielać w grupie by nie zesłać na siebie nieszczęścia ;)
Same zagadki są na średnim poziomie trudności, można też znaleźć parę smaczków odnoszących się do serii tytułowych filmów.
Zdecydowanie warto odwiedzić :D

9 miejsce na świecie w rankingu TERPECA 2021, "escape wyprzedzający wszystkie inne jakie dotychczas widzieliście o co najmniej 2 poziomy" wypowiedziane przez jednego z mistrzów gry podczas rozmowy po zrobieniu innego escape'a - z takimi informacjami jechaliśmy do Opuszczonego Hotelu i.... nie zawiedliśmy się!

Wykorzystanie przestrzeni, zadbanie o najmniejsze detale w wystroju, elementy interaktywne podczas gry i fabuła prowadzona w taki sposób jakby się było częścią całej historii, lub co najmniej jakby był kręcony film z naszym udziałem. Niesamowita imersja.

Nie ma co do dużo pisać, każdy musi przeżyć to na własnej skórze!

Pokój Nekromanty nie jest straszny natomiast oferuje bardzo ciekawie przedstawioną historię podszytą mrocznym i klimatycznym wystrojem co jako całokształt robi genialną robotę.
Pokój da się zrobić we 2 osoby, naszej 2 udało się wyjść prawie o czasie bez ani jednej podpowiedzi i dopytania. (z tymi podpowiedziami to chyba pierwszy raz taki przypadek 🤪)

Same zagadki skonstruowane są w bardzo fajny sposób, mamy wiele elektroniki a co za tym idzie niespodziewanych i autorskich rozwiązań, natomiast w tym wypadku ponadto jeszcze jest to idealnie wplecione w fabułę gry. Fabuła w trakcie ma swoje plottwisty co sprawia, że może się jeszcze bardziej podobać niż się na początku zakłada. Gracze podczas gry mogą poczuć się prawdziwymi amatorami czarnej magii i nekromancji. 🤪
Gorąco polecam ten pokój wszystkim, a w szczególności fanom tego gatunku, na pewno nie będziecie zaiwedzeni 😄

Pokój jest z pewnością spełnieniem marzeń dla wszystkich fanów rodziny Adamsów, natomiast w żaden sposób nie jest wymagana wiedza o ww. rodzinie.
Pokój dostarcza wielu wrażeń.
Zagadki są nieliniowe z czego mogą skorzystać wieloosobowe ekipy, skupione na wielu zadaniach jednocześnie. Mimo zgranej 2 osobowej średnio zaawansowanej ekipy nie udało nam się skończyć pokoju o czasie (parę minut po czasie), także polecam wybrać się do tego pokoju większą zgrają niż 2 osoby co potwierdził sam mistrz gry.
Pokój faktycznie wymaga sporej sprawności fizycznej w niektórych momentach, najlepiej mieć jakąś filigranową duszę w swojej drużynie 😄
Korelacja elekroniki do kłódek jest bardzo dobrze zbalansowana dlatego też fani obu filozofii znajdą coś dla siebie. Zagadki same w sobie są bardzo ciekawe, kreatuwnie skonstruowane, są nieoczywiste, zdarzyło nam się parę zawiasów gdzie de facto wszystko powinno iść do przodu, a staliśmy w miejscu 🤪

Na wielki plus babciowy system podpowiedzi oraz gra aktorska(?) mistrza gry 😄
No i na sam koniec biedny wujek Fester, 25 lat poszukiwany, wieści głoszą, że bywał widziany w trójkącie bermudzkim... Zgubił parę fragmentów i koniecznie trzeba mu pomóc dojść do ładu z samym sobą, natomiast najpierw trzeba go znaleźć 😄
Polecam ten pokój! 😎