Muzeum okultyzmu Państwa Warren

Byliśmy w 30+ różnych pokojach i ten ma zdecydowanie najlepszy klimat. Zagadki intuicyjne więc dość przyjemnie się je rozwiązywało.

najlepszy pokój w jakim byłem,nie należę do strachliwych ale nawet mnie udało się przestraszyć;) chłopak obsługujący robi genialną robotę jeszcze na wprowadzeniu,klimat wylewa się drzwiami i oknami;) ale lalka odnaleziona,muzeum uratowane,pozdrawiamy

Najlepszy horror w jakim byłam, z dwóch powodów, pierwszy - gardło bolało mnie jeszcze kilka godzin po grze, drugi - klimat, atmosfera i detale pokoju są naprawdę na wysokim poziomie i trzeci - są zagadki! horrory słyną raczej ze straszenia a tu nie dość że musisz się bać to jeszcze rozwiązywać wymagające zagadki, ale naprawdę wszystko super.

Bałam się iść do horroru, ale strach ma wielkie oczy ;) Bawiliśmy się przednio, odpowiednia dawka strachu zapewniona. Dość trudno jest wpaść na dobry tor zagadek i sposób myślenia ale jak już się zacznie to jest coraz lepiej ale pokój gwarantuje zawrót głowy nie tylko od zagadek ;)

Pokój, którego długo nie zapomnę - gęsta atmosfera od wejścia. Przemyślane zagadki, zaskakująco straszne efekty i bogaty wystrój pasujący do tematyki. Pokój nie dość, że raczej straszny to jeszcze wymagający, 90 minut wypełnionych po brzegi emocji... Polecam odważnym i wytrawnym graczom

Pod względem klimatu i fabuły pokój zrobiony perfekcyjnie. Zagadki trudne i nieszablonowe ale bardzo powiązane z fabułą. Dla osób raczej odważnych, ponieważ cały czas czuć gęstą atmosferę. Mimo że jest dużo kłódek to i tak idealnie pasują do całości. Na duży plus obsługa.

Jestem strasznie strachliwa osobą, ale bardzo pozytywnie wspominam ten pokój. Klimat jaki towarzyszy temu miejscu ciężko opisać, to po prostu trzeba przeżyć! Gorąco polecam!! ;D

To był najlepszy horror na jakim byliśmy ! :-D Wielkie podziękowania dla mistrza gry, który bardzo się wczuwał i zadbał o ciągłość rozrywki - chyba nie spotkaliśmy jeszcze osoby tak zaangażowanej w prowadzenie gry!
Zagadki trudne, satysfakcjonujące. Czuć klimat. To było zdecydowanie jedno z najlepszych naszych wyjść!
Czekamy na kolejne pokoje !

Pokój tylko dla odważnych, nietypowe wprowadzenie, ciarki przechodzą jeszcze zanim wejdziesz do środka muzeum, a tam również na każdym kroku niespodzianki. Jest jak w prawdziwym muzeum, mnóstwo przedmiotów, nie wiadomo od czego zacząć, zagadki trudne ale logiczne, nie obyło się bez podpowiedzi ale na szczęście wyrobiliśmy się w czasie, aż strach pomyśleć co by było gdyby się nie udało... mocne przeżycie..

Plan był taki: zorganizować Solenizantowi minigrę miejską, która doprowadzi Go do Muzeum Okultyzmu Państwa Warren, a po wszystkim odśpiewać 100 lat!, dać do zdmuchnięcia świeczki na urodzinowym torcie, a na koniec degustacja tegoż.
Plan udał się w 100% przy ogromnej pomocy Obsługi Świata Zagadek, za co jeszcze raz z całego serca dziękuję!
Przed grą przekazałam tort do przechowania w lodówce na zapleczu, co było zabiegiem koniecznym, ponieważ tego dnia dzień był upalny.
Minigra miejska przebiegła sprawnie (jeśli ktoś szuka pomysłu to zapraszam do kontaktu), a ostatnia wskazówka, która znajdowała się w pobliskim paczkomacie, wskazała drogę do Świata Zagadek. Wtedy pojawiła się reszta ekipy (pozostała czwórka) i udaliśmy się do Muzeum Okultyzmu Państwa Warren.
Ponieważ nie jestem fanką horrorów, nie znałam historii Państwa Warren. Chciałam jednak odpowiednio wczuć się w klimat i wychwycić spodziewane smaczki, dlatego obejrzałam dzień przed grą film Obecność i to był doskonały wybór, bo film okazał się całkiem fajny, a ja poczułam się jeszcze bardziej wkręcona w grę.
Nie opowiem co się działo w Muzeum, ale zabawa była genialna! Dla każdego! Mnogość różnych zagadek sprawiła, że każdy miał okazję przyczynić się do ich odgadnięcia, każdy mógł w którymś momencie błysnąć. Do tego emocje, niespodzianki... Wystrój! Wystrój był na najwyższym poziomie! Kilka razy każde z nas krzyknęło ze strachu, nawet ci najwięksi twardziele twierdzący, że niczego się nie boją :D Choć trochę czasu minęło znowu odczuwam te emocje i bardzo żałuję, że nie można tego samego, tak samo przeżyć jeszcze raz!
Cała nasza ekipa z Solenizantem na czele była zachwycona grą i jeszcze długo ją wspominaliśmy i planujemy odwiedzenie kolejnych pokoi w Świecie Zagadek.
Po grze chłodny tort czekał na zabranie i choć w samym Świecie Zagadek nie ma miejsca na celebrowanie takich okazji, to nieopodal budynku znajdują się ławki i skwapliwie z nich skorzystaliśmy kończąc ten niesamowity wieczór.
Jeśli wahasz się czy wizyta w Muzeum Okultyzmu Państwa Warren może być dobrym prezentem - nie wahaj się - uważam, że to będzie jeden z najlepszych prezentów w życiu Obdarowanego, ponieważ to emocje najgłębiej zapadają w pamięci.