Czy będziesz sprytniejszy?
UWAGA! W RECEPCJI MOŻE PRZEBYWAĆ PIES BĄDŹ KOTY, PROSZĘ WZIĄĆ TO POD UWAGĘ JEŚLI KTOŚ MA ALERGIĘ LUB LĘK ZWIĄZANY Z TYMI ZWIERZĘ...
[więcej]
Opis firmy
Czy będziesz sprytniejszy?
UWAGA! W RECEPCJI MOŻE PRZEBYWAĆ PIES BĄDŹ KOTY, PROSZĘ WZIĄĆ TO POD UWAGĘ JEŚLI KTOŚ MA ALERGIĘ LUB LĘK ZWIĄZANY Z TYMI ZWIERZĘTAMI 🙂
Trupia Główka to dobry pokój, który dla fanów Czarnego Motylka może być pewnego rodzaju powrotem do wspomnień. Duża liczba nawiązań, trudne zagadki i fajny klimacik dobrze współgrają ze sobą. Pokój nie był straszny, bardziej trzymał w napięciu. Jest jeden fajny efekt, kilka mocnych zagadek i ładnie udekorowane niektóre miejsca w pokoju. Muszę jednak dodać, że zdecydowanie wolałem starego Motylka, zostawił duży sentyment w moim sercu 🩵
Jest mi bardzo przykro pisząc tą opinię, w sumie to nie myślałam, że kiedykolwiek będę tak zażenowana całą sytuacją. Opiszę całą sytuację: pokój mieliśmy na 15:00. Byliśmy tak jak pisano 10 minut wcześniej, drzwi od budynku zamknięte, nikt nie odbiera po dzwonku, więc telefon do Foxów podany w mailu. Dostaliśmy informację, że pojawiło się jakieś nieporozumienie i że za 15 minut ktoś przyjedzie… staliśmy w deszczu i zimnie, nagle pojawiła się „mistrzyni gry” pytając czy to my czekamy na pokój, po czym burknęła pod nosem, że przeprasza za spóźnienie. Ogólnie jesteśmy wyrozumiałymi ludźmi i rozumiemy, że ludzie to nie roboty i takie sytuacje się zdarzają, więc ok - wchodzimy. Mistrzyni gry od początku wydawała się bardzo obrażona, że w ogóle musi tu być. Nie wiemy czy dostała jakieś upomnienie z góry czy po prostu zdenerwowało ją to, że musiała przyjechać i wykonać pracę… Mąż zapytał czy początek gry będzie na górze czy na dole żeby podejść do odpowiedniego wejścia, zwyczajnie chciał rozładować sytuację, na to MG odpowiedziała z ironią: a to robi jakąś różnicę? Samo wprowadzenie do historii - dramat. Potem w trakcie gry MG może się trochę rozluźniła, była w pewnych momentach zdecydowanie za głośna niż powinna ale to akurat nie jest nasz zarzut. Jedyną zaletą wszystkiego było to, że po nas nie było żadnej grupy (sprawdziłam), więc MG nas nie popędzała i zrobiliśmy pokój w 2h, a nie w 90minut. Jestem ciekawa jak MG wykombinowałaby całą sytuację, gdyby za nami była jakaś grupa…
Co do samego pokoju: rzeczywiście jest on inny od wielu, w których byliśmy, ale byliśmy na to gotowi. Niestety widać już na nim ząb czasu, przydałoby się w nim odświeżenie, jedna skrzynka została mi w ręce, niektóre ozdoby np. Na ścianach były zniszczone, wystarczyłoby je podkleić, a tak to nie wiadomo o co chodzi - i nie, nie był to element, który wprowadzał dzięki temu klimat - było to po prostu zniszczone. Na koniec wracając do największego zażenowania czyli naszej MG, która była też aktorką - po wszystkim zapytała czy wszystko było ok. Powiedzieliśmy, że tak natomiast dobrze byłoby ten pokój odświeżyć. Spytała co mamy na myśli, więc odpowiedzieliśmy, że skrzynka została mi w dłoni, MG odpowiedziała, że ona tak ma i tak ma być 😳 mało tego, w jednym zadaniu i to na samym początku ewidentnie nie zatrybiły magnesy (zadanie z flagą USA). Straciliśmy na tym mnóstwo czasu, mimo że mąż już na początku wszystko dobrze ułożył. Po dłuższym czasie aktorka weszła do nas z drabiną i coś poprawiła w suficie… także dramat…
Z pokoju wyszliśmy zażenowani, niestety ale na tą opinię wpłynęło bardzo zachowanie aktorki, jej obrażona mina i niemiłe podejście. Do pokojów Foxów długo nie wrócimy, a szkoda, bo mieliśmy kilka na celowniku.
Może i mieliśmy pecha - nie wiem, ale cała sytuacja była nieprofesjonalna.
Nie polecam.
Pokój intersujący i całkiem przyjemny, ale nie da się ukryć - ma on swoje lata. Zagadki są "starego typu", scenografia miejscami wyczochrana a miejscami się sypie, widać że przeszło przez niego set osób w ciągu ostatnich lat. Nie jest to dobry pokój na pierwszą wizytę w ER, ale jak już się nie ma gdzie pójść - to jak najbardziej. Te 5 lat temu musiał to być niesamowity pokój, ale z czasem scenografia niszczeje, i od 2018 roku zmienił się standard zagadek i wystroju wnętrz. Ale z pozytywów, ten pokój już prawie kwalifikuje się jako "retro" i "vintage" - jak ktoś jest ciekaw jak wyglądały początki ER w polsce - to może na własne oczy (i ręce!) tego doświadczyć. Obsługa bardzo miła i pomocna.
Udział w bajce w tle z przestępstwem, rewelacja. Złapać złoczyńcę w 90 minut to idealny czas. Zagadki nie są liniowe, więc dla każdego detektywa jest mnóstwo roboty :)
Bardzo oryginalny, zaskakujący pokój, ciekawy i niespotykany do tej pory sposób na wprowadzenie do fabuły.
Zaangażowana mistrzyni gry, dobrze odgrywająca swoją rolę.
Zastosowano tu pewny "myk" na przemieszczanie się. którego do tej pory nie doświadczyliśmy nigdzie.
Całościowo powiedziałabym że ER średniej wielkości.
Pokój nie jest straszny i ma elementy humorystyczne, wystrój i klimat dobrze oddaje styl "Burtonowskich" produkcji.
Bardzo ciekawy escaperoom, z wieloma fajnymi dodatkami fabularnymi, które podkręcają wrażenia. Klimatyczne oświetlenie i dużo elementów dźwiękowych.
Zagadki na początku dosyć łatwe, im dalej w las tym trudniej. Niektóre z nich do dłuższego pogłówkowania, w niektórych trzeba było dobrze się przyjrzeć i poszukać. Każda z zagadek jest totalnie inna i z rozwiązaniami głównie elektromagnetycznymi.
Przy jednej zagadce ciężko było trafić, jedna nas pokonała i potrzebowaliśmy podpowiedzi.
Bardzo zabawne zakończenie.
Ogólne wrażenie mamy bardzo dobre. Całościowo pokój zostający w pamięci i dający dużo satysfakcji.
Polecamy