Mówią, że został zamknięty po tym, jak ostatnie dziecko… przestało mówić. Zniknięcia, szeptane modlitwy i te same lalki pojawiające się w różnych pokojach –...
[více]
2-4 lidé
75 minut
Hrůza
střední obtížnost
19 recenze
Polsko: 42. místo
Bydgoszcz: 5. místo
9
.7
9,7/10
Zákaznický servis:
10/10
Interiér:
10/10
Obtížnost podle hráčů:
Těžké
Počet recenzí:
19
To nasz #75 pokój
Łapcie, świeżą jak ciepłe bułeczki z Żabki relacje z Sierocińca Świętej, a może ŚNIĘTEJ? Klary 😜
😂 Immersja gry zaczyna się [spojler], także pierwsza nasza rada jest taka:
😂 Zanim będziecie wchodzić do budynku, to ZRÓBCIE SIKU I DWÓJKĘ, inaczej albo zepsujecie sobie trochę zabawę, albo się posikacie/zesracie (do wyboru) ze strachu.😂
PLUSY ✅
✅ Wprowadzenie i początek gry na duży plus! Element zaskoczenia, dźwięk, muzyka powodują, że od razu wsiąkasz w rozgrywkę.
✅ Wystrój jest odpowiedni do tematyki, no ale tutaj zaszaleć się nie da. Sierocińce wiadomo biedne były, i raczej surowe, więc na potrzeby tego ER jest co jest i to w zupełności wystarcza.
✅ Ilość etapów rozgrywki na duży plus.(M2 lubi to!) Nie oszczędzano tutaj na metrażu i słusznie! My byłyśmy we 4 i na spokojnie poruszałyśmy się, nie obijając się o siebie.
✅ Zagadki o różnorodnym poziomie trudności i ciekawości – niektóre wymagają MEGA współpracy i można je nazwać jako bardziej innowacyjne, inne zaś bardzo łatwe i tylko strach może sprawić, że ich nie ogarniecie.
✅ Fabuła jest logiczna, płyniesz… masz się wydostać z tego przeklętego budynku i już!
✅ [spojler]
MINUSY ⛔
⛔ Generalnie jak to człowiek przemyśli, to zagadki nie są trudne, no chyba, że strach zaślepi Wam mózg. Jeśli lubicie się bać, a waszym targetem nie są wysublimowane, poznawcze wygibasy to ten pokój jest dla Was.
⛔ Dodatkowo u nas było parę technicznych wtop, które próbował maskować aktor😂 (brakowało jakiejś kartki, latarka nie działała nawet po wymianie baterii, a jedną z zagadek trzeba było trzymać chyba z 3 minuty razem z aktorem, aż piknie („Zostaw to musi pikać!”– to jednak powinno chodzić jak w masełku po prawidłowym zamontowaniu).
⛔ Po przemyśleniach też, w naszej opinii aktor za bardzo ingerował w grę (cytując zbulwersowaną M1, która zazwyczaj jest mega oszczędna w słowach, a tym razem zaszalała: [spojler]), podpowiadał łopatologicznie (wskazywał palcem, nie dawał szansy się pomylić – NO JAK CHCE SE WPISAĆ BŁĘDNY KOD DO KŁÓDKI, TO SE WPISZE NO🤪 W pewnym momencie M2 odniosła wrażenie, że aktor chce NAS SKŁÓCIĆ! I zaczęła mu stawiać werbalny opór!
⛔ Ostatnia zagadka, dzięki której wychodzimy jest... bez sensu. Według nas powinna być jednak jakaś logika i wskazówka. (żeby nie było M4 zrobiła to co autor miał na myśli, ale jednak brak sensu w tej zagwozdce odbiera ostateczną satysfakcję).
😎 Podsumowując, sam początek jest mocny i zapowiada MEGA dobrą zabawę.
😎 Elementy Scary dominują nad kreatywnością zagadek.
😎 Jeśli kochacie się BAĆ, to wpadajcie czym prędzej! Klarcia czeka!
😎 My pomimo zaznaczonych przez nas mankamentów wspominamy te 75 minut ze śmiechem!
Opuszczony sierociniec, ciemność i wszechobecny niepokój… To nie jest miejsce w którym chcielibyście się znaleźć sami w środku nocy - mimo to historia tego sierocińca jest na swój sposób fascynująca i wciągająca. Pytanie tylko jak się stąd wydostać?… I czy legendy mówią prawdę?…
Jest to zdecydowanie jeden z lepszych pokojów w jakich byłem - świetny wystrój, klimat oddający ducha miejsca w którym się znajdujemy i trochę niekonwencjonalnych aczkolwiek ciekawych rozwiązań. Same zagadki może nie są aż tak trudne ale w połączeniu z gatunkiem tego pokoju potrafią sprawić wiele trudności.
A jeśli chodzi o samą firmę to widać, że jest to miejsce otworzone z pasji i obsługa jest tu naprawdę na najwyższym poziomie i świetnie prowadzi całą grę! Moim zdaniem zdecydowany Escape Roomow’y must have na mapie Bydgoszczy!
Zabawki, dziecięce ubranka i nie tylko… wszystko to rozrzucone po podłodze. Można by sądzić, że to miejsce tętniło radością i dziecięcą energią. Można by.
Ale czy faktycznie tak było? Czy to opustoszałe dziś pomieszczenie kiedykolwiek znało prawdziwy śmiech? Przecież musiało opustoszeć z jakiegoś powodu, prawda? Tyle pytań, tak niewiele odpowiedzi. Krążą nawet plotki, że coś wciąż tam tkwi, że ktoś wciąż przemierza te ciemne, mroczne korytarze. Lecz z pewnością nie są to dziecięce kroki, a już na pewno nie radosne. Sprawa jest prosta: trzeba wejść, by przekonać się, kto ma rację.
Bałam się, nie ukrywam. Niepokój towarzyszył mi od momentu, gdy tylko uświadomiłam sobie, gdzie jestem i co może mnie czekać. Lecz chęć poznania prawdy była równie potężna.
Zagadki bywały z jednej strony proste, z drugiej zaś wymagały dłuższego namysłu. Jednak w miejscu, w którym się znajdowałam, nawet te najprostsze rzeczy okazywały się wyzwaniem. Niektóre z nich miały naprawdę intrygujące i pomysłowe rozwiązania, na które sama bym nie wpadła.
Klimat i wystrój – cóż, jak na sierociniec przystało, było dziecięco, ale i przerażająco mrocznie. Widać, że wszystko zostało przemyślane i dopracowane.
Mimo że to nowa firma na bydgoskiej mapie Escape Roomów, jest to miejsce, które warto zobaczyć, spróbować i doświadczyć. Czuć, że stworzono je z prawdziwej pasji do escape roomów, a obsługa potrafi doskonale zbudować atmosferę i wprowadzić w ten mroczny świat. Jednocześnie jednak towarzyszyło mi poczucie bezpieczeństwa i świadomość, że jestem pod dobrą opieką.
Zdecydowanie polecam.