Escape room w sercu Bydgoszczy. Oferujemy klimatyczne scenariusze, pełne zagadek, emocji i niezapomnianych wrażeń. Idealne na spotkania z przyjaciółmi, randk...
[více]
O společnosti
Escape room w sercu Bydgoszczy. Oferujemy klimatyczne scenariusze, pełne zagadek, emocji i niezapomnianych wrażeń. Idealne na spotkania z przyjaciółmi, randki i integracje firmowe. Sprawdź, czy uda Ci się uciec! 🔐
Nowa firma w Bydgoszczy pojawiła się na rynku znienacka jak niedopłata za PIT-37. Wkrótce otwiera się i kolejny pokój tej firmy. Mieliśmy obawy, bo więcej i szybciej nie do końca znaczy lepiej. Dziś wystawiamy Klarci nasz medal – ale na razie jest z ziemniaka, więc liczymy, że będzie dużo lepiej, kiedy przyjedziemy tu po więcej.
Klimat
Jest tu przesympatycznie, jakbyśmy za chwilę mieli dostać kapciuszki, ciasteczko, kawkę, herbatkę albo krew niewiernych. Jednocześnie lekki niepokój jest na wyczuwalnym poziomie już od samej poczekalni i wprowadzenia. Bydgoskie horrory robią to dobrze.
Największe napięcie towarzyszy tutaj na początku. Po zdjęciu opasek miałam lekki panic mode i czułam, że serio jestem w horrorze. Piskliwy krzyk naszego kolegi zapamiętamy bardzo dobrze, choć sam się go wypiera :) Potem jednak ze wszystkimi strachami w tym pokoju się oswoiliśmy i mogliśmy pójść z nimi na piwo i opowiadać sobie kawały. Strach nie towarzyszy nam tu do końca, ale wypływa to we wręcz uroczy sposób.
Klimat z czasem nieco “siada” także przez jedno z pomieszczeń, na które twórcy ewidentnie nie mieli pomysłu. Kolejny minus to historia, gdyż tajemnicę sierocińca znamy właściwie od początku i nie dostajemy do końca żadnej wiedzy zmieniającej cokolwiek.
Zagadki
Jest tu niewiele zagadek, ale na tyle mamią oczka, że dochodzi się do tego, kiedy się je policzy. Jakbym nie liczyła, wychodzi mi mniej niż 10. Nie rozwiązuje się ich jednak w przerwie między darciem się do księżyca a dygotaniem ze strachu, bo zajmują naprawdę sporo czasu. Wierzę, że są ludzie, którym pierwsza zagadka potrafi zająć z 20 minut i czuję, że sami byliśmy blisko tego czasu. Wymaga dobrej komunikacji i spostrzegawczości.
Nietypowo pewien z przedmiotów wykorzystuje się do dwóch różnych zagadek, w tym za drugim razem w pewnej złożonej łamigłówce, którą oceniam na trudną i która – ponownie – zajmuje dużo czasu. Nam podpasowała, ale leży na granicy przekombinowania.
Co ciekawe, nikt nigdy nie przeszedł tego pokoju, więc nie ma on rekordu. Jednego z zadań na spostrzegawczość żadna ekipa jak dotąd nie wykonała. Rekord oczywiście liczy się tylko bez podpowiedzi, bo “rekord” z podpowiedziami to nie rekord (logiczne). Swoją drogą boli nas niezmiennie, że przy opiniach na lockme nie zaznacza się czy się wyszło “bez podpowiedzi” czy “z podpowiedziami”, bo porównanie czasów drużyn bez tej wiedzy nie ma absolutnie żadnego sensu, to jak grać w dwie inne gry.
Także jeśli aktualne jest, że nikt tej zagadki nie rozwiązał, ruszajcie i próbujcie to zrobić sami. Podpowiem tylko, że chodzi o zadanie na spostrzegawczość i DOKŁADNE przeszukanie jednego z miejsc, a mówiąc DOKŁADNE mam na myśli – zróbcie to 20 razy z rzędu milimetr po milimetrze. I ponownie – to zagadka zajmująca mnóstwo czasu, co może zirytować tak samo jak droczenie się w czterdziestostopniowy upał z tureckim sprzedawcą lodów.
Oczywiście obecność takiej zagadki to jest minus, bo jeśli przy testach wychodzi, że nikt nie jest w stanie sam wyjść z pokoju, zagadkę należy zmienić, gdyż ER powinien być rozwiązywalny bez podpowiedzi. Kładziemy to na karb braku doświadczenia nowej firmy.
Plusy
+ Bardzo fajna atmosfera i początkowy niepokój
+ Poza tą nieszczęsną szukajką, fajny poziom zagadek
Minusy
- Brak pomysłu na jedno z pomieszczeń
- Brak wystroju przystającego do średniej ocen, efektów wow, rozmachu albo nawet pół rozmachu
- Zagadka, która ewidentnie powinna zostać zmieniona, skoro żadna z ekip dotąd nie była w stanie jej rozwiązać. Konieczność wzięcia podpowiedzi nie jest dopuszczalnym zabiegiem (serduszko boli zwłaszcza wtedy, kiedy chodzi o szukajkę)
- Mało zagadek
- Właściwie od początku mamy wszystkie karty na stole, jeśli chodzi o fabułę
Podsumowanie
Zagadkę, której nikt nie rozwiązał, da się poprawić i zmieścić w tym miejscu 2-3 inne. Da się też od ręki zmienić wystrój tego bezpłciowego pomieszczenia – tam jest potencjał na kilka innych zagadek, bo ta przestrzeń jest pustawa. Tym samym zamiast kilku złożonych łamigłówek, można dać nieco więcej prostszych, ale atrakcyjniejszych i bardziej różnorodnych.
Bardzo dobrze bawiliśmy się w tym pokoju, jednak postawię śmiałą tezę, że gdyby nie kategoria horror, nie zdobywałby tak wysokich ocen. Możliwe że polski klient po prostu lubi ten dreszczyk emocji i za niego podnosi ocenę. Ale każdy kto był, niech z ręką na sercu oceni wystrój i zagadki – prezentują styl, w jakim robiło się pokoje niestety lata temu.
Siódemka jest tu najbardziej adekwatna. Minusów się trochę uzbierało. Sympatię dla Klarci mamy przeogromną, jednak czekamy na kolejny pokój i liczymy na poprawę.
Ciekawy pokój już od samego wstępu. Współpraca też jest konieczna, a to zawsze na plus. Sama Klara bardzo klimatyczna, a jej sierociniec ma wystrój pasujący do miejsca. Zagadki nie były trudne, raczej mniej elektroniczne, ale dające frajdę. Przestrzeń też bardzo na plus. By można jeszcze więcej z tego pokoju wycisnąć, ale już i tak jest fajnie. Jedynie co, o czym mówiliśmy załodze, to każdy powinien mieć swoje źródło światła. Mimo, że nie było aż tak ciemno to lepiej gdy każdy może bawić się tak samo mając swoją latarkę. Czekamy na kolejny pokój od tej firmy bo będzie na pewno świetnie;))
Aktorka była genialna.. Reszta po prostu spoko. Jak dla mnie, mało zagadek. Były one nieskomplikowane i standardowe. Głównie kłódki i kody które swoją drogą nie pasowały do klimatu, bo były nowoczesne. Oprócz nich, wystrój fajny. gdyby nie aktorka, pokój nie byłby straszny. Trochę też nie pasowało mi to, że niby Klara była zła, a jednak dawała podpowiedzi. Może inne rozwiązanie byłoby bardziej spójne. Ja też wolę dostawać podpowiedzi jak o nie poproszę, a nie za każdym razem jak prowadzący uzna to za słuszne. Jednak jest to moje indywidualne podejście.
Obsługa świetna, a pokój polecam fanom horroru, a niekoniecznie poszukiwaczom wyrafinowanych łamigłówek.
Widać, że firmie zależało na tym by budować uczucie niepokoju już od przekroczenia progu i priorytetem jest tu utrzymanie tego stanu do ostatniej minuty gry. Zagadki obecne, ale pełnią raczej rolę elementów popychających akcję, a nie głównej atrakcji. Scenografia i dekoracje skromne, ale też adekwatne do tematyki i wystarczające dla utrzymania klimatu. Do wyższej oceny zabrakło nam bardziej stopniowalnego, progresywnego budowania atmosfery strachu, ale cieszy fakt, że na polskim rynku pojawiają się nowe firmy, które obierają taki kurs w horror escapach.
To chyba jeden z najstraszniejszych ER w Polsce! Wizualnie pokój rysuje się skromnie... tak to już jest w sierocińcach... ale nie dajcie się zwieść, skrywa masę sekretów. A co do nich to trzeba być uważnym, w jednym miejscu wiele rzeczy może się skrywać. O zagadka nie wspomnę dużo, są dobre. Najlepszą kwestią pokoju bez dwóch zdań jest kontakt z "mistrzem gry". Dla samego doświadczenia warto tam za błądzić i sprawdzić, czy spotkacie św. Klarę.....