kapibarabarbara- PoWROmcy Escape

Drugiego takiego pokoju nie ma chyba w całej Polsce, a we Wrocławiu mam co do tego 100% pewność. Pokój stworzony z wielkim poczuciem humoru, jednak jest to na tyle wyważone, że główną rolę grają mimo wszystko zagadki- za co ogromny plus. Świetnie wykonane dekoracje, dobre odwrócenie uwagi od pewnych elementów wywołuje niemałe zaskoczenie, gdy okazuje się, że jednak ściana kryje coś więcej. Fantastycznie oddany klimat dżungli. Zagadki są liczne i dość łatwe, dadzą wiele satysfakcji początkującym, jak i zaawansowanym graczom. Tematyka jest niezwykle oryginalna i wyróżnia się na tle wrocławskiego rynku.
Szukając minusów stwierdzam, że grając w max.dopuszczoną ilość osób (4)- nie ma niestety możliwości, aby wszyscy uczestniczyli w pewnych częściach gry- momentami robi się ciasno. Nawet w naszej 3-osobowej grupie- były momenty, że nie każdy mógł coś zobaczyć. Uważam również, że jedna z zagadek zręcznościowych wymaga trochę za dużo zręczności w stosunku do niewielkiej ilości "kombinowania głową"- choć wiadomo jak rozwiązać- potrafi na długo zatrzymać i nie da się jej ominąć. W Escape Roomie zdecydowanie preferuję zatrzymanie postępu gry wynikające z braku pomysłu na rozwiązanie niż z braku koordynacji ruchowej. Nie popsuło mi to jednak wrażeń z gry na tyle aby przesłonić szereg plusów pokoju i niemałych zaskoczęń :)

Z pewnością najlepszy spośród do tej pory przez nas odwiedzonych 10 czołowych krakowskich ER. Wystrój idealnie dopracowany, [spojler] (!!!), a cała przestrzeń jest bardzo dobrze zagospodarowana. Zagadki zarówno elektroniczne, jak i kłódkowe- w 100% w klimacie pokoju, ich rozwiązania są logiczne, choć nie zawsze oczywiste. Trzeba być nie tylko spostrzegawczym, przyda się również dobry słuch oraz oczywiście współpraca (głównie w zadaniu manualnym). Fabuła bardzo ciekawa, choć faktycznie-zgadzam się z Przedmówcami- ostateczne rozwiązanie tytułowej Tajemnicy Alchemika dostajemy na tacy na koniec gry, zamiast odkrywać je stopniowo kawałek po kawałku w miarę postępu rozgrywki. Nam jednak nie zepsuło to wrażeń z gry jako całości, uważam, że pokój jest genialny i bardzo polecam zwiedzenie lochów tajemniczego Alchemika

Nie przepadam za takim klimatem- jednak muszę przyznać, że pokój jest wykonany nieźle. Przestrzeń gry mogłaby być większa (ciężko mi sobie wyobrazić grę w więcej niż 2 osoby), przydałoby się dodać kilka zagadek, ale pokój jako całość wypada pozytywnie. Dekoracje wykonane są bardzo starannie, zagadki są oryginalne i nietypowe, wbrew pierwszym wrażeniom po wejściu do pokoju- wcale nie wymagają wiedzy technicznej. Czasem rozwiązania są tak oczywiste, że aż trudno na nie wpaść. Nie spodziewałam się, że pokój mi się spodoba- a jednak! Będąc w okolicy warto odwiedzić, bo pokój jest dość oryginalny ;) Zdecydowanie nie dla grup początkujących- zamiast dobrej zabawy mogą odczuć frustrację i zniechęcić się do innych ER. Doświadczeni powinni wyjść usatysfakcjonowani.

Zgodnie z oceną- pokój zdecydowanie mnie zaskoczył w jakiś sposób. Początek gry jest naprawdę ciekawy i, mimo że to raczej bajer niż zagadka wymagająca myślenia- bardzo mi się to spodobało, pomysł jest bardzo oryginalny i nigdy wcześniej się z takim czymś nie spotkałam. Jedna z "zagadek manualnych" pozwala poczuć się jak dziecko :) Zagadki są logiczne, niezbyt trudne, gra jest płynna i przyjemna. Łamigłówki są też bardzo różnorodne, (niektóre) bardzo pomysłowe i niespotykane. Pokój pozwala na bardzo miłe spędzenie czasu, nadaje się dla grup początkujących jak i doświadczonych, w sam raz dla dwóch osób. Plus także za akcent fabularny i nietypową zagadkę muzyczną!

Biorąc pod uwagę, że pokój jest na pierwszym miejscu w Krakowie (teoretycznie- najlepszy)- mogłoby to zniechęcić do odwiedzenia innych pokojów w tym mieście. Dla mnie pozycja rankingowa Sekretu jest całkowicie niezrozumiała. Choć- "wszystko działało bez zarzutu i nie mamy na co narzekać"- pokój niemal całkowicie pozbawiony jest klimatu. Gra troszkę rozkręca się na kolejnym etapie, aczkolwiek liczyłam na więcej. Duży minus za dwie zagadki- jedna z nich nie służy do niczego- zajmuje chwilę czasu, nie wynika z niej nic dla dalszej rozgrywki, rzekomo jest to element fabularny- dla mnie zupełnie bez sensu. Druga z kolei- niepotrzebnie zagmatwana, z obecnością dużego elementu, który tak naprawdę nie jest potrzebny do rozwiązania (wręcz je utrudnia), pewne części nie są oczywiste i ciężko było nam wymyślić "co autor miał na myśli".
Jednak najbardziej dopracowania wymaga sam klimat, który mi nie pozwolił się wczuć w fabułę, amatorzy podziwiania dekoracji nie mają tu czego szukać (a i fani dobrych zagadek znajdą w okolicy coś dużo lepszego). Pokój jest poprawny- i nic poza tym

Chyba najlepszy pokój z naszego maratonu ER w Warszawie! Niełatwo mnie zadowolić pokojem w takim klimacie, jednak tu wszystko ze sobą zagrało i moje odczucia po grze są dla mnie samej zaskoczeniem. Dla dwóch osób niektóre zagadki mogą być wyzwaniem, jednak da się spokojnie ze wszystkim wyrobić w czasie i wypełnić powierzoną misję. Bardzo oryginalnym pomysłem jest fakt, iż nasza gra to nie tylko wydostanie się z pokoju- trzeba również zrealizować pewne zadanie- a dwa powyższe niekoniecznie muszą iść ze sobą w parze i może zdarzyć się np. że mimo możliwości opuszczenia pokoju- mamy jeszcze coś do zrobienia. Wystrój bardzo dobrze oddaje miejsce, w które pokój ma nas przenieść. Wszystkie zagadki oparte na rozwiązaniach elektronicznych- w końcu nie wyobrażam sobie kłódek w kosmosie. Wspaniała właścicielka, która mimo ogromnego ruchu w firmie poświęciła nam trochę czasu na rozmowę po wyjściu.
Bardzo polecam ten ER, nie tylko dla fanów tematyki kosmicznej- wręcz będzie świetną propozycją dla antyfanów takich klimatów- może odczarować ten motyw i pozostawić niespodziewanie miłe odczucia (tak było ze mną).

Prawdziwa chata czarownicy! Ogrom pracy włożony w osiągnięcie perfekcyjnego w każdym calu wystroju. Pokój wymaga bardzo dokładnego przeszukania, co niestety nie jest naszą mocną stroną :D Nie zepsuło nam to jednak wrażeń z gry. Niektóre rozwiązania są tak oczywiste, że aż trudno na nie wpaść. Z powyższych względów pokój może okazać się trudniejszy dla osób doświadczonych niż dla tych co dopiero zaczynają chodzić po ER. W pokoju czeka niejedna niespodzianka. Zagadki pasują do stworzonego klimatu, ich rozwiązania są jednoznaczne i logiczne. Całą grę odebrałam bardzo pozytywnie, świetnie spędzony czas. Bardzo sympatyczna Obsługa!

Genialnie zagospodarowana przestrzeń, klimat zbudowany fajnie, ale bez przegięcia w żadną stronę (nie panuje ani sielska atmosfera, ani strach nie uniemożliwia rozwiązywania zagadek; czujemy klimat, ale jednocześnie jest to wyłącznie dodatek do zagadek- osiągnięcie takiej równowagi jest niełatwą sprawą- gratulacje!). Zagadki często nie są takie jak wydają się na pierwszy rzut oka, ale oczywiście potem okazuje się, że wcale nie były takie trudne, wystarczyło lepiej się przyjrzeć. O wątku fabularnym i wypełnieniu misji łatwo zapomnieć- warto więc zachować pełne skupienie aż do samego końca gry. Super Obsługa!!!
Łowca głów to naprawdę dobra propozycja, grupy które trochę ER mają już za sobą miło spędzą tu czas.

Fajny klimat, ciekawe zagadki, płynna spójna rozgrywka- nie ma się do czego przyczepić. Choć obyło się bez większych zaskoczeń, miło było spędzić czas w tym pokoju. Zagadki są na średnim poziomie trudności, jedna jest bardziej skomplikowana i zabiera sporo czasu- jednak 90 minut to optymalny do wykorzystania czas, zarówno dla ekip początkujących jak i małych (ale wiadomo-dla 2 osób poziom trudności jest z pewnością wyższy). Sporo zagadek na spostrzegawczość, trzeba się postarać żeby znaleźć wszystko co potrzebne, jednak w chowaniu elementów gry nie ma przesady i nie ma konieczności bezsensownego przekopania piasku na całej wyspie (co niestety czasem zdarza się w ER). Cała gra kręci się wokół historii rozbicia samolotu, również koniec gry to spójne zamknięcie historii. Bardzo dobry pokój, zasłużone miejsce w rankingu. Świetna Obsługa!

Nie mieliśmy w planach odwiedzenia tego pokoju. Niestety nasz pechowy dzień zakończyła awaria jednej z zagadek w Grobowcu Smoka podczas naszej gry w Cyrku dziwadeł. W związku z tym obsługa zaproponowała nam grę w innym pokoju- Opuszczonym hotelu.
Pokój jest po prostu słaby, stary i bardzo wysłużony i nie do końca spełnia standardy obowiązujące obecnie na mocno konkurencyjnym rynku ER. Wystrój pozostawia wiele do życzenia i choć rozumiem, że hotel z założenia miał być OPUSZCZONY i zaniedbany- okazał się jednak ZAPUSZCZONY. Wykładzina odstająca i podarta, elementy biorące bezpośredni udział w zabawie widoczne są na pierwszy rzut oka- są dużo bardziej zużyte niż inne elementy w okolicy. Dwie zagadki przypadły mi do gustu, jednak to za mało żeby z pokoju wynieść pozytywne wrażenia. Zarówno zagadki, jak i same drzwi wyjściowe zacinały się i sami nie wiedzieliśmy czy to faktycznie koniec gry (odmierzany czas gry się zatrzymał, rozwiązaliśmy już wszystko w zasięgu wzroku, jednak wyjść się nie dało).
Pokój nie należy do tanich, a oferuje bardzo niewiele. W porównaniu z pięknym wystrojem Cyrku dziwadeł czy Tajemnic Leonarda- tu jest tragedia.