Wszystkie pokoje
Co to jest escape room?
Vouchery prezentowe
ER Champ
Strefa czasowa:
Miłoszek
Hej, jestem Miłoszek. Mam na swoim koncie 79 odwiedzonych escape roomów. Zapraszam do przeglądania mojego profilu. Dodaj mnie do obserwowanych lub napisz wiadomość aby porozmawiać o escape roomach.
Odwiedzone pokoje:
79
Pokoje na liście życzeń:
3
Poziom:
Przewodnik
Punkty:
319
Co to był za po***any escape room
8.03.2025 | data wizyty: 7.02.2025
Wiarygodna opinia
Weźmy wersję hard, co się może stać?
Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy na co się piszemy. Nic nie wskazywało na to, że Dom Zły okaże się być bardzo dobrym w byciu bardzo złym. (Tutaj mam pierwsze „ale”, przydałyby się jakieś dosadniejsze ostrzeżenia, bo mając na koncie wiele pokojów z aktorami nie spodziewaliśmy się takich grubych akcji. Widziałem w opiniach, że obecnie dodano trochę wanilii, co może uratować nieświadomych śmiałków przed wydaniem na siebie wyroku).
Pokój wyjątkowy pod wieloma względami. Oj, działo się. Były momenty, o których nie sposób zapomnieć i które z pewnością są treścią mokrych snów nie jednego escape roomowicza. Zaangażowanie obsługi w naszą rozgrywkę było maksymalne, a nawet ponad to. W pewnym momencie zapomnieliśmy, że to tylko er. Jazda bez trzymanki okraszona szkodami fizycznymi i psychicznymi, czego chcieć więcej? System podpowiedzi genialny, do końca utrzymany w formie dostosowanej do naszej grupy. Fabuła nietuzinkowa, czuć jaki jest cel misji i jaka jest nasza rola w Domu Złym. Doceniam pomysł indywidualizacji historii, to zdecydowanie wartość dodana. Musze jednak wspomnieć, że pewnym zdarzeniom w naszej rozgrywce trochę brakowało sensu. Myślę, że warto, aby twórcy pokoju nieco zmodyfikowali scenariusz w zakresie roli gospodarzy posiadłości i wprowadzili jeszcze więcej momentów z bardziej logiczną znaczeniowo akcją, tak, aby nie powielać koncepcji bezmyślnego złego charakteru, a zmultiplikować fragmenty iście filmowe. Zagadki fajne, różnorodne, nie za łatwe jak na horror z taką ilością emocji i niespodzianek. Nie udało nam się uratować Wujka Mirka mimo przedłużonego czasu, choć w wersji bez aktora czasu będzie raczej aż nadto. Kilka rozwiązań na naprawdę topowym poziomie, choć trzeba przyznać, że w niektórych miejscach jakby zabrakło już funduszy na dopracowanie estetyczno-techniczne. Pokój ma taki potencjał, że z lekkim doinwestowaniem i dopracowaniem szczegółów bez problemu znalazłby się w krajowej top10.
Fajnie, że projekt ewoluuje, bo jest to naprawdę mocna propozycja, nawet na tle najlepszych poznańskich pokoi. Super, że podobno obsługa zaczęła dostosowywać kształt rozgrywki do odczuć graczy, szkoda, że tak późno xd. Jeśli poprawione zostały również drobne mankamenty, bo nam kilka rzeczy nie zadziałało idealnie, to wizyta w Domu Złym jest obowiązkowa dla wszystkich fanów er charakteryzujących się zamiłowaniem do podwyższonego poziomu kortyzolu i adrenaliny. Polecam iść na całość i dać się ponieść akcji. Tylko przygotujcie się na zło, którego temu domowi nie brakuje.
Po wizycie mieliśmy delikatne wrażenie, że pokój nadal jest w fazie udoskonalania. Pierwotną 9 zamieniam na 10 w nadziei, że drobne wady pokoju zostały już poprawione.
Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy na co się piszemy. Nic nie wskazywało na to, że Dom Zły okaże się być bardzo dobrym w byciu bardzo złym. (Tutaj mam pierwsze „ale”, przydałyby się jakieś dosadniejsze ostrzeżenia, bo mając na koncie wiele pokojów z aktorami nie spodziewaliśmy się takich grubych akcji. Widziałem w opiniach, że obecnie dodano trochę wanilii, co może uratować nieświadomych śmiałków przed wydaniem na siebie wyroku).
Pokój wyjątkowy pod wieloma względami. Oj, działo się. Były momenty, o których nie sposób zapomnieć i które z pewnością są treścią mokrych snów nie jednego escape roomowicza. Zaangażowanie obsługi w naszą rozgrywkę było maksymalne, a nawet ponad to. W pewnym momencie zapomnieliśmy, że to tylko er. Jazda bez trzymanki okraszona szkodami fizycznymi i psychicznymi, czego chcieć więcej? System podpowiedzi genialny, do końca utrzymany w formie dostosowanej do naszej grupy. Fabuła nietuzinkowa, czuć jaki jest cel misji i jaka jest nasza rola w Domu Złym. Doceniam pomysł indywidualizacji historii, to zdecydowanie wartość dodana. Musze jednak wspomnieć, że pewnym zdarzeniom w naszej rozgrywce trochę brakowało sensu. Myślę, że warto, aby twórcy pokoju nieco zmodyfikowali scenariusz w zakresie roli gospodarzy posiadłości i wprowadzili jeszcze więcej momentów z bardziej logiczną znaczeniowo akcją, tak, aby nie powielać koncepcji bezmyślnego złego charakteru, a zmultiplikować fragmenty iście filmowe. Zagadki fajne, różnorodne, nie za łatwe jak na horror z taką ilością emocji i niespodzianek. Nie udało nam się uratować Wujka Mirka mimo przedłużonego czasu, choć w wersji bez aktora czasu będzie raczej aż nadto. Kilka rozwiązań na naprawdę topowym poziomie, choć trzeba przyznać, że w niektórych miejscach jakby zabrakło już funduszy na dopracowanie estetyczno-techniczne. Pokój ma taki potencjał, że z lekkim doinwestowaniem i dopracowaniem szczegółów bez problemu znalazłby się w krajowej top10.
Fajnie, że projekt ewoluuje, bo jest to naprawdę mocna propozycja, nawet na tle najlepszych poznańskich pokoi. Super, że podobno obsługa zaczęła dostosowywać kształt rozgrywki do odczuć graczy, szkoda, że tak późno xd. Jeśli poprawione zostały również drobne mankamenty, bo nam kilka rzeczy nie zadziałało idealnie, to wizyta w Domu Złym jest obowiązkowa dla wszystkich fanów er charakteryzujących się zamiłowaniem do podwyższonego poziomu kortyzolu i adrenaliny. Polecam iść na całość i dać się ponieść akcji. Tylko przygotujcie się na zło, którego temu domowi nie brakuje.
Po wizycie mieliśmy delikatne wrażenie, że pokój nadal jest w fazie udoskonalania. Pierwotną 9 zamieniam na 10 w nadziei, że drobne wady pokoju zostały już poprawione.
Grupa 4 graczy, w tym:
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Trudny
Escape Arena nie zawodzi
8.03.2025 | data wizyty: 7.02.2025
Wyprawę do krainy Wikingów zaczęliśmy od niezwykle klimatycznego wprowadzenia, które nastroiło nas na dalszą wędrówkę w odmęty Ragnaroku. Tego dnia Loki był wyjątkowy złośliwy, jednocześnie będąc całkowicie nieuchwytnym. Przysporzył nam wielu problemów, ale ostatecznie udało się ocalić świat przed zagładą.
Pułapki i zadania, jakie przygotowali dla nas bogowie były bardzo dobrze wpisane w fabułę. Wymagały od nas współpracy i spostrzegawczości. Nie obyło się bez rytualnych tańców i odważnej eksploracji tajemniczych, nordyckich zakamarków, a było ich sporo.
Generalnie wszystko super, ale do pełni szczęścia zabrakło efektu „wow”.
Pułapki i zadania, jakie przygotowali dla nas bogowie były bardzo dobrze wpisane w fabułę. Wymagały od nas współpracy i spostrzegawczości. Nie obyło się bez rytualnych tańców i odważnej eksploracji tajemniczych, nordyckich zakamarków, a było ich sporo.
Generalnie wszystko super, ale do pełni szczęścia zabrakło efektu „wow”.
Uciekliśmy z pokoju
Grupa 4 graczy, w tym:
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 9/10
Obsługa: 9/10
Klimat: 9/10
Poziom trudności: Średni
Praca dla Andżeli to czysta przyjemność
8.03.2025 | data wizyty: 7.02.2025
Wiarygodna opinia
W dobie kryzysu mieszkaniowego chyba nie powinno się narzekać na drobne nieprzyjemności, które mogą nas spotkać w tak atrakcyjnej cenowo nieruchomości. A jednak, chętnych kupców brak i cała nadzieja w naszej ekipie filmowej do zadań specjalnych. Współpracę z Andżelą opisałbym jako dość nietypową. Jej imponująca elokwencja i oczytanie kilkukrotnie wprawiły mnie w osłupienie. Jej uroda sprawiła, że prawie zostawiłem żonę. Jej charyzma i pewność siebie poprowadziły mnie do zakupu nowych garnków, w wyjątkowo niskiej, czasowo obniżonej cenie. Generalnie prawie ideał. Miała tylko jedną małą wadę – była mało rzetelna w opisie zakresu obowiązków do wykonania w ramach naszej współpracy.
Domostwo z pewnością skrywa w sobie wiele tajemnic, ale nie brakuje w nim również elementów potrzebnych do stworzenia fantastycznej przestrzeni, w której odwiedzający będą mogli sprawdzić sprawność swoich szarych komórek, wczuć się w wyjątkowo ciekawą, rozwijającą się z biegiem czasu historię i poznać od środka przyczyny braku sukcesu sprzedażowego tego obiektu. Dla mnie była to jedna z najlepszych wizyt w karierze. Fajnie, że Andżela zaprosiła do pomocy kilka dodatkowych osób, bo bez tego film mógłby nie wyjść. Wszystko, no może poza sposobem nawiązywania łączności z Andżelą, było na prawie najwyższym możliwym poziomie. W kilku miejscach powiało grozą, w innych burzyliśmy powagę sprawy mimowolnym śmiechem, przez cały czas czując niebagatelną atmosferę stworzoną za pomocą różnego rodzaju audiowizualnych urozmaiceń. Momentami mieliśmy wrażenie, że jesteśmy nie tylko filmowcami, ale również aktorami! Dziękujemy za możliwość zwiedzenia posiadłości i mamy nadzieję, że przyczynimy się do zwiększenia popytu na dom.
Generalnie polecam każdemu, nie tylko adeptom Wyższej Szkoły Robienia Filmów. Topowe miejsce, ale nie w skali Poznania, lecz w skali kraju.
Domostwo z pewnością skrywa w sobie wiele tajemnic, ale nie brakuje w nim również elementów potrzebnych do stworzenia fantastycznej przestrzeni, w której odwiedzający będą mogli sprawdzić sprawność swoich szarych komórek, wczuć się w wyjątkowo ciekawą, rozwijającą się z biegiem czasu historię i poznać od środka przyczyny braku sukcesu sprzedażowego tego obiektu. Dla mnie była to jedna z najlepszych wizyt w karierze. Fajnie, że Andżela zaprosiła do pomocy kilka dodatkowych osób, bo bez tego film mógłby nie wyjść. Wszystko, no może poza sposobem nawiązywania łączności z Andżelą, było na prawie najwyższym możliwym poziomie. W kilku miejscach powiało grozą, w innych burzyliśmy powagę sprawy mimowolnym śmiechem, przez cały czas czując niebagatelną atmosferę stworzoną za pomocą różnego rodzaju audiowizualnych urozmaiceń. Momentami mieliśmy wrażenie, że jesteśmy nie tylko filmowcami, ale również aktorami! Dziękujemy za możliwość zwiedzenia posiadłości i mamy nadzieję, że przyczynimy się do zwiększenia popytu na dom.
Generalnie polecam każdemu, nie tylko adeptom Wyższej Szkoły Robienia Filmów. Topowe miejsce, ale nie w skali Poznania, lecz w skali kraju.
Grupa 2 graczy, w tym:
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Trudny
Majowie umieją w zagadki
8.03.2025 | data wizyty: 6.02.2025
Wiarygodna opinia
Niepozorny pokój, który skrywa w sobie wiele cennych skarbów (i nie mówię tutaj o skarbach Majów). Warstwa zagadkowa naprawdę imponuje i każde kolejne wyzwanie pokonuje się z przyjemnością. Wszystko wykonane z dużą dokładnością. Większość zagadek nie była może wyjątkowa oryginalna, ale ich różnorodność i dobór idealnie wpasowały się w nasze gusta. Niezbędna jest tu współpraca, cierpliwość, spostrzegawczość, a czasem angaż wszystkich aktywnych neuronów. Całość w ciekawie zarysowanej, choć niegrającej pierwszych skrzypiec fabule. Na wyróżnienie zasługuje również GM, który ciepło nas przywitał i wprowadził do rozgrywki, po której zakończeniu wyczerpująco omówił detale naszej gry. Biła od niego prawdziwa pasja do tego, co robi. Rzadko daję 10 za obsługę, ale tutaj nawet się nie waham, świetna robota.
Dla mnie małym minusem jest fakt, że pokój nie jest bardziej rozbudowany architektonicznie. Podziwiam umiejętność zmieszczenia tylu zagadek na tak ograniczonym metrażu, jednak brakowało mi swobodniejszej eksploracji starożytnej świątyni. Dobrze by było również trochę rozwinąć fabułę, natomiast muszę zaznaczyć, że nawet bez tych poprawek jest to naprawdę udany pokój, który szczerze polecam i z niecierpliwością czekam na otwarcie nowego pokoju.
Dla mnie małym minusem jest fakt, że pokój nie jest bardziej rozbudowany architektonicznie. Podziwiam umiejętność zmieszczenia tylu zagadek na tak ograniczonym metrażu, jednak brakowało mi swobodniejszej eksploracji starożytnej świątyni. Dobrze by było również trochę rozwinąć fabułę, natomiast muszę zaznaczyć, że nawet bez tych poprawek jest to naprawdę udany pokój, który szczerze polecam i z niecierpliwością czekam na otwarcie nowego pokoju.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 9/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 8/10
Poziom trudności: Trudny
Nie tylko dla fanów gwiezdnych wojen
8.03.2025 | data wizyty: 6.02.2025
Od początku do końca czuć klimat gwiezdnych wojen. Zagadki mniej lub bardziej, ale powiązane z fabułą. Kilka oryginalnych, imponujących rozwiązań, kilka bardziej klasycznych, wszystko w miarę logiczne i spójne. Na uznanie zasługuje również wiele przestrzennych urozmaiceń zastosowanych w pokoju. Dzięki temu, mimo ograniczonej powierzchni, można poczuć namiastkę międzygalaktycznych przygód. Obsługa jak zawsze pozytywnie, GM zaangażowana, dobrze wprowadziła nas w międzygalaktyczną wyprawę.
Odwiedziny pokoju określę jako obowiązkowe dla fanów sagi i zalecane dla wszystkich pozostałych. Galaktyka Tajemnic to naprawdę mocny punkt na escape roomowej mapie Poznania i pomimo względnej wiekowości udało się jej kilkukrotnie pozytywnie nas zaskoczyć.
Odwiedziny pokoju określę jako obowiązkowe dla fanów sagi i zalecane dla wszystkich pozostałych. Galaktyka Tajemnic to naprawdę mocny punkt na escape roomowej mapie Poznania i pomimo względnej wiekowości udało się jej kilkukrotnie pozytywnie nas zaskoczyć.
Uciekliśmy z pokoju
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 9/10
Obsługa: 9/10
Klimat: 9/10
Poziom trudności: Średni
Było ok
8.03.2025 | data wizyty: 30.01.2025
Pokój starszego typu. Zagadki klasyczne i logiczne. Było kilka zmyłek, które rzadko kiedy są fajne (tutaj również nie były), ale generalnie warstwa zagadkowa była nienajgorsza. Wystrój budżetowy, niezbyt atrakcyjny wizualnie. Fajnie, że sposób przemieszczania się pomiędzy częściami pokoju został urozmaicony, natomiast przy takim, a nie innym systemie podpowiedzi było to trochę uciążliwe. Dużo kłódek, mało fabuły, całościowo nic specjalnego.
Jeśli ktoś nudziłby się podczas zakupów albo akurat byłby w okolicy z nadmiarem czasu wolnego, to można zajrzeć, ale z pewnością nie jest to pokój, na który warto przyjechać z drugiego końca Polski.
Jeśli ktoś nudziłby się podczas zakupów albo akurat byłby w okolicy z nadmiarem czasu wolnego, to można zajrzeć, ale z pewnością nie jest to pokój, na który warto przyjechać z drugiego końca Polski.
Uciekliśmy z pokoju
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 6/10
Obsługa: 8/10
Klimat: 6/10
Poziom trudności: Łatwy
Trafiła się dobra ręka
1.02.2025 | data wizyty: 5.01.2025
Wiarygodna opinia
W pierwszej kolejności na wyróżnienie zasługuje prowadzenie gry przez GM. Humorystyczne wstawki i umiejętność dostosowania narracji do naszej grupy znacząco umiliły nam rozgrywkę. Już nie wspominając o jakże doskonałych dziełach kinematografii polskiej w postaci wyświetlanych filmów instruktażowych. Sam pokój choć ma już swoje lata, to nie odstaje ani wystrojem, ani rozwiązaniami technicznymi wykorzystanymi przy zagadkach. Wszystko działało jak należy i mogliśmy sprawnie płynąć przez pokój, który od początku do końca trzymał wysoki poziom.
Osobiście przykładam dość dużą wagę do wprowadzenia, dlatego bardzo doceniam pomysł wykorzystany w tym pokoju. Wstęp zabawny, klimatyczny i angażujący, sposób przekazania informacji wstępnych zdecydowanie trafił w nasze gusta. Poczekalnia okazała się dość wielofunkcyjna, co podnosi immersję i niweluję granicę wejściową do tego escape roomu. Same zagadki mocno osadzone w fabule, jackpot, poker, blackjack czy ruletka. Później mały zwrot akcji, zmiana scenerii i rozwinięcie fabuły w nieoczywistą stronę. Przyjemnie się nam rozwiązywało wszystkie zagadki, cały czas czuliśmy klimat i dobrze się bawiliśmy, a przy okazji podobno byliśmy blisko pobicia jakiegoś rekordu w najtrudniejszej wersji tego pokoju.
Pokój z pewnością warty odwiedzenia, do perfekcji zabrakło mi tu trochę szerzej zakrojonej interakcji z aktorem czy zapierających dech w piersiach mechanizmów.
Osobiście przykładam dość dużą wagę do wprowadzenia, dlatego bardzo doceniam pomysł wykorzystany w tym pokoju. Wstęp zabawny, klimatyczny i angażujący, sposób przekazania informacji wstępnych zdecydowanie trafił w nasze gusta. Poczekalnia okazała się dość wielofunkcyjna, co podnosi immersję i niweluję granicę wejściową do tego escape roomu. Same zagadki mocno osadzone w fabule, jackpot, poker, blackjack czy ruletka. Później mały zwrot akcji, zmiana scenerii i rozwinięcie fabuły w nieoczywistą stronę. Przyjemnie się nam rozwiązywało wszystkie zagadki, cały czas czuliśmy klimat i dobrze się bawiliśmy, a przy okazji podobno byliśmy blisko pobicia jakiegoś rekordu w najtrudniejszej wersji tego pokoju.
Pokój z pewnością warty odwiedzenia, do perfekcji zabrakło mi tu trochę szerzej zakrojonej interakcji z aktorem czy zapierających dech w piersiach mechanizmów.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 9/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 9/10
Poziom trudności: Średni
Trochę przekombinowany
1.02.2025 | data wizyty: 7.01.2025
Wiarygodna opinia
Ach ten dziadek… Wiedzieliśmy, że coś kombinuje, ale nie spodziewaliśmy się po nim takich akcji! Dziadek dobrze ukrył swój sekret, więc musieliśmy się nieźle namęczyć i kilkukrotnie skorzystać z jakże uroczego systemu podpowiedzi.
Pokój z wystrojem dobrze oddającym obraz dziadkowego warsztatu i dość nietypowymi zagadkami. I cóż, nie trafiły one w nasze gusta, zwłaszcza w akompaniamencie nieidealnego wykonania technicznego poszczególnych elementów, bo w tym pokoju trzeba było być wyjątkowo dokładnym. Jeden z mechanizmów na tyle wysłużony, że zwątpiliśmy w zasadność naszych przypuszczeń i znaleźliśmy się w martwym punkcie. Inny na tyle niedokładny, że musieliśmy polegać częściowo na metodzie prób i błędów, czego jestem wyjątkowym hejterem, a co pojawiło się w pokoju aż dwukrotnie. Na minus również nieidiotoodporność jednej zagadki, przez którą musieliśmy szukać bardziej fizycznego jej rozwiązania. Podpowiedzi były w bardzo ciekawej formie, natomiast definiowała ona przy okazji ich dosłowność i przekreślała szansę na delikatną sugestywność.
Z drugiej strony mamy tu do czynienia z zaskakującą fabułą, oryginalnymi zagadkami i kreatywnymi rozwiązaniami. Dla mnie nie są to wystarczające powody, aby zostać fanem Sekretu dziadka, ale doceniam pomysł i myślę, że przy większej dbałości o detale i wprowadzeniu spoidła narracyjnego między kolejnymi zagadkami, pokój miałby szansę na wysokie miejsce w poznańskim rankingu.
Na + zaangażowanie GM, która znalazła chwilę, żeby pogadać przed i po rozgrywce.
Pokój z wystrojem dobrze oddającym obraz dziadkowego warsztatu i dość nietypowymi zagadkami. I cóż, nie trafiły one w nasze gusta, zwłaszcza w akompaniamencie nieidealnego wykonania technicznego poszczególnych elementów, bo w tym pokoju trzeba było być wyjątkowo dokładnym. Jeden z mechanizmów na tyle wysłużony, że zwątpiliśmy w zasadność naszych przypuszczeń i znaleźliśmy się w martwym punkcie. Inny na tyle niedokładny, że musieliśmy polegać częściowo na metodzie prób i błędów, czego jestem wyjątkowym hejterem, a co pojawiło się w pokoju aż dwukrotnie. Na minus również nieidiotoodporność jednej zagadki, przez którą musieliśmy szukać bardziej fizycznego jej rozwiązania. Podpowiedzi były w bardzo ciekawej formie, natomiast definiowała ona przy okazji ich dosłowność i przekreślała szansę na delikatną sugestywność.
Z drugiej strony mamy tu do czynienia z zaskakującą fabułą, oryginalnymi zagadkami i kreatywnymi rozwiązaniami. Dla mnie nie są to wystarczające powody, aby zostać fanem Sekretu dziadka, ale doceniam pomysł i myślę, że przy większej dbałości o detale i wprowadzeniu spoidła narracyjnego między kolejnymi zagadkami, pokój miałby szansę na wysokie miejsce w poznańskim rankingu.
Na + zaangażowanie GM, która znalazła chwilę, żeby pogadać przed i po rozgrywce.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 7/10
Obsługa: 9/10
Klimat: 8/10
Poziom trudności: Trudny
Pozytywne zaskoczenie
1.02.2025 | data wizyty: 8.01.2025
Do Rycerskiego postanowiłem zabrać dwoje debiutantów, którym chciałem pokazać czym są escape roomy. Pokój ma już swoje lata, ale dobrze się trzyma. Rozumiem dlaczego kilka lat temu mógł zachwycać. Zagadki przemyślane i logiczne, wymagające łączenia wątków. Obsługa bardzo w porządku. Wystrój choć surowy, to klimatyczny. Były znajdźki, były kłódki, były rozwiązania elektroniczne i magnetyczne, czyli to, o co chodziło, er w pigułce.
Wszyscy wyszliśmy zadowoleni, pokój w pełni spełnił nasze oczekiwania, a mnie nawet pozytywnie zaskoczył, bo nie spodziewałem się wiele po 10-letnim pokoju ze środka warszawskiego rankingu.
Jedynie na lekki minus wprowadzenie w postaci niezbyt atrakcyjnego wizualnie filmu, można by pomyśleć nad jakąś modernizacją wstępu.
Wszyscy wyszliśmy zadowoleni, pokój w pełni spełnił nasze oczekiwania, a mnie nawet pozytywnie zaskoczył, bo nie spodziewałem się wiele po 10-letnim pokoju ze środka warszawskiego rankingu.
Jedynie na lekki minus wprowadzenie w postaci niezbyt atrakcyjnego wizualnie filmu, można by pomyśleć nad jakąś modernizacją wstępu.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 8/10
Obsługa: 8/10
Klimat: 8/10
Poziom trudności: Średni
Inny wymiar escape roomu
1.02.2025 | data wizyty: 29.12.2024
Paranoicznie dobry pokój. Fabuła? Majstersztyk. Wystrój jest, a jakby go nie było (to komplement). Zagadek jest mało i są dość proste, ale jest to uzasadnione, bo co do zasady warto postawić tutaj na swobodną eksplorację otoczenia i zanurzenie się w opowiadanej historii, a nie tryhardowanie i pobijanie rekordów. Symbolika odsłaniająca się przed graczami robi wrażenie. Wielość znaczeniowa poszczególnych elementów i głęboka całość, na którą się one składały, spowodowały, że droga powrotna z Łodzi minęła nam na debatowaniu o tym, co każdy z nas doświadczył w grze.
Atmosfera, którą stworzono w Paranoi jest nie do podrobienia. Chociaż nie wszyscy okazali się dla nas równie przyjaźni co GM, to nie można im odmówić umiejętności dopasowania się do oczekiwań graczy. Były momenty mocniejszego bicia serca, były momenty ?piękne?, była tajemniczość, były oryginalne zagadki. Całość składa się na coś nieporównywalnego ze zwykłymi escape roomami. Moment konieczności podjęcia decyzji i spektakularne zakończenie pozostaną z nami na długo. Pod wieloma względami jest to najlepszy pokój w kraju. Doświadczenie unikatowe, emocjonalne i z przekazem.
Polecam graczom zanurzyć się w historię i doświadczyć tych momentów „wow”, których my doświadczyliśmy. Warto poprosić o brak podpowiedzi, bo nawet jedna nieproszona nieco wybiła nas z immersji.
Atmosfera, którą stworzono w Paranoi jest nie do podrobienia. Chociaż nie wszyscy okazali się dla nas równie przyjaźni co GM, to nie można im odmówić umiejętności dopasowania się do oczekiwań graczy. Były momenty mocniejszego bicia serca, były momenty ?piękne?, była tajemniczość, były oryginalne zagadki. Całość składa się na coś nieporównywalnego ze zwykłymi escape roomami. Moment konieczności podjęcia decyzji i spektakularne zakończenie pozostaną z nami na długo. Pod wieloma względami jest to najlepszy pokój w kraju. Doświadczenie unikatowe, emocjonalne i z przekazem.
Polecam graczom zanurzyć się w historię i doświadczyć tych momentów „wow”, których my doświadczyliśmy. Warto poprosić o brak podpowiedzi, bo nawet jedna nieproszona nieco wybiła nas z immersji.
Uciekliśmy z pokoju
Grupa 3 graczy, w tym:
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 9/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Łatwy
Strona 3
Pokaż następne