Wszystkie pokoje
Co to jest escape room?
Vouchery prezentowe
ER Champ
Strefa czasowa:
Adashi (dezERterzy)
Moje osobiste TOP 5 POZNAŃ (kolejność alfabetyczna): Krasnoludy Nieznajomi Wikingowie: Amulety mocy Zemsta Umarlaka Zielona Mila Moje osobiste TOP 5 POLSKA... [więcej]
Odwiedzone pokoje:
518
Pokoje na liście życzeń:
1
Poziom:
Przewodnik
Punkty:
434
Odważysz się wejść..?
1.12.2017 | data wizyty: 18.11.2017
Po czterech pokojach typu horror jednego dnia przyszedł czas i na piąty. W każdym z poprzednich mówili nam, że na Strychu to dopiero zobaczymy na własnej skórze co to jest strach.
Pojawiliśmy się tam chwilę przed 22, już sama lokalizacja pokoju buduje pewne napięcie a zwiększa się ono od razu po otwarciu drzwi. Przywitał nas "ktoś", był bardzo miły, wszystko wyjaśnił a na koniec wskazał schody na strych i życzył powodzenia.
W środku na pierwszy rzut oka nie ma nic strasznego, kilka starych mebli, pajęczyny i tyle. Powoli zapoznajemy się z całą tajemnicą tego miejsca, z tym, że nie byliśmy tu pierwsi i że nie wszyscy poprzednicy bezpiecznie opuścili strych. Z czasem jak już się wkręciliśmy w klimat zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Od tego momentu strach przejął władzę nad myśleniem, wszystko co mogło się wydawać proste sprawiało kłopoty, każdy kolejny krok przyprawiał o dreszcze, nie obyło się też bez krzyków.
Jeśli chodzi o zagadki to nie zaskoczyły nas raczej, sporo kłódek, parę mechanizmów ale jak dla mnie w tym ER nie chodzi tylko o zagadki, tu całą robotę robi klimat, który ciężko będzie przebić.
Przyznam że pokoje o tematyce horroru to moje ulubione a Tajemnica Strychu jest zdecydowanie na samym szczycie mojej osobistej TopListy.
Polecam!
Pojawiliśmy się tam chwilę przed 22, już sama lokalizacja pokoju buduje pewne napięcie a zwiększa się ono od razu po otwarciu drzwi. Przywitał nas "ktoś", był bardzo miły, wszystko wyjaśnił a na koniec wskazał schody na strych i życzył powodzenia.
W środku na pierwszy rzut oka nie ma nic strasznego, kilka starych mebli, pajęczyny i tyle. Powoli zapoznajemy się z całą tajemnicą tego miejsca, z tym, że nie byliśmy tu pierwsi i że nie wszyscy poprzednicy bezpiecznie opuścili strych. Z czasem jak już się wkręciliśmy w klimat zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Od tego momentu strach przejął władzę nad myśleniem, wszystko co mogło się wydawać proste sprawiało kłopoty, każdy kolejny krok przyprawiał o dreszcze, nie obyło się też bez krzyków.
Jeśli chodzi o zagadki to nie zaskoczyły nas raczej, sporo kłódek, parę mechanizmów ale jak dla mnie w tym ER nie chodzi tylko o zagadki, tu całą robotę robi klimat, który ciężko będzie przebić.
Przyznam że pokoje o tematyce horroru to moje ulubione a Tajemnica Strychu jest zdecydowanie na samym szczycie mojej osobistej TopListy.
Polecam!
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
Bydgoski Maraton - Czas start!
29.11.2017 | data wizyty: 18.11.2017
Bydgoszcz. Już od jakiegoś czasu planowaliśmy odwiedzić to miasto a raczej ER w nim. Więc jak się udało zaplanować wolny czas to postanowiliśmy wykorzystać go w pełni i zarezerwowaliśmy 10 pokoi na weekend. A pierwszym z nich była właśnie "Godzina do zmroku". Mamy w Poznaniu pokój o tematyce krwiopijców lubiących ciemność i lękających się czosnku i jest on moim jednym z ulubionych. A raczej był. Jak nie ma się dużych oczekiwań to tym większe pozytywne zaskoczenie może wywołać pokój - no ale od początku.
Trzeba zacząć od wprowadzenia, wystroju i tego jak genialnie jest budowany klimat. Wszystko to sprawia, że nawet największy twardziel może się czasami poczuć niepewnie. Pierwsze zagadki wymagają współpracy między sobą a gdy udaje już nam się wydostać z pułapki wampira to wtedy zaczyna się prawdziwa walka z czasem, a do zmroku coraz bliżej.
Ręcznie wykonane mechanizmy, zagadki logiczne, manualne a także takie wymagające kojarzenia kliku elementów ze sobą, to wszystko robi ogromne wrażenie zwłaszcza, że nic tu nie wybiega ani na sekundę i ani na milimetr od fabuły. No i możliwość zmierzenia się twarzą w twarz ze strachem i z naszym przyszłym oprawcą - genialne zakończenie.
Do dzisiaj pamiętam nasze miny po wyjściu i nasze słowa: "to było naprawdę mega dobre", "już mi się podoba ten weekend".
Jak tak rozpoczęliśmy nasz maraton to pytanie jak to się mogło skończyć...
Polecam Bydgoszcz!
Trzeba zacząć od wprowadzenia, wystroju i tego jak genialnie jest budowany klimat. Wszystko to sprawia, że nawet największy twardziel może się czasami poczuć niepewnie. Pierwsze zagadki wymagają współpracy między sobą a gdy udaje już nam się wydostać z pułapki wampira to wtedy zaczyna się prawdziwa walka z czasem, a do zmroku coraz bliżej.
Ręcznie wykonane mechanizmy, zagadki logiczne, manualne a także takie wymagające kojarzenia kliku elementów ze sobą, to wszystko robi ogromne wrażenie zwłaszcza, że nic tu nie wybiega ani na sekundę i ani na milimetr od fabuły. No i możliwość zmierzenia się twarzą w twarz ze strachem i z naszym przyszłym oprawcą - genialne zakończenie.
Do dzisiaj pamiętam nasze miny po wyjściu i nasze słowa: "to było naprawdę mega dobre", "już mi się podoba ten weekend".
Jak tak rozpoczęliśmy nasz maraton to pytanie jak to się mogło skończyć...
Polecam Bydgoszcz!
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
Podróż śladami Kapitana Nemo
29.11.2017 | data wizyty: 19.11.2017
Po wyjściu z Legendy Miecza szczerze nie sądziłem, że Nautilus może się choćby zbliżyć poziomem do swojego sąsiada z drugiej strony korytarza. Nic bardziej mylnego. Ciężko jest porównywać je ze sobą ale oba są po prostu rewelacyjne.
Doskonałe wprowadzenie w fabułę, słowa powodzenia i zaczynamy i...? Pierwsze minuty ciężko się skupić na szukaniu zagadek, ten pokój trzeba choć przez chwilę podziwiać i zachwycać się jak fenomenalnie oddaje klimat łodzi podwodnej, wszystko jest na swoim miejscu, nie ma nic co by nie pasowało. No ale w końcu trzeba zacząć. No i już na początku zaczęły się kłopoty, ponieważ jako grupa doświadczona mamy już pewne swoje nawyki i często po prostu nie widzimy najprostszego rozwiązania, no ale dzięki pomocy z zewnątrz ruszyliśmy i potem już było tylko lepiej. Różnorodność zagadek, połączenie kłódek, mechanizmów, zadań manualnych i to wszystko w nawiązaniu do fabuły po prostu sprawia, że można się wczuć w załogę Nautilusa i wspólnie dążyć do tego, by opuścić tonący okręt.
Jeśli kolejne pokoje w Wyjściu Awaryjnym utrzymywać będą poziom aktualnych to już się nie mogę doczekać ponownej wizyty. I nawet to 4-te piętro mi w tym nie przeszkodzi ;)
Doskonałe wprowadzenie w fabułę, słowa powodzenia i zaczynamy i...? Pierwsze minuty ciężko się skupić na szukaniu zagadek, ten pokój trzeba choć przez chwilę podziwiać i zachwycać się jak fenomenalnie oddaje klimat łodzi podwodnej, wszystko jest na swoim miejscu, nie ma nic co by nie pasowało. No ale w końcu trzeba zacząć. No i już na początku zaczęły się kłopoty, ponieważ jako grupa doświadczona mamy już pewne swoje nawyki i często po prostu nie widzimy najprostszego rozwiązania, no ale dzięki pomocy z zewnątrz ruszyliśmy i potem już było tylko lepiej. Różnorodność zagadek, połączenie kłódek, mechanizmów, zadań manualnych i to wszystko w nawiązaniu do fabuły po prostu sprawia, że można się wczuć w załogę Nautilusa i wspólnie dążyć do tego, by opuścić tonący okręt.
Jeśli kolejne pokoje w Wyjściu Awaryjnym utrzymywać będą poziom aktualnych to już się nie mogę doczekać ponownej wizyty. I nawet to 4-te piętro mi w tym nie przeszkodzi ;)
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Trudny
Kowboje i indianie
29.11.2017 | data wizyty: 19.11.2017
Nie ukrywam, że miałem spore wymagania co do tego pokoju, czytając opinie i widząc miejsce w rankingu bydgoskich ER oraz unikalną tematykę musieliśmy wybrać się na przygodę po Dzikim zachodzie i spróbować obrabować bank.
Już od samego wejścia wiedziałem, że moje wymagania będą spełnione a nawet więcej. Wszystko się zgadzało, od wystroju po klimat jak i zagadki. Ich poziom zdecydowanie trudniejszy niż w drugim pokoju Elementu, gdyż rozwiązania nie są banalne i jak nam się wydawało, że mamy już gotowy kod to szybko zostawaliśmy wyprowadzeni z błędu. Złożoność zagadek i ilość elementów do wykorzystania przy każdej z nich rozwiązywanie to wszystko sprawiało, że mieliśmy wiele frajdy i zmuszeni byliśmy do solidnego główkowania.
Czekamy z niecierpliwością na kolejne projekty i kolejną wizytę w Bydgoszczy.
Już od samego wejścia wiedziałem, że moje wymagania będą spełnione a nawet więcej. Wszystko się zgadzało, od wystroju po klimat jak i zagadki. Ich poziom zdecydowanie trudniejszy niż w drugim pokoju Elementu, gdyż rozwiązania nie są banalne i jak nam się wydawało, że mamy już gotowy kod to szybko zostawaliśmy wyprowadzeni z błędu. Złożoność zagadek i ilość elementów do wykorzystania przy każdej z nich rozwiązywanie to wszystko sprawiało, że mieliśmy wiele frajdy i zmuszeni byliśmy do solidnego główkowania.
Czekamy z niecierpliwością na kolejne projekty i kolejną wizytę w Bydgoszczy.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
Statek piratów
29.11.2017 | data wizyty: 19.11.2017
Nie jest to pierwszy ER o tej tematyce który odwiedziłem, ale zdecydowanie lepszy od poprzednika, zarówno jeśli chodzi o wystrój jak i klimat. Jeśli pokój jest oznaczony jako dla początkujących to, żeby zapewnić dobrą zabawę wszystkim grupom, nawet tym zaawansowanym to musi posiadać sporą ilość zagadek i tak jest w tym przypadku. Wszystko jest bardzo logiczne, spójne i idealnie nawiązuje do fabuły. Sporo kłódek ale też są mechanizmy i zagadki czy też zadania manualne, więc dla każdego coś miłego :)
Będę miał miłe wspomnienia po tym pokoju, zwłaszcza że był on ostatnim odwiedzonym miejscem naszego "Bydgoskiego Maratonu ER", który nie ukrywam już pragnę powtórzyć!
Będę miał miłe wspomnienia po tym pokoju, zwłaszcza że był on ostatnim odwiedzonym miejscem naszego "Bydgoskiego Maratonu ER", który nie ukrywam już pragnę powtórzyć!
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Łatwy
Opętani
24.11.2017 | data wizyty: 18.11.2017
Duchy, demony, szatan, wszechogarniające zło, to wszystko i wiele więcej znajduje się w tym niepozornym na pierwszy rzut oka pomieszczeniu. Już samo rozpoczęcie zaskoczyło, okazało się, że musimy odprawić egzorcyzmy na jednym z nas. W naszej trzyosobowej ekipie była jedna kobieta więc wybór osoby opętanej był raczej oczywisty.
Wystrój pokoju doskonale oddaje klimat, zagadki wpasowane w fabułę w 100% a ilość zagadek i ilość elementów do odnalezienia i połączenia wręcz powala. Na ogromny plus trzeba też zaliczyć zastosowane w pokoju mechanizmy i to jak niezawodnie działały. Wszystko dopracowane w najdrobniejszym szczególe.
A po wyjściu dzięki Pani z obsługi mogliśmy spojrzeć na ER od tej drugiej strony, czyli pomóc szykować pokój dla następnej grupy za co wielkie dzięki :)
POLECAM!!!
Wystrój pokoju doskonale oddaje klimat, zagadki wpasowane w fabułę w 100% a ilość zagadek i ilość elementów do odnalezienia i połączenia wręcz powala. Na ogromny plus trzeba też zaliczyć zastosowane w pokoju mechanizmy i to jak niezawodnie działały. Wszystko dopracowane w najdrobniejszym szczególe.
A po wyjściu dzięki Pani z obsługi mogliśmy spojrzeć na ER od tej drugiej strony, czyli pomóc szykować pokój dla następnej grupy za co wielkie dzięki :)
POLECAM!!!
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
Jak w filmie! Prawdziwy Piła.
24.11.2017 | data wizyty: 18.11.2017
Byłem już w dwóch pokojach inspirowanych tematyką filmu o Jigsawie. Jeden miał z nim wspólną jedynie nazwę, w drugim było jedynie kilka rekwizytów wyjętych z filmu, a tutaj? Szczerze powiem, że nie spodziewałem się aż takiego odwzorowania miejsc, pułapek i klimatu filmu. Już od momentu ściągnięcia opasek poczuliśmy dreszczyk emocji gdy przemówił do nas sam Piła. Kolejny szok i zaskoczenie jak zapaliliśmy światło i przed nami pojawiło się doskonale nam znane miejsce, już wtedy wiedzieliśmy, że należy stąd jak najszybciej uciekać. Nie było to jednak takie proste. Gdy już się wydawało, że za kolejnymi drzwiami jest koniec, pokój od razu nas wyprowadzał z błędu.
Ilość pomieszczeń, ilość nawiązań do filmu a także ilość zagadek, wszystko sprawiło, że wyszliśmy mega zadowoleni. Może jedyny minus był taki, że wyszliśmy troszkę zbyt szybko, bo pod sam koniec na podniesienie emocji jeszcze bardziej pojawia się najbardziej charakterystyczny motyw z filmu ;)
Ilość pomieszczeń, ilość nawiązań do filmu a także ilość zagadek, wszystko sprawiło, że wyszliśmy mega zadowoleni. Może jedyny minus był taki, że wyszliśmy troszkę zbyt szybko, bo pod sam koniec na podniesienie emocji jeszcze bardziej pojawia się najbardziej charakterystyczny motyw z filmu ;)
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
Klasyka w najlepszym wydaniu.
24.11.2017 | data wizyty: 18.11.2017
Seryjny morderca przez właścicieli określany "pokojem Dziadkiem" ma być w najbliższym czasie zamykany, przez co bardzo się cieszę, że zdążyliśmy zmierzyć się z jego zagadkami.
Od samego wejścia do pokoju raczej nic nie zachwyca, stare meble, kilka szafek i stylowa szafa grająca. Nawet początkowo wydaje się, że nie ma za bardzo miejsc do przeszukiwania. Jednak największym plusem tego pokoju jest element zaskoczenia. Morderca skrupulatnie ukrył miejsce swojej pracy. Przechodząc od zagadki do zagadki staje się coraz mroczniej, momentami nawet strasznie. Znajdziemy to kilka fajnych mechanizmów, zadania manualne i to wszystko jest logiczne i całkowicie wpasowane w fabułę pokoju. Poziom trudności oceniam na łatwy, w 3 osoby udało nam się bez podpowiedzi wydostać w trochę ponad pół godziny, ale wrażenie niezapomniane.
Dla tych co nie byli to szczerze polecam bo jak pokój się zamknie to będzie już tylko można żałować!
Od samego wejścia do pokoju raczej nic nie zachwyca, stare meble, kilka szafek i stylowa szafa grająca. Nawet początkowo wydaje się, że nie ma za bardzo miejsc do przeszukiwania. Jednak największym plusem tego pokoju jest element zaskoczenia. Morderca skrupulatnie ukrył miejsce swojej pracy. Przechodząc od zagadki do zagadki staje się coraz mroczniej, momentami nawet strasznie. Znajdziemy to kilka fajnych mechanizmów, zadania manualne i to wszystko jest logiczne i całkowicie wpasowane w fabułę pokoju. Poziom trudności oceniam na łatwy, w 3 osoby udało nam się bez podpowiedzi wydostać w trochę ponad pół godziny, ale wrażenie niezapomniane.
Dla tych co nie byli to szczerze polecam bo jak pokój się zamknie to będzie już tylko można żałować!
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 9/10
Poziom trudności: Łatwy
Było fajnie... Ale...
24.11.2017 | data wizyty: 17.11.2017
Na wstępie muszę wspomnieć, że rezerwując ten pokój dostaliśmy potwierdzenie rezerwacji z adresem pod którym tego pokoju niestety nie znaleźliśmy, na LockMe adres też się nie zgadza, co prawda druga siedziba firmy znajduje się bardzo blisko no ale przydałoby się jakieś info o tym bo czekanie 15 minut w listopadowy wieczór przed drzwiami klatki schodowej może lekko zniechęcić.
No ale teraz już o pokoju. Po wysłuchaniu fabuły i zdjęciu opasek naprawdę miłe zaskoczenie, bo pokój jest mały ale jeden element "wystroju" zrobił spore wrażenie. Na samym początku bardzo ważne jest dokładne przeszukanie całego pokoju a zwłaszcza tego wspomnianego już przeze mnie "elementu wystroju", wtedy łatwiej jest przystąpić do rozwiązywania zagadek. No a jeśli o nie chodzi to są fajne mechanizmy, tylko niestety ich rozwiązanie jest lekko przekombinowane i niedopracowane. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich zagadek, znajdą się też fajne i logiczne.
No ale jeśli jest ktoś kto ma sokoli wzrok, bardzo dobre zdolności matematyczne (ciężko byłoby rozwiązać równanie nawet na kartce) i lubi niektóre zagadki rozwiązywać metodą prób i błędów to na pewno mu się spodoba.
Ja miałem mieszane uczucia.
No ale teraz już o pokoju. Po wysłuchaniu fabuły i zdjęciu opasek naprawdę miłe zaskoczenie, bo pokój jest mały ale jeden element "wystroju" zrobił spore wrażenie. Na samym początku bardzo ważne jest dokładne przeszukanie całego pokoju a zwłaszcza tego wspomnianego już przeze mnie "elementu wystroju", wtedy łatwiej jest przystąpić do rozwiązywania zagadek. No a jeśli o nie chodzi to są fajne mechanizmy, tylko niestety ich rozwiązanie jest lekko przekombinowane i niedopracowane. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich zagadek, znajdą się też fajne i logiczne.
No ale jeśli jest ktoś kto ma sokoli wzrok, bardzo dobre zdolności matematyczne (ciężko byłoby rozwiązać równanie nawet na kartce) i lubi niektóre zagadki rozwiązywać metodą prób i błędów to na pewno mu się spodoba.
Ja miałem mieszane uczucia.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 7/10
Obsługa: 8/10
Klimat: 9/10
Poziom trudności: Średni
Pożegnanie z Tkalnią?
24.11.2017 | data wizyty: 17.11.2017
To już ostatni pokój z poznańskiej Tkalni zagadek który pozostał nam do odwiedzenia więc przyszedł też czas na Eksperyment. Pamiętając poprzednie wizyty w tej firmie spodziewaliśmy się, że zagadki będą logiczne i tak też było w tym przypadku.
Pokój raczej mały ale ilość zagadek, która się w nim znajduje jest nawet spora, wszystkie są logiczne a ich stopień trudności zróżnicowany, choć przeważają te łatwiejsze. Szkoda tylko, że nie do końca są one pasujące do fabuły pokoju. No ale patrząc na to z perspektywy, że pokój jest już dość stary to nie ma się za bardzo co czepiać.
Obsługa jak zawsze świetna i mam nadzieję, że otworzy się jakiś nowy pokój w Tkalni i wtedy odwiedzimy go na pewno.
Pokój raczej mały ale ilość zagadek, która się w nim znajduje jest nawet spora, wszystkie są logiczne a ich stopień trudności zróżnicowany, choć przeważają te łatwiejsze. Szkoda tylko, że nie do końca są one pasujące do fabuły pokoju. No ale patrząc na to z perspektywy, że pokój jest już dość stary to nie ma się za bardzo co czepiać.
Obsługa jak zawsze świetna i mam nadzieję, że otworzy się jakiś nowy pokój w Tkalni i wtedy odwiedzimy go na pewno.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 8/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 7/10
Poziom trudności: Średni
Strona 34
Pokaż następne