Krzysztof Z.

Klimat: Czysto i drewnianie. Pokój jest dość mały i na początku może być ciasno większym grupom, ale idzie wytrzymać. Klamra fabularna jest za to świetna - głównie z uwagi na Mistrza Gry, który jest wręcz stworzony do improwizacyjnych działań. Każda podpowiedź jest wpleciona w klimat, jest wiele informacji pobocznych, a wszystko toczy się wokół arki, wody i zwierzątek.

Trudność: Spostrzegawczość jest wskazana, ale pokój jest tak przygotowany, by było wiadomo, co jest zagadką, a co nie. Poziom zagadek jest świetny, sposób rozwiązywania logiczny, trudność akuratna. Na dodatek Prowadzący jest jakby nieoficjalnym członkiem grupy, który naprowadza nas tak, by nie było większych przestojów w rozwiązywaniu zadań. I tak nie jest łatwo!

Wrażenia: Był to jeden z pierwszych escape roomów jakie odwiedziłem i do tej pory pozostaje w top 3 mojej listy. Gadżetów i ciekawych pomysłów jest naprawdę sporo, a od czasu moich odwiedzin pokój się zmienił tylko na lepsze.

Ogólnie: Ten pokój to istna perełka i polecam go każdemu! Mamy nieco więcej czasu niż w standardowych pokojach, a Prowadzący rozumie, że Escape Room ma za zadanie przede wszystkim sprawiać satysfakcję graczom, a nie stawać się próbą sił między Twórcami a Uczestnikami. Polecam na pierwszy raz, ale obawiam się, że może Wam to zepsuć frajdę z kolejnych pokojów - poprzeczka jest ustawiona wysoko:)

Klimat: Świetny! Twórcy idealnie dopasowali zagadki i sposób ich rozwiązywania jest faktycznie magiczny. Jest tam trochę ciasno, nawet w dwójkę/trójkę, ale brak miejsca też w końcu pasuje do chatki Hagrida. Znajomość książek/filmów potrzebna nie jest, ale z pewnością przyda się do pełnego docenienia pokoju.

Trudność: Jest w sam raz, ale miałem wrażenie, że chwilami logika zagadek nieco szwankowała. Nawet, gdy wiedzieliśmy jakie cyfry otwierają daną kłódkę, to ustawienie ich w odpowiedniej kolejności odbywało się w kilku przypadkach metodą chybił-trafił, bo mieliśmy parę teorii na ten temat. Na dodatek jedno zaklęcie nam nie zadziałało, pomimo że wiedzieliśmy co trzeba "wyczarować". Na szczęście obsługa szybko i sprawnie umożliwiła nam przejście zagadki.


Wrażenia: Mimo paru potknięć, było bardzo pozytywnie. Mieliśmy sporo momentów radosnego triumfu, co jest esencją każdego escape rooma. A pod koniec wręcz zostałem solidnie zaskoczony, bo myślałem, że w pokoju pojawiła się siła nieczysta:)

Ogólnie: Idealny pokój dla początkujących, którzy chcą się wkręcić w uciekanie:) Nie uważam go za ścisłą czołówkę Szczecina, ale raczej jest to pozycja obowiązkowa na liście miejsc do obskoczenia.