Zaginiony Oficer

Pokój wizualnie ładny, zagadki również ciekawe, ale fabuła gdzieś pozostała, w sensie nie poszła z nami do przodu, przez co ostatnie pomieszczenie miało ogromy potencjał, ale nie wiedzieć kiedy nagle rozgrywka się skończyła, doceniam mimo to za wygląd, bo robi wrażenie

Na plus + Pokój miał dużo zagadek i był bardzo klimatyczny. Mistrzami gry też super -podpowiedzi dawała w odpowiednich momentach. Pokój był też zaskakujący i nieoczywisty. Każdy miał co robić.
Na minus - niektóre "zagadki" się już rozwalały i można było wyciągnąć pewne rzeczy z pewnych miejsc bez rozwiązywania zagadek. Nie dlatego, że ktoś chciał oszukiwać, ale dlatego, że to co było w środku było bardzo dostępne i myśleliśmy, ze wystarczy to wziąć ;)

Zostaliśmy wybrani do wyjaśnienie sprawy zaginionego Oficera, przybyliśmy na miejsce i uważam ze żadne z Nas się nie zawiodło.
Pokój starego typu, cała masa kłódek ale w tym przypadku nie uważam tego za złe, bardzo dobrze wpisuje się w klimat całości który jest świetny !! Bunkier, klimat wojny i pamiątki z rzeszy które mamy na wyciągnięcie ręki. Myślę ze elektronika popsuła by ducha tego miejsca który jest wyczuwalny w przenośni i dosłownie :D . Pokój średni/trudny – trzeba pomyśleć pogłówkować nie mamy nic podanego na tacy.
Er dość stary ( chyba ok 6 letni ? ) widać zużycie przedmiotów ale wszystko działało bez zarzutów. Nie było się do czego przyczepić. Wyszliśmy przed czasem z jedna banalna podpowiedzią haha zjadła nas trochę rutyna i przekombinowanie 😉 czasami nie warto :P
Jak ktoś lubi trochę historii to naprawdę warto się wybrać.

Przesympatyczna Mistrzyni Gry ! 😉 od Nas leci myślę ze zasłużona 10 !
Pozdrawiamy i widzimy się w kolejnych pokojach. #Brygada E®

Mam trochę mieszane uczucia co do tego pokoju. Z jednej strony super wystrój idealnie wpasowany w bunkier i klimat oraz przemiły mistrz gry a z drugiej chaos i przekombinowanie jeśli chodzi o zagadki. Trochę brakowało mi logiki i ciągłości. Mimo wszystko pokój z dużym potencjałem

Nie rozumiem skąd taka wysoka ocena tego pokoju. Do rozwiązania praktycznie same kłódki. Liniowa gra. Jedna osoba coś robiła inni nie mieli co robić. Zepsuta strzałka przy telefonie uniemożliwiła nam kontynuację i musiał przyjść mistrz gry żeby nam pomóc... Jedynie ostatni pokój warty uwagi, ale i tak uważam że był tam większy potencjał.

Budynek, w którym znajduje się pokój jest pierwszą rzeczą wywołującą efekt WOW - niby wiemy czego się spodziewać, ale po dotarciu na miejsce i wejściu do środka i tak jesteśmy pozytywnie zaskoczeni klimatem.

Dalej jest równie fantastycznie – przemiła i rozgadana mistrzyni gry wprowadza nas w tajemniczą historię bunkra i niemieckiego oficera zjawiającego się nagle w jednostce, po czym znikającego bez śladu. To od nas zależy rozwiązanie zagadki i odkrycie co działo się w tych ścianach 80 lat temu 

Rozgrywka zaczyna się trochę chaotycznie – jest dużo informacji, z którymi nie wiemy co będzie trzeba zrobić – ale po jakimś czasie wszystko zaczyna się układać w głowach a zagadki zaczynają być bardziej oczywiste. Jest to pokój mocno „kłódkowy”, co nam akurat pasuje. Same zagadki bardzo fajne, nawiązujące do fabuły, o zróżnicowanym poziomie trudności.

Nie mieliśmy jakiegoś wielkiego doświadczenia idąc do tego pokoju (ok.10 ERów), a poradziliśmy sobie we dwójkę całkiem nieźle – z kilkoma podpowiedziami wyszliśmy 10 minut przed czasem.

Klasyczny pokój, świetny klimat, super zabawa – polecamy.

To była Nasz druga wizyta w The Bunkier i również tym razem byliśmy bardzo zadowoleni.

Oczywiście na start trzeba wspomnieć o klimacie, który tutaj się ogromnie wyróżnia z pośród pozostałych firm. Lokalizacja firmy jest przeogromnym plusem. Jeszcze chyba nie mieśmy okazji wczuć się w klimat przy samym wchodzeniu na podany adres. Jest to atrakcja sama w sobie, a najlepsze, że taka perełka jest w samym centrum miasta!

Pokój sam w sobie bardzo przyjemny. Był jeden mały problem techniczny, ale na tyle drobny, że po prostu o tym zapomnieliśmy. Zagadki ciekawe, związane z fabułą. Warto wszystko czytać żeby móc się wczuć w historię. Zagadki nieliniowe, całkiem ich sporo. Byliśmy w sumie we czwórkę w tym jedna osoba po raz pierwszy i daliśmy radę wyjść 5min przed czasem z jedną małą podpowiedzią. Każdy miał co robić, ale polecam zgranym drużynom, bo team work jest niezbędny.

Serdecznie polecam i bardzo się cieszę, że to własnie ten pokój odwiedziliśmy jako pierwszy po tak długiej przerwie :)

Powrót w dobrym stylu po długiej przerwie do ER. Oficer w prawdziwym bunkrze z czasów IIWŚ. Wiele nieliniowych zagadek, ciekawy wystrój z autentycznymi przedmiotami, które są pozostałością po nazistach. Pokój wymaga współpracy, komunikowania się i dokładności. Przemiła mistrzyni gry, bardzo pozytywna i towarzyska. Zdecydowanie polecam!

Sprawę zaginionego oficera badaliśmy w tak klimatycznym miejscu, że nawet zbyt duża ilość kłódek jak na nasze upodobania nie zmniejszyły naszego zachwytu. Dodatkowego smaczku nadały opowieści właściciela. Pokój trudny i zaskakujący. Zdecydowanie warto!

Klimat zapiera dech w piersiach.. Nie można było lepiej wymyślić tematyki tego ER!
Dodatkowo część rekwizytów była autentyczna! Wielki szacun za pomysł i za wykonanie, które jest gienialne ;)
Wprowadzenie, otoczenie i sama fabuła sprawiają, że przenosimy się w czasie!
Zagadki spójne i logiczne :)