Wampir

Cześć,

Na samym wstępie mojej opinii na temat pokoju chciałabym podziękować przesympatycznej obsłudze Exodusa. Koleżanka, jak i kolega z obsługi na prawdę dawali radę, a widać było, że w piątkowy wieczór mieli co robić... zwłaszcza, że w naszym pokoju doszło do dwóch awarii zagadek.

O samym Wampirze- widać, że pokój ma za sobą lata świetności (apropos dwóch awarii zagadek), jednak klimat pokoju, muzyka oraz bardzo aktywna obecność Aleksandra w pokoju sprawiły, że dreszczyk emocji i adrenalina nie odstępowały nas na krok. Zagadki umiarkowane- zarówno coś dla fanów logicznych łamigłówek, jak i dla tych co dużo lepiej czują się w manualnych zadaniach.

Daję mocną 7- za obsługę oraz za klimat, jednak nie mogę dać więcej ze względu na awarię zagadek (a to nie pierwsza, która zdarzyła mi się w Exodusie) oraz fakt, że w pokojach jest bardzo zimno. Niestety finał zabawy też zapamiętamy dość słodko-gorzko, bo pokój nie otworzył nam się pomimo rozwiązania zagadki- a szkoda.

Wampir to pokój klasyczny w najlepszym tego słowa znaczeniu - nigdy się nie zestarzeje, tak jak właściciel przerażającego domostwa, do którego trafiliśmy :)

Atmosfera w środku jest bardzo gęsta, cały czas towarzyszy nam niepokój, mrok i pytanie, czy wyjdziemy stąd żywi. Konstrukcja pomieszczenia momentami naprawdę robi wrażenie, do tego Aleksander w wyposażenie domu włożył sporo magii, która niejednokrotnie mocno zaskakuje :)

Zagadek jest dużo - bardzo dużo jak na 60 min. Trochę łatwiejszych, trochę trudniejszych, warto się rozglądać i dobrze przeszukać każdy zakamarek - jeśli tylko ma się odwagę.

Fanom horrorów i nie tylko - polecamy wizytę u Wampira.

Wybraliśmy się we dwójkę, by wspólnie uciec przed rozpoczęciem uczty u Aleksandra. Łatwo nie było – trzeba być spostrzegawczym, łączyć wątki ze sobą i myśleć logicznie, by przez ten pokój przebrnąć. Klimat niepokojący, aczkolwiek brakowało nam większej dozy interakcji i strachu.
Same rekwizyty i wystrój na duży plus. Widać, że pokój nie należy do najnowszych, ale trzyma poziom.

Jedno z nas było już w poprzedniej wersji Wampira i postanowiło sprawdzić, czy ten pokój tak bardzo się zmienił, jak wszyscy mówią. Osobiście uważamy, że wiele łączy go z poprzednią wersją, przez co dużo zagadek zostało przez nas zrobionych trochę z pamięci.

Wampir to pokój, którego mrok i klimat jest tak gęsty, że można go kroić nożem. Pokój jest świetnie przygotowany, tutaj kolejny raz widać niezliczone godziny na przygotowanie tego miejsca. Fabuła jest spójna, a ekspozycja doskonale wszystko spaja. Miało się wręcz wrażenie, że jest się bohaterem powieści Stokera.
Jeśli chodzi o zagadki, są dość trudne, a ich mechanizmy bardzo ciekawe.
Niestety, nie udało się nam ukończyć pokoju, ale tutaj jest to na plus, ponieważ byliśmy porządnie przerażeni ;)
Pokój oczywiście polecam fanom staroszkolnych horrorów.

Wampir to jeden z najbardziej klimatycznych pokoi jakie odwiedziłam!
Efekty, zagadki, wyposażenie - wszystko tworzy spójną całość, dzięki czemu łatwo wczuć się w rolę ofiar Aleksandra, który planuje podać nas jako danie główne swoim gościom.

Zagadki mają charakter liniowy, chociaż pojawiają się elementy, które są wykorzystywane w innych pokojach, co może wprowadzać lekkie zamieszanie. Zgrana grupa nie powinna mieć problemu z przejściem gry, o ile wykaże się pomysłowością.

To był prezent urodzinowy, który na pewno nigdy nie zostanie zapomniany! Było nas 6 osób i wcale nie oznacza to, że w kupie raźniej. Pokój przeraził nas od samego początku i do samego końca trzymał w takim napięciu, że rozwiązywaliśmy kolejne zagadki jak najszybciej, byle móc już z niego uciec. To jest coś czego oczekuje się od horroru. Klimat, napięcie i detale oraz obszerność tego pokoju tworzą tak niesamowity świat, że momentami zapominaliśmy, że to tylko zabawa, a nogi nam się trzęsły ;) Silne emocje zapamiętuje się najlepiej, więc ta przygoda zostanie w naszych głowach na dłuuugo.

Wieczór, a właściwie już noc. Prawie centrum Poznania. Impreza za imprezą. Drin za drinem. Zabawa coraz lepsza, a tu ktoś karze nam iść spać? Nigdy w życiu! I wtedy pojawia się on. Bez namysłu korzystamy z propozycji nieznajomego i wbijamy do niego na domówkę.

Budzimy się jednak w dziwnym miejscu, zastanawiając się gdzie jesteśmy i czy to prawda czy nadmierna wyobraźnia połączona ze sporą ilością alkoholu płata nam figle. Szybko jednak trzeźwiejemy, gdy okazuje się, że to już koniec zabawy, a początek prawdziwej walki o przetrwanie...

Klimat, szczególnie na początku naszej rozgrywki, zrobił na mnie ogromne wrażenie. Bardzo podobał mi się jeden element, który podsycał niepewność i dodawał smaczku, z czymś takim jeszcze się nie spotkałam! Solidny wystrój oraz dobrze dobrana ścieżka dźwiękowa i efekty świetlne podtrzymują atmosferę niepewności i grozy. Wraz z przebiegiem gry emocje opadają, ale może i dobrze, bo w pokoju jest trochę rzeczy do zrobienia.

Nam pokój przysporzył nieco kłopotów pod kątem szukania (ale w sumie w naszej ekipie to już norma, że zazwyczaj wykładamy się na przeszukiwaniu :p). Zagadki pod względem trudności określam natomiast jako średnie. Niektóre wymagają spostrzegawczości i logicznego myślenia, inne łączenia faktów, a jeszcze inne współpracy. Jest trochę kłódek, trochę zadań manualnych oraz trochę elektroniki.

Dodatkowy plus za dużą przestrzeń oraz świetne jej wykorzystanie.

Zarówno Właściciel, jak i dziewczyna, która nam mistrzowała spisali się na medal. Widać było ich ogromne zaangażowanie w naszą grę. A po grze mogliśmy jeszcze odbyć miłą pogawędkę. Był to mój pierwszy pokój od firmy Exodus, ale na pewno nie ostatni.

Wizyta była zaplanowana jako poczatek wieczoru panienskiego. Zadna z nas sie nie zawiodla mimo, ze nie udalo sie wyjsc z pokoju. Zagadki dosc trudne jak dla początkujących, mistrz gry skutecznie wprowadzal dodatkowe elementy grozy.

Pokój od samego początku ma bardzo wysokie opinie, także był punktem na mapie Poznania, który trzeba koniecznie odwiedzić.
I trzeba przyznać, że żadna z pozytywnych opinii nie jest przesadzona... Zaczynając od klimatu, na obsłudze kończąc stoi tu na najwyższym poziomie!

Ale ale... jeżeli chcecie przekonać się, czym się wszyscy zachwycają musicie koniecznie odwiedzić ten ER...

Lubicie się bać? Ten pokój jest zdecydowanie dla Was. Fantastyczna obsługa, klimat i wystrój potęgują wrażenia.