Nieznajomi

Pokój jest inny niż wszystkie poprzednie. Wprowadza on gracza na inny poziom emocji którego jeszcze nie doznałem podczas przygody z ER:)
Jest tu dużo zabawy i jeszcze więcej szydery!
Polecam z całego serca:)

Continuum specjalizuje się w zaskakiwaniu swoich klientów i są w tym absolutnymi mistrzami. Kto myśli, że w Escape Roomach widział już wszystko, że nic go nie zaskoczy a nie był w Nieznajomych ten nawet nie wie w jak wielkim jest błędzie.

Powiedzieć o tym pokoju, że jest inny to tak jakby nie powiedzieć nic.

Teraz nasze postrzeganie ER dzieli się na to co było przed i to co będzie po Nieznajomych.

Naprawdę podzielam opinie innych graczy, którzy pisali że ciężko cokolwiek napisać, by za wiele nie zdradzić.

Każda gra w tym pokoju jest inna, dlatego że każdy Nieznajomy jest inny a na kogo trafisz jest wielką niewiadomą. My mieliśmy niewątpliwą przyjemność poznać Zoyę i Czorta.

Zadagek nie jest bardzo dużo a ich stopień trudności raczej można uznać za niski, lecz to nie jest tak naprawdę najistotniejsze. Ważne, żeby dobrze się bawić, wyluzować i podejść do całego doświadczenia z dystansem. Wtedy przy pomocy Nieznajomych gra będzie niezapomniana.

Szkoda, że nie odwiedzę tego pokoju kolejny raz chociażby po to by poznać resztę ekipy.

Czort - byłeś świetnym kompanem, elo.

Zoya - pięknie śpiewasz ;)

Już tęsknimy.

Tak jak wszyscy piszą, ciężko coś powiedzieć aby nie zdradzić fabuły ani sposobu przechodzenia pokoju, ale jedyne co mogę powiedzieć: musisz to przeżyć sam!

To, co tu się wydarzyło jest nie do opisania - to trzeba przeżyć na własnej skórze. To jest pokój, w którym kompletnie nie chodzi o zagadki, czy uciekanie - to jest po prostu doznanie! :D Jak już wiele osób przede mną wspomniało - z tego pokoju tak naprawdę nie chce się wychodzić ;) Dla osób z dystansem i dużą dawką czarnego humoru jest to opcja idealna :) Jest to wyjątkowo krótka jak na nas opinia, ale nie chcemy niczego zdradzić, więc powiemy po prostu: idźcie tam koniecznie!! Continuum - jesteście niesamowici!

Continuum kolejny raz podniosło poprzeczkę w kwestii dopracowania oraz pomysłowości w najnowszym pokoju.
Prowadzenie gry powodowało uczucie przebywania u prawdziwych psychopatów, a nie tylko zwykłą rozgrywkę.
W kwestii klimatu, ten pokój to prawdziwy majstersztyk. Mnogość odwołań do klasyków tego gatunku pokazuje, że tworzą to odpowiedni ludzie.
O rozgrywce nie powiem ani słowa, żeby nie zepsuć świetnej, podkreślam świetnej zabawy.
Miło nam również, że byliśmy pierwszą grupą, po oficjalnym otwarciu.
Czekamy na więcej!

Continuum jak zwykle odwalilo super robotę. To nie klasyczny escape room, to tez nie horror house. To rozrywka w której dzieje się tyle, że ciężko to do czegokolwiek zakwalifikować. Idąc do tego pokoju trzeba się nastawić na dwie rzeczy - traktowanie tytułowych Nieznajomych jako integralnego elementu rozrywki i totalnie wyjście z pudełka 'zróbmy ten pokój w jak najszybszym czasie", bo serio, czym dłużej tu siedzicie tym robi się ciekawiej ;)
Czekamy z niecierpliwością na kolejne sztosy od Was :)

Po raz kolejny Continuum zaskakuje niesamowicie oryginalnym wykonaniem swojego pokoju. Właściwie w zestawieniu z pozostałymi odwiedzonymi przeze mnie pokojami, które dostały 10/10, tutaj ocena wynosi tak naprawdę 11/10 - dodatkowa gwiazda wielkości słońca za niemożliwie niespotykany klimat żywej opowieści. Jedyne co może was w tym pokoju zmartwić to martwi wy, w końcu martwi głosu nie mają, a bez dobrej komunikacji nie ma co liczyć na przejście pokoju - weźcie zatem ze sobą najbardziej zgraną paczkę jaką macie. I nie bójcie się, wbrew pozorom strach i śmiech to w tym miejscu bardzo pokrewne uczucia, a ich mieszanka jest iście bombowa.

Jeśli chodzi o sam pokój, jak zwykle klimat trzyma do końca. Wystrój jest adekwatny do sytuacji, rzeczywiście można poczuć się jak tam, gdzie kieruje was fabularny opis. Zagadki nie są skomplikowane, acz wymagają kooperacji i wręcz prostszego toku myślenia niż mogłoby się zdawać. Przejście nie jest jednak takie proste, bo pokój w tym wypadku potrafi rozpraszać aż nadto. Dlaczego ? O tym przekonacie się sami, gdy tylko wasze nogi staną za progiem.

Znajdziecie tu mnóstwo odwołań do różnych bardziej lub mniej znanych horrorów, które nie są liniowo wplecione w fabułę i nie przysłaniają głównego wątku opowieści, a jedynie nadają jej dodatkowy posmak. Najbardziej zaskakujące jest jednak samo zakończenie, z którym nie spotkałem się jeszcze nigdzie. Przyjdziecie - zobaczycie sami.

Polecam pokój nawet dla początkujących grup, jednak zalecane jest aby mieć za sobą kilka pokoi typu horror przed przyjściem tutaj. Powód tego jest prosty - po wizycie tu już żaden z obecnie dostępnych pokoi horrorowych w Poznaniu nie przeskoczy tak wysoko postawionej poprzeczki i kolejne pokoje mogą okazać się nieco rozczarowujące. Król horroru w takim nieziemskim stylu jest od teraz tylko jeden.

To było niesamowite przeżycie. Początek był straszny! Potem było bardziej zabawnie 😁. Prowadzący dali z siebie wszystko. Mega plus dla nich! Ten pokój mnie całkowicie zaskoczył. Nie spodziewałem się takiej interakcji 👍. Wszyscy bawiliśmy się świetnie, a mi brakuje skali do oceny "Nieznajomych" 😎

do odwiedzenia tego pokoju namówił nas MG z osobowości. pomyślałam, nie no spoko, bardziej zwariowanego pokoju chyba nie można zrobić... o jak ja się myliłam...
o nieznajomych warto poczytać na fb, żeby ich trochę poznać, ale nie jest to konieczne.
zagadki w tym pokoju są generalnie łatwe i logiczne, ale.. no właśnie, o "ale" musicie przekonać się sami.
nie jest to pokój na rozpoczęcie swojej przygody z ER, jednakże nie ze względu na trudność, a raczej "inność" tego pokoju od znanych mi ER (a mam ich na koncie 60)
"sprawdzając ruderę w lesie" poznałyśmy Czorta i Pana Hopsa. Czort - maskotka pokoju - skradł moje serce, jest tak ciepłą postacią, że wybaczyłoby mu się poćwiartowanie ukochanej Babci, Pan Hops z kolei zachwycił mnie swoją osobowością i to drugi raz w ciągu doby..
idąc do tego pokoju nie nastawiajcie się na zagadki, bawcie się, chłońcie klimat - takiego nigdzie nie znajdziecie!
mimo że pokój oznaczony jest jako horror, nie było dużo momentów, w których serce szybciej biło ze strachu, choć wprowadzenie faktycznie rozwala na łopatki :D
kolejny pokój, w którym poziom zabawy zależy od Was. możecie się bać, śmiać i walczyć, wszystko zależy od Was.
my wybrałyśmy śmiech i próbę wychowania tej gimbazy ;)
dziękujemy za wspólne śpiewanie, ładnie Wam to wyszło :D:D

Są takie pokoje w ktorych po prostu trzeba byc i to jest jeden z nich. Co bym nie napisała, mogloby byc postrzegane jako spojler :) Jezeli szukacie dobrej zabawy ze znajomymi lub nieznajomymi to polecam ;)