Strych Szalonego Alchemika

Mój pierwszy odwiedzony ER. Wrażenia tak genialne że wpadłem w sidła tej zabawy bezpowrotnie. Zagadki ciekawe, nieoczywiste, różnorodność kłódek sprawia że jest co robić przez tą godzinę :) Klimat również niesamowity.

Atmosfera w pokoju bardzo klimatyczna, świetnie wprowadzała w nastrój. Obsługa równie fantastyczna. Osobiście czułam się tam jak ryba w wodzie ponieważ było sporo zagadek matematycznych, które uwielbiam, aczkolwiek bez moich towarzyszy nie poradziłabym sobie sama :) Dla każdego coś dobrego. Zagadki w pokoju przemyślane i satysfakcjonujące :) Polecam ten pokój zarówno graczom początkowym jak i doświadczonym. Nie należy do najłatwiejszych, ale myślę że każdy sobie z nim poradzi :) Nam zajął niecałe 55 minut, a była to nasza 3 wspólna przygoda w ER :)

Pokój bardzo klimatyczny! Duża ilość kłódek (różnego rodzaju) i dużo zagadek czysto logicznych jak i matematycznych :D Pokój wymaga również dokładnego przeszukania! Polecam wszystkim :D

Był to szósty pokój, który odwiedziłam. Rzeczywiście - zostajemy zamknięci na strychu, w zupełnych ciemnościach i strachu... Dookoła jakieś budzące strach przedmioty i dziwne jakby rytualne rekwizyty... Osoba, która tam mieszkała... Alchemik... Rzeczywiście musiał być szalony...
Ogólnie pokój uchodzi za trudny i z takim przekonaniem do niego poszliśmy. I nie zawiedliśmy się. W pokoju rzeczywiście trzeba myśleć. Mnóstwo zagadek, i to różnych. I kłódki, i układanki i nie tylko. Pokój jest naprawdę fantastyczny i wart odwiedzenia.

Na pierwszą od bardzo dawna wizytę w ER wybrałem strych szalonego alchemika i był to bardzo dobry wybór. Ciekawa historia, obsługa zaangażowana we wprowadzenie odpowiedniego klimatu, zagadki ciekawe dość nietuzinkowe ciekawie zatopione w fabułę całej historii.
Polecam :)

Klimat jest bardzo tajemniczy, mroczny co wprowadziło niezłą grozę w nasze myśli.
Obsługa milusia, bardzo polecam.
Zagadki- uff... W większości nie nasza bajka... Nie lubimy escape roomów z zagadkami matematycznymi, ponieważ po paru takich ma się dość rozwiązywania tego typu pokoi, a do tego nie są one zaskakujące ani ciekawe. Do tego latarka że światłem UV świeciła tak intensywnie.... Że aż praktycznie wcale, także używanie jej było prawdziwą katorgą... Był to nasz przedostatni pokój, a zniechęcił nas do rozwiązywania innych zagadek, bo byliśmy nim po prostu zmęczeni.
Polecam dla fanów tradycyjnych pokoi. My jednak wolimy innowacyjne pokoje idące za postępami techniki.

To był mój pierwszy escape room w karierze uciekniera :) Pokój w fajnym klimacie z ciekawą historią. Trzeba było się trochę nagłówkować przy rozwiązywaniu zagadek:) Wspólnymi siłami udało się wyjść na czas:)

Ogólnie pokój godny polecenia dosyć ciężki , ale ciekawie rozwiązany :)
Świetny prowadzący

Strych jest mrocznym pokojem, gdzie musimy się często sporo wysilić, żeby znaleźć rozwiązanie. Pokój jest ciekawy i dobrze skonstruowany, ale nie do końca przypadł mi do gustu.

Raczej jest to ER dla osób doświadczonych, myślę, że szukający lekkiej rozrywki się w nim zmęczą. Zdecydowana przewaga zadań matematycznych nad łamigłówkami logicznymi, co strasznie nas zmęczyło - w kółko liczenie jednego i tego samego. Strasznie to odrywa od fabuły. Zagmatwałyśmy się też w pozyskanych "wskazówkach", straciliśmy masę czasu na bezsensownym liczeniu czegoś, co było częściową zmyłką.
Pokój niezbyt straszny, osoby nie przepadające za horrorami też się tam odnajdą, choć przeważa w środku półmrok. Bardzo fajny klimat wewnątrz, świetny wystrój, dobre efekty dźwiękowe, fajna fabuła, ciekawe rozwiązania - choć zdecydowanie przeważała liczba wszelakiego rodzaju kłódek i kluczy - duży plus, że w każdym miejscu inne, znajdując nawet przypadkiem klucz nie można było się pomylić. Nie udało nam się wyjść przed czasem, ale przemiłe panie dały nam go więcej, a później z drobną pomocą z zewnątrz dotarłyśmy do końca. Z jednej strony wielki plus - mogłyśmy zobaczyć wszystko, aż po samo rozwiązanie. Z drugiej strony proponowałabym twórcom alternatywne zakończenie, w którym nie udaje się rozwiązać zagadki do końca i aby to zrobić trzeba odwiedzić pokój ponownie - może wtedy po jakiejś promocyjnej cenie. Ogólnie wielki pozytyw!