Tajemnicza Posiadłość

Klimat oraz wyposażenie pokoju ogromny plus, bardzo dobry kontakt z obsługą. Szczerze polecam .

Pokój o świetnym wystroju, tworzącym spójny klimat i nastrój. Niestety okazało się, że doświadczenie wyniesione z nieomal 20 pokoi pozwoliło nam pokonać wszystkie przeszkody bez większego kłopotu ( nie licząc jednej skrytki, która nas pokonała) i wyjść zdecydowanie przed czasem, co pozostawiło pewien niedosyt. Na szczęście w tej lokalizacji jest więcej pokoi, więc mieliśmy okazję wyżyć się w kolejnym ;). Nie mniej gorąco polecamy pokój początkującym, lub zaawansowanym w ramach rozgrzewki. Kilka rozwiązań z pewnością Was zaskoczy. A jedna z pewnością!

Pokój - jak dla nas - miał dość proste zagadki, chociaż trzeba przyznać, że były przyjemne w rozwiązywaniu. Wystrój ze smakiem, zachęca do eksploracji. Skrytki bardzo pomysłowe, w pewnych miejscach pokonały nas :D

Pani z obsługi pomocna, cierpliwa, w razie potrzeby ładnie naprowadza na rozwiązania.

Co nam się nie spodobało, to szybkie, jakby "urwane" zakończenie [to już?!] oraz miejsce wyjścia...ktoś z poprzednich Recenzentów wspomniał o otwartej toalecie...no, niestety :|

W sumie mieliśmy wrażenie, że ledwo się rozkręciliśmy, a tu koniec.. Mimo to polecamy, i to może nawet na jeden z pierwszych ER - bo w sumie, czemu nie.

Aha, podkład dźwiękowy buduje całkiem creepy nastrój ;)

Tym razem udaliśmy się do tajemniczej posiadłości, gdzie czekała na nas ważna misja. Mieliśmy wykraść skarb IIIuminati. Tylko czy poradzimy sobie z takim wyzwaniem? No oczywiście! Bo jak nie my to kto?! :)

Pokoik jest mały i dość kameralny, ale jego wystrój utrzymuje całkiem niezły klimat. Ogromny plus za podkład dźwiękowy, który sprawia, że w powietrzu można wyczuć aurę tajemniczości.

Zagadki nie są raczej trudne, chociaż momentami wymagają większego główkowania. Natomiast jeżeli chodzi o ukrywanie niektórych elementów to wystarczy jedno słowo- mistrzostwo! Gdybym chciała coś kiedyś porządnie schować, to zgłoszę się do Was po pomoc - jesteście pod tym względem bezkonkurencyjni ;)

Miejsce, w którym opuszczamy pokój pozostawia trochę do życzenia, ale może po prostu otwarły się pewne drzwi, które powinny być zamknięte.

Obsługa- nie będę się już rozpisywać, po prostu zostawię ponownie 10 gwiazdek, co chyba mówi samo za siebie, że jest fantastyczna.

Sama nie wiem, był to nasz pierwszy pokój po dłuższej przerwie i w sumie dobrze się bawiliśmy. Wadą było jednak kilka przedmiotów na które straciliśmy trochę czasu a okazało się że zostały tam umieszczone dla zmyłki. Trochę bez sensu ale może zostało to zrobione żeby przedłużyć czas przebywania w pokoju. Ponadto w pokoju znajdował się element gry będący pozostałością po poprzedniej ekipie co niestety pozostawiło niesmak. Zagadki były łatwe nie sprawiły nam najmniejszego kłopotu. Ogólnie bawiliśmy się dobrze i wrócimy do innych pokoi.
Wyjście z pokoju wymaga minimalnej sprawności fizycznej.

Dzień odpoczynku od nart i wędrówek postanowiliśmy wykorzystać na sprawdzenie kondycji ER-ów w tym rejonie. No i południe też ma się czym pochwalić :-)
Pokój bardzo ciekawy, interesujące rozwiązania i mechanizmy. Klimat spójny z fabułą. Gratka dla "szperaczy" (spostrzegawczość jest tu niezbędna!), chociaż zagadek logicznych też nie zabraknie. My byliśmy we dwójkę, ale uważam, że idealna ekipa do tego pokoju to 3-4 osoby. Wielki plus za organizację przestrzeni w pokoju.
Obsługa to prawdziwi pasjonaci, w ogóle samo miejsce z klimatem i z "serduchem".
Warto!

Wizyta w "Tajemniczej Posiadłości" nie była tak ciekawym przeżyciem, na jaki się zapowiadała. Ale po kolei. Po pierwsze, jeśli chodzi o wystrój pokoju jest całkiem dobrze, trochę ubogo, ale i sam pokój nie należy do dużych. Dosyć ciekawie zorganizowany jest kontakt z mistrzem gry. Po drugie zagadki moim zdaniem nie były do końca spójne i logiczne, a jedna z nich nie zadziałała jak należy. Dodatkowo, jeszcze nigdy nie widziałem tak rozklekotanej skrytki na kod, gdzie już sukcesem było ustawienie odpowiedniej kombinacji, ponieważ pierścienie, na których ustawia się kod obracały się jak chciały. Po trzecie, mistrz gry nie do końca uważnie ogląda poczynania graczy, ponieważ po podpowiedzi skierował nas do już rozwiązanej zagadki sugerując przyjrzenie się pewnemu elementowi( zagadka zadziałała wcześniej w nieprawidłowy sposób)i wprowadzając nas w błąd. I w końcu po czwarte, wyjście z pokoju. Bo to akurat to woła o pomstę do nieba, bowiem gracze wychodzą przez [spojler] prosto obok....otwartego wejścia do toalety. Myślę, że "zmysł higieniczny" wielu w tym momencie ucierpi i straci na poczytalności.

Świetny, klimatyczny pokój, obsługa miła i bardzo pomocna! Przypadkowo trafiliśmy na ten pokój z myślą, że damy radę bez problemu- ale jednak, wypadliśmy z rytmu zagadek. Zagadki bardzo dające do myślenia ale na wszystko da się wpaść, mimo że nam bez pomocy się nie udało to bardzo polecam spróbować. Warto zauważyć, że [spojler] jest na maxa bezpieczny, wręcz jest to ratunek dla graczy :D Można działać :)

Ciekawe, stanowiące wyzwanie zagadki, klimatyczny wystrój, świetne miejsce! Instrukcje dotyczące pokoju przedstawiono w klarowny sposób. Obok drzwi wejsciowych widoczny i dostepny przycisk alarmowy. Polecam!

Tajemnicza posiadłość faktycznie jest tajemnicza, a zabawa zaczyna się tuż po rezerwacji pokoju. Jesteśmy naprawdę świetnie wprowadzani w fabułę, otrzymujemy materiały jeszcze przed wizytą, na miejscu obsługa też robi swoje, a pokój domyka wszystko klamrą. Zagadki bardzo dobrze powiązane z fabułą, nie bardzo trudne. Liczy się spostrzegawczość, dobre przeszukanie pokoju oraz trochę odwagi ;) Bardzo na plus brak kłódek, szczególnie dla osób z doświadczeniem, szukających trochę więcej emocji. Nie znaczy to jednak, że Posiadłość nie jest pokojem dla początkujących. Bardzo jestem zadowolony z obsługi. Udało nam się opuścić posiadłość przed czasem, po czym spędziliśmy sporo czasu z właścicielem omawiając rozgrywkę i nie tylko. W EscapeHousie odwiedziłem już wszystkie dotychczasowe pokoje i zawsze miło spędzałem czas. Czekam na kolejne escaperoomy