Pokój agenta Snow

Nasz POKÓJ #33
Tajny Agent Snow był na tropie siatki terrorystów, którzy chcieli wejść w posiadanie broni masowego rażenia i musiałyśmy pomóc mu uratować miasto przed zagładą! Na szczęście udało się! UFF!😅 Ale gdyby nie my to nie wiem co by z Wami było...
Generalnie pokój starego typu, ale ma kilka ciekawych zagadek, rozwiązań… no i oczywiście trochę detektywistycznego szperactwa!😍

PLUSY✅
✅ Jeśli ktoś lubi tego typu pokoje, gdzie trzeba trochę szperać i można poczuć się jak kryminalni (a my lubimy) to jak najbardziej na plus!😍
✅ Pokój głównie kłódkowy z elementami nowoczesnych technologii (gdy pokój powstawał były to napewno NOWE technologie)!😉
✅Duża ilość zagadek!
✅ Mechanizmy działały jak należy!

MINUSY⛔️
⛔️ Jedna zagadka, jak się okazało miała dwa poprawne rozwiązania, jednakże tylko przy jednym z nich KOD WYCHODZIŁ DOBRY🤓
⛔️ Mała ilość etapów rozgrywki (M2 liczyła do końca na jakiś schowek, strych, piwnice, dach, tunel... cokolwiek...)😳
⛔️Wprowadzenie do gry, krótkie, miłe, nie dawało szans wczucia się w klimat.

Podsumowując dobry pokój na rozgrzewkę przed innym ER lub gdy jesteś na początku swej przygody z ER (kiedy jeszcze nie widziałeś tych najbardziej nowoczesnych🥰)
Trudno ocenić stopień trudności... dla nas dwie zagadki były trudniejsze, a reszta raczej średniotrudna.

Byliśmy 5-cio osobową grupą. Kiedy 3 osoby rozkminiały jedną z ostatnich zagadek manualnych, pozostałe 2 osoby główkowały nad czymś innym, co było przesuper bo lubimy kiedy zaangażowana jest cała grupa.
Mimo, że zagadki nie były zaskakujące to trzeba było ruszyć głową, a rozwiązanie dawało nie lada satysfakcję.

Szkoda, że Pan z obsługi nie czerpie chyba żadnej przyjemności ze swojej pracy co przekłada się na obsługę klienta.
Kiedy zacięliśmy się w jednym momencie, nie otrzymaliśmy podpowiedzi tylko gotową odpowiedź, szkoda :)

Z tego co wyciągneliśmy od Pana z obsługi, to że pokój jest najstarszy i może dlatego nie zaskakuje, ale klimat i zagadki Agenta Snow porwały nas na tą godzinę :)

#97

Kłódki. Dużo kodów.
To tak po krótce.

W niektórych zagadkach naszym zdaniem zabrakło logiki. Dla osób z kilkoma pokojami na koncie pewne rzeczy są oczywiste jeżeli chodzi o zachowanie w ER. Tutaj trzeba było troszkę na odwrót. Zagadki mające więcej niż jedno rozwiązanie.
I kilka innych mankamentów.

Dla początkujących na wakacjach OK.

To był mój pierwszy escape room i w pewnych momentach gdyby nie pomoc obsługi to byśmy sobie nie poradzili. Nad jedną zagadką do dziś się zastanawiam, jak można było wpaść na jej rozwiązanie.

To nie był nasz pierwszy pokój, więc poziom trudności nie był dla nas zbyt wysoki. Mimo to należy przyznać, że jest dość klimatyczny, a zagadki są przyjemne do rozwiązywania.
Polecamy grupom zaczynającym przygodę z pokojami ucieczek.

Z przykrością muszę stwierdzić, że był to zdecydowanie najgorszy pokój w jakim do tej pory byłem. Klimatu jakkolwiek brak a poziom zagadek oceniam na bardzo łatwy, bez problemu poradzi sobie z nimi ktoś kto nigdy nie bywał w quest roomach. Na minus jest również to, że Pani z obsługi mimo że miła to jak sama powiedziała nigdy nie była w quest roomie co dla mnie jest nie do przyjęcia przy prowadzeniu tego typu obiektu.

Pokój szału nie zrobił, niektóre zagadki niejednoznaczne, a gwóźdź do trumny dobiła konieczność wyjścia z pokoju, bo coś "nie działało". Można by odświeżyć ten pokój, ponieważ spora część rekwizytów jest bardzo zniszczona.

Jeden z gorszych w jakich byłam. Sporo kłódek, zagadki w dużej mierze dość prostackie, klimatu w zasadzie brak. Wyszłyśmy zawiedzione.

Pokój bardzo przestronny, 4 osoby mogą się w nim swobodnie przemieszczać. Zagadek jest sporo, ale nie są wyjątkowo zagmatwane. Moja grupa ze średnim doświadczeniem wyszła ponad 20 minut przed czasem :). Sprawność urządzeń i obsługa na wysokim poziomie.

Kolejny escape room w klimatach agenckich (sporo różnych akt agenckich). Zagadki raczej typowe. Brak cech wyróżniających ten pokój...