Potwór z szafy

    Potwór z szafy

    Hej, jestem Potwór z szafy. Mam na swoim koncie 21 odwiedzonych escape roomów. Zapraszam do przeglądania mojego profilu. Dodaj mnie do obserwowanych lub napisz wiadomość aby porozmawiać o escape roomach.

    Odwiedzone pokoje:
    21

    Planowane pokoje:
    0

    Poziom:
    Skaut

    Punkty:
    80

    50
    80 pkt
    100
    Dom mordercy Remastered
    Dom mordercy Remastered

    Zdecydowanie nie polecam!

    14.06.2017 | data wizyty: 4.06.2017

    W ogóle nie rozumiem czemu ten pokój jest tak wysoko w warszawskim rankingu i nie zgadzam się z większością komentarzy tutaj.
    Atmosfera jest całkiem przekonująca, ale [spoiler] to już przegięcie - jakieś ostrzeżenie na ten temat zdecydowanie powinno się znaleźć przy rezerwacji pokoju, bo nie każdy ma ochotę patrzeć na autentyczne [spoiler] - jest jednak jakaś różnica między byciem strasznym a epatowaniem obrzydliwością.
    Zagadki są łatwe, w wielu wypadkach powiedziałabym, że wręcz <-->. Fakt, było kilka ciekawych elementów, ale dużo wskazówek znajdowaliśmy już po rozwiązaniu zagadek, których dotyczyły. Parę rzeczy w pokoju w ogóle nie działało, przez co całkowicie ominęła nas jedna zagadka, a przy innej dostaliśmy tylko informację przez głośnik - "teraz wydarzyło by się to i to, ale się nie wydarzy, bo nie działa".
    Obsługą też nie byliśmy zachwyceni. Jedyna podpowiedź, jaką dostaliśmy (bo pokój jest naprawdę łatwy, wbrew temu, co głosi większość komentarzy tutaj) została nam wciśnięta "na siłę", zanim nawet zdążyliśmy dobrze przyjrzeć się rzeczy, której dotyczyła (czas też nas nie gonił, bo wyszliśmy z zapasem).
    Kiedy po grze rozmawialiśmy z panem pracującym w Black Cat, przyjął on postawę "ja tu tylko sprzątam". "Inaczej się nie da zrobić..." "Nikt wcześniej nie narzekał..." "No tak musi być..." Mam wrażenie, że państwo z tej firmy sami nie zwiedzili zbyt wielu escape roomów.
    Dostaliśmy co prawda 20 złotych zniżki za niedziałające elementy, ale nie uważam, by zrekompensowało to wszystkie usterki i niedociągnięcia. To nasz pierwszy pokój z Black Cat i choć kilka innych brzmi ciekawie, to na pewno już tam nie wrócimy. Zdecydowanie nie polecam!
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 2/10

    Obsługa: 5/10

    Klimat: 9/10

    Poziom trudności: Bardzo łatwy

    Space Quest
    Space Quest

    Jak na Enterprise

    8.06.2017 | data wizyty: 20.05.2017

    Wiarygodna opinia

    Zachęciła nas tematyka - w ogóle bardzo mi się podoba, że Space Quest jest firmą tworzącą pokoje wyłącznie o tematyce sf, myślę, że taka specjalizacja to ciekawy pomysł i świadczy o pasji twórców (którą przypuszczam, że większość odwiedzających podziela).
    Pokój (a w zasadzie statek) ma klimat i pełno w nim smaczków rozpoznawalnych dla fanów gatunku - ogromny plus! Świetny jest też pomysł z komputerem, chociaż chyba zbyt dużo czasu spędziliśmy na próbach obsługi go, jasne wskazówki co do tego, jak powinniśmy się komunikować z systemem pokładowym znacznie by pomogły i oszczędziły nam frustracji.
    Zagadki niestety dość przeciętne - kilka ciekawszych elementów, ale szału nie ma, do tego nie wszystko da się rozwiązać na logikę. Są elementy, gdzie niezbędna jest metoda prób i błędów i dla mnie to minus.
    Wyszliśmy z niedosytem, myślę, że pokój ma ogromny potencjał, który został trochę zmarnowany. Dopracujcie zagadki, wprowadźcie do gry kolejne pomieszczenie - myślę, że Wasz pokój ma szanse na zostanie perełką.
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 7/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Średni

    Odpowiedź firmy Space Quest

    Cześć, dzięki za odwiedziny. Mam nadzieję, że się jeszcze spotkamy w przyszłości. Co do zagadek, każdą da się rozwiązać w sposób logiczny, niektóre można rozwiązać metodą prób i błędów. Możliwe, że wam łatwiej było to zrobić tą pierwszą metodą.

    Mamy w planach wiele ulepszeń a Wasze sugestie na pewno weźmiemy do serca.

    Pozdrawiam
    Ekipa SpaceQuest.pl
    Cela nr 4
    Cela nr 4

    Słaby początek, ale dalej już tylko lepiej

    16.05.2017 | data wizyty: 2.05.2017

    Pierwsze wrażenie nie było najlepsze - od początku prosiliśmy o grę w języku angielskim, co zostało potwierdzone przez obsługę, a dzień przed umówionym terminem dowiedzieliśmy się, że takiej opcji w ogóle nie ma, mimo, że firma ją oferuje. W połączeniu z opóźnieniem poprzedniej grupy zrobiło to na mnie niemiłe wrażenie. Opóźnienie było jednak siłą wyższą, a za brak angielskiego dostaliśmy zniżkę - w połączeniu z jakością samego pokoju spokojnie mogę powiedzieć, że Wyjście Awaryjne się zrehabilitowało, i to z nawiązką. :)
    Właśnie, sam pokój - z początku nie wydaje się szczególnie interesujący, ale szybko okazuje się, że to mylne wrażenie. Znajdziecie tu dużo zagadek o różnym stopniu trudności i ogromnym zróżnicowaniu, wszystko dość logiczne, choć niekoniecznie oczywiste. Trochę escape roomów już widzieliśmy, a celi i tak udało się zaskoczyć nas kilkoma rozwiązaniami, z które były dla nas nowe. Znalazł się też jeden element dla ludzi o mocnych nerwach, chyba po raz pierwszy escape room napędził mi strachu.
    We dwójkę zabrakło nam czasu na wyjście - w celi jest dużo roboty! Polecam więc raczej większym grupom, nawet doświadczonych graczy.
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 10/10

    Obsługa: 7/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Trudny

    Świątynia Majów
    Świątynia Majów

    Pokój "rekreacyjny"

    24.03.2017 | data wizyty: 18.03.2017

    Pokój jest dość łatwy, co nie znaczy nudny - po prostu od zagadki do zagadki przechodziliśmy płynnie, bez dłuższych momentów "utknięcia", które zazwyczaj się zdarzają. Było przyjemnie, bez obawy o uciekający czas i z satysfakcją ciągłego posuwania się do przodu. We dwójkę udało nam się wyjść po 45 minutach, z jedną podpowiedzią.
    Sporo tu kłódek, co normalnie jest dla mnie minusem, ale w tym wypadku nie przeszkadzało, bo zabawek mechaniczno-manualnych też było dużo. Zróżnicowania zdecydowanie nie brakuje, a majstrowanie przy zagadkach przynosi dużo frajdy.
    Na początku gry małe zaskoczenie - niby nic wielkiego, ale jeszcze się z takim motywem w żadnym ER nie spotkałam, więc na plus.
    Ogólnie rzecz biorąc - solidnie, logicznie, ładnie, dość łatwo, ale przyjemnie. Ze względu na mojego partnera wybraliśmy obsługę po angielsku i z tym też nie było problemu. Dziękujemy i polecamy!
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 10/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Łatwy

    Polski Skarbiec
    Polski Skarbiec

    prawdziwy skarbiec

    13.03.2017 | data wizyty: 4.03.2017

    Mimo, że odwiedziliśmy już dość sporo pokoi, skarbiec zdołał nas zaskoczyć. Nietypowy początek gry i lokalizacja pokoju są zdecydowanie ogromnym plusem, tak samo jak jego wystrój i dbałość o detale - widać, że z założenia w pokoju wszystko miało być naj.
    Jedna zagadka sprawiła nam problem i nadal uważam, że wskazówki naprowadzające na jej rozwiązanie nie były wystarczające. Trochę irytował też sposób kontaktu z obsługą - z jednej strony fajnie, że to nie ekran z odliczanym czasem, a krótkofalówka, bo to jednak bardziej autentyczne - ale odbiór był fatalny, przez połowę czasu wiedzieliśmy tylko, że ktoś do nas mówi, ale to, co mówił, było bardzo trudne do rozszyfrowania. Wskazówka? Informacja o tym, że kończy się czas? Niestety, było to dość frustrujące, chociaż rozumiem, że pewne trudności techniczne ciężko jest przeskoczyć.
    Tak czy inaczej - pokój jedyny w swoim rodzaju i bardzo dobry. Jeżeli macie dosyć niskobudżetowych escape roomów z losowymi przedmiotami rozrzuconymi po czyimś strychu - Fun Escape zdecydowanie reprezentuje drugi koniec spektrum.
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 10/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Trudny

    Muzeum
    Muzeum

    Lasery i dzieła sztuki

    13.03.2017 | data wizyty: 11.02.2017

    To trzeci pokój, jaki zrobiliśmy w Room Escape, więc wiedzieliśmy czego się spodziewać. Oczekiwania spełnione - może bez większych fajerwerków (poza laserami, z którymi jeszcze nigdzie się nie spotkałam, a które pozwoliły nam poczuć się jak prawdziwi złodzieje diamentów), ale wszystko było logiczne i przyjemne. Jedyne zastrzeżenie jakie mam dotyczy problemu technicznego - na początku gry trochę nieświadomie "zepsuliśmy", przez co pod koniec musiała do nas wejść obsługa i "naprawić", żebyśmy byli w stanie rozwiązać bodajże ostatnią zagadkę. Nie wiem czy byliśmy jedyną taką "psującą" grupą, ale chyba są szanse, że nie - takiej wpadki łatwo uniknąć przenosząc pewien drobny element w inne miejsce, gdzie nie będzie "psuł".
    Lasery i dzieła sztuki
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 9/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Średni

    Odpowiedź firmy Room Escape Warszawa

    Dziękujemy z a miłe słowa i zapraszamy ponownie.
    Klaun w krzywym zwierciadle
    Klaun w krzywym zwierciadle

    Klauny na deser

    19.12.2016 | data wizyty: 18.12.2016

    Odwiedziliśmy klauny podczas małego escape'owego maratonu w ostatni weekend. Wcale nie mieliśmy tego pokoju w planach, ale przekonała nas promocja i bardzo miła obsługa, więc się skusiliśmy.
    Biorąc pod uwagę, że reszta odwiedzonych przez nas wtedy pokoi była naprawdę wyjątkowa, muszę przyznać, że klauny nie wyróżniły się niczym szczególnym. Były za to logiczne i zapewniły prawie 60 minut dobrej rozrywki (bo wyszliśmy trochę przed czasem), a przecież o to chodzi.
    Czytając opinie tutaj muszę powiedzieć, że nie do końca zgadzam się ze stwierdzeniami, że pokój jest najtrudniejszy w Fun Escape (dla mnie Dno Oceanu było trudniejsze) i że wymaga ścisłej kooperacji - wręcz powiedziałabym, że upierając się spokojnie można by go nawet zrobić w pojedynkę.
    W każdym razie - dobry, spójny pokój, chociaż może nie z tej naj-najwyższej półki.
    Klauny na deser
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 9/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 9/10

    Poziom trudności: Średni

    Piramida
    Piramida

    Piramida wreszcie zaliczona!

    19.12.2016 | data wizyty: 17.12.2016

    Pokój-legenda, o którym słyszeliśmy od obsługi w wielu escape roomach, nie tylko w Warszawie. Dość długo się tu wybieraliśmy, a oczekiwania rosły i trochę się obawiałam, że wyjdziemy zawiedzeni, bo pokój im nie dorówna. Szczególnie, że w weekend, w który odwiedziliśmy piramidę, zrobiiliśmy sobie mały escape'owy maraton i byliśmy kilku w naprawdę świetnych pokojach, które zrobiły na nas ogromne wrażenie - więc poprzeczka dla Piramidy stała naprawdę wysoko. Nie zawiedliśmy się. Pokój wyróżnia się tym, że chociaż jest bardzo interaktywny, stosunkowo mało tu elektroniki - dużo jest za to rozwiązań mechanicznych, których nie widziałam nigdzie indziej. Zagadki są logiczne, ciekawe i zróżnicowanie, a strzelisty kształt dachu fajnie nawiązuje do głównego motywu.
    Trochę zabrakło jakiegoś wprowadzenia - kim jesteśmy, co próbujemy zrobić, skąd wzięliśmy się w piramidzie. Obsługa wytłumaczyła nam tylko, że czerwonych, "serwisowych" kłódek się nie rusza i zamknęła nas w pokoju - ale to detal, który nie zepsuł w żaden sposób zabawy, chociaż fajnie było by usłyszeć jakieś krótkie wprowadzenie.
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 10/10

    Obsługa: 9/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Średni

    Przygoda na dnie oceanu
    Przygoda na dnie oceanu

    Łódź podwodna jak prawdziwa

    19.12.2016 | data wizyty: 17.12.2016

    Fun Escape już samą siedzibą zrobiło na nas duże wrażenie, a wizyta na dnie oceanu tylko potwierdziła naszą obserwację, że firma zdecydowanie nie oszczędza na realizacji swoich projektów, a wszystko jest bardzo realistyczne i w świetnej jakości. Zdecydowanie najbardziej klimatyczny pokój, w jakim miałam przyjemność być. Szczególnie jeden element sprawił nam ogromną frajdę, nigdzie indziej się z czymś takim nie spotkaliśmy i naprawdę było to dla nas zaskoczeniem.

    Mi osobiście trochę nie podobało się to, że zagadki nie wynikają jedna z drugiej i rozwiązanie czegoś nie daje poczucia, że naprawdę posuwamy się do przodu - nie wynika to jednak z niedopatrzenia czy błędu, ale po prostu taka jest konstrukcja pokoju, która jednym może odpowiadać bardziej, a innym mniej.
    Łódź podwodna jak prawdziwa
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 10/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Trudny

    Strona 1

    Pokaż następne

    Hej, nasza strona wykorzystuje pliki cookies aby jej wszystkie funkcje mogły poprawnie działać.

    Poza tymi niezbędnymi, wykorzystujemy też pliki cookies podmitów trzecich abyśmy mogli korzystać z zewnętrznych narzędzi analitycznych, społecznościowych czy marketingowych. To oznacza że dane zbierane za ich pomocą są przetwarzane też przez dostawców tych narzędzi.

    Czy wyrażasz zgodę na używanie plików cookies innych niż niezbędne do działania strony, zgodnie z naszą polityką prywatności?

    Ustawienia plików cookie

    Tutaj możesz zmienić szczegółowe ustawienia dotyczące plików cookies stosowanych na naszej stronie. Jeżeli wyrażasz zgodę na pliki cookies określonego typu, oznacza to, że zgadzasz się, aby dane przez nie zebrane były wykorzystywane przez administratora tej strony, a także dostawcę konkretnego narzędzia, z którego korzystamy - zgodnie z opisem w naszej polityce prywatności.

    Ten rodzaj plików jest niezbędny do poprawnego funkcjonowania naszej strony. Wykorzystywane są między innymi przy takich funkcjach jak zapamiętywanie przez przeglądarkę wybranego przez użytkownika kraju, produktów w koszyku czy motywu kolorystycznego strony.

    Te pliki pozwalają nam zrozumieć, jak użytkownicy poruszają się po naszej stronie. Jednym z takich narzędzi jest Google Analytics, który pozwala nam zbierać anonimowe informacje o liczbie wejść, korzystaniu z konkretnych funkcji czy rodzaju urządzeń użytkowników. Dzięki nim jesteśmy w stanie dostosować stronę do potrzeb i możliwości różnorodnych użytkowników.

    Narzędzia od Google i Facebook, które zbierają informacje o użytkownikach, które jesteśmy w stanie wykorzystać w celach marketingowych.