Wszystkie pokoje
Co to jest escape room?
Vouchery prezentowe
ER Champ
Strefa czasowa:
Saloon Dziki Zachód
Od zawsze kręcił Cię Dziki Zachód? A gdyby przenieść się tam na całe 60 minut i spróbować odnaleźć złoto zrabowane przez słynnego złoczyńcę Black Chucka, nim... [więcej]
2-6 osób
60 minut
Przygodowy
śr. zaawansowani
35 opinii
Polska: 358. miejsce
Warszawa: 51. miejsce
Przewodnik
364 pkt
Western
28.08.2025 | data wizyty: 18.07.2025
Saloon Dziki Zachód to świetna zabawa w klimacie westernu. Już od wejścia czuć atmosferę prawdziwego saloonu, a wystrój przenosi prosto na Dziki Zachód. Zagadki są łatwe i przyjemne, dzięki czemu gra przebiega w lekkiej i radosnej atmosferze. To doskonały wybór dla początkujących lub rodzin, które chcą wspólnie przeżyć ciekawą przygodę. Całość jest spójna, dopracowana i daje dużo satysfakcji z odkrywania kolejnych etapów. Polecam ten pokój każdemu, kto szuka wciągającej, a jednocześnie niezbyt trudnej rozrywki.
Uciekliśmy z pokoju w: 40 minut
Grupa 4 graczy, w tym:
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 8/10
Obsługa: 9/10
Klimat: 9/10
Poziom trudności: Łatwy
Przewodnik
574 pkt
#299 W stronę zachodzącego słońca
18.09.2025 | data wizyty: 18.07.2025
Od zawsze fascynował nas Dziki Zachód, a Saloon Dziki Zachód dał nam szansę przenieść się tam na pełne 60 minut. Naszym celem było odnaleźć złoto skradzione przez słynnego Black Chucka, zanim zdąży powrócić do swojej kryjówki.
Pokój okazał się dla nas świetną zabawą pełną humoru i przygody. Scenografia była dopracowana i bardzo klimatyczna – od stołów saloonu po detale w tle, wszystko sprawiało wrażenie prawdziwego westernowego świata. Zagadki były różnorodne i kreatywne, co zmuszało nas do współpracy i wymyślania sprytnych rozwiązań. Szczególnie podobało nam się, że niektóre zagadki potrafiły nas zaskoczyć i wciągnąć w fabułę jeszcze bardziej. Atmosfera była przyjemna i dynamiczna, a poczucie rywalizacji z Black Chuckiem dodawało emocji. Cały czas czuliśmy się częścią tej westernowej historii i świetnie się bawiliśmy. Złoto odnalezione 20 minut przed czasem, więc zdążyliśmy odjechać w stronę zachodzącego słońca zanim Black Chuck powrócił. Z czystym sumieniem polecamy ten pokój każdemu, kto chce przeżyć godzinę pełną humoru, przygody i współpracy w zespole.
Pokój okazał się dla nas świetną zabawą pełną humoru i przygody. Scenografia była dopracowana i bardzo klimatyczna – od stołów saloonu po detale w tle, wszystko sprawiało wrażenie prawdziwego westernowego świata. Zagadki były różnorodne i kreatywne, co zmuszało nas do współpracy i wymyślania sprytnych rozwiązań. Szczególnie podobało nam się, że niektóre zagadki potrafiły nas zaskoczyć i wciągnąć w fabułę jeszcze bardziej. Atmosfera była przyjemna i dynamiczna, a poczucie rywalizacji z Black Chuckiem dodawało emocji. Cały czas czuliśmy się częścią tej westernowej historii i świetnie się bawiliśmy. Złoto odnalezione 20 minut przed czasem, więc zdążyliśmy odjechać w stronę zachodzącego słońca zanim Black Chuck powrócił. Z czystym sumieniem polecamy ten pokój każdemu, kto chce przeżyć godzinę pełną humoru, przygody i współpracy w zespole.
Uciekliśmy z pokoju w: 40 minut
Grupa 4 graczy, w tym:
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 8/10
Obsługa: 9/10
Klimat: 8/10
Poziom trudności: Łatwy
Globtroter
251 pkt
Złoto odnalezione!
1.06.2025 | data wizyty: 30.05.2025
To nasz drugi pokój z tej firmy. Pomimo upływu czasu pokój trzyma poziom. Wystrój dobrze dobrany do tematyki. Zagadki przemyślane, szczególnie pierwsza na wstępie bardzo ciekawa. Jeżeli mamy się przyczepić to bardzo dużo zagadek matematycznych i kłódek, co niektórych może odpychać, ale nie było tak źle. Udało nam się wyjść bez żadnej podpowiedzi, a byliśmy we dwójkę, więc pokój nie należy do najtrudniejszych. Nas urzekły końcowe zagadki i zakończenie, mimo, iż trochę nieintuicyjne i prawie je przegapiliśmy ( kto był ten wie ). Ogólnie zabawa świetna i na pewno wpadniemy po kolejne przygody. Dzięki.
Uciekliśmy z pokoju
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 9/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Łatwy
Świeżak
16 pkt
Western
23.11.2024 | data wizyty: 20.10.2024
Ostatnio mieliśmy okazję odwiedzić pokój w klimacie Dzikiego Zachodu, i choć zdarzyło nam się wcześniej być w podobnym tematycznie escape roomie, Saloon zdecydowanie podniósł poprzeczkę. Wystrój jest dopracowany, zagadek jest więcej, a cała rozgrywka jest bardziej angażująca. Widać, że twórcy włożyli dużo serca w stworzenie spójnego i wciągającego klimatu.
Pokój oceniamy na poziom średnio zaawansowany, ale spokojnie polecilibyśmy go także początkującym – wystarczyłoby dodać dwie zagadki, by było bardziej wymagająco. Jedyna rzecz do poprawy to dodatkowe źródło światła, które mogłoby być bardziej klimatyczne. Poza tym – żadnych zastrzeżeń.
Obsługa? Świetna! Dzięki niej cała wizyta była jeszcze przyjemniejsza. Polecamy z czystym sumieniem i już nie możemy się doczekać kolejnych pokoi od tej ekipy
Pokój oceniamy na poziom średnio zaawansowany, ale spokojnie polecilibyśmy go także początkującym – wystarczyłoby dodać dwie zagadki, by było bardziej wymagająco. Jedyna rzecz do poprawy to dodatkowe źródło światła, które mogłoby być bardziej klimatyczne. Poza tym – żadnych zastrzeżeń.
Obsługa? Świetna! Dzięki niej cała wizyta była jeszcze przyjemniejsza. Polecamy z czystym sumieniem i już nie możemy się doczekać kolejnych pokoi od tej ekipy
Uciekliśmy z pokoju w: 55 minut
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
Podróżnik
33 pkt
Saloon
24.11.2024 | data wizyty: 10.09.2024
Jest to taki dosyć standardowy escape room, nic nadzwyczajnego, ale tragedii też nie było.
Wystrój okej. Osobiście nie jestem wielką fanką pokoi, w których trzeba rozwiązywać zagadki po kolei, bo bez rozwiązania jednej nie przejdzie się do innej, a jednocześnie nie wiadomo jaka jest kolejność, więc trzeba próbować na oślep różnych rzeczy, ale to raczej moja preferencja, niekoniecznie wada.
Na minus:
1) dużo kłódek i zagadek matematycznych (nie żebym miała problemy z matematyką, ale trochę monotonne po prostu)
2) jedna zagadka była praktycznie rozwiązana po poprzedniej grupie
3) miałam wrażenie, że niektóre elementy były już lekko wysłużone i nie łapały dobrze nawet poprawnych rozwiązań przez co chwilami mieliśmy wrażenie, że robimy coś źle, mimo że było dobrze (mam nadzieję, że w miarę da się zrozumieć co mam na myśli, bo nie chcę dokładki pisać o co chodzi, żeby nie spoilerować)
Na plus:
1) Fajne wyjście :)
2) Miła Pani z obsługi
Wystrój okej. Osobiście nie jestem wielką fanką pokoi, w których trzeba rozwiązywać zagadki po kolei, bo bez rozwiązania jednej nie przejdzie się do innej, a jednocześnie nie wiadomo jaka jest kolejność, więc trzeba próbować na oślep różnych rzeczy, ale to raczej moja preferencja, niekoniecznie wada.
Na minus:
1) dużo kłódek i zagadek matematycznych (nie żebym miała problemy z matematyką, ale trochę monotonne po prostu)
2) jedna zagadka była praktycznie rozwiązana po poprzedniej grupie
3) miałam wrażenie, że niektóre elementy były już lekko wysłużone i nie łapały dobrze nawet poprawnych rozwiązań przez co chwilami mieliśmy wrażenie, że robimy coś źle, mimo że było dobrze (mam nadzieję, że w miarę da się zrozumieć co mam na myśli, bo nie chcę dokładki pisać o co chodzi, żeby nie spoilerować)
Na plus:
1) Fajne wyjście :)
2) Miła Pani z obsługi
Uciekliśmy z pokoju w: 55 minut
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 6/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 7/10
Poziom trudności: Łatwy
Globtroter
255 pkt
#23 Rozbijając się w pewnym saloonie...
5.12.2023 | data wizyty: 1.12.2023
Jest tu ktoś, kto chociaż raz nie marzył za dziecięcia, aby zostać kowbojem na Dzikim Zachodzie? Na pewnym etapie rozwoju dziecka jest to taki standardowy próg, podobnie jak chęć bycia strażakiem czy policjantem. Niech nie dziwi więc nikogo fakt, że dorosły „Krzyś” z chęcią sięga po taki temat.
Jedyny pokój o tej tematyce w stolicy to powinien być rozchwytywany samograj. Sądząc po popularności i ocenach jakoś tak do końca nie jest (troszkę niezasłużenie, aczkolwiek nie bez mankamentów), ale muszę przyznać, że po raz pierwszy podczas mojej wizyty w jakimkolwiek ER widziałem pełne obłożenie pokoi. Być może dlatego, że siedziba Team Exit - Pokoje zagadek -Escape Room 24 mieści się w centrum handlowym, no i byliśmy tam w piątek.
Pokój na pewno nie zaskoczy Was w aspekcie wykonania, gdyż widać już po nim przebieg lat, ale konia z rzędem temu, kto nie odczuje jednak tego klimatu amerykańskiego saloonu sprzed stulecia, bo takowy rzeczywiście jest. Wykonanie jest proste i lwia część rzeczy ma jakieś zastosowanie, pozostawiając mało miejsca "na zmyłkę", a mimo tego nastrojowo całość działa. Minimalnie, ale zawsze. Tego czego mi tu zabrakło to brak jakiegoś charakterystycznego „brzdęknięcia” pianina czy zarżenia konia, bo aż o to prosi się przy podbiciu immersji z zabawy. Zwłaszcza, że cisza temu miejscu nie służy, gdyż do ucha dochodziły nas fragmenty rozmów innej ekipy, która za ścianą zmagała się ze swoimi wyzwaniami, chyba w Narnii…
Szczęśliwie wyzwania jakie nam postawiono są dobrze skrojone, wpisują się w tematykę pokoju, co jest niewątpliwie dużym plusem. Mamy miszmasz elektroniki z kłódkami, aczkolwiek te drugie są tu w większości. Dla wyjadaczy zagadki całościowo są proste, aczkolwiek był moment, że potrzebowaliśmy pomocy. W tym przypadku jednak zrzucam to na gorszą dyspozycję zdrowotną (rachowanie mi nie wychodzi przy bólach głowy), a normalnie poleciłbym to miejsce początkującym entuzjastom tego typu zabaw. Niemniej odczułem narastającą frustrację przy jednej kłódce, która nie chciała ustąpić mimo wprowadzania poprawnej kombinacji. Rozwiązaniem okazała się… siła. Niby powinienem takie coś przewidzieć, bo to mi nie pierwszyzna, ale szczypta dziegciu pozostaje.
W dwójkę pokój udało nam się pokonać przed czasem i takiej konfiguracji też polecałbym to miejsce. Maksymalnie w trójkę, bowiem zagadki są liniowe i większa ilość może się zwyczajnie nudzić. I o ile ja kaszlając/kichając skupiłem się na zadaniach, tak widziałem, że moja połówka miała bardzo duży ubaw z myszkowania, który mi się końcowo udzielał. Zatem to poszukiwanie skradzionego bogactwa muszę uznać za udane i mimo paru uchybień, satysfakcjonujące.
PS. Przy pierwszej wizycie zwracam uwagę na „kondycję” siedziby firmy. I jak przy takich miejscówkach jak siedziba Mysterious Room czy Black Cat Escape Room w Warszawie zawsze będę się rozpisywał w superlatywach, tak Team Exit jest może nie obskurny, ale za ciasny, co widać wybitnie przy pełnym obłożeniu na pokojach (aczkolwiek nie na „maksie” przy każdym z pokoi, bo w takiej sytuacji trzeba by było czekać na korytarzu…). Nie wpływa to oczywiście na moją ocenę końcową pokoju, choć może firmie przydała by się zmiana lokalizacji...
Jedyny pokój o tej tematyce w stolicy to powinien być rozchwytywany samograj. Sądząc po popularności i ocenach jakoś tak do końca nie jest (troszkę niezasłużenie, aczkolwiek nie bez mankamentów), ale muszę przyznać, że po raz pierwszy podczas mojej wizyty w jakimkolwiek ER widziałem pełne obłożenie pokoi. Być może dlatego, że siedziba Team Exit - Pokoje zagadek -Escape Room 24 mieści się w centrum handlowym, no i byliśmy tam w piątek.
Pokój na pewno nie zaskoczy Was w aspekcie wykonania, gdyż widać już po nim przebieg lat, ale konia z rzędem temu, kto nie odczuje jednak tego klimatu amerykańskiego saloonu sprzed stulecia, bo takowy rzeczywiście jest. Wykonanie jest proste i lwia część rzeczy ma jakieś zastosowanie, pozostawiając mało miejsca "na zmyłkę", a mimo tego nastrojowo całość działa. Minimalnie, ale zawsze. Tego czego mi tu zabrakło to brak jakiegoś charakterystycznego „brzdęknięcia” pianina czy zarżenia konia, bo aż o to prosi się przy podbiciu immersji z zabawy. Zwłaszcza, że cisza temu miejscu nie służy, gdyż do ucha dochodziły nas fragmenty rozmów innej ekipy, która za ścianą zmagała się ze swoimi wyzwaniami, chyba w Narnii…
Szczęśliwie wyzwania jakie nam postawiono są dobrze skrojone, wpisują się w tematykę pokoju, co jest niewątpliwie dużym plusem. Mamy miszmasz elektroniki z kłódkami, aczkolwiek te drugie są tu w większości. Dla wyjadaczy zagadki całościowo są proste, aczkolwiek był moment, że potrzebowaliśmy pomocy. W tym przypadku jednak zrzucam to na gorszą dyspozycję zdrowotną (rachowanie mi nie wychodzi przy bólach głowy), a normalnie poleciłbym to miejsce początkującym entuzjastom tego typu zabaw. Niemniej odczułem narastającą frustrację przy jednej kłódce, która nie chciała ustąpić mimo wprowadzania poprawnej kombinacji. Rozwiązaniem okazała się… siła. Niby powinienem takie coś przewidzieć, bo to mi nie pierwszyzna, ale szczypta dziegciu pozostaje.
W dwójkę pokój udało nam się pokonać przed czasem i takiej konfiguracji też polecałbym to miejsce. Maksymalnie w trójkę, bowiem zagadki są liniowe i większa ilość może się zwyczajnie nudzić. I o ile ja kaszlając/kichając skupiłem się na zadaniach, tak widziałem, że moja połówka miała bardzo duży ubaw z myszkowania, który mi się końcowo udzielał. Zatem to poszukiwanie skradzionego bogactwa muszę uznać za udane i mimo paru uchybień, satysfakcjonujące.
PS. Przy pierwszej wizycie zwracam uwagę na „kondycję” siedziby firmy. I jak przy takich miejscówkach jak siedziba Mysterious Room czy Black Cat Escape Room w Warszawie zawsze będę się rozpisywał w superlatywach, tak Team Exit jest może nie obskurny, ale za ciasny, co widać wybitnie przy pełnym obłożeniu na pokojach (aczkolwiek nie na „maksie” przy każdym z pokoi, bo w takiej sytuacji trzeba by było czekać na korytarzu…). Nie wpływa to oczywiście na moją ocenę końcową pokoju, choć może firmie przydała by się zmiana lokalizacji...
Uciekliśmy z pokoju w: 58 minut
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 7/10
Obsługa: 9/10
Klimat: 8/10
Poziom trudności: Łatwy
Pionier
175 pkt
Bardzo prawidlowy
18.06.2023 | data wizyty: 15.06.2023
Pokój pod każdym aspektem bardzo prawidłowy. Zagadek trochę mało ale łatwe i przyjemne. Klimat fajnie zrobiony jednak brakuje lekkiego odświeżenia. Ogólnie wszystko na plus, obsługa miła.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 8/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 8/10
Poziom trudności: Łatwy
Podróżnik
39 pkt
Pokój z cyklu "jest fajnie, ale nie ma szału"
4.12.2023 | data wizyty: 25.11.2023
Pokój z cyklu "jest fajnie, ale nie ma szału". Typowy escape oparty na kłódkach. Największe zalety: jest klimatyczny, kilka fajnych zagadek, najlepsza z nich to ta z kluczem - wymaga współpracy między graczami. Największe wady: pokój jest prosty, nie ma zaskoczeń (może poza sposobem wyjścia). Co więcej, jest bardzo mały (korytarz oraz sam saloon), no i brak sufitu trochę psuje immersje. Pomimo wad - polecam, choć w Warszawie są dużo lepsze pokoje.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 6/10
Obsługa: 8/10
Klimat: 6/10
Poziom trudności: Łatwy
Skaut
95 pkt
Gdzieś na dzikim zachodzie
14.10.2023 | data wizyty: 13.10.2023
Tym razem wybraliśmy się na dziki zachód na poszukiwanie złota zrabowanego przez okrutnego opryszka. Z zaufanych źródłem uzyskalismy informacje że owy łup schowany jest w pewnym saloonie, wienc tam się udaliśmy.
Wchodząc do pokoju przenosimy się w świat westernu, aranżacja pokoju jest bardzo przyjemna i przypominająca saloony z tamtych czasów. Zagadki logiczne i bardzo fajne.
Pokój zakończony sukcesem, wyszliśmy bogadsi o kilka tabliczek złota
Wchodząc do pokoju przenosimy się w świat westernu, aranżacja pokoju jest bardzo przyjemna i przypominająca saloony z tamtych czasów. Zagadki logiczne i bardzo fajne.
Pokój zakończony sukcesem, wyszliśmy bogadsi o kilka tabliczek złota
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 7/10
Obsługa: 9/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
Przewodnik
387 pkt
#45
10.01.2023 | data wizyty: 10.01.2023
Przyjemny pokój, dobrze zrobiony, wystrój i dekoracje oddają klimat dzikiego zachodu. Zagadki liniowe, przez co pokój w naszym odczuciu idealny dla dwóch osób.
W użyciu są tradycyjne kłódki a także trochę mechanizmów i matematyki. Udało nam się wyjść kilka minut przed czasem i skorzystaliśmy z jednej podpowiedzi, choć myślę że jakbyśmy dali sobie więcej czasu na ponowne przejrzenie pokoju to podpowiedź nie byłaby potrzebna.
Trochę zabrakło feedbacku świetlnego/dźwiękowego przy otwieraniu mechanizmów szczególnie przy ostatniej zagadce. Ogólnie może nie ma efektu wow ani jakiegoś zaskoczenia, ale pokój przyjemny, dobrze zrobiony i warty zobaczenia.
W użyciu są tradycyjne kłódki a także trochę mechanizmów i matematyki. Udało nam się wyjść kilka minut przed czasem i skorzystaliśmy z jednej podpowiedzi, choć myślę że jakbyśmy dali sobie więcej czasu na ponowne przejrzenie pokoju to podpowiedź nie byłaby potrzebna.
Trochę zabrakło feedbacku świetlnego/dźwiękowego przy otwieraniu mechanizmów szczególnie przy ostatniej zagadce. Ogólnie może nie ma efektu wow ani jakiegoś zaskoczenia, ale pokój przyjemny, dobrze zrobiony i warty zobaczenia.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 8/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 8/10
Poziom trudności: Łatwy
Strona 1
Pokaż następneŁadowanie...
Nowe wpisy na naszym blogu
Bądź na bieżąco z naszą działalnością i tematami pokrewnymi.
