Zaginiona

Wypad bardzo udany, nie wiedzieliśmy czy będzie bardzo strasznie - w drużynie były osoby które lubią się bać i takie co wręcz przeciwnie. Gra jednak była zbalansowana i każdy był zadowolony. Zagadek nie za dużo i nie za trudne. Polecam początkującym drużynom. Obsługa miła choć zakręcona, chwilę czekaliśmy.

Od razu powiem, że należę to typu strachliwych i zgodziłam się na ten pokój tylko dlatego, że szliśmy we 4 i w opiniach nie znalazłam nic, co napawałoby mnie lękiem. Wszystko się zmieniło po wprowadzeniu przez Mateusza (szacun za poker face widząc moją reakcję). Byłam przerażona, serio, moje logiczne myślenie zeszło na tyły i pochłonęłam historię jak małe dziecko. Wprowadzenie do samego pokoju i sam początek mega, same zadania raczej łatwe (to był nasz 2 pokój), choć na jednej się zawiesiliśmy (ale podobno dużo grup na niej staje). Fabuła też niezła.
Polecam

Zacznijmy od samego początku, czyli wprowadzenie.
M I S T R Z O S T W O
Z samego początku szok, o co Mu chodzi? Jak to [spojler]?
Potem standard, pokazanie występujących kłódek i gwóźdź programu- [spojler]. Tego się nie spodziewaliśmy. Po "wprowadzeniu" do pokoju historia, która naprawdę ma sens, i pobudza wyobraźnię.
Sama obsługa, bardzo miła, sympatyczna i uśmiechnięta. Nic dodać nic ująć.

Sam pokój, a właściwie ich kilka, jest ŚWIETNIE zaaranżowany. Wystrój naprawdę powala, a całkowita ciemność jeszcze bardziej dodaje klimatu. Jedynym światłem są 2 latarki, które i tak dużo nie dają. (Uprzedzając, TAK, jedna ma słabiej działać, pytałem obsługę :) ) [spojler] jest zupełnie inne. Nikt nie jest w stanie powiedzieć, co będzie następne. Widać napracowanie w tym pokoju, a wszystkie "niedociągnięcia" wydają się mieć uzasadnienie, np. dziury w gąbce ochraniającej kanty przejść.

Zagadki są bardzo proste, lecz niektóre wymagają pogłówkowania, szczególnie 2 przedostatnie, które nie są tak oczywiste. Całe szczęście, nie dostawaliśmy podpowiedzi od razu (tak jak to było ostatnio w innym pokoju tej firmy) a jeżeli już, to nie takie w prost. Przesympatyczny prowadzący dał nam pod koniec dość śmieszną podpowiedź :) Pod względem trudności, pokój jest bardziej przeznaczony dla osób które dopiero zaczynają przygodę z escape roomami.

Podsumowując bardzo polecam spróbować. Daliśmy radę w 2 osoby (nawet zostało ok. 10 minut do końca) więc jest to pokój raczej dla każdego, chyba ,że należycie do bardzo strachliwych osób :)

Mieliśmy okazję pójść do tego pokoju zaraz po przejściu Bezludnej Wyspy.

To jest na prawdę świetne, klimatyczne miejsce. Przyznam, że najwięcej roboty zrobiło samo wprowadzenie do pomieszczenia i do historii.

Mały minus za mimo wszystko małą ilość zagadek i muzykę, która była trochę natrętna, i zamiast robić klimat, zaczynała irytować.

Może zacznę od wprowadzenia. Jest ono naprawdę fajne i klimatyczne. Na duży minus są opaski na oczy, które są brudne i mało higieniczne a do tego mają nieciekawy zapach. Nie bardzo chciałam je zakładać, no ale trudno, trzeba. Można jednak wymyślić to w jakiś inny sposób, bardziej sterylny. Z latarek, które dostaliśmy tylko jedna działała dobrze, co za tym idzie musieliśmy się nią wymieniać, żeby każdy mógł czegoś poszukać. Klimat w pokoju nie powala, szczerze mówiąc spodziewałam się czegoś straszniejszego. Można było dodać jeszcze jakieś efekty dźwiękowe, byłoby ciekawiej. Jeżeli chodzi o zagadki, to nie jest to nic trudnego. Odwiedziłam już kilka pokoi i dla mnie trudne one nie były, ale dla kogoś kto jest po raz pierwszy myślę, że będzie ok. :)
I ostatni duży minus to krótkofalówki i kontakt z obsługą. Niestety krótkofalówka, którą dostaliśmy okazała się być wyładowana i już przy pierwszej próbie kontaktu wyłączała się. Myślę, że widoczne było na kamerach, że próbujemy z nią coś zrobić, jednak obsługa nie reagowała. W momencie, w którym utknęliśmy i musieliśmy poprosić o pomoc zaczęliśmy machać do kamery i pokazywać, że krótkofalówka nie działa. Dopiero po jakichś 15 minutach obsługa dała nam naładowany sprzęt. Zostawiło to duży niesmak i spowodowało u nas rozdrażnienie i rozkojarzenie i w efekcie utrudniło rozwiązywanie zagadek. Po wyjściu Pani powiedziała, że zauważyła, że machamy dopiero w pokoju, w którym było jaśniej, bo wcześniej nic nie widziała, co moim zdaniem było bzdurą, bo wiem jak działają takie kamery i widać na nich wszystko. Spodziewałam się lepszej zabawy.

Ten pokój zdecydowanie różni się od reszty oferowanych przez Funescape. Jest mroczny i miejscami niepokojący. W kilku momentach rzeczywiście można się wystraszyć. Zagadek nie jest dużo, większość nie oferuje innowacyjnych rozwiązań ale tu nie o to chodzi - chodzi o niesamowity klimat tego miejsca.
Pokój odwiedziliśmy w 2 osoby, bawiliśmy się świetnie i naprawdę chcieliśmy opuścić to miejsce w wyznaczonym czasie;)
Obsługa jak zawsze na najwyższym poziomie:)

Mozna przestraszyc sie .. I to nie raz, jesli ktos lubi takie klimaty naprawde polecam ! Bylo swietnie

Wprowadzenie do pokoju naprawdę genialne, działało na wyobraźnię. Jednak co do podpowiedzi:
- odnieśliśmy wrażenie, że monitorująca nas obsługa, nie do końca nad nami czuwała...

Wystrój dopracowany, czuć było, że jest to piwnica. Jednak klimat z biegiem czasu zanikał:
- mała ilość latarek (w tym jedna niesprawna)
- muzyka z początku wydawała się okej, jednak odnieśliśmy wrażenie, że był to zapętlony, mało przemyślany 3-minutowy utwór
- mała ilość 'straszaków', które również nie były zbytnio przemyślane

Niestety - mała ilość zagadek na dużej przestrzeni.

Escaperoom nie należał do najtrudniejszych, ale napewno do jednych z najbardziej klimatycznych i podnoszących ciśnienie od samego początku. Nasz moderator zrobił nam wprowadzenie, że zastanawiałam się czy napewno chce tam wejść:) Świetna scenografia, fabuła, nietuzinkowe zagadki. Autorzy wysilili się i nie dali samych kłodek, co ostatnio często spotkamy. Było super, napewno wrócimy do innych pokoików Fun Escape i spróbujemy czegoś innego. Warto odwiedzić Zaginioną. Napewno jest super pokojem dla fanów horrorów, thrillerów i filmów z dreszczykiem. Emocje był na wysokim poziomie aż do końca. Polecam &3

Nigdy nie myślałem że będę tak zadowolony po czymś strasznym. Jako osoba nienawidząca horrorów jestem okropnie zadowolony że zmusiłem się, aby tu pójść. Od samego startu klimat jest świetny, to on wpływa na ten cały pokój.