Dom mordercy Remastered

Od samego początku pokój robi duże wrażenie ze względu na realizm i brutalność rekwizytów, które tworzą klimat domu seryjnego mordercy. Zagadki są pomysłowe i odpowiednio zbalansowane dzięki czemu rozwiązywanie ich daje satysfakcję bez uczucia niechcianej frustracji.

"Dom mordercy" rozpoczął moją przygodę z ER i pomimo tego, że nie udało się z niego wydostać to wrażenia po wizycie mocno zachęciły do powrotu oraz odwiedzania innych pokojów o podobnej tematyce.

Polecam każdemu kto lubi uczucie niepewności i nie jest przesadnie wrażliwy.

Świetne miejsce, zaskakujące i przerazajace pozytywnie :) napewno wrocimy!

Byliśmy w cztery osoby i niestety bez podpowiedzi się nie obyło. Pokój jest dosyć trudny, a część zagadek jest trochę mało intuicyjna, ale sam klimat pokoju temu wszystkiemu nadrabia - skrzypiąca podłoga, stare, zniszczone meble i zdjęcia... no i fajny film wprowadzający... polecam

Bylo super :)

Bardzo klimatyczny pokój, mozna poczuć się jak prawdziwy detektyw. Zdarzaja sie momenty mrożące krew w żyłach. Super :)!

Trudny, trzeba dużo myśleć i kminić.

Zgadzam się z poprzednikami, pokój nie jest wcale straszny, ale zarazem jest z klimatem. Osobiście irytowała mnie trochę czcionka, którą były pisane komunikaty. Pokój faktycznie bez kłódek, wymagający spostrzegawczości i kojarzenia faktów.
Wg nas wśród zagadek panował pewien chaos.
Pan z obsługi bardzo miły jednak jak prosiliśmy o podpowiedź musieliśmy wprowadzić Pana na jakim jesteśmy etapie, aby jego podpowiedź była użyteczna. Mimo wszystko nie jesteśmy rozczarowani. Polecam.

Zaskakujace, fajna zabawa, polecam

Pokój Dom mordercy odwiedziliśmy w 4 osoby (druga część ekipy poszła do Złota Nazistów).

Jesteśmy bardzo zawiedzeni. Rozumiem, że można czegoś nie dopilnować w pokoju, nie uruchomić JEDNEJ zagadki, czy coś w tym stylu. Sam pracowałem kiedyś w escape roomie i wiem, że to się po prostu może zdarzyć. Ale niezłożenie pokoju i wpuszczenie nas do środka jest naprawdę karygodne. Przecież to widać na kamerach, że coś nie jest gotowe. W ostateczności można nawet wycofać grupę.

Zabawa urwana w połowie i rozwiązywanie zagadek "od tyłu", nie było już tak dobrym pomysłem.

Nie wiem co kierowało Paniami ogarniającymi pokoje - pośpiech, roztargnienie... Nie miałbym jednak nic przeciwko, gdybyśmy zwyczajnie poczekali kilka minut, aż pokój zostanie doprowadzony do stanu używalności. W ten sposób, było to zwyczajnie bez sensu.

Cieszy fakt, że pokój był przemyślany a zagadki całkiem trudne. Przykro, że tak się to skończyło.

Ciężko stwierdzić, czy mogę polecić ten pokój.

P.S. Może warto, żeby Panie z obsługi wiedziały chociaż jak się nazywa artysta, którego plakaty można znaleźć na ścianach, bo ten błędny wzrok Pani prowadzącej grę był trochę przykry.

Fajna zabawa , mili ludzie ?