Dom mordercy Remastered

Klimat dało się odczuć przez cały pobyt w pokoju. Zagadki i rozwiązania nie były oczywiste. Obsługa była super.
Razem ze znajomymi napewno wrócimy i czekamy na kolejne, nowe pokoje.

Morderca z Long Island - tak nazywają psychopatycznego zwyrodnialca, który zdążył pozbawić życia już 10 młodych kobiet. Jego zabójstwa odznaczały się szczególnym okrucieństwem. Śledztwo nie szło nam najlepiej. Aż do dzisiaj. Właśnie otrzymaliśmy anonimowy telefon, który podał nam lokalizację, gdzie prawdopodobnie ukrywał się poszukiwany przestępca. Na miejscu dostaliśmy się do starej izby, gdzie od razu rzuciły nam się w oczy zdjęcia ofiar makabrycznych zbrodni. Wtem drzwi za nami się zatrzasnęły. Zwyrodnialec postanowił zagrać z nami w grę, w której stawką miało być nasze życie.

Pokój został przygotowany bardzo starannie i realistycznie. Tak w rzeczywistości mogłaby wyglądać kryjówka seryjnego, psychopatycznego mordercy. Część rekwizytów jest aż zbyt autentyczna, tworzy to naprawdę ciekawy i ciężki klimat. Ludziom o słabych nerwach i żołądku stanowczo odradzamy wizytę w tym ER. Osoby lubiące tematykę na pewno nie będą zawiedzione.

Zagadki zostały bardzo dobrze dopasowane do klimatu. Zadania są niebanalne, a rozwiązania zróżnicowane. Poziom trudności nie jest bardzo wygórowany i nawet mniejsze i mniej doświadczone drużyny powinny dać sobie radę z przygotowanymi tutaj łamigłówkami. Mimo to odkrywanie kolejnych solucji daje sporo frajdy i zachęca do dalszej ekspolaracji ER.

Obsługa była tutaj bez zarzutu. Profesjonalna i miła.

Podsumowując, "Dom Mordercy", to jeden z ciekawszych pokoi w popularnej tematyce, a na pewno jeden z najbardziej realistycznych. Jeśli ktoś lubi takie klimaty, będzie się czuł jak u siebie w domu. Polecamy.

Pokój na pozór pusty okazał się pełen wrażeń, udało nam się rozwiązać zagadkę …. Dziękujemy za profesjonalną obsługę i pozdrawiamy Króla Juliana :) Naprawdę warto się wybrać do Black Cat i na pewno odwiedzimy jeszcze inne pokoje ...

Urozmaicone zagadki,mroczny klimat z piszczącym finałem:)

Dobra zabawa gwarantowana - pokój bardzo klimatyczny, zagadki ciekawe i na takim poziomie, że średnio zaawansowana grupa poradzi sobie raczej bez trudu. Jest mrocznie i zaskakująco, a finał to po prostu mistrzostwo. Polecam szczególnie wielbicielom filmów grozy :)

Pokój jest naprawdę świetny!
Zacznijmy więc od początku: do escape roomu nie było najłatwiej trafić, ale mimo wszystko nasza czteroosobowa grupka jakoś dała radę. Po wejściu do lokalu powitała nas bardzo sympatyczna Pani i dała parę minut na ogarnięcie. Po krótkim wstępie zaprowadziła nas do pokoju i (o dziwo) twarzą w twarz opowiedziała fabułę. Nigdy wcześniej nie spotkałem się z tego typu przedstawieniem historii, co było dość słabe, bo zupełnie psuło magię i nastrój. Przejdźmy dalej - pokój sam w sobie naprawdę robi robotę, dekoracje są genialne, realistyczne (czasami aż za bardzo), a każdy szczegół dopracowany. Jedyne, co mi przeszkodziło to niedziałająca jedna z zagadek i ich mała liczba w drugiej części gry. Zakończenie gry wymyślone na medal, robi ogromne wrażenie.
Obsługa miła, pokój fantastyczny - ten pokój to na pewno must have, jeśli chodzi o warszawskie escape roomy.

Mijają kolejne minuty w recepcji, ale wreszcie nadszedł ten upragniony moment. Wszystkie zasady omówione z Mistrzem Gry (pozdrawiam przemiłą Panią Nikolę! :D) i ruszam do pokoju - we dwójkę, bo i dziewczynę udało się namówić. Krótkie wprowadzenie przed wejściem i trochę zawód, gdy postawiliśmy w środku pierwsze kroki. Nieudolnie pytam przez krótkofalówkę czy już możemy brać się do roboty z przechodzeniem. A kiedy głos odpowiada, że jak najbardziej to ciężko było mi rozpocząć. Widzicie, to był mój trzeci wypad do Escape Room'u i pierwszy raz zdarzyło mi się, że fabułę opisywał Mistrz Gry słownie, twarzą w twarz, przed całą zabawą. W poprzednich razach cały scenariusz pokoju był tłumaczony w klimatycznym filmiku z pasującymi efektami dźwiękowymi już w środku. Być może to mój fetysz, ale zdecydowanie bardziej pasuje mi ta druga opcja, która potrafi doskonale wprowadzić człowieka w klimat, a tego mi właśnie brakowało. No dobrze, ale co z samym pokojem? Był naprawdę przyjemny, serio. Chociaż zabawę utrudniał fakt, iż w środku panuje spory półmrok. Fakt, klimatycznie, ale niemiłosiernie przeszkadzało to mojej, ślepej jak kret, osobie dojrzeć cokolwiek w tym mroku. Brakowało po prostu latarki czy czegoś w tym guście, a klimat by na tym nie ucierpiał. No dobra, dobra, ale co z zagadkami? W sumie to nie spoilerując niczego, jedną z nich przez przypadek całkowicie ominąłem z racji mojego śmieszkowania i maniakalnej pasji do majtania czym popadnie. Cóż, peszek. A poza tym to zagadki naprawdę mi podpasowały, mimo tego, że rozwiązanie wszystkich było całkiem proste, a same w sobie były raczej krótkie. Dodatkowo, ze dwa czy trzy całkiem straszne momenty w pokoju mogę z pewnością zaliczyć na plus. Całe pomieszczenie zostało bardzo dobrze przygotowane i pozostaje jedynie pogratulować sukcesu.
Pod koniec tylko tak dodam. Pokój wydawał się taki jakby... krótki, aż za bardzo? Kiedy wyszliśmy z niego to byłem przekonany, że zostało coś jeszcze, że coś minęliśmy. Ale nie - prócz tej jednej zagadki, wszystko wykonaliśmy bez kompromitacji. Ktoś by powiedział, że to z faktu, iż tak świetnie się bawiliśmy. Cóż, możliwe, choć wciąż mam zjada mnie uczucie w środku, przypominające te kiedy czytacie dobrą książkę, a autor kończy historię w momencie, gdy dopiero ta się rozkręca. Ale też fakt, faktem - pokój przeszliśmy w około 55 minut, tak jak powinno być.
Kończąc - tak, polecam. Możliwe nawet, że wybiorę się do innego pokoju za tydzień, bo ciężko mi się powstrzymać. Chyba znalazłem nowe hobby :v

Jeden z lepszych pokoi w jakich byłam. Poziom średniozaawansowany. W 4 osoby bawiło nam się idealnie. Wszystko technicznie działa bardzo dobrze za co ogromny plus.

Serdecznie polecam ten pokój.
Wszystkie zagadki były nietypowe i naprawde poczułem się jak w domu mordercy.

Może nie jestem weteranką w odwiedzaniu escape room'ów, aczkolwiek kilka już mam za sobą i bezsprzecznie od tego momentu jest to mój numer jeden! Chociaż do najtrudniejszych nie należał i jeśli dla kogoś jest to główny priorytet to wybrałabym coś innego. Ale klimat w jakim jest utrzymany pokój - rewelacja. Wszystko dopieszczone. I ten ciągły unoszący się w powietrzu dreszczyk emocji. Zabrałam ze sobą swoich znajomych, którzy byli po raz pierwszy i nie wszyscy byli przekonani. A ich reakcja jest jednogłośna - to na pewno nie był ostatni raz. Dziękujemy też Nikoli za trzymanie ręki na pulsie! Było super!