Tajemnica Strychu

Świetny pokój! Mega klimat!!! Trzyma w napięciu od progu aż do końca rozgrywki. Nad zagadkami trzeba było nieźle nagłówkować, ale ostatecznie udało się poznać tajemnicę strychu okrytego złą sławą. Zagadki zróżnicowane, za co duży plus. Trzeba się dobrze rozglądać, bo w mroku czają się różne ... rzeczy ;) No i słowo o Mistrzu Gry, który wykonał swoją pracę po mistrzowsku :D Nie obyło się bez malej podpowiedzi, ale ostatecznie wyszliśmy 4 minuty przed czasem. Dla nas ten pokój na pewno zapadnie w pamięci na długo ;) Kto jeszcze nie był ten ma ostatnią szansę zanim pokój zniknie z escapowej mapy Bydgoszczy. Polecamy!!!

Genialny pokój. Zaskoczenie już od samego początku :) Klimat utrzymany w 200% ;) Zagadki ciekawe i zróżnicowane. Przez całą rozgrywkę czuć że nie jesteśmy sami w pokoju przez co czasami proste zagadki przestają być proste ;) Na pewno zapamiętamy ten pokój na długo ;) Zabawa była przednia, dlatego z czystym sercem polecamy wszystkim. Ale śpieszcie się, bo czasu nie zostało dużo. Dziękujemy Mistrzowi Gry za zaangażowanie i miło spędzony czas. Pozdrawiamy!

Chyba liczyliśmy że pokój będzie straszniejszy, bardziej mroczny. Szczególnie że miejsce do tego zachęca. Nie było oczywiście bajkowo, ale liczyliśmy że będzie top w tym temacie.
Sam pokój i zagadki? Poprawny ale bez szału. Tak czy siak warto odwiedzić i sprawdzić na własnej skórze.

“Tajemnica strychu” to jedna z propozycji bydgoskiej Fabryki Czasu. Niestety, w przypadku tego pokoju był to dla nas czas stracony.
Trudno tak naprawdę znaleźć jakikolwiek element tego pokoju, który zachęcałby do jego odwiedzenia.
Ale może po kolei:

Wystrój pokoju.
Nawet kilka lat temu nie byłby niczym szczególnym i nawet wtedy nie zachęcałby do zabawy. Gdyby był to nasz pierwszy pokój, na pewno nie byłoby kolejnych 150 odwiedzonych escape roomów, bo byłby to nasz pokój ostatni. Pokój faktycznie znajdował się na strychu, ale nie było tam nic tworzącego klimat i przykuwającego uwagę. Miało się wrażenie, że jest to graciarnia, która tylko przez czysty przypadek nieudolnie gra rolę escape roomu. Niektóre rzeczy nie brały udziału w grze, o czym poinformował nas w trakcie mistrz gry (nie, nie były to elementy wystroju ani elementy techniczne, wyglądało to bardziej tak, jakby jakaś zagadka zepsuła się i nie została na czas naprawiona, po czym zostawiono ją tak, żeby stała samotnie w rogu pokoju).

Zagadki.
Zagadki były. Ani specjalnie ciekawe, ani oryginalne. Najgorsze jednak było to, że w żaden sposób nie pasowały do charakteru pokoju oraz nie wpasowane były w jego wystrój. Ot, kilka zagadek obok siebie, które trzeba rozwiązać, żeby opuścić escape room.

Mistrz gry.
Widzieliśmy gorszych i lepszych, w tym przypadku niestety, jesteśmy raczej bliżej dolnej granicy skali. Zdecydowanie przydałaby się większa dbałość o kostium, a zwłaszcza jego dolną część, nie zaszkodziłyby też lekcje aktorstwa i lepsza modulacja głosu.

Komu więc polecić ten pokój… Polecam go grupom, które są przekonane, że escape roomy to nie zabawa dla nich i chcące się utwierdzić w tym przekonaniu. Może być to ewentualnie dobry prezent dla średnio lubianego kolegi lub członka rodziny, który bardzo chciał pochodzić z nami do escape roomów. Po odwiedzeniu tego miejsca raczej już nie będzie chciał…

Dużo emocji, super wprowadzenie w klimat, z 6 odzwiedzonych pokoi w Bydgoszczy w różnych escape roomach - jeden z najlepszych, jest godny polecenia

O tym escape roomie można mówić w samych superlatywach. Obsługa super, Pan Sebastian zadbał o świetną atmosferę i podniósł nasz poziom adrenaliny. Aranżacja wnętrz pokoi wprowadza w oczekiwany nastrój, a zagadki są ciekawe i nie zawsze oczywiste. Całość dała nam tyle frajdy, że nie minęło 10 minut, a wróciłyśmy żeby spróbować swoich sił w drugim pokoju, który swoją drogą, także był rewelacyjny.

Genialny pokój świetny wystrój wykwalifikowany personel i bardzo elastyczne podejście prowadzącego w połączeniu z odpowiednią dawką łamigłówek wymagających kreatywnego podejścia takie są moje odczucia po przejściu tego pokoju
Pan Sebastian świetnie zadbał o mnie i moich przyjaciół jak i odpowiedni poziom adrenaliny w naszej krwi jeśli lubisz rozwiązywać łamigłówki jesteś fanem horrorów to ten pokój jest dla ciebie idealny gorąco polecam każdemu i sam zniecierpliwiony czekam na premierę kolejnego pokoju
Dziękujemy panie Sebastianie za tak świetną zabawę

Tajemnica Strychu to pierwszy pokój jaki odwiedziłyśmy w tym stylu. Pokój dopracowany dobrze, zagadki fajne, całkiem logicznie dobrane, lecz nam nie udało się wyjść w czasie. Pokój z pewnością powinien zostać odwiedzony przez grupy, które wiedzą, że lubią ten straszny klimat i właśnie na to liczą. Dla osób początkujących w tym klimacie - pokój może być zbyt mocny. Jest to dobre, nowe doświadczenie, wiemy, na co mamy zwracać uwagę przy wyborze pokoi, a czego chwilowo unikać.
Mistrz Gry jest super osobą, po grze mieliśmy bardzo miłą rozmowę na temat tego, jak i innych pokoi oraz wymieniliśmy się doświadczeniami. Ukłony w stronę MG, za to, że był wyrozumiały, gdy zrezygnowałyśmy z odwiedzin drugiego pokoju. Podsumowując pokój super, lecz dla osób, które się nie boją :D

Strych zawsze ma w sobie coś tajemniczego lub nostalgicznego. Jaki zatem jest Tajemniczy Strych? Na pewno warto przekonać się samemu, bo Tajemniczy Strych to niezwykle ciekawa propozycja Fabryki Czasu. Pokój to solidny i dobry thriller, z lekką nutą dreszczyku i doprawiony szczyptą strachu. Zagadki stanowią atut pokoju, gdyż są różnorodne i logiczne, a do tego jednocześnie wymagające współpracy. Wystrój pokoju jest intrygujący i niezwykle klimatyczny. Warto jednak być spostrzegawczym. Oprawa muzyczna zasługuje na podkreślenie, gdyż również stanowi niezwykle ważną część pokoju. Dodatkowo efekty wizualne mogą sprawić, że niejednego obleci strach.
Dziękujemy Kamilowi za pokazanie nam strychu, poświęcony czas i wspólną grę.

Pokój ma świetny klimat. Bardzo mnie ucieszyło, gdy okazało się, że przygoda faktycznie będzie się toczyć na najprawdziwszym strychu :D Obsługa spisała się na medal. Podczas gry dodawali rumieńców rozgrywce, a po grze można było z nimi porozmawiać w sympatycznej atmosferze.

Jeśli chodzi o "straszność" pokoju, to według mnie była tutaj idealnie wyważona. Było trochę strasznych momentów, ale nie były na tyle straszne, by przeszkadzać w skupieniu się na zagadkach, za to wzbogacały grę o dreszczyk emocji.

Pokój jest w starym stylu, co jednych ucieszy, a innym nie przypadnie do gustu. Mało tutaj elektroniki i bajerów, za to dużo kłódek i zagadek powiązanych ze zwykłymi przedmiotami. Wystrój należy do tych niskobudżetowych, co jednak do opuszczonego strychu bardzo pasuje :) Z minusów – mogłoby być lepiej ukryte nagłośnienie.

Zagadek jest całkiem sporo i jest co robić. Jedna zagadka mi się bardzo spodobała, była fajnie nieoczywista. W tym escape roomie dużą rolę odgrywa spostrzegawczość – i to zarówno typu "patrzysz, a nie widzisz", jak i "przeszukaliśmy pokój 10 razy, niemożliwe, że jeszcze coś przeoczyliśmy... a jednak!". Polecam uważnie rozglądać się po pomieszczeniu i przetwarzać informacje ^^

Ogólnie ER bardzo polecam! Właśnie dla takich pokojów przyjechałam do Bydgoszczy! <3