Excalibur

Bardzo dobry pokój. Wystrój i rekwizyty oddawały klimat dawnego zamczyska, a urozmaicone zagadki sprawiały że legenda miecza odżyła na nowo. Po heroicznej walce udało nam się rozwiązać wszystkie zagadki i wejść w władanie miecza. Bardzo mile spędzony czas. Pokój wart polecenia.

Jako ostatnie osoby o czystym sercu w okolicy, postanowiliśmy spróbować swoich sił z wyjęciem ze skały słynnego Excalibura. Misja zakończyła się pełnym sukcesem, a my dzierżymy w dłoniach dar samego Króla Artura :)
Ciekawy pokój, oparty na rozwiązaniach mechanicznych i elektronicznych, praktycznie bezkłódkowy. Choć brakowało nieco zaaranżowania niektórych elektronicznych zagadek na bardziej "średniowieczne", aby podkręcić klimat, to i tak rozwiązywanie ich sprawiało przyjemność i satysfakcję, w szczególności w kulminacyjnym momencie, zwiazanym z samym Excaliburem :) Pokój niezbyt trudny, potrzebowaliśmy jednej, małej podpowiedzi, bo trochę się poplątaliśmy w notatkach ;) Obsługa bardzo sympatyczna :)

Kolejny nasz pokój KTBF. Początek pokoju zapowiada się świetnie już na samym wejściu :) Na początku jak to zwykle bywa w KTBF nie wiadomo co tu robić, niby coś mamy, niby nie, no i w sumie nie wiadomo od czego zacząć. Jeden z niewielu escapów gdzie stoimy i myślimy i myślimy i stoimy :) Niebanalne podejście do zagadek i tok rozumowania przez twórców zawsze nas zaskakuje i to w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Klimat dość prosty, jednak jak najbardziej na miejscu. Cóż więcej mówić, my jesteśmy na tak i odwiedzimy każdy kolejny ich pokój!

Na duży plus zasługuje rozpoczęcie gry z którym jeszcze się nie spotkałam. Zagadki są ciekawe i zastosowane rozwiązania również. Na pewno warto odwiedzić ten pokój.

Dość długo czekałam na wystawienie opinii, ponieważ na początku był mały niesmak. Osoba, potwierdzająca poprzez sms godzinę rozpoczęcia gry, napisała złą godzinę. Nasza grupa sugerując się ta informacja zjawiła się o godzinie z wiadomości i niestety było już za późno na wejście. Dlatego zrobiłyśmy po kilku godzinach drugie podejście.

Pokoj bez zadnych klodek. Zagadki liniowe i wpisane w tematyke pokoju za co duzy plus. Klimatu nie psuja zadne naklejki w stylu "tego nie wolno dotykac". Samo rozpoczecie gry robi wrazenie. Dla ekip malo doswiadczonych moze byc to poziom trudny. Wytrawni gracze powinni sie uporac na czas. Obsluga jak zawsze bez zarzutow :) Zdecydowanie polecam!

Tak naprawdę nikt nie wie, czy Excalibur istnieje, choć wielu nadal szuka i wierzy, że człowiek o czystym sercu go odnajdzie. Czy król Artur żył naprawdę? Też trudno powiedzieć. Jednak uwielbiamy legendy i mity, bo jakże ekscytujące jest to, co owiane wielką tajemnicą.

Jedno jest pewne, lochy zamku Camelot, słynny miecz, a nawet dusze króla Artura i Rycerzy Okrągłego Stołu są w pokoju Excalibur.

Zarówno wystrój jak i zagadki oraz innowacyjne mechanizmy, zresztą ręcznie wykonane (w pokoju nie ma ani jednej kłódki) zasługują na spore uznanie. Perfekcja w każdym calu. Widać ogrom pracy i czystego :) serca włożony w stworzenie tego miejsca.
Mam nadzieję, że pokój szybko poszybuje w rankingu na jedno z pierwszych miejsc, bo naprawdę na to zasługuje.

Owiany legendą, traktowany jako przedmiot mityczny, miecz Excalibur okazał się istnieć naprawdę. Został odnaleziony w średniowiecznych lochach, z dala od Avalonu- w Poznaniu. Szybko udaliśmy się do miejsca gdzie spoczywał, by przekonać się czy będziemy w stanie, jak niegdyś Król Artur, uwolnić go ze skały w której tkwił.

Pokój w głównej mierze stawia na zagadki - wystrój jest raczej skromny, poszczególne rekwizyty są ciekawymi konstrukcjami, które mogą sprawiać wrażenie starych i epokowych, jednak poza tym wnętrza są raczej dość zwyczajne. Nie uświadczymy tu także historii, którą odkrywalibyśmy w trakcie rozgrywki- istnieje po prostu pretekst, dla którego znajdujemy się w środku.

W kwestii zagadek - mechanizmy, z którymi się spotkamy są oryginalne. W zdecydowanej większości bazują na rozwiązaniach tradycyjnych- manualnych i mechanicznych, niż na elektronice. Pokój nie jest liniowy, a jeśli nie wytęży się odpowiednio spostrzegawczości to może być ciężko. Pokój generalnie jest trudny.

Do obsługi nie mamy zastrzeżeń - swoje zadania wypełniła jak należy.

"Excalibur" to pokój wierny tradycjom, skupiający się przede wszystkim na zagadkach, które raczej stronią od efektów specjalnych. Osoby szukające w ER intelektualnego wyzwania nie powinny się zawieść. Jednak jeśli dla kogoś równie ważna jest fabuła, klimat i immersja to scenariusz może tych oczekiwań nie spełnić.