Kancelaria

Różnorodność zagadek na plus, chociaż dużo było papierkowej roboty - ale to chyba typowe dla kancelarii :) Chętnie wrócimy z grupą do innych pokoi Key To Be Free. Wskazówka dla potomnych - wysłuchajcie na początku historii, będzie wam się łatwiej rozwiązywać zagadki :)

Byliśmy grupą 4 osób, na poziomie bliżej początkujacym niż średniozaawansowanym. Pokoje same w sobie z fajnym wystrojem, ale zagadki nie do konca nam pod pasowały. Przy niektórych mieliśmy wrażenie że mechanizmy nie stykają, lub nie są do końca logiczne. Sama historia i fabuła pokoju nie utkwiła zbytnio w pamięci.

Wprowadzenie i GM było naprawdę niesamowite, w pierwszym momencie myśleliśmy, że nadal jesteśmy na korytarzu, a gdy GM wyszedł nie zorientowaliśmy się, że gra się rozpoczęła!

Fabuła ciekawa, ale czegoś zabrakło zarówno w niej jak i w pokoju, dość standardowe mechanizmy.

Na początek muszę niestety stwierdzić, iż pokój nas zawiódł. Fantastyczne wprowadzenie o którym można przeczytać w opiniach u nas wyglądało w najzwyklejszy sposób bez żadnych fajerwerków. Niestety również obsługa tego dnia zawiodła - Pan praktycznie nie zamienił z nami żadnego słowa, usłyszeliśmy tylko „karta czy gotówka”.

Co do samego pokoju - z pozoru mniejszy, zaskoczył nas przestrzenią. Zagadki klasyczne, ciekawe jednak dla nas zbyt nielogiczne. Pokój ma jednak potencjał, który można by lepiej wykorzystać.