Sekret dziadka

Nasza grupa bardzo długo szykowała się na ten pokój. Wszyscy byliśmy bardzo podekscytowani, kiedy w końcu udało się zarezerwować termin.
Pełni entuzjazmu wkroczyliśmy do szopy dziadka. Pokój urządzony jest bardzo autentycznie- to prawdziwy man cave dziadziusia, w którym może on odpocząć od zrzędzenia babci :D
Znaleźliśmy dużą ilość eksponatów nie biorących udziału w grze, nie jest jednak trudno ogarnąć czego należy szukać, a co należy zostawić w spokoju.
Początek ( jak w praktycznie każdym pokoju) był najtrudniejszy. Gdy już dokładnie go przeszukaliśmy i rozwiązaliśmy pierwszą czy drugą łamigłówkę i złapaliśmy odpowiednie flow to poszło zdecydowanie szybciej i łatwiej.
Zagadki są świetnie przemyślane, różnorodne i nawiązujące do ogólnego klimatu. Kilka elementów jest naprawdę z efektem wow :D
Wszystkie mechanizmy zadziałały płynnie i perfekcyjnie, brak jest niedopracowań. Kolejne kroki które należy podjąć wynikają z siebie w sposób logiczny, mimo że pokój nie jest liniowy.
Sekret dziadka.. no cóż, takiego obrotu spraw żadne z nas się nie spodziewało ;) Trzeba się o tym koniecznie przekonać samemu :)

Pokój oceniam jako średni pod względem trudności. Nie jest to na pewno dobry pokój na 1 czy 2 wypad do escape roomu, ale grupa z kilkoma pokojami za sobą z pewnością da radę. Byliśmy grupą składającą się z 3 osób i uważam to za optymalną ilość osób w tym pokoju, ale pary też powinny dać radę bez większych problemów.

Obsługującą nas Pani była przesympatyczna, a pokój bierze udział w poznańskiej manii uciekania w związku z czym otrzymaliśmy 10% rabat :)

Pokój obowiązkowy dla każdego fana uciekania! :)

Fajne mechanizmy zagadek, wielopoziomowy pokój. Nie jest jakoś bardzo trudny.

Rewelacyjny escape room. Mimo dlugich terminow oczekiwania jest to pokoj ktory TRZEBA odwiedzic. Duzo roznych sysystemow wiec nie trzeba sie martwic ze zastaniemy same kłódki. Udało sie uciec i poznac sekret dziadka w okolo 70min. Zagadki trudne ale bardzo logiczne i przyjemne. Obsluga bardzo mila.
GORĄCO POLECAMY Maczuga Herculesa Team ;)

Ciężko znaleźć pokój, który by tak odzwierciedlał zwykłą szopę. Ale czy aby na pewno zwykłą? Już od wejścia widzieliśmy tam sporo dziwnych rzeczy, a to był dopiero początek...

Pokój może nie jest zbyt duży, ale liczba i rodzaj zagadek rekompensuje to wszystko. Rozwiązanie powali was na łopatki, bo na pewno tego się nie spodziewaliście :) W sumie nie spodziewacie się tam również kilku innych rzeczy, których nie ma w żadnym ER :)

Obsługa świetna, kontaktowa, na pewno do Was wrócimy :)

Szopa dziadka, niesamowita tajemnica do rozwiązania, dużo zagadek do rozwiązania i logicznych i zręcznościowych. Polecam :)

Fajny pokój dla bardzo spostrzegawczych osób. Na początku ciężko było nam wejść w klimat, ale jak już zaczęliśmy małymi kroczkami posuwać się naprzód to wyszliśmy dużo przed czasem! Klimat spoko, jak w prawdziwej szopie, nie spodziewałam się, że sekretem będzie akurat to, co było. Muszę jednak powiedzieć szczerze, że wg. mnie pokój nie zasługuje na top3 w Poznaniu. Są niżej w rankingu pokoje, które wystrojem, klimatem, zagadkami i obsługą są znacznie lepsze. Dlatego, mając już pewne porównanie z innymi pokojami, mocne 8.

Ah ten dziadek i jego szopa pełna różnych narzędzi i dziwnych przyrządów :) Kto by się spodziewał, że kryje w niej taki sekret!
Wybraliśmy się na misję badawczą w czwórkę wnuczków i udało nam się szczęśliwie odnaleźć dodatkowe klucze od szopy, ale droga do ich znalezienia nie była łatwa! Dziadek nie chciał by byle laikom udało się rozwiązać zagadkę i poznać jego sekret więc na drodze do wyjścia pozostawił ogrom mechanizmów i łamigłówek do rozwikłania.
Pokój jest bardzo klimatyczny, świetnie oddaje klimat szopy na narzędzia! Rozwiązania są nietypowe, nie spotkaliśmy się z takimi wcześniej co jest dużym plusem :) Pokój jest nieliniowy - myślę, że to warto dodać :)
Podsumowując - rewelacja! Must see na mapie poznańskich ER!

Idziemy szlakiem Mani Uciekania to nasz przedostatni pokój i nie myślałam, że coś nas jeszcze może tak zaskoczyć i zachwycić podsumuje to tak, kto jeszcze nie był ten Dzban!

Pokój rewelacyjny. Początkowo oczom ukazuje się ogrom rekwizytów, które podkreślają charakter dziadkowej szopy. Szybko jednak można znaleźć logicznie poukładane zagadki. A jest ich cała masa. Rozwiązanie większości sprawiło nam wielką frajdę i wywoływało okrzyki typu "O ja, ale czad!!!", "A zobacz to!!! " Jeśli chodzi o fabułę to w życiu nie spodziewaliśmy się, że gra potoczy się w tym kierunku. Co jest oczywiście na plus :) Z resztą zaskoczeń było całe mnóstwo ;)
Pokój nie jest trudny, o ile grupa potrafi ze sobą współpracować i posiada pewne zasoby cierpliwości ;)
P. S. Wielka 10 dla Państwa z obsługi za pomoc w dostaniu się do pokoju osobie poruszającej się na wózku :)

Czasami jest tak, że po wyjściu z pokoju zastanawiasz się "co do licha się właśnie stało?" Sekret Dziadka jest jednym z tych pokoi ;)

Co prawda przestrzeń jest niewielka, ale ilość zagadek na metr kwadratowy stanowi wyzwanie dla doświadczonych drużyn. Początek nie należy do najłatwiejszych, natomiast z każdą kolejną zagadką akcja nabiera rumieńców i gra staje się bardzo płynna. Cieszy różnorodność mechanizmów, jak i samych zagadek, które momentami wymagają współpracy i zaangażowania całej drużyny. Moim zdaniem zespół 3-osobowy jest idealnym rozwiązaniem na ten pokój. Mimo wszystko największym zaskoczeniem jest fabuła i sam sekret, powiało świeżością ;)

Na wielkie brawa zasługują właściciele - mimo bardzo dużego opóźnienia pozwolili nam zagrać, a po samej grze spędziliśmy jeszcze przynajmniej godzinę na pogawędkach :) Jeszcze raz wielkie dzięki za świetną zabawę i wyrozumiałość, widzimy się niedługo!