Rzeź Niewiniątek

Pokój zrobił na nas spore wrażenie. Począwszy od wejścia budowany jest klimat, zarówno wystrojem jak i tworzoną narracją. Jest to pokój, który zapadnie w pamięć. Oby tak dalej!

Najnowszy pokój Domu Tajemnic, a zarazem chyba najsłabszy w tym miejscu (co nie oznacza, że nie można się w nim bardzo dobrze bawić, wręcz przeciwnie) i zrobiony trochę na jedno kopyto z poprzednikami. I to w sumie na tyle jeśli chodzi o minusy:P Ogólnie pokój klimatyczny i fajny. Wystrój raczej surowy, ale pasujący do fabuły. Klimat horroru utrzymany od początku do końca. Zagadek nie za dużo, różnego rodzaju, jedne łatwiejsze jedne trudniejsze. Jest co robić, ale wszystko jest wyważone czasowo. Zagadki oczywiście logiczne. Pokój liniowy. Obsługa super, bez zastrzeżeń. Pokój do polecenia, ale w Domu Tajemnic są i były lepsze.

Zdecydowanie nie byliśmy tego dnia w formie, niektórych wskazówek nie udało nam się dostrzec. Byliśmy w dwie osoby i potrzebowaliśmy podpowiedzi. Wystrój bardzo klimatyczny, myśle, że bardziej doświadczeni i bardziej spostrzegawczy gracze od nas beda zachwyceni :D. Kłódek sporo, ale ogólne wrazenie bardzo git.

Klimatyczny, z surowym wystrojem, dość dużą (trochę za dużą) ilością kłódek i przyzwoitą dawką strachu pokój na zakończenie tego halloweenowego wyjazdu. Zagadki proste, niedużo elektroniki, naszym zadaniem jest osiągnąć jakiś cel, zdobyć jakąś informację aby ukończyć scenariusz. Należy jednak uważać, bo z innego wymiaru przedzierają się do nas istoty mogące nieźle utrudniać nam grę. Nam udało się zmierzyć im czoła i wykonać cel misji poprawnie i to w lekko ponad 30 minut. Obsługa dała z siebie naprawdę dobrą robotę, dziękujemy :)

"Na cienie trzeba uważać. Bo inaczej mogą wyrosnąć im zęby. Naprawdę mogą. A czasem, kiedy chcesz zapalić światło, żeby je odpędzić nagle okazuje się, że nie ma prądu."

Drugi pokój z jakim musieliśmy się zmierzyć to Rzeź Niewiniątek, tak jak się spodziewaliśmy pokój był nawiedzony ... I klimat horroru zachowany. Fabuła spójna, jednak rzeczy, które tam spotkaliśmy oklepane.
Zagadki spójne i ciekawe, jednak brakowało nam czegoś żeby paść trupem na sam widok. ;)
Powiedziałbym, ze pokój to klasyk tego typu, jednak bardzo polecam zabawa z dreszczykiem!

Jak we wszystkich pokojach Domu tajemnic, dekoracje to najwyższa jakość. I jak na horror przystało, jest mrocznie a klimat utrzymany. Pokój liniowy wykorzystujący zarówno kłódki, jak i elektronikę. Obsługa MG jak zawsze na wysokim poziomie. Zdecydowanie warto odwiedzić – nie tylko ten pokój, ale i wszystkie pozostałe.

Kolejny wizualny majstersztyk. Znakomite dekoracje i wystrój, pokój dopracowany pod detal – od podłogi po sufit. Klimat horroru utrzymany przez całą rozgrywkę. Zagadki nieco bardziej standardowe – łączące głównie rozwiązania kłódkowe i elektromechaniczne – za to wszystkie logiczne, na średnim poziomie trudności. Jak zawsze – bardzo dobra obsługa MG.

Na rzeź poszliśmy w 5 osób (choć już po przejściu pokoju uważam, że najlepsza liczba osób w tym przypadku to 3). Mieliśmy całkiem spore oczekiwania co do tego pokoju, biorąc pod uwagę, że Dom Tajemnic zawsze stawał na wysokości zadania. I w większości zostały one spełnione. :)
Uważam, że z uwzględnieniem kilku poprawek rzeź niewiniątek jest naprawdę bardzo dobrą pozycją. Od początku szło nam dobrze, zagadki były logiczne, różnorodne, i jak na dość niedużą przestrzeń - było ich całkiem sporo. Jedna z nich zatrzymała nas jednak na dłużej i pomimo wielu pomysłów na jej rozwiązanie - żaden nie był prawidłowy. Po dłuższym przemyśleniu doszłam do wniosku, że moglibyśmy tę zagadkę rozwiązać tylko przez przypadek, gdyż nie trafiliśmy na żadną wskazówkę odnośnie tego, w którą stronę zmierzać. To moje subiektywne odczucie, że takowa by się przydała w celu upłynnienia gry. W pokoju zastosowano także wiele ciekawych rozwiązań, z którymi nie spotkaliśmy się w poprzednich pokojach Domu Tajemnic, co pokazuje, że pomysły raczej prędko im się nie skończą :)
Wystrój był naprawdę dopracowany jak przystało na tę firmę, dzięki czemu w połączeniu ze świetną oprawą dźwiękową w pokoju panował bardzo mroczny i niepokojący klimat. Uważam, że elementem wymagającym niewielkiego dopracowania jest zakończenie gry, które mogłoby być nieco bardziej klimatyczne (po wprowadzeniu do pokoju ciągle czegoś szukaliśmy, jednak na koniec okazało się, że niepotrzebnie, a szkoda). Myślę, że warto o tym pomyśleć, gdyż przy okazji utrudniłoby to nieco rozgrywkę, ale też ją w pewien sposób urozmaiciło. Osobiście, chętnie dowiedziałabym się także w trakcie gry nieco więcej odnośnie aspektów fabularnych, jednak i bez tego, samemu można było wyciągnąć pewne wnioski w tym zakresie.
Obsługa oczywiście 10/10 - tutaj nawet nie ma co się rozpisywać. Myślę, że każdy, kto choć raz odwiedził Dom Tajemnic, wie o czym mówię :)
Polecam rzeź niewiniątek osobom strachliwym w ramach terapii i tym, którzy lubią mroczniejsze klimaty. Myślę, że jest to naprawdę warta polecenia pozycja nie tylko dla osób początkujących, szukających wyzwań, ale też dla doświadczonych szukających po prostu dobrej zabawy.

Pewnego dnia, jako grupa niewiniątek, postanowiliśmy podjąć wyzwanie i wybrać się na rzeź, co okazało się dla nas niezbyt dobrym pomysłem, bo ryzyko podczas naszej misji było spore — niemal straciliśmy życie!
Pokój robi wrażenie pod kątem wystroju, klimat zdecydowanie został zachowany. Od samego początku towarzyszył nam lekki niepokój, a w pewnych momentach zdarzało nam się poczuć prawdziwy strach.
Zagadki nie należały do trudnych, a w pokoju nie zastosowano zbyt wielu „nowych” rozwiązań. Nie było nudno, ale spodziewaliśmy się jednak czegoś więcej. Problemem, który zauważyliśmy także w innych pokojach tej firmy, był brak oznaczeń, które pozwoliłyby powiązać otrzymany kod/klucz z daną kłódką (a gdy tych jest dużo, taka sytuacja wprowadza lekką irytację).
Bardzo przypadł nam do gustu pewien gość :)