Klątwa Tutenchamona

Klimat wnętrza egipskich piramid jest od dawna inspiracją dla reżyserów, autorów, czy podróżników. Nic więc dziwnego, że dobrze zaaranżowane pomieszczenie okazuje się doskonałym miejscem na osadzenie niemałej ilości zagadek i zadań.

W tym momencie wkraczacie Wy - za zamkniętymi drzwiami, w samym sercu grobowca. Krok po kroku musicie rozwikłać tematyczne zadania, które zostawił po sobie Tutenchamon. A łatwo nie będzie!

Ze względu na poziom trudności polecamy tym drużynom, które mają już kilka pokoi na koncie.

Zwiedzając dolinę królów natrafiliśmy na tajemnicza krypte i jako prawdziwi odkrywcy (łobuzy) postanowiliśmy oddzielić się od grupy i zboczyć ze ścieżki. Nasza decyzja przyniosła niestety katastrofalny skutek, drzwi krypty zatrzasnęły się za Nami i mieliśmy 60 minut na rozwiązanie śmiercionośnych zagadek. Większość zagadek było tradycyjnych na kłódke co powodowało że naprader czuliśmy się jak w czasach starożytnych, było również kilka zagadek wymyślonych przez konstruktorów faraona. Wszystkie łamigłówki były dość trudne i do tego ER lepiej pójść posiadając większe doświadczenie.
Niestety było też sporo minusów w tym pokoju: mistrz gry źle zresetował go, przez co mieliśmy problemy (zamienione kłódki), obdrapane elementy scenografia zaglejone taśma lub narysowane na nowo markerem.
Ostatecznie z pokoju wyszliśmy cali i z uśmiechami na twarzy że przechytrzyliśmy Tutenchamona!

Idąc do Klątwy Tutenchamona (swoją drogą piszemy Tutanchamon), nastawiałem się, że będzie bardzo źle, a wcale tak nie było. Pokój był w porządku. Nie wyróżniał się scenografią, ale jakaś tam była. Zagadki przyjemne, raczej łatwe. Trochę elektroniki, matematyki, manualnych, no i niestety kłódek (niestety, bo Egipt). Jednym z minusów jest brak jakiejkolwiek ścieżki dźwiękowej, przez co ta niesforna cisza jest wręcz nieznośna. Drugi minus to brak fabuły, nie było żadnego filmiku, żadnego głosowego wprowadzenia, ani nawet obsługa nic nie dodała, po co tu jesteśmy. A co do samej obsługi, to troszkę poczuliśmy się niechciani, gdy od razu po wyjściu z pokoju Pani zadała pytanie, po mojej odpowiedzi poszła sobie sprzątać, zostawiając nas tak po prostu. :P

Wnętrza starożytnych piramid skrywają wiele tajemnic. Bardzo często słyszy się opowieści o pułapkach czyhających na śmiałków, chcących zdobyć skarby pochowanych w nich faraonów. My również poszukiwaliśmy artefaktów w jednym z takich grobowców. Okazało się jednak, że poza pułapkami, zagrażała nam również Klątwa Tutenchamona.

Pokój został przygotowany tak, by imitował prawdziwą piramidę. Choć niektóre elementy wystroju nie pozwalają zapomnieć, że miejsce, w którym się znajdujemy jest tylko grą, to jednak nie można dekoracjom odmówić solidności wykonania. Są one ładne i mimo wszystko nieźle imitują wnętrza egipskich grobowców. Brakowało nam jednak nieco podkładu dźwiękowego/muzycznego, który przygrywać by mógł w tle.

Zagadki są oparte i na elektronice i na rozwiązaniach tradycyjnych. W większości dobrze korespondują z tematyką pokoju, choć nie wszystkie. Poziom trudności jest średni.

Nie mamy zastrzeżeń do pracy obsługi, swoje zadania wykonała dobrze.

"Klątwa Tutenchamona" to pokój, który choć poziomem odstaje od najlepszych, to powinien zapewnić dobrą zabawę wszystkim lubiącym zagadki.

Świetny pokój dla chcących wysilić zwoje mózgowe, dobrze zrobione mające sens zagadki. Polecam wybrać się w grupie 3-4 osób. Myślę że wtedy nikt nie będzie się nudził

Jest trudny, nie ma ca ukrywać. Słyszałam, że drużyna LockMe przeszła w 20ścia parę minut. Niniejszym więc stwierdzam, że jesteście w kategorii robocopów i Wasze wyniki w ogóle nie powinny się liczyć w skali normalnych ludzi! O!

Byliśmy w 5tkę, dwójka mająca kilka ER za sobą i właściwie trzech nowicjuszy. Generalnie wydaje mi się, że pokój najbardziej zoptymalizowany dla czwórki.

Trzeba pomyśleć, wziąć głęboki oddech, cofnąć się dwa kroki wstecz, spojrzeć na rzeczy z innej perspektywy.

Fajne, nowe dla mnie, zagadki. Myśl, łącz fakty, czytaj uważnie i wyciągaj wnioski i wtedy rzeczywiście można polecieć na fali.

Wystrój zrealizowany z dużą dbałością, piękne szczegóły, to wszystko buduje atmosferę.

Nie ma wiele zbieractwa, czy kolekcjonowania faktów do kolejnych zagadek, ale przejście do kolejnej zagadki wymaga pomyślenia, więc naprawdę wystarczy.

Dobrze się bawiliśmy, każdy miał co robić, poganialiśmy się, biegaliśmy, czymś tam machaliśmy, coś kręciliśmy, kucaliśmy, klęczeliśmy na podłodze, trochę liczyliśmy, ja raz krzyknęłam, no i niestety błagaliśmy o podpowiedz, a co:) TAAAK było.

Chcąc poznać Klątwe Tutenchamona wybrałysmy się 3 osobową ekipą. Pokój przestronny i starannie wykonany - naprawdę nie ma się czego przyczepić. Sporo kłódek, jak również kilka rozwiązań technologicznych, także każdy znajdzie coś dla siebie. Jak dla nas zbyt dużo liczenia - pokój nas pokonał ale być może był to skutek zmęczenia weekendowego Escape Roomowania :) Pragniemy jednak podkreślić, że czas wyjścia z pokoju w żaden sposób nie wpływa na naszą satysfakcję z gry i ocenę pokoju. Klimat jak najbardziej nam podpasował, zagadki może nie do końca - ale wiadomo, że każdy lubi co innego :) Niemniej jednak serdecznie polecamy odwiedzić pokój!

Oprócz łamigłówek graczy czeka kilka fajnych niespodzianek-ozdobników. Poziom trudności oceniamy na łatwy. Wyszliśmy po 37 minutach z rekordem (choć wiadomo jak to z tym jest - może po prostu zagadki nam podpasowały). Firma oferuje wodę i ciasteczka. Obsługa jest miła i można się umówić, że dostaniecie podpowiedzi tylko na życzenie (co jest świetną opcją; nie ma nic gorszego w escape roomach niż nadgorliwi mistrzowie ingerujący w grę). W poczekalni są zamykane na klucz szafki, w których można zostawić rzeczy. Klimat został fajnie oddany, w środku znajdują się ładne egipskie figurki i symbole. Mogłoby być ciut bardziej realistycznie i trudniej. Polecamy początkującym graczom - na pewno jest to dobry pokój na rozgrzewkę i złapanie bakcyla! :)