Katakumby

Wchodzisz do pokoju i zapominasz o świecie na zewnątrz.
Pokój jest świetnie wykonany i każdy jego szczegół jest absolutnie dopracowany.
Zagadki są bardzo dobrze wpisane w klimat pokoju, nie ma żadnych kłódek, czy zwykłych kodów liczbowych. Wszystko opiera się na elektromagnesach, dostosowywaniu i dokładaniu odpowiednich elementów do ich prawidłowych miejsc.
Jest nawet kilka elementów, które kompletnie mnie zaskoczyły, zszokowały, a nawet przestraszyły.
Na szczęście nie jest to pokój straszny, lecz trzymający w napięciu, co jest bardzo dobre w naszym przypadku, bo nie lubimy chodzić na horrory i się bać.
Polecam ten pokój nie tylko ze względu na jego zawartość, ale także ze względu na to jak jest on prowadzony przez gamemasterów Zagadkowni. Nie ma żadnych walkie-talkie, albo dziwnych domofonów. Gamemaster widzi i słyszy co robimy, dzięki czemu jest wstanie w idealnym momencie zaproponować wskazówkę i pomóc graczom przyjemniej rozwiązać pokój.
Na dodatek przez całą grę, nasi gamemasterzy [b}Natalia i Staś[/b] udawali dusze zmarłych, żeby ani na chwilę nie wybić nas z imersji gry.
Polecam każdemu, zwłaszcza na jeden z pierwszych pokoi i w mniejszą ilość osób. Zagadki są dobrze widoczne i logiczne, bardzo przyjemnie się je rozwiązuje, ale nie są bardzo wymagające umysłowo.

Przepiękny wystrój oddający klimat tematyki pokoju. Wszystko nowe, można było całkowicie zapomnieć o otaczającym nas świecie. Bardzo fajne zagadki manualne, wszystko na dopracowane mechanizmy. Jesteśmy bardzo zadowoleni i polecamy. Miła obsługa.

Byliśmy w pokoju ekipą czteroosobową i myślę, że był to skład doskonały - każdy z nas miał swoją rolę do odegrania i nikt się nie nudził. Pokój przywitał nas chłodem piwnicy, więc klimat katakumb był dobrze oddany. Zagadki były naprawdę ciekawe i mimo że rozwiązywaliśmy je dość szybko i sprawnie, to i tak zrobiły na nas wrażenie i dobrze się bawiliśmy główkując, głównie dlatego, że wszystko było przemyślane i logicznie ze sobą powiązane. Moim zdaniem pokój jest bardziej przygodowy niż thrillerowy, ale momentami czuć było dreszczyk na plecach. Na plus były wąskie przejścia, dodawały klaustrofobicznego klimatu podziemi. Był to chyba jeden z "przyjemniejszych" pokoi - dostarczył nam dużo zabawy i miał bardzo wyważony poziom trudności, który ani nie wywoływał frustracji z powodu kręcenia się w kółko, ani nie pozostawiał poczucia, że zagadki były za proste. Oczywiście rozgrywka nie byłaby tak samo dobra, gdyby nie nasi mistrzowie gry, Amelia i Grześ - bardzo dziękujemy za doskonałe wprowadzenie do pokoju, rozmowę po wszystkim i "pomoc" w ucieczce przed Lordem Destre ;)

Na cmentarzu pewnie już byliście, może nawet kiedyś z wycieczką szkolną zajrzeliście do krypty na Wawelu, kto wie może nawet ktoś Was oprowadził w Rzymie po katakumbach. Ale czy macie odwagę zostać uwięzieni w podziemiach pełnych truposzy? Truposzy, które pałają żądzą odwetu na znienawidzonym prześladowcy?
Ten nikczemnik Destre na pewno musiał mieć coś wspólnego ze zniknięciem rodziny królewskiej. Sprawne przejęcie tronu po tej tragedii jest aż nazbyt podejrzanie. Oznacza to tylko jedno - kolejną sprawę dla niezastąpionej Brygady detektywów! Dlatego, podążyliśmy tropem i udaliśmy się do katakumb, z których dobiegały przerażające odgłosy. Nie myślcie, że sami błąkaliśmy się po w podziemnym grobowcu. Razem z nami chodziły ciarki po plecach.
Jak zawsze udało nam się rozwiązać tajemnice, złapać zbira i uciec z katakumb w jednym kawałku. Brygada detektywów: 1, Lord Destre: 0. Jeżeli będzie nas stać kiedyś na grobowiec, zaprosimy techników z Zagadkowni żeby nam go urządzili. Jak spoczywać w spokoju, to tylko w tak klimatycznym miejscu jak to. A i niech potencjalne hieny cmentarne mają rozrywkę. Super prowadzenie przez Mistrzów Gry: Grzesia i - tu ukłon za końcowy dreszczyk dla - Oliwi. Tu i ówdzie włosy stanęły nam dęba.

Scenografia jest tu ułatwiona dzięki lokalizacji w prawdziwej piwnicy. Ale... Ale to małe ułatwienie, bo cała reszta wykonana jest super;) Na starcie trzeba współpracować;) I co fajne... nie śmierdzi stęchlizną jak w wielu innych er w takich miejscach, drobiazg a poprawia komfort gry;) Zagadki różnorodne, może za mało manualnych;) Ale efekt woow też się pojawił gdy nasze życie było zagrożone .... przyznaję, że takie smaczki wzmagają emocje dużo bardziej niż niejeden horror;) Czułem panikę całej grupy hehe i dobrze! Zagadka 'muzyczna' bardzo fajna, ostatni smaczek przed wyjściem jeszcze lepszy... :) No nie ma się do czego doczepić, tym bardziej, że pokoje w tym klimacie to nasze ulubione;) A byliśmy blisko rekordu bo 34/75 min... Polecam!!!

Czy uda nam się rozwiązać tajemnicę zniknięcia rodziny królewskiej i ujawnić prawdę światu. Czy uda Wam się zdemaskować podstęp Lorda Destre? I najważniejsze pytanie czy uda nam się ujść z życiem z makabrycznych podziemi pałacu, które według miejskich legend są masowym grobowcem?
Od samego wejścia, aż do końca emocje trzymają non stop. Poczucie totalnej immersji w środku jest tak silne, że można się zatopić w fabule bez reszty. Pokój choć niepozorny to naszpikowany jest zagadkami. Jest ich mnóstwo, ale są za to genialne, różnorodne, trzymające się fabuły i po prostu ciekawe. Genialnie wykorzystana przestrzeń. Wystrój i muzyka budują klimat przez całą rozgrywkę. Było trochę dreszczyku emocji na plecach, ale również kilka miłych zaskoczeń i efektów wow ;) Pokój ukończyliśmy 41 minut przed czasem bez podpowiedzi, ocierając się o rekord :) Przygoda przeżyta w tym pokoju na pewno pozostanie w mojej pamięci przez bardzo długi czas. Podziękowania również dla naszej Mistrzyni Gry, która czuwała nad nami przez całą rozgrywkę. Widać że praca sprawia jej ogromną frajdę. Podsumowując, pokój bez cienia wątpliwości zasługuje na wysokie miejsce w rankingu zarówno warszawskich jak i polskich Escape Roomów. Każdy powinien go odwiedzić, zarówno dla samych zagadek, ale i dla fenomenalnego wystroju, który mistrzowsko tworzy nastrój i atmosferę pokoju. Coś niesamowitego! Pokój wskakuje do mojej prywatnej topki. Absolutna pozycja must have dla każdego. Gorąco polecam!!!

Słyszeliśmy wiele dobrego temat tego pokoju i nie zawiedliśmy się. Pokój rewelacyjny, mimo upływu lat. Fajne wprowadzenie w rozgrywkę i w klimat. Wystrój robił ogromne wrażenie. Cały wachlarz emocji, które towarzyszyły nam od samego początku. Im dalej kroczyliśmy w fabułę, tym mroczniejsze tajemnice udało nam się odkrywać. Jedno było pewne trzeba było wiać stamtąd i to jak najprędzej. Zagadki były raczej proste, ale logiczne i dające dużo satysfakcji. Szliśmy bardzo płynnie przez całą rozgrywkę. Dobre słowo należy się również naszemu MG. Miła, sympatyczna i uśmiechnięta dziewczyna, która w doskonały sposób czuwał nad nami. Udało nam się wyjść w połowie czasu, co uważamy za świetny wynik. Wszyscy byliśmy podekscytowani i długo jeszcze rozmawialiśmy o tym pokoju. Nie możemy już się doczekać kolejnego pokoju w Waszym wykonaniu ;) A tym którzy jeszcze nie byli gorąco polecamy! Warto!

Warszawa kojarzyła nam się z mocno przehypowanymi pokojami. Po naszej ostatniej wizycie postanowiliśmy jednak dać drugą szansę, a nasz trip zaczęliśmy od francuskich podziemi, czyli Katakumb od Zagadkowni.

Na szczególną uwagę zasługuje wystrój, który został dobrze dopracowany przez twórców. Z jednej strony surowość, z drugiej dobre wykorzystanie pierwotnego pomieszczenia - brawo! Nie ma tu miejsca na niepotrzebne elementy, bezsensowne światełka czy inne efekty które jedynie pokazywałyby co potrafią twórcy (a potrafią) - jest za to świetnie dopracowany klimat.

Zagadki, które czekają na graczy są bardzo w porządku, jedna z nich posiada mechanizm, którego wcześniej jeszcze nigdy nie widzieliśmy, a idealnie wpasowała się do thrillerowego klimatu. Zdarzały się też takie, które naszym zdaniem nie miały do końca sensu (mimo podpowiedzi w jednym miejscu nie pasowała ona do rozwiązania, a ostatecznie dowiedzieliśmy się że to specjalnie bo nie powinno się korzystać z wiedzy z zewnątrz - w takim momencie po prostu pominęlibyśmy ten element scenografii).

Fabuła pokoju ciekawa, ale nie płynie się z narracją przez cały pokój. Nie zmienia to faktu ze bardzo dobrze się bawiliśmy.

Pokój w naszej ocenie na mocną 8, ale podwyższamy do 9 za wspaniałą Mistrzynię Gry Lenę, z którą odbyliśmy bardzo długą rozmowę. Widać, że jest to osoba na właściwym miejscu, aż szkoda żal było wychodzić! Oby więcej takich MG na naszej escaperoomowej drodze!

Zaczynaliśmy przygodę z katakumbami z wysokimi oczekiwaniami, a ten pokój wszystkim sprostał- co więcej nie raz nas BARDZO pozytywnie zaskoczył. Niektóre rozwiązania widzieliśmy pierwszy raz i nie ukrywamy, zapierały dech w piersiach. Pokój może i jest łatwy, jednak nawet bardzo doświadczeni gracze świetnie będą się w nim bawić. Wszystkie zagadki świetnie wpisały się w klimat katakumb, nie było miejsca na niedomówienia. Widać, że dekoracje (mimo że nie biorą bezpośrednio udziału w rozgrywce) robią dużą robotę i wykonano je z dużą starannością. Chapeau bas dla mistrzów gry- Janek wraz z Oliwią zadbali o to, żeby wydobyć cały potencjał z tego pokoju. Baaardzo dziękujemy za poświęcony nam czas i bardzo przyjemną rozmowę po rozgrywce, na pewno jeszcze wrócimy i zmierzymy się z innymi wyzwaniami, jakie czekają na graczy w Zagadkownii.

Katakumby rzecz wspaniała, zabawa w nich niebywała. Klimat prosto do Francji nas przenosi i o rozwiązanie tajemnicy sam się prosi. Przeróżne zagadki w tym pokoju spotkacie, są też efekty których jeszcze nie znacie. Poziom trudności nie jest zbyt wysoki, lecz każda grupa dostrzeże Katakumb uroki. Dodatkowo fajne zakończenie, to tej przygody najlepsze zwieńczenie. Obsługa miła i rozgadana, o doświadczeniu moglibyśmy gadać do rana. Nasza rodzinna drużyna tajemnice Katakumb poznała, teraz wszystkim ten pokój będzie polecała!

Ps. Największą tajemnicą miłości, rodzinne odkrywanie Eskejpowych nowości ❣️ #ERwalentynki