Amber Gold

Zniszczone eksponaty, lecz ciekawe zagadki.

Pokój nie jest trudny, ale wymaga zwracania uwagi na szczegóły. My się na jednej zagadce wyłożyliśmy mimo, że rozwiązania są naprawdę logiczne. Jest tu specyficzny klimat, nie dzieje się za dużo czegoś było mi brak.

Pokój ogólnie wykonany prosto i bez szału. Na plus na pewno patent z sejfami.
Zagadki są logiczne i spójne, nie tyle wymagające co łatwe do wyłożenia się i stracenia kilku minut jak to było w naszym przypadku ;)
Z czystej ciekawości można odwiedzić lecz warto dodać że ExitRoom ma kilka znacznie lepszych pokoi w swojej ofercie.

Trzeci z pokoi od ExitRoom, jaki odwiedziliśmy. Nowszy od poprzednich, ale czy lepszy?

Wystrój pokoju jest minimalistyczny. Nie uświadczymy tu wielu ciekawych rekwizytów. Właściwie wszystkie przedmioty w pomieszczeniu spełniają jakąś funkcję. Nie ma tu elementów, których obecność potęgowałaby klimat. Z jednej strony jest to zrozumiałe, gdyż jest to skarbiec. Z drugiej jednak widać, że do stworzenia pokoju nie poświęcono zbyt dużych funduszy ani czasu.

Jak na tle tego mało wyrazistego klimatu wypadają zagadki? Jest ich dość dużo, ale są raczej liniowe. Krótko mówiąc: sejfy i klucze, klucze i sejfy. Raczej standardowe zadania na logiczne myślenie. Mimo, że zagadki rozwiązywało się dość przyjemnie, pokój nie oferował żadnych innowacyjnych rozwiązań ani elementów które by zaskakiwały.

Do obsługi standardowo nie mamy żadnych zastrzeżeń.

Pokój zdecydowanie trudniejszy od Killera i Cube. Bardziej nastawiony na zagadki niż klimat. Polecić go można bardziej doświadczonym ekipom, którym nie przeszkadza minimalistyczny wystrój i lubią zabawy z sejfami.

Pokój całkiem - całkiem. Niestety nieco liniowy.
Wydaje mi się, że dla dwóch osób byłby ciekawy, cztery trochę się nudziły.

Stosunkowo prosty i przyjemny pokój, bez fajerwerków, ale całkiem ciekawie wykonany. Zagadki raczej liniowe, ale wymagające myślenia i spostrzegawczości. Udało się ogarnąć rekord (27 minut) ;) Polecamy dla bardziej początkujących ekip dla zabawy, a dla bardziej doświadczonych dla wyścigu z czasem ;)

polecamy aczkolwiek wydaje sie ze w 2 osoby byloby idealnie. 4 osoby beda sie bawic tylko w przypadku gdy beda to nowicjusze.
pokoj napewno warty odwiedzenia.

Kiedy odwiedziłam "Amber Gold", był to jeszcze pokój testowy. Pierwsze wyjście z pokoju zajęło nam wtedy 10 minut, ponieważ z racji, że był nie do końca sprawny i znaleźliśmy pewien element przedwcześnie. :')
Cóż, obsługa była w szoku jak to zrobiliśmy, ale że w ten sposób ominęliśmy większość zagadek, powiedzieli, że jak chcemy, możemy wrócić do pokoju i momo znajomości zakończenia spróbować wyjść robiąc wszystko "jak należy". Oczywiście do pokoju wróciliśmy i mimo, że sami sobie zaspoilerowaliśmy, to doskonale się bawiliśmy przy rozwiązywaniu pozostałych zagadek.
Wiadomo, że każdy pokój jest inny, pod względem fabuły, wystroju i zagadek, ale ten naprawdę wśród reszty pokojów w których miałam okazję być, nie tylko przy Floriańskiej, wprowadza taką świeżość, bo jest w stricte określonym stylu, nieco innym niż zazwyczaj można spotkać w escaperoomach i jest to jak najbardziej na plus. Zagadki w tym pokoju są w większości na kombinowanie umysłowe, wiec najlepiej iść tam bez balastu zmęczenia mózgownicy, na przykład po ciężkim dniu w pracy czy szkole, bo można nie zaskoczyć o co w tym wszystkim chodzi. :)
Łamigłówki bardzo fajne, całokształt pokoju dla mnie troszkę w klimacie jednego z moich ulubionych filmów, a mianowicie "Vinci" (choć to tylko moje skojarzenie) i jednocześnie adekwatny do swojej nazwy "Amber Gold".
Obsługa jak zawsze przemiła, nadzoruje cały czas poczynania grupy w pokoju i w razie czego spieszy z pomocą. :)
Pokój zdecydowanie polecam moim zdaniem zarówno początkującym, jak i zaprawionym w bojach, ponieważ myślę, że dla jednych i drugich pokój będzie ciekawym doświadczeniem, choć w lokalu przy Floriańskiej trudno na którykolwiek narzekać, wszystkie są godne polecenia. :)

Pokój całkiem fajnie zrobiony, jest tematycznie i dobrze oddano klimat tej afery. Niestety spory minus za niedziałającą elektronikę, pokój stosunkowo niedawno otwarty a mieliśmy 3 przypadki, w których pomimo poprawnego zachowanie elektronika uniemożliwiała nam dalszą wędrówkę bez konsultacji z bazą.