Zdrada w Breslau

Polecam wszystkim którzy lubią nietuzinkowe zagadki i świetną zabawę.

Tym razem odwiedziłam ER nie ze stałą ekipą a w ramach integracji zespołu z pracy, zatem na 7 osób tylko 2 miały za sobą doświadczenie. W związku z tym szliśmy z nastawieniem dobrej zabawy ale i pokorni, że może nam się nie udać.. I udało się, wyszliśmy 6 minut przed czasem! Wzieliśmy jedną podpowiedź ale tylko dlatego, że hmm próbowaliśmy swoich sił na chwilę przed tym, gdy było to już możliwe.. <cii> Poziom zagadek faktycznie jest bardzo wysoki ale jego trudność polega bardziej na logicznym rozumowaniu i łączeniu faktów plus na ilości zagadek, bo ich jest faktycznie sporo.
Co do opinii samego pokoju - jest naprawdę dobrze zrobiony jak na swój wiek. Część grupy, dla której to był pierwszy raz w ER była zachwycona i zaskoczona nim. Dla mnie pokój był bardzo dobry ale względem obecnych (obłęd, król Artur, porwany samolot i inne) jednak odstaje w skali efektu "WOW". Mimo to, miał pare smaczków, dla których warto go odwiedzić i rzeczywiście z jakimkolwiek już stażem na koncie - pare zagadek faktycznie przeszliśmy gładko tylko dzięki temu, ze już byłam obeznana co jak może działać - reszta sama powiedziała, że raczej by nie wpadła zbyt szybko i bez podpowiedzi na to, w jaki sposób np. uruchomić dany mechanizm.
Jak zawsze jednak mieszane uczucia mam do samego EXIT19. Ta firma ma zdecydowanie same rewelacyjne pokoje i każdy jaki u nich odwiedziłam jest genialny, za to mogliby poprawić samą obsługę. Przywitanie i wprowadzenie było świetne, dziewczyna była bardzo zaangażowana. Tak samo podpowiedzi - nie zdażyło się, aby powiedzieli nam coś sami z siebie i nie zepsuli tym samym zabawy. Jednak tak jak zaczęło się i trwało super tak po wyjściu z pokoju... nikogo. Nikt nas nie przywitał, musieliśmy szukać obsługi (która w międzyczasie się w całości zmieniła), żeby wgl powiedzieć, że wyszliśmy a o krótkiej rozmowie na temat gry już zupełnie mogliśmy zapomnieć. Podejście typu wyszliście, to do widzenia. Zostawiło to trochę niesmak po tak zadbanej całości.
Pomijając to, pokój był dobry - ciekawy i przemyślany i jak na to, ile ma lat, trzyma się dobrze. Zaawansowanym graczom będzie stanowił przyjemne rozruszanie mózgu ale nie zapewni aż tak dobrej zabawy jak nowsze propozycje.

Pomimo tego, iż pokój ma swoje lata, uważam, że jest naprawdę dobry. Zarówno kłódki jak i mechanizmy pozwalają wczuć się w klimat pierwszej połowy XX wieku. Zagadki były ciekawe, wielokrotnie sprawdzały naszą drużynową współpracę i wymagały dobrej komunikacji między nami. Pokój był bardzo przyjemny, a obsługa przemiła :)

Zdrada w Breslau to pokój, który powinien robić za narzędzie do testowania grup, ich komunikacji i współpracy. My niestety trochę na tym polegliśmy z resztą nie pierwszy raz, jednak to tylko uświadomiło nam nad czym jeszcze musimy popracować. W żadnym razie nie było w tym winy obsługi jak i samego pokoju, jedynymi winnymi tego, że nie udało nam się wyjść o czasie byliśmy my sami :) dokładne przeszukiwanie pokoju i dzielenie się z grupą co już zostało zrobione a co jeszcze nie to zdecydowanie sprawa kluczowa. Sam pokój zachwyca wstępem i rozpoczęciem rozgrywki, ale także poziomem wykonania dekoracji lub.. ich braku. Wystrój oraz muzyka, a także sam fakt bycia w środku interesującej fabuły sprawił, że naprawdę można się było poczuć jak w latach trzydziestych. Gdyby nie nasza kiepska komunikacja w zespole i brak spostrzegawczości na pewno udałoby się wyjść o czasie, bo zagadki same w sobie były naprawdę fajnie skonstruowane, a wszystkie ich rozwiązania logiczne i niewprowadzające w błąd. Było ich jednak całkiem sporo i mało zorganizowane grupy mogą mieć - tak jak my - mały problem, aby zmieścić się w czasie. Przedstawiona historia stopniowo odkrywana w trakcie gry była naprawdę bardzo dobra. Obsługa jak zwykle miła i pomocna, fajnie było znów ich odwiedzić :)

Bardzo fajny, intrygujący pokój! Duża ilość zagadek ale bardzo przyjemnych i różnorodnych. Samo miejsce, w którym był pokój było bardzo klimatyczne . Początek gry świetny! Dziękujemy super Mistrzyni Gry!

Start dość ciężki, ponieważ w ferworze walki pominęliśmy jeden istotny element pomocny na początku :D ogólnie pokój dość trudny, na pewno wymaga dużej kooperacji między graczami - zagadki są nieliniowe więc działając w tym samym czasie nad różnymi zagadnieniami pojawiało się trochę zamieszania i powtarzania pracy po kimś. Klimat zgodny z tematem pokoju, na pewno ciekawe miejsce do odwiedzenia doświadczoną ekipą.

"Zdradę" odwiedziłam krótko po jej szóstych urodzinach; pierwszą opinię na LockMe dostała 16 listopada 2015.

Escape roomy rzadko tak długo żyją. Jeszcze rzadziej dobrze się starzeją. Rynek escape'owy zmienia się w takim tempie, że to, co parę lat temu budziło podziw, dzisiaj budzi uśmiech politowania. Lub sentyment.

"Zdrada w Breslau" tymczasem na przekór wszystkiemu zestarzała się zadziwiająco dobrze. Może nie bez znaczenia jest fakt, że to pokój o tematyce historycznej? Może nadgryziony zębem czasu tylko zyskał na wiarygodności?

W każdym razie zrobił na mnie duże wrażenie i uważam, że wciąż wyróżnia się na tle konkurencji!

Początek przygody jest niesamowicie klimatyczny i wzbudził we mnie dużo emocji.

Pierwsze zagadki zatrzymały nas na całkiem długo, ale bardzo cieszę się, że obsługa nam nie podpowiadała. Dzięki temu radość i satysfakcja z rozwiązań były tym większe! <3

A potem zaczął się szaleńczy wyścig z czasem, bo zadań i łamigłówek jest całe multum, a byliśmy tylko we dwójkę. Zagadki są zróżnicowane, ciekawe, wymagają różnych skilli. Dawno nie miałam takiego poczucia zagadkowego spełnienia jak po "Zdradzie w Breslau" :)

Do tego czułam immersję dzięki odpowiedniej scenografii: miejsca, umeblowania, rekwizytów, oświetlenia. Bardzo dobrze bawiłam się, eksplorując różnorodną przestrzeń gry, co jest jedną z tych rzeczy, które uwielbiam w escape roomach.

Pokój z ciekawą historią i zagadkami, który wciąga swoim klimatem. Wyszliśmy cztery minuty po czasie, za co ogromny plus dla obsługi, że pozwolili nam dokończyć ostatnią zagadkę, nie zakłócając jej.
Mieliśmy mały problem z jedną z kłódek, przez co część osób miała nieco zepsute wrażenia, jednak tu znów plus dla obsługi, za "załatanie" problemu.

Jak dla grupy, która ma za sobą kilkadziesiąt pokoi, jest on mocno średni. Mała przestrzeń, nie ma elementów zaskoczenia. Widać, że pokój ma swoje lata. Osoby, które wymagają czegoś więcej od pokoju nie będą zachwycone. Mimo wszystko całkiem fajnie się bawiliśmy.

Wszystko super! Pokoik godny polecenia, oceny nie są przesadzone! <3