"Turniej Trójmagiczny" od firmy EscapeOut to poznański pokój zagadek, który magicznie przenosi do świata Harry'ego Pottera. Jako zdolni adepci musimy przejść przez niebezpieczne i wymagające wyzwania, które są utrzymane w duchu turniejowym.
Zdecydowanie wrażenie robi rozbudowany scenariusz i dobrze zagospodarowana, imponująca przestrzeń gry. Kolejne etapy przygody zaskakiwały rozmachem i świetnymi pomysłami zarówno na wystrój, jak i techniczne rozwiązania, które często były faktycznie niczym istne czary. Klimat został tu oddany fantastycznie, od progu czuć już było atmosferę Hogwartu i czarodziejskiego wyzwania. Ogrom świetnych smaczków radował serduszko każdego fana uniwersum 😊
Zagadki były zróżnicowane, wymagały dobrego oka, współpracy i przeróżnego kombinowania (choć nie przekombinowywania 🤭). Pozwalały na przyjemne flow w rozwiązywaniu, bardzo pasowały do fabuły, a ich spora liczba dawała każdemu z drużyny możliwość wykazania się 😊 Poziom trudności średniozaawansowany 😊
To solidna, zapadająca w pamięci dawka magicznej zabawy, która zachwyci każdego, kto kocha HP. Zdecydowanie warto się wybrać! Polecamy ❤️⚡️
Od momentu przekroczenia progu pokoju przenosimy się do magicznego świata – wystrój jest dopracowany w najdrobniejszych szczegółach, co sprawia, że atmosfera jest naprawdę wyjątkowa. Zagadki są różnorodne i wymagające, ale jednocześnie intuicyjne – każdy znajdzie coś dla siebie, niezależnie od doświadczenia. Na koniec czeka miła niespodzianka, która sprawia, że gracze wychodzą z uśmiechem na twarzy. Polecam !
Bawiliśmy się świetnie od samego wejścia w poczekalni po zakończenie. Pokój jest duży, ma mnóstwo zagadek, które płynnie przechodzą jedna w drugą (pokój liniowy). Chwilę zastoju mieliśmy tak naprawdę tylko na samym końcu, a wyszliśmy minutę przed czasem, więc naprawdę jest co robić. Byliśmy we trójkę i to była optymalna ilość. Zagadki bardzo satysfakcjonujące i zróżnicowane, klimat prawdziwie magiczny, obecne też elementy humorystyczne. Widać, że dużo pracy zostało włożone w stworzenie tego pokoju. Polecamy wszystkim, nie tylko fanom Harry'ego Pottera.
Pozdrawiamy właściciela, z którym porozmawialiśmy chwilę dłużej po rozgrywce; Bardzo sympatyczny i widać, że działający z pasją.
Czekamy na kolejny pokój od EscapeOut, bo to gwarancja świetnej zabawy!
Najlepszy pokój o tematyce Harrego Pottera w jakim byłem. Podczas rozwiązywania coraz to kolejnych zagadek czuć ich dopracowanie oraz autentyczność. W pokoju znaleźć można naprawdę dużo oryginalnych zadań, które na pewno przysporzyły wiele trudu w ich implementacji, ale nie mam zamiaru zdradzać na ten temat żadnych szczegółów . Powiem ogólnie tylko tyle, że chodź można tam spotkać elementy mechanik, które są wykorzystywane w innych pokojach, to twórca postarał się (jak dla mnie) o ich innowatorską kompozycję sprawiając, że przyjemnie się przez nie przechodzi. Podczas rozwiązywania zagadek nie towarzyszyło mi uczucie działania "na siłę". Mając za sobą doświadczenie z około 20 pokojami jako dobry element rozgrywki uważam również fakt stworzenia rozwiązań zagadek uniemożliwiających ich przypadkowe przejście (tak jak było np. w słynnej Zemście Umarlaka) . A po przejściu samego pokoju czuć było satysfakcję z tego małego osiągnięcia.
Oprócz tego od właściciela biła szczera fascynacja i zaangażowanie w temacie pokoju. Czuć, że żyje tym miejscem, a to tylko na plus.
PS Trzymam kciuki i liczę na nowe escape room'y spod ramienia właściciela, które również na pewno będą warte odwiedzenia.
Zawsze wyjeżdżamy z Poznania z pokojem na dychę, a tym razem padło na najlepszy potterowy ER na te skromne kilka, które widziałam.
Klimat
Już na progu (ba, gdzie tam, na dworze!) wita nas Mistrz Gry o entuzjazmie i energii niuchacza w skarbcu Gringotta. Klimat buduje samo jego zagadywanie i zainteresowanie, a także poczekalnia – już zrobiona w temacie.
Potem wchodzimy do pokoju i cóż – jest w porządku, ale bez jakiegoś opadu szczęki z łoskotem. Tyle że wszystko w swoim czasie – pokój się rozkręca. Może sama scenografia nie wchodzi na jakiś niebywały poziom kunsztu, ale klimat tak świetnie się buduje za pomocą zagadek, że finalnie zostaje obroniony na dychę, bez dwóch zdań.
Zagadki
Wystrój to nie wszystko. Uczestniczymy w przygodzie i nie tylko rozwiązujemy sobie zagadki, ale przeżywamy każdą z nich i wczuwamy się tym samym w fabułę. Temat jest pozornie banalny – to nie pierwszy pokój o Turnieju Trójmagicznym i pewnie nie ostatni. Ale sposób, w jaki jest to ograne, zasługuje na wielkie brawa. Syreni Śpiew we Wrocławiu o tym samym temacie jest o wiele klas niżej.
Jest to chyba najbardziej oryginalny pokój, jeśli chodzi o zagadki, jaki widziałam. Wiele jest tu rzadkich rozwiązań (już przez nas spotykanych, ale wykorzystywanych sporadycznie), ale też sporo pomysłów, które nas zupełnie zaskoczyły. Każda zagadka, może z wyjątkiem ze dwóch niepozornych, jest jakaś – soczysta i mięsista jak indyk na wielkiej uczcie w Hogwarcie.
Zagadki manualne, których jest tu sporo, są po prostu świetne! Od prostych jak budowa miotły, ale genialnych w swej prostocie, po jedną z najbardziej nowoczesnych i zmyślnych, jakie widzieliśmy. “Genialna w prostocie” to zresztą opis paru innych łamigłówek w tym pokoju.
Plusy
+ Fenomenalna zabawa
+ Jedne z najbardziej oryginalnych zagadek
+ Sporo przyjemnych efektów i pożądana nutka magii
+ Wysoka jakość łamigłówek
Minusy
- Brak
Podsumowanie
Turniej Trójmagiczny trafia do mojej osobistej topki, bo najbardziej w ER doceniam, kiedy widać jak twórcy się postarali, wymyślili coś swojego, nie poszli na łatwiznę i zechcieli zrobić coś oryginalnego. W efekcie powstała immersyjna przygoda wciągająca jak druzgotki w jezioro Hogwartu i zaskakująca jak Fasolki Wszystkich Smaków Bertiego Botta – z tym że bez tych o smaku woszczyny z uszu ;)