Dominika S.

Co tu dużo mówić, w Zodiaku czekało na mnie pierwsze zaskoczenie podczas tripu do Bielska. Początek gry mocno nakierowany na współpracę, która całkiem sprawnie nam poszła. Zagadki bardzo fajnie przemyślane i wcale nie takie łatwe, jak mogłoby się początkowo wydawać :) Klimat pokoju zaskakuje, ja jako osoba mocno bojąca się, nawet kilka razy krzyknęłam, także nie obyło się bez dreszczyku emocji. Uwierzcie, że jeśli ja nie uciekłam z tego pokoju to nawet największe strachajły dadzą sobie radę 😅 Generalnie pokój odebraliśmy bardzo pozytywnie i polecam przeżyć tą przygodę samemu. My odnaleźliśmy zaginionego dziennikarza i poznaliśmy tajemnicę Zodiaka, teraz czas na innych :)

Ps.: Na końcu gry pamiętajcie święte słowa Kuby: "To nawet nie jest człowiek!"

Posterunek 13 to typowy więzienny pokój, stworzony z myślą o grupach początkujących. Klimat więzienia został zachowany, wystrój dosyć surowy, lecz w tym pokoju mi to nie przeszkadzało. Zagadki wszystkie raczej proste, no może oprócz jednej, która początkowo mnie zaskoczyła. Obsługa na wysokim poziomie. Mg był miły, uśmiechnięty i chętny do rozmowy. Pokój na pewno sprawdzi się dla osób początkujących, które powinny się w nim bawić jeszcze lepiej niż ja :) Osobiście nie zgadzam się z tak niską pozycją rankingową tego pokoju, ponieważ uważam, że w Bielsku- Białej znajdziemy gorsze eskejpowe propozycje.

PS.: Firma niedawno zmieniła lokalizację, więc wszystkie opinie o tym, że pokój jest zniszczony były w naszym przypadku nieaktualne.

Rebelia poszła na pierwszy ogień naszego tripu I może dobrze, że mieliśmy ją od razu za sobą. Jest to całkowicie inna forma rozrywki, w której niekoniecznie chodzi o rozwiązywanie zagadek, a wcielenie się w policjantów Wydziału Śledczego i podążanie za wcześniej ułożonym scenariuszem. Uważam, że powinno być to wyraźnie zaznaczone w opisie pokoju. Klimat miejsca, gdzie znajduje się firma jest świetny, lecz oceniając klimat samego pokoju, trzeba ocenić go bardziej krytycznie. Dużo niepotrzebnych rekwizytów, a oprócz nich dość surowy wystrój, nie sprawiły, że mogliśmy się wczuć w naszą rolę w 100% (mimo tego, że chyba poszło mi najlepiej, z mojej drużyny i tak odczucia są kiepskie). Zagadek nie ma jak ocenić, bo praktycznie ich nie było, a jak już jakieś się znalazły to były dosyć prosta i polegały głównie na szukaniu. Warto nadmienić, że komunikacja grała w tyn pokoju główną rolę. Nasz MG bardzo się starał, żeby było okej, ale w pewnych momentach wydawało się jakby jego uwaga była rozproszona. Podsumowując ta forma rozrywki na pewno niektórym się spodoba, lecz większości z naszej drużyny ten pokój nie przypadł do gustu.

Skarb Piratów to przyjemny pokój. Zdecydowanie jego najmocniejszym punktem są różnorodne, pasujące do klimatu zagadki. Mimo tego, że elektroniki tam nie znajdziecie, są one bardzo ciekawe i przypadły nam do gustu. Klimat pokoju utrzymany w pirackich motywach. Nasza 3 osobowa drużyna ze sporym doświadczczeniem odnalazła skarb w połowie przewidzianego czasu, dlatego pokój będzie idealny dla grup, które zaczynają swoją przygodę z Escape Roomami. Polecamy wszystkim wcielić się w poszukiwaczy skarbów i samemu przeżyć tą piracką przygodę. #ERwalentynki

Katakumby rzecz wspaniała, zabawa w nich niebywała. Klimat prosto do Francji nas przenosi i o rozwiązanie tajemnicy sam się prosi. Przeróżne zagadki w tym pokoju spotkacie, są też efekty których jeszcze nie znacie. Poziom trudności nie jest zbyt wysoki, lecz każda grupa dostrzeże Katakumb uroki. Dodatkowo fajne zakończenie, to tej przygody najlepsze zwieńczenie. Obsługa miła i rozgadana, o doświadczeniu moglibyśmy gadać do rana. Nasza rodzinna drużyna tajemnice Katakumb poznała, teraz wszystkim ten pokój będzie polecała!

Ps. Największą tajemnicą miłości, rodzinne odkrywanie Eskejpowych nowości ❣️ #ERwalentynki

Gdzieś w zakątkach ciemnych komnat zamku, za górami, za lasami, za wieloma wzgórzami mieszkała Krakowska Bestia. Lecz, czy była taka straszna jak głosiły legendy? Postanowiliśmy to sprawdzić i uratować Kraków przed zagładą. Pokój mimo tego, że jest starszego typu, dostarcza dużą dawkę dobrej zabawy. Zagadek jest dużo, niektóre są ciekawe i niespotykane. Klimat pokoju jest w porządku, mimo upływu lat pokój w miarę się trzyma. Obsługa miła i sympatyczna, chętna do rozmowy przed i po grze. Szczerze mówiąc spodziewałyśmy się czegoś dużo gorszego, a dostałyśmy ciekawy pokój z nieoczywistymi zagadkami i nienagannym klimatem. Polecamy szczególnie początkującym, ponieważ pokój nie jest zbyt trudny. My jako grupa zaawansowana bawiłyśmy się bardzo przyjemnie.

Pokój Tajemnica Alchemika, to zdecydowanie mocna propozycja od Combinatora. Klimat i niektóre motywy spotkały nas pierwszy raz od początku naszej eskejpowej przygody, która już jednak trochę trwa. Zagadki bardzo ciekawe, trudniejsze i łatwiejsze. Udało nam się wyjść przed czasem i nie wziąć podpowiedzi, więc stopień trudności pokoju oceniam jako średni. Obsługa bardzo miła i chętna do rozmowy. Najmocniejszym aspektem jest dopracowany klimat, który ma w sobie coś wyjątkowego. Jedynym minusem, którego mogę się czepić, to bardzo zniszczone elementy rozgrywki, które beż problemu można poprawić lub wymienić. Wiem, ze pokój ma swoje lata, lecz nie powinno to wpływać na komfort gry, szczególnie kiedy tak łatwo jest daną rzecz naprawić. Mimo to pokój jest super i każdy powinien go przejść. Mam problem z oceną tego pokoju, bo dla mnie jest takie 9.5/10. Wierzę że obsługa weźmie sobie moje rady do serca i powymienia zużyte elementy, dlatego na zachętę, pokój oceniam 10/10, odejmując jeden punkcik z klimatu.

Wszystko zaczyna się w niepozornej Warszawskiej kamienicy, przy ulicy Wilczej. To tam po raz ostatni widziana była Amelia. Ponoć pokłóciła się z ojcem, a później już nikt jej nie widział. Naszym celem jest dowiedzieć się co stało się z dziewczyną, a dzięki zapoznaniu się, z jednym z sąsiadów udaje nam się wejść do mieszkania jej ojca, mocno zabezpieczonego przez policję. Teraz już nikt nas nie powstrzyma w odkryciu prawdy!

Jednym zdaniem, Zaginiona to perełka i must have dla każdego fana Escape Roomów. Wyżej wspomniana fabuła jest wciągająca, aż chce się za nią podążać. Polecam wszystkim obejrzeć mini serial na Facebooku Zagadkowni, który wkręcił mnie w fabułę zanim jeszcze dotarłam do Warszawy. Zakończenie jest bardzo ciekawe i inne niż wszystkie. Pokój porusza ważny temat, wcześniej nie spotkałam się z podobną tematyką.

Zagadki to ogromny plus tego pokoju, nie są oczywiste jak to się zdarza w przypadku nowych pokoi, a nawet powiedziałabym że są trudne, mimo to obyło się bez podpowiedzi. Bardzo dobrze przemyślane i rozłożone, tak aby nikt się nie nudzil. Myślę, że poziom zagadek podbija pokój w moim osobistym rankingu, lecz domyślam się, że osoby początkujące mogą się tu trochę natrudzić. Naszej 5ciosobowej ekipie udało się wyjść w 67minut, ale mniejsze grupy pewnie wykorzystają czas na maksa :)

Klimat i wystrój pokoju jest świetny i dopracowany w każdym calu. Zaczynamy w skromnym, lecz przytulnym mieszkanku z PRLu. Idąc w głąb jedyne co cisnęło się na usta to : ale tu pięknie! Byłam w pokoju kilka dni po premierze, lecz mam nadzieję, że będzie taki ładny i zadbany przez cały czas.

Podsumowując pokój jest 10/10. Obsługa miła i pomocna, chętna do rozmowy po grze. Wszystko tutaj zagrało jak należy i z całego serca wszystkim polecam poznać tajemnicę zaginionej Amelii. Jest to z pewnością jeden z najlepszych pokoi w stolicy, oby takich więcej!

Sharelock Holmes to pokój starszego typu, lecz bardzo przyjemny. Zagadki nas zaciekawiły, a jedna na dłużej nas zatrzymała. Pokój ma już swoje lata i wymaga odnowienia, nie zabrakło kilku tradycyjnych kłódek, lecz większość zagadek było elektronicznych. Generalnie pokój jest ciekawy i dobrze się w nim grało, lecz to najsłabsza propozycja Let Me Out Lublin. Polecam grupom początkującym, czekamy na kolejne ERy od Let Me Out :)

Ostatni pokój, który odwiedziliśmy to Psychiatryk 2.0 i na pewno tego nie żałujemy. Był to najlepszy koniec wyprawy i nawet tylko dla tego pokoju warto było przyjechać do Lublina. Od wejścia czuć, że to będzie dobra rozgrywka, chociaż nie do końca wiemy czy hotel do którego dotarliśmy to naprawdę hote. Czy jednak jego wcześniejsze przeznaczenie, nie jest tu dalej kontynuowane? Z pewnością poznacie sekret tego miejsca, gdy postanowicie się do niego wybrać, a naprawdę warto! Zagadki są nieszablonowe i idealnie pasujące do fabuły. Z niektórymi rozwiązaniami spotkaliśmy się po raz pierwszy, a zazwyczaj ciężko nas czymś zaskoczyć. Klimat jest cudowny, lecz za wiele powiedzieć nie można, to po prostu trzeba zobaczyć. Przestrzeń jest zagodospodarowana co do centymetra, tam wszystko ma swoje miejsce, tworząc wręcz niezwykłą całość. Na koniec Mistrzyni Gry, jaka to była świetna dziewczyna! Po rannych przebojach, zostało nam wynagrodzone w postaci tej pełnej pasji do ER dziewczyny, która od początku rozmawiała z nami o ulubionych pokojach swoich, naszych. W czasie rozgrywki, podpowiedzi w zasadzie nie były nam potrzebne, lecz MG czuwała nad nami swoim czujnym okiem. Pozdrawiamy cieplutko! Polecamy serdecznie wszystkim miłośnikom zagadek, to zdecydowanie najmocniejszy punkt na Eskejpowej mapie Lublina!