Skarb piratów

ER okazał się trochę rozczarowaniem - klimat fajny, niektóre zagadki ciekawe, frajda zaliczona, ale… w 2-osobowym teamie pokonałyśmy pokój (na pełnym czillu i spokojnym tempie) w 32 minuty. Zwykle wyjście sporo przed czasem napawa mnie dumą, ale pół godziny to lekka przesada za taką cenę i pozostał olbrzymi niedosyt. Może początkującym graczom przypadnie do gustu, jednak w więcej niż 2 osoby nie polecałabym.

Odwiedziłyśmy pokój w 2 osoby jedna pierwszy raz druga po kilku i wyszłyśmy w zdrowym czasie.
Pokój zdecydowanie dla początkujących jednak bardziej za tym przemawia to, że zagadek nie ma przytłaczająco dużo niż to, że są one proste. Wiele z nich jest złożonych i oryginalnych po których rozwiązaniu czuć satysfakcję. Polecam dla osób, które przygodę rozpoczynają albo dla tych co chcą wkręcić w escape roomy rodzinkę czy znajomych.

Zagadki naszej grupie poszły wyjątkowo szybko, przez co jest lekki niedosyt :) Wystrój na wielki plus. Pokój typu old school, który poleciłbym tym, którzy są na początku ER-owej przygody.

Pokój dobrze zaaranżowany, ale przy maksymalnej liczbie osób jaka może odwiedzić ten ER (tj. 4) robi się tłoczno. Zagadki przyjemne, z niektórymi spotkaliśmy się po raz pierwszy, ale mimo to były dla nas proste, a wskazówki potrzebne do ich rozwiązania były właściwie na wyciągnięcie ręki. Z pokoju wyszliśmy w ok. 35 min bez korzystania z podpowiedzi z ogromnym niedosytem. Mimo to klimat, wprowadzenie do historii i obsługa jak najbardziej na plus.

Niepozorny pokój, w mocno popularnej tematyce, na moment naszej rezerwacji gdzieś w środku rankingowej stawki, okazał się naprawdę przyzwoitą propozycją w trakcie tripu po krakowskich ERach. Niby nic czego nie widziałoby się wcześniej w takiej czy innej formie, niby żadnych scenograficznych czy elektronicznych bajerów, ale i kompletnie nic do czego można by mieć zastrzeżenia. Ten scenariusz ma po prostu przyjemne zagadki w przyjemnie zaaranżowanym wnętrzu. Dominują kłódki, ale sposób pozyskiwania kodów angażuje i wymaga niekiedy wytężenia kilku zmysłów. Lekko stłumione oświetlenie dodaje klimatu, ale nie utrudnia rozgrywki (można się domyślać, że chyba coś w tym temacie poprawiono w odpowiedzi na zgłaszane uwagi). Klasyka, ale w najlepszym tego słowa znaczeniu. Pokój do szczerego polecenia, w szczególności grupom mniej licznym lub zaczynającym przygodę z escapami.