Piotr R. 19

Meet me at the hotel room. Nasza wrodzona ciekawość i nieposkromiona chęć jej zaspokojenia sprawiła, że "we at the hotel, motel, holiday inn". Dlaczego giną te kobiety? Dlaczego nikt nie wie co z nimi się dzieje? Musimy rozwiązać tę zagadkę. Bo jak nie my to kto? Mamy 101 minut by dowiedzieć się jaki los spotkał te zaginione kobiety. Przekraczamy próg i stajemy się częścią fabuły, która jest wciągająca i spójna z klimatem. Oprawa muzyczna podkreśla fabułę, zaś "Staruszek Portier" stanowi jej istotny "element". Różnorodność zagadek sprawia, że każdy znajdzie coś dla siebie. Gra świateł sprawia, że rozgrywka jest jeszcze bardziej wciągająca. Wystrój pokoju jest dopracowany i widać w nim dbałość o szczegóły. 101 minut pozwala na delektowanie się pokojem bez zbędnego pośpiechu. Nawet grupy z bardzo małym doświadczeniem nie będą odczuwały presji czasu.
Serdecznie pozdrawiamy Eve i Kacpra oraz dziękujemy Im za poświęcony nam czas na rozmowę przed i po rozgrywce.

Lubimy tańczyć, pełni radości tak, ciągle gonimy wiatr, dlatego zaciekawiła i skusiła nas wyprawa w nieznane, na wyspę, po skarb. No to co, pora ruszać za ster, zobaczyć ląd na horyzoncie i znaleźć się na ziemi obiecanej. Wszystko proste i logiczne, ale jak się z wyspy wydostać? Chyba będzie potrzebna pomocna dłoń, koło ratunkowe, pytanie do eksperta, pół na pół lub pytanie do publiczności, czy jakoś tak. W takim razie zaczynamy zabawę postawioną przez samą wyspę, by móc ją opuścić.
Tylko czy to będzie takie proste? Może tak, a może i nie, grę czas zacząć. Zagadki są niezwykle intrygująco, wpasowane w klimat, różnorodne i oryginalne, a do tego wszystkiego bardzo logiczne. Zadania stawiane przez wyspę są również niezwykle ważną częścią fabuły, która jest wciągająca i intrygująca. Wystrój jest bardzo dopracowany, a do tego wszystkiego niezwykle realistyczny, przez co naprawdę można się poczuć jak na wyspie. Oprawa świetlna idealnie buduje klimat, dodaje charakteru i odrobiny gęsiej skórki - w końcu wyspa jest przeklęta. Dodatkowym elementem, niezwykle ważnym i wyróżniającym Przeklętą Wyspę, jest oprawa dźwiękowa, która sama w sobie jest integralnym elementem pokoju. Wielkim plusem jest też system podpowiedzi, który jest niezwykle oryginalny i bezsprzecznie jest też niezawodny.
Serdecznie dziękujemy Pawłowi za powiedzenie nam o tajemniczej wyspie, wspólną rozgrywkę oraz poświęcony czas przed i po grze. Czekamy z niecierpliwością na kolejne projekty Escape Project.

Ratowanie ojczyzny czasami wymaga poświęceń, a zwłaszcza, gdy dotyczy to odnalezienia legendy kraju i uratowania jej przed szpiegami z innych krajów. Wtedy trzeba przezwyciężać wszystko i ruszać dzielnie na pomoc. No to teraz kolej na nasz krok, chociaż w zamku nigdy nie byliśmy.
Jednak naszą misję w Zamku na pewno można zaliczyć do udanych. Dzięki różnorodnym zagadkom, niezwykle logicznym, zróżnicowanym i idealnie pasującym do fabuły nikt nie mógł się nudzić odszukując legendę miecza. Oprawa świetlna i dźwiękowa wspaniale współgra z tematyką pokoju sprawiając, że gra w nim jest niesamowita. Wielkim atutem pokoju jest to, iż faktycznie można się poczuć jak w średniowieczu. Rozbudowana i łatwa do śledzenia fabuła również stanowi istotny element pokoju. Pokój sam w sobie jest niezwykle interesującą pozycją na mapie bydgoskich escape roomów.
Dziękujemy serdecznie Szymonowi za poświęcony nam czas przed i po grze oraz wspólną rozgrywkę.

Więcej takich pokoi jak Tajemnica Władcy Nilu. Chociaż nasza grupa nie jest zaprzyjaźniona z tematyką egipską, tak ten pokój zdecydowanie przypadł nam do gustu. Jest to ten pokój, w którym chce się grać i samo przebywanie w nim nie męczy, a przeciwnie, wciąga bez reszty. Fabuła pokoju jest niezwykle ciekawa i rozkwita z każdą chwilą wciągając graczy w świat rozgrywki. Zagadki są niezwykle urozmaicone, intrygujące i stanowią integralną część. Wystrój cieszy oko i jest niezwykle ważną składową klimatu, który jest utrzymany w każdym zakamarku pokoju. Oprawa muzyczna jest doskonale dopracowana i nie utrudnia komunikacji między graczami, która tu jest niezwykle konieczna. Drobnym mankamentem jest system podpowiedzi, który nie do końca przypasował nam do wystroju pokoju.
Pozdrawiamy Piotra i Adama, którzy przekazali nam tajemnicę, poświęcili czas przed i po grze oraz czuwali nad rozgrywką.

Plan napadu był doskonały, wejść, zabrać pieniądze i wyjść. Bułka z masłem, no ale coś jednak nie wyszło i zostało 60 minut na ucieczkę. Czas start!
Pokój, jak przystało na Wyjście Awaryjne, jest szczególnie dopracowany. Zadania w nim są różnorodne, wymagają sprytu, spostrzegawczości i metodyczności. Wystrój jest również niezwykle realistyczny i wykonany ze szczegółami. Różnorodność użytych mechanizmów sprawia, że gra w pokoju jest przyjemnością, pomimo tego, że pokój ma już swoje lata. Pomimo tego, nie widać jego zużycia i gra jest naprawdę wciągająca. System podpowiedzi jest typowy dla pokoi tej firmy. Zdecydowanie warto odwiedzić Skarbiec.
Dziękujemy Adamowi i Piotrowi za czujne oko podczas naszej gry oraz poświęcony nam czas przed i po niej.

Strych zawsze ma w sobie coś tajemniczego lub nostalgicznego. Jaki zatem jest Tajemniczy Strych? Na pewno warto przekonać się samemu, bo Tajemniczy Strych to niezwykle ciekawa propozycja Fabryki Czasu. Pokój to solidny i dobry thriller, z lekką nutą dreszczyku i doprawiony szczyptą strachu. Zagadki stanowią atut pokoju, gdyż są różnorodne i logiczne, a do tego jednocześnie wymagające współpracy. Wystrój pokoju jest intrygujący i niezwykle klimatyczny. Warto jednak być spostrzegawczym. Oprawa muzyczna zasługuje na podkreślenie, gdyż również stanowi niezwykle ważną część pokoju. Dodatkowo efekty wizualne mogą sprawić, że niejednego obleci strach.
Dziękujemy Kamilowi za pokazanie nam strychu, poświęcony czas i wspólną grę.

Ucieczka zza krat nie jest prosta i w sumie to dobrze. Ale może nam się uda? W końcu 60 minut to trochę dużo czasu, niezależnie od tego, jakie niespodzianki na nas czyhają. No to co, pora działać.
A jest nad czym działać. Różnorodne zagadki często wymagały współpracy, stawiając na zespół i jego rolę. Wystrój jest dość surowy, jednak nie jest to mankament patrząc na tematykę. Chociaż pokój jest trochę wiekowy, nie sprawia wrażenia męczącego czy przestarzałego. Co ważne, mechanizmy zastosowane również działały. Spektakularny zabieg został zastosowany podczas wprowadzania do pokoju - był on realistyczny i nam przypadł do gustu, chociaż niektóre grupy mogą nie być jego zwolennikami.
Dziękujemy Kamilowi za nietuzinkowe wprowadzenie, wspólną rozgrywkę i poświęcony nam czas przed i po rozgrywce.

Kto chodzi do cyrku ten się nie śmieje, czy jakoś tak. Nigdy nie mieliśmy pamięci do żartów, zwłaszcza, gdy w tym jednym cyrku to w sumie nie było się z czego śmiać, ale za to można było się bać. Chociaż czy w sumie jesteśmy tacy pewni tego, że nie ma się z czego śmiać?
Freakshow to świetny i przyjemny thriller z humorem, dzięki czemu można polecić go każdemu. Zagadki są niezwykle różnorodne, a ich rozwiązania ciekawe, dzięki czemu gra się w nim niezwykle przyjemnie. Fabuła jest wciągająca i spójna z klimatem pokoju. Dużo elementów jest niezwykle oryginalnych i sprawiających, że pokój się wyróżnia na tle innych. Oprawa muzyczna niezwykle buduje klimat z przymrużeniem oka. Alternatywny system podpowiedzi jest niezwykle ciekawy, nie ma co go opisywać, lepiej sprawdzić samemu.
Dziękujemy serdecznie Gosi za wprowadzenie nas w świat gry, wspólną rozgrywkę oraz poświęcony czas przed i po grze.

Kto z nas oglądając horror w telewizji nie zastanawiał się, dlaczego bohaterowie robią nierozważne rzeczy? No cóż, teraz to my zrobiliśmy coś niezbyt sensownego i jakoś znaleźliśmy się w starym budynku, a od obłędu dzielą nas ostatnie chwile.
Pokój wciąga od pierwszej minuty gry. Chociaż jest wiekowy, nie oznacza, że jest niegrywalny lub przestarzały, wręcz przeciwnie, dalej stanowi ciekawą propozycję dla pasjonatów escape roomów. Wystrój jest prosty, ale dopracowany i pasujący do klimatu, fabuła jest nieskomplikowana, ale za to wciągająca. Na podkreślenie zasługuje istotna rola współpracy graczy oraz różnorodne zagadki. Dodatkowym atutem są elementy gry, które nawet w najnowszych i najnowocześniejszych pokojach są rzadkością.
Pozdrawiamy serdecznie Gosię i Emilkę, które nadzorowały szaleństwo rozgrywki i poświęciły nam czas przed i po grze.

Zabójczy w okradaniu skarbców! Królowi bardzo się nie podoba to co zastał i pragnie teraz odzyskać własność swojego królestwa, w końcu żadna kradzież nie powinna ujść na sucho, więc trzeba krasnoludom oddać pięknym za złodziejstwo. I tu do akcji wchodzimy my, ruszając dzielnie by pomóc królowi. No to co, chyba na nas pora.
Wystrój pokoju jest po prostu cudowny, estetyczny, bajkowy i niezwykły. Poświęćcie trochę czasu na podziwianie go, bo naprawdę warto. Rozwiązania, które zastosowali autorzy pokoju są niezwykłe i rzadko spotykane w innych pokojach, czyniąc go wyjątkowym i wartym zapamiętania (oraz ponownego odwiedzenia). Wiele elementów w pokoju jest naprawdę magicznych i za to wielkie ukłony dla twórców. Dodatkowym smaczkiem jest oprawa muzyczna, która jest prawdziwie krasnoludowa oraz dodaje wymiaru rozgrywce. Zagadki są różnorodne, ale do tego wszystkiego bardzo logiczne oraz nowatorskie, dzięki czemu się je zapamięta na długo. Na podkreślenie zasługuje też fabuła. A wstęp do pokoju? To jest prawdziwa perełka, którą na długo się zapamięta. System podpowiedzi jest wpasowany do klimatu i dość charakterystyczny.
Dziękujemy serdecznie za powierzenie nam tej misji oraz poświęcony czas przed i po rozgrywce Grześkowi. Nie możemy się doczekać kolejnych projektów, ponieważ każdy pokój jest na najwyższym poziomie.