Selove

    Selove

    Losowe wypady do losowych pokoi, które kończą się obszernym wpisem ^^

    Odwiedzone pokoje:
    116

    Pokoje na liście życzeń:
    0

    Poziom:
    Przewodnik

    Punkty:
    372

    0
    0

    Wróć do pełnej listy opinii

    Escape room - Czarny Motylek
    Czarny Motylek

    Nie taki diabeł straszny

    31.05.2018 | data wizyty: 18.02.2018

    Wiarygodna opinia

    Czarny Motylek został przez twórców zaklasyfikowany do kategorii horror, co jest, moim zdaniem, nieco na wyrost. Jedynie największe strachajła mogą się tu przestraszyć :) Myślę, że kategoria thriller zdecydowanie lepiej oddawałaby charakter tego pokoju. Ale to tylko detal, który nie powinien przysłonić frajdy, jaka wynika z rozgrywki w tym pomieszczeniu.

    Twórcy postawili przed nami zmierzenie się z dużą liczbą zagadek. Są one różnego typu, więc każdy powinien znaleźć coś, w czym poczuje się dobrze. Napotkamy rozwiązania analogowe i cyfrowe – te drugie są dopasowane tak, by nie zakłócać klimatu. Poziom trudności określę jako średni. Zaawansowani gracze z pewnością są w stanie ukończyć grę bez podpowiedzi, mniej obeznani z escape roomami poradzą sobie z kilkoma ułatwieniami. System podpowiedzi zasługuje również na pochwałę, jest świetnym uzupełnieniem całokształtu.

    Fabuła i klimat swoją na dobrym poziomie. Zapoznajemy się z pewną historią i w miarę progresu poznajemy kolejne fakty. Nie jest to pokój fabularny, jednak opowieść towarzyszy nam do końca gry. Wystrój pomieszczenia zasługuje na pochwałę. Jest dopracowany, wszelkie elementy techniczne są dobrze zakamuflowane. Można wręcz pooglądać sobie, jak twórcy zbudowali dla nas tę przestrzeń. Są też elementy zaskoczenia, niezbędna jest kooperacja, co uważam za duży plus.

    Podsumowując – Czarny Motylek to nie horror, choć bardziej wrażliwi lub młodsi gracze mogą poczuć nutkę grozy i niepewności. Poziom trudności jest średni, zagadki ciekawe i dopasowane do klimatu i fabuły, które również są całkiem w porządku. Polecam!

    PLUSY
    + wystrój
    + zbudowany klimat
    + ciekawe zagadki
    + ciąg przyczynowo-skutkowy
    + podpowiedzi w ciekawej formie
    + obsługa
    + kooperacja
    + elementy zaskoczenia

    MINUSY
    - pokój nie powinien znajdować się w kategorii horror
    - wysoka cena

    Ocena ogólna: 9/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 9/10

    Poziom trudności: Średni

    Escape room - Teatr żywych lalek
    Teatr żywych lalek

    Not bad

    18.05.2018 | data wizyty: 11.11.2017

    Twórcy oznaczyli pokój jako thriller. Jest to trafna kategoria. Można poczuć tu nutę niepewności i odrobinę strachu. Zazwyczaj w escape roomach stosuje się zabieg gęstnienia atmosfery wraz z przebiegiem gry. Tu jest na odwrót. Taki pomysł niespecjalnie do mnie przemawia, ale może znajdą się osoby, którym się to spodoba.

    Zagadki są przemyślane i dopasowane do pomieszczenia oraz fabuły. Napotkamy różnego typu łamigłówki, także każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Poziom trudności jest dla mnie ciężki do określenia. Parę razy zacięliśmy się, jednak po podpowiedzi padało „No tak!”. Tak więc opinię o wysokim poziomie trudności zrzucę na naszą niedyspozycję.

    Wystrój jest ok. Widać pracę włożoną w zbudowanie wielu elementów otoczenia, jednak mam pewne obawy o ich trwałość. Wszystko jest stworzone raczej domowymi metodami. Druga część gry trochę odstaje, pokusiłbym się o wzbogacenie wystroju w tym etapie. Przyczepie się tu jeszcze do tytułowych lalek. Wydają się one być po prostu zapychaczem i pretekstem do stworzenia fabuły. Nie odgrywają jakiejś znaczącej roli, a tego się w sumie spodziewałem. Coś w stylu: - ej, o czym ten pokój będzie? – może o lalkach! – o, dobre, to lecimy.

    Fabuła – sztampa. Szalonych naukowców i doktorków widziałem już tylu, że pewnie pomyliłbym się przypisując ich do konkretnych pomieszczeń. Wszystkie elementy fabularne są do bólu nudne i dobrze wyeksploatowane przez twórców escape roomów. Ogłuszenie albo zastrzyk, przebudzenie w nieznanym miejscu, ucieczka przed psycholem – nuda! Naprawdę nie potrzeba dużego nakładu pracy, bo w jakikolwiek sposób urozmaicić opowiadaną historię. Punkt ten nie będzie miał znaczenia dla osób, które nie mają za sobą wielu pokoi.

    Pokój polecam niewielkim grupom, myślę, że 4 osoby będą sobie wchodziły w drogę. 2-3 to takie optimum. Obsługa na duży plus. Jeżeli macie za sobą kilkadziesiąt pokoi, to raczej nie zobaczycie tu nic nowego, jednak nadal można się dobrze bawić. Do czołówki Gdańska trochę brakuje, jednak myślę, że śmiało można zaznaczyć ten pokój jako „do odwiedzenia”.

    Ocena ogólna: 8/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 8/10

    Poziom trudności: Trudny

    Escape room - Okręt podwodny
    Okręt podwodny

    HALP!

    16.05.2018 | data wizyty: 11.11.2017

    Wiarygodna opinia

    Okręt podwodny odwiedziłem w 2 osobowej doświadczonej grupie. Pokój jest bardzo wymagający i mimo sporego bagażu doświadczeń z innych pokoi nie udało się nam opuścić go w regulaminowym czasie.

    Zagadki są złożone, zwłaszcza w ostatniej części gry. Pamiętam, że nie raz, nie dwa, staliśmy jak ciołki i nie mogliśmy załapać, co i dlaczego powinniśmy zrobić. Do dziś nie wiem, o co chodziło w końcowej fazie gry, pomimo wytłumaczenia wszystkiego przez mistrza gry, nadal nie jestem w stanie pojąć, skąd miałem wiedzieć co i jak obsłużyć. I dlaczego łączyć coś z czymś innym xD

    Wystrój jest całkiem sympatyczny, przestrzeń wykorzystano bardzo dobrze, a aranżacja całości jest godna podziwu. Polecam zaawansowanym grupom, bo początkujący mogą się bardzo zdziwić, bo przecież mówili, że będzie extra w escape roomach i na pewno wyjdziecie xD

    Ocena ogólna: 9/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 9/10

    Poziom trudności: Bardzo trudny

    Escape room - Śmierć w Bractwie
    Śmierć w Bractwie

    AJEJ!

    13.05.2018 | data wizyty: 20.10.2017

    Wiarygodna opinia

    Śmierć w bractwie to jeden z najbardziej zaskakujących pokoi, w jakich miałem okazję przebywać. Twórcy zdecydowali się zbudować pomieszczenie na zasadzie kontrastu. Zaczyna się niewinnie, a kończy dość złowieszczo. I to jest to!

    Zagadki stoją na przyzwoitym poziomie, nie są przekombinowane, dobrze wpasowane w przestrzeń. Często są związane z elementami wystroju, więc jeśli lubicie szukać, dopasowywać itd., to odnajdziecie się tutaj. Jeżeli macie za sobą kilka pokoi, to z podpowiedziami poradzicie sobie. Jeśli tych pokoi jest już kilkadziesiąt, to można pokusić się o wyjście bez ułatwień. Napotkamy tu dużo łamigłówek matematycznych.

    Fabularnie to ogólnie nudy – do pewnego momentu. Pierwsza część gry jest niezbyt oryginalna, ale z drugiej strony nie trzeba się zbytnio zastanawiać, a można od razu przejść do zagadek. Potem klimat diametralnie się zmienia i można stracić pewność siebie wypracowaną wcześniej – w pozytywny wydźwięku.

    Pokój można polecić, jest przemyślany i solidnie zrobiony. Może nie jest zbyt oryginalny, ale płynność rozgrywki i dopracowanie wszystkiego rekompensuje ewentualne braki.

    Ocena ogólna: 9/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 9/10

    Poziom trudności: Średni

    Escape room - Krwawa Rzeźnia
    Krwawa Rzeźnia

    Podaj mi tasak, żebym mógł...

    6.05.2018 | data wizyty: 20.10.2017

    Wiarygodna opinia

    Dochodzenie w Krwawej Rzeźni przeprowadziłem w 4 osobowej doświadczonej grupie. Udało się nam pobić rekord!

    Questrooms po raz kolejny nie zawodzi. Na zgliszczach pokoju Andrzejka wybudowali escape room, który od razu wskoczył do trójmiejskiej czołówki. Nie mogło stać się inaczej, na co przekłada się wiele składowych.

    Klimat pokoju jest stworzony świetnie. Jest wszystko, co powinno być – półmrok, mroczne oświetlenie, niepokojące odgłosy, czerwona łuna itd. Niepewność towarzyszy nam niemal od początku rozgrywki. Sami zastanawialiśmy się i dyskutowaliśmy, czy na pewno powinniśmy iść dalej, bo nie byliśmy przekonani, czy jest możliwość odwrotu :) Strachajła będą miały nie lada wyzwanie. Osoby bardziej wrażliwe również! Byłem w straszniejszych pokojach, ale nie jest źle :) Na miejscu twórców pokusiłbym się o jeszcze większe zagęszczenie atmosfery – więcej odgłosów, stuków, gaśnięcie światła. No i oczywiście jeszcze coś w stylu akcji z początku rozgrywki! Koniecznie!

    Zagadki są dopasowane i świetnie wpisują się w całą rozgrywkę. Wykorzystano wiele elementów, by stały się integralną częścią pokoju. Przynależą do niego, nie są tylko pretekstem do przejścia. Kilka było nowatorskich. Poziom trudności nie jest wyśrubowany, leży gdzieś pomiędzy średnim i wysokim, ale bliżej średniego. Nie jestem w stanie przypomnieć sobie, czy braliśmy jakieś podpowiedzi, bo rozgrywka przebiegała płynnie.

    Fabularnie może nie ma się czym ekscytować, no ale cóż. Śledztwo w podejrzanym/opuszczonym miejscu – twórcy escape roomów karmią nas tym często, ale jeżeli danie to jest doprawione tak, jak zrobili to kucharze z Questrooms, to ja chętnie skosztuję. Małe wstawki fabularne pozwalają nieco lepiej poznać to miejsce i zrozumieć, co tak właściwie się dzieje.

    Wystrój pokoju współgra z całością. Mamy tu dbałość o detale. Znajdujemy na swojej drodze różne przedmioty, część z nich wzbudza opory przed użyciem i sprawdzeniem! I tak ma być, żeby gracz się zawahał, o to chodzi w horrorze. Cała przestrzeń jest bardzo przemyślania. Została wykorzystana w pełni, za co też należy się pochwała.

    Obsługa na plus, znają się na rzeczy. Chętni do wyjaśnienia różnych aspektów związanych z pokojami ucieczki, czy też wysłuchania opinii na temat ich pomieszczeń. Naprawdę ciężko jest się do czegoś przyczepić.

    Pokój polecam wszystkim zgranym grupom. Może nie jest to ER na pierwszy raz, ale przy kolejnych wizytach można spokojnie odwiedzić Krwawą Rzeźnię. Spróbujcie wyzwania w 2 osoby. Jeśli macie odwagę. Wtedy, być może, opuścicie to miejsce... Być może w jednym kawałku…

    PLUSY

    + jest mrocznie
    + trzyma w napięciu
    + obsługa
    + dbałość o detale
    + ciekawe i oryginalne zagadki

    MINUSY

    - subiektywnie – chciałbym, żeby było jeszcze straszniej :P
    - wysłużony motyw fabularny – ale to już moje czepialstwo

    Ocena ogólna: 10/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Średni

    Escape room - Galaktyczna Odyseja 1.0
    Galaktyczna Odyseja 1.0

    Czy leci z nami pilot?

    4.05.2018 | data wizyty: 8.10.2017

    Wiarygodna opinia

    Galaktyczna Odyseja to jeden z bardziej wymagających pokoi na mapie Trójmiasta. Miałem przyjemność odwiedzić to miejsce w 2 osobowej grupie i przyznaję, że liczebność przysporzyła nam trochę kłopotów.

    Wystrój pokoju jest bardzo dopracowany – od podłogi aż po sufit. Może tapeta nie jest szczytem marzeń graczy, ale jednak jest! A w niektórych pokojach nie ma nawet tego :) Napotkamy na swojej drodze dużo przedmiotów, których przeznaczenia możemy na początku się jedynie domyślać. Twórcy naprawdę się postarali.

    Zagadki są złożone i wykorzystują to, co znajdujemy na swojej drodze. W większości są związane z jakimś aspektem technicznym – światło, magnetyzm, prąd, bezpieczniki. Ich poziom trudności jest dość wysoki i my w 2 osoby miewaliśmy przestoje. Chwilę zajmowało nam załapanie, co z danym przedmiotem zrobić, a potem jeszcze trzeba było przemyśleć „przebieg” zagadki, no i jeszcze wykazać się precyzją. Na końcu to już było gnanie, byle zdążyć i nie bardzo wiedzieliśmy, co robimy :) Pamiętam, że jedna z zagadek wymagała tak dużej precyzji, ze niemal się poddaliśmy, a o sukcesie w jej rozwiązaniu chyba zdecydowało szczęście.

    Fabularnie też nie ma się do czego przyczepić. Opowiedziana historia jest przemyślana i wpasowana w przebieg gry. Może nie jest zbyt oryginalna, ale całkiem ciekawie przedstawiona.

    W razie problemów możemy uzyskać podpowiedź, a czasem bez niej ciężko. Obsługa na plus. Ogólnie to polecam zaawansowanym grupom. Jeżeli dopiero zaczynacie przygodę z tą rozrywką, to proponuję start w nieco prostszym pokoju.

    PLUSY
    + mnogość rozwiązań technicznych
    + ciekawe zagadki
    + wymagający poziom trudności
    + przemyślany wystrój

    MINUSY
    - w 2 osoby bardzo trudny
    - precyzja jednej zagadki
    - „oblatana” fabuła

    Ocena ogólna: 8/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 9/10

    Poziom trudności: Bardzo trudny

    Escape room - The Final Show
    The Final Show

    Gdzie ta magia!?

    4.05.2018 | data wizyty: 30.09.2017

    Wiarygodna opinia

    Po wejściu do pokoju można poczuć się nieco dziwnie – że jak to? To tylko to? Niech jednak nie zwiedzie Was pierwsze wrażenie. W miarę postępu gra się rozkręci i zaoferuje nieco więcej niż to, co widać jest na początku :)

    Całościowo pokój jest dobry – i tylko tyle. Nie ma tu żadnych wodotrysków, zwrotów akcji, wybuchów, pościgów, eksplozji :) Czytamy, szukamy, poznajemy historię – i tak w kółko. Poziom trudności określę jako średni, początkujący poradzą sobie z pomocą mistrza gry, jednak nie jest to pokój na pierwszy raz. Zaawansowani gracze raczej nie znajdą tu wyzwania.

    Zagadki są dopasowane do tematyki, jednak nie napotkałem tu nic, czego już bym nie widział. Progres jest dość oczywisty i nie przebiega w sposób emocjonujący. Pokój oferowany jest dla 4 graczy i zastanawia mnie to, jak 4 dorosłe osoby mają się tu czuć swobodnie. Ja odwiedziłem to pomieszczenie w 3 osobowej grupie i już nie mieliśmy komfortu przemieszczania się, musieliśmy ustępować sobie miejsca itd.

    Wystrój jest dopasowany, ale zwyczajny. Obsługa na plus. Pokój mogę polecić, jeżeli w pobliżu nie ma nic znajdującego się wyżej w rankingu, a także osobom, które chcą na spokojnie pogłówkować i nie oczekują zbyt wiele od escape roomu.

    Ocena ogólna: 7/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 7/10

    Poziom trudności: Średni

    Escape room - Tajemnica 61. Kilometra
    Tajemnica 61. Kilometra

    Złotko!

    4.05.2018 | data wizyty: 30.09.2017

    Wiarygodna opinia

    Pokój odwiedziłem w 3 osobowej doświadczonej grupie. Tematyka w stylu militarnym/wojennym nie przypadła mi do gustu, jednak pokój jest całkiem ok.

    Wystrój jest przemyślany, jednak bez żadnych fajerwerków. Nie napotkamy tu żadnych elementów, które mogą przyspieszyć bicie serca. Wszystko zrobione ze standardowych materiałów, które widuje się w wielu miejscach. Obawiam się, że z czasem mogą objawiać mocne znaki zużycia.

    Zagadki są również standardowe, nie zobaczyłem tu żadnego nowego rozwiązania. Mimo tego nie nudziłem się, dobrze znane rozwiązania w odmiennej formie sprawdziły się.

    Pokój mogę polecić jedynie osobom, które mają już za sobą „topkę”. Jest wiele ciekawszych pomieszczeń na mapie Trójmiasta. Myślę, że fani pokoi nastawionych na zagadki mechaniczne i opowiedzianą historię poczują się tu bardzo dobrze. Ci, którzy szukają efektu wow, zwrotów akcji itd., powinni skierować swoje kroki w inne miejsce.

    Ocena ogólna: 8/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 8/10

    Poziom trudności: Średni

    Escape room - Ucieczka z więzienia
    Ucieczka z więzienia

    Kooperacja!

    4.05.2018 | data wizyty: 18.03.2018

    Próbę ucieczki z więzienia podjąłem wraz z grupą uczniów. Mimo że nie udało się nam wyjść na czas, to pokój uważam za całkiem dobry.

    Wystrój jest pasujący do tematyki, znajdziemy wiele przedmiotów kojarzących się z miejscem, w którym przebywamy. Zagadki dość przemyślane – wsparte solidną dawką różnych rozwiązań technicznych.

    Największą zaletą tego pokoju jest to, że gracze zostają rozdzieleni. Poprzez ten zabieg twórcy wymusili na nas komunikację, co, wg mnie, jest elementem, który powinien pojawiać się w każdym escape roomie – kooperacja między graczami. Niestety w naszym przypadku to nie zadziałało. To z kolei minus takiego rozwiązania – jeżeli jednej grupie nie pójdzie zbyt dobrze, to przegrywamy wszyscy.

    Polecam większym grupom – hit może to to nie jest, tym bardziej, że temat cel i więzień jest bardzo mocno eksploatowany, ale wizyta tu i tak sprawi frajdę.

    Obsługa miła, lokal gotowy na przyjęcie wycieczek klasowych, organizatorzy chętni do udzielenia rabatu dla większej grupy.

    Ocena ogólna: 8/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 8/10

    Poziom trudności: Trudny

    Escape room - Anatomia zła
    Anatomia zła

    CO GODZINĘ SŁYCHAĆ KRZYK

    18.10.2017 | data wizyty: 14.10.2017

    Wiarygodna opinia

    Z Anatomią zła zmierzyliśmy się w miniony weekend w dwuosobowej grupie. Pokój wywarł na mnie bardzo dobre wrażenie i stwierdzam, że należy do ścisłej czołówki w Toruniu. Mógłby też powalczyć z wieloma dobrymi pomieszczeniami z innych miast.

    Trafiamy w ręce handlarzy organów. Wypadałoby się zawinąć, zanim wrócą i nas poszatkują. „Zostaliście porwani, budzicie się i nic nie pamiętacie…” motyw stary jak świat, często spotykany również w escape roomach. Temat jest mocno eksploatowany, ale bardzo wdzięczny, więc również tutaj dobrze rozpoczyna naszą przygodę.

    Zagadki są dobrze wyważone. Większość jest złożona, ale prosta. Nie przypominam sobie, byśmy napotkali jakiś większy przestój, a jedyną podpowiedź otrzymaliśmy na własne życzenie i przez własną nieuwagę. Napotkamy na swojej drodze łamigłówki różnego typu. Spora część wymaga od nas kooperacji, co jest bardzo pozytywne, możemy wspólnie angażować się w ucieczkę. Wstęp gry bez komunikacji jest nie do przejścia, więc polecam dobrze się rozejrzeć i przekazać sobie wszystkie informacje.

    Wystrój jest bardzo przyzwoity. Bywają pokoje zbudowane z lepszych materiałów, natomiast nie jest źle. Znajdujemy elementy, które jednoznacznie kojarzą się nam z miejscem, w którym w rzeczywistości przebywamy. Wszystkie etapy są przemyślane i odpowiednio wyposażone.

    Klimat zbudowany przez twórców jest dobry, aczkolwiek według mnie można byłoby dodać szczyptę strachu. Czy to przez grę świateł, czy to przez odpowiednią muzykę w tle. Nie ma się jednak do czego przyczepić. Można się wczuć w rolę i czerpać frajdę z ucieczki.

    Podsumowując – Anatomia zła to jest z najbardziej spójnych i przemyślanych pokoi, w jakich byłem. Wszystko jest logiczne i powiązane ciągiem przyczynowo-skutkowym. Dzięki temu rozgrywka jest płynna, a w razie gdyby ktoś miał jakiś kłopoty, to uzyskamy podpowiedź na ekranie wewnątrz pokoju. Obsługa również jest bardzo miła. Zachęcam do gry!!!

    PLUSY

    + dużo kooperacji
    + super logiczne zagadki
    + płynna rozgrywka
    + prowadzący
    + klimat
    + ciekawe łamigłówki
    + przestronność

    MINUSY

    - dałbym mroczną muzyczkę xD
    - a tak serio - brak

    Ocena ogólna: 10/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Łatwy

    Strona 3

    Pokaż następne

    Hej, nasza strona wykorzystuje pliki cookies aby jej wszystkie funkcje mogły poprawnie działać.

    Poza tymi niezbędnymi, wykorzystujemy też pliki cookies podmitów trzecich abyśmy mogli korzystać z zewnętrznych narzędzi analitycznych, społecznościowych czy marketingowych. To oznacza że dane zbierane za ich pomocą są przetwarzane też przez dostawców tych narzędzi.

    Czy wyrażasz zgodę na używanie plików cookies innych niż niezbędne do działania strony, zgodnie z naszą polityką prywatności?

    Ustawienia plików cookie

    Tutaj możesz zmienić szczegółowe ustawienia dotyczące plików cookies stosowanych na naszej stronie. Jeżeli wyrażasz zgodę na pliki cookies określonego typu, oznacza to, że zgadzasz się, aby dane przez nie zebrane były wykorzystywane przez administratora tej strony, a także dostawcę konkretnego narzędzia, z którego korzystamy - zgodnie z opisem w naszej polityce prywatności.

    Ten rodzaj plików jest niezbędny do poprawnego funkcjonowania naszej strony. Wykorzystywane są między innymi przy takich funkcjach jak zapamiętywanie przez przeglądarkę wybranego przez użytkownika kraju, produktów w koszyku czy motywu kolorystycznego strony.

    Te pliki pozwalają nam zrozumieć, jak użytkownicy poruszają się po naszej stronie. Jednym z takich narzędzi jest Google Analytics, który pozwala nam zbierać anonimowe informacje o liczbie wejść, korzystaniu z konkretnych funkcji czy rodzaju urządzeń użytkowników. Dzięki nim jesteśmy w stanie dostosować stronę do potrzeb i możliwości różnorodnych użytkowników.

    Narzędzia Google, Facebook i Seznam.cz zbierające informacje o użytkownikach, które możemy wykorzystywać do celów marketingowych.