Okręt podwodny

Byliśmy przygotowani na ciężkie wyzwanie, ale nie było aż tak trudno, jak by to wynikało z opinii :) Jasne, pomyśleć trzeba było, ale m.in. właśnie po to chodzimy po escape roomach :D
Fajny wystrój, fajne bajery, świetna zabawa, super obsługa - wszystko na plus :) Polecamy!

Na początku obawialiśmy się pokoju ze względu na opinie tutaj. Zupełnie niepotrzebnie! Pokój jest świetny, zdecydowanie ma klimat łodzi podwodnej, niektóre elementy wystroju robią niesamowite wrażenie i wszystko razem jest bardzo logiczne. Jeśli jest się spostrzegawczym, umie czytać ze zrozumieniem i uruchomi szare komórki, pokój przejdzie się bardzo sprawnie, fantastycznie się przy tym bawiąc! Jedna z zagadek może i jest nieco trudna, ale zdecydowanie rozwiązywalna ;) Mi się pokój bardzo podobał! Z tego miejsca chwalę po raz kolejny obsługę, która miło nas przyjęła i przy okazji wizyty w "Hadesie" namówiła, żeby odwiedzić jeszcze łódź. Nie pożałowaliśmy tej decyzji :)

Był strach, że pokój okaże się wyzwaniem nie do przejścia, walką z czasem, czy niemożnością rozwiązywania zagadek, patrząc na niektóre opinie napisane przez Panie. Jednak był to tylko strach bez pokrycia. Wprowadzenie przez MG było kluczowe, więc warto czasem posłuchać, dodatkowo obsługa z poczuciem humoru, jak to się mówi było z jajem. Pokój podzielony jest na dwie części, mamy zagadki klasyczne jak i z wykorzystaniem elektroniki - dla każdego coś miłego. Będąc płcią piękną znajdziesz coś dla siebie w pierwszym jak i drugim pomieszczeniu. Uwaga na głowę, bo ona jeszcze się przyda (zalecam logiczne myślenie). Pokój świetnie oddaje klimat łodzi podwodnej, ale nie wywołuje klaustrofobii. Świetna zabawa - najlepiej wybrać się zespołem mieszanym, bo niektóre smaczki mogą rozproszyć 😅 Pokój nie należy do tych na chybił trafił, a nóż się uda, bo przedwcześnie możesz skończyć zabawę. Ja byłam grupą 2 panie, 2 panów i wyszliśmy zadowoleni i warto wspomnieć, że przed czasem, także ER jak najbardziej do zrobienia, bo strach ma czasem tylko duże oczy. Naprawdę warto, polecam 😉

Pokój genialny! Zagadki, rekwizyty, fabuła - wszystko dopracowane, spójne i absolutnie fenomenalne. Trudno się do czegokolwiek "przyczepić" Polecam, polecam, polecam! :)

Zacznę może od tego, że polecam wybrać się do tego pokoju wypoczętym, bo wymaga on od nas trochę więcej główkowania, niż większość pokoi. Generalnie nie umiem stwierdzić czy ten pokój był aż tak trudny, czy nasza czwórka aż tak zmęczona... Na pewno pokój dzieli się na dwie sekcje, manualno-kłódkową i guziczkowo-automatyczną, co dobrze określiła MG, przyznała również, że częściej ta pierwsza bardziej podoba się paniom, a druga panom - w naszym przypadku było podobnie. Ta druga mnie osobiście delikatnie przerosła, początkowo nie wiedzieliśmy od czego zacząć i co najlepiej zrobić, żeby nie utonąć i tutaj przydała się odrobina męskiej wiedzy i przeczucia. Myślę, że dobrze jest się wybrać mieszaną grupą, może to odrobinę ułatwić. Ostatnia zagadka, chyba właśnie przez to, że jest ostatnią i to całkiem zawiłą, sprawiła, że troszeczkę nie mieliśmy już na nią siły po godzinie intensywnego rozkminiania. Mimo wszystko udało nam się ukończyć pokój, co prawda dostaliśmy kilka podpowiedzi i dodatkowych minut, ale się udało :) Był to chyba pierwszy pokój, z którego nie udało nam się wydostać w wyznaczonym czasie.
Ogólne wrażenia są całkiem pozytywne i myślę, że pokój jest fajną pozycją na mapie trójmiasta, aczkolwiek jest na pewno jednym z trudniejszych pokoi jakie tutaj znajdziecie.
Przy trzeciej wizycie w Podziemnej pułapce miałam przyjemność poznać inną MG niż wcześniej. Na pewno warto się tutaj na chwilkę zatrzymać, bo kobietka jest cudowną osobą i niesamowicie dobrze nam się rozmawiało. Uwielbiam trafiać na takich mistrzów, rozmowa sama się kleiła i aż nie chciało się wychodzić :)
Z niecierpliwością czekamy na Wróżbitkę!