Magdalena S. 32

Fajny nieduży pokój, my byliśmy w 3 osoby i myślę, że jest to idealna liczba osób, aby wszyscy się pomieścili i nikt się nie nudził.

Dopracowałabym wystrój pokoju, aby wyglądał bardziej jak chatka czarodziejki, ale nie jest źle ;).

Nie do końca zrozumieliśmy zakończenie fabuły.

Obsługa była bardzo miła i pomocna, na pewno wrócimy do Praskiego Pokoju Zagadek :).

Wystrój pokoju jest dosyć skromny, pokój nieduży, oparty na sporej ilości kłódek. Byliśmy w 2 osoby, ale daliśmy radę uciec. Myślę, że dla większej grupy może być za łatwo, poza tym przestrzeń jest nieduża, więc mogłoby być ciasno. Dlatego poziom dla większej grupy oznaczam jako łatwy, dla dwóch osób będzie średni. Na duży plus rozpoczęcie zabawy, wczuliśmy się w klimat porwania :D. Zagadki na logiczne myślenie i spostrzegawczość. Wszystko spójne, pani z obsługi bardzo miła, pomagała nam w kryzysowych sytuacjach.

Rozpoczęcie zabawy jest dość nietypowe, byliśmy baaardzo pozytywnie zaskoczeni.
Wnętrze pokoju niesamowicie oddaje klimat lat 90 i pozwoliło nam cofnąć się do czasów wczesnego dzieciństwa. Zagadek jest bardzo dużo, a na wykonanie zadania jest aż 75 min! Na szczęście udało nam się wyrobić przed czasem :D. Co ważne zagadki nie były oklepane, myślę, że były niespotykane, zarówno zręcznościowe, jak i wymagające myślenia. Ten escape room pokazuje, że nie potrzeba wielu zagadek technologicznych, aby rozgrywka była ciekawa i wciągająca. Twórcy bardzo się postarali, a pokój zdecydowanie dorównuje pokojom z pierwszej dziesiątki.
Pan z obsługi bardzo miły, uważnie obserwował naszą grę.
Czekamy na kolejny pokój Lost Rooms :)

... takimi słowami pożegnała nas Pani z obsługi tuż przed przekroczeniem drzwi pokoju.
Pokój z pewnością bardzo nawiązuje do świata Harry'ego Pottera, więc fani tej książki będą zachwyceni.
Ogromnym plusem pokoju jest to, że jest przystosowany do wizyt dużych grup.
Jednak z plusów to chyba wszystko, pokój nie jest do końca logiczny i tak naprawdę nie byliśmy pewni o co w nim chodzi. Część zagadek elektronicznych działa tylko w określonym momencie gry, nie wiedzieliśmy czy udało nam się je odblokować, czy dalej mamy coś do zrobienia, a może w ogóle nie działają. Kolejność wykonywania zadań również pozostawia wiele do życzenia. Są rekwizyty, na których napisane jest aby nie dotykać, a jednak trzeba np. coś na nich położyć.
Pani z obsługi była miła, jednak w związku z tym, że niestety nie posługuje się biegle językiem polskim doprowadziło to do paru niejasności.
Niemniej polecam pokój, by chociaż na chwilę przenieść się do Hogwartu.

Po odwiedzeniu Chatki Hagrida, przy następnej wizycie w Szczecinie musiałam odwiedzić Komnatę Tajemnic, oczywiście ponownie nie zawiodłam się. Pokój jest magiczny, niesamowity! Znajdziemy wiele zagadek z rozwiązaniami elektronicznymi dzięki czemu naprawdę można było poczuć się jak w świecie Harrego Pottera. Magia wisiała w powietrzu.

Aranżacja pokoju bardzo dopracowana, całkowicie oddająca magiczny klimat, widać ogrom włożonej pracy.

Świetne zagadki, zdecydowanie nieszablonowe i niespotykane. Mistrz Gry był zawsze czujny i pomagał w kryzysowych momentach.

Poza tym obsługa Escape Me jest przemiła, bardzo dba o klientów, a do takich miejsc chce się wracać.

Bardzo polecam ten pokój, zdecydowanie jeden z najlepszych jakie do tej pory odwiedziłam!

Świetny wystrój pokoju, dzięki czemu dało się wczuć w ten klimat. Zagadki całkiem niespotykane, kryjówka Ojców Chaosu zaskoczyła nas kilkukrotnie. Trochę kłódek, trochę elektroniki i trochę zagadek, które wymagały zdolności manualnych - te zdecydowanie najlepsze :D. Zagadki są spójne, chociaż jednej rzeczy nie skojarzyliśmy i potrzebowaliśmy podpowiedzi, a inną bardzo przekombinowaliśmy.
Na ogromny plus wielkość pokoju grupa 6 osobowa nie musiała się cisnąć, każdy miał trochę przestrzeni dla siebie.
Poza tym fantastyczna, bardzo miła obsługa. Gdy potrzebowaliśmy podpowiedzi otrzymaliśmy informację naprowadzającą, a nie dającą nam całkowitą odpowiedź. Miło było na koniec porozmawiać i podzielić się wrażeniami. Serdecznie pozdrawiamy panią Martę!

Wystrój pokoju nie zachwyca, jest urządzony dość minimalistycznie. Gra odbywa się w mroku, co było dla nas naprawdę dużym utrudnieniem, po jakimś czasie oczy były już zmęczone. Trudno było zacząć, znaleźć jakiś punkt zaczepienia, ale potem szło już dużo lepiej i sprawniej. Zagadki całkiem trudne, głównie kłódki, trzeba pogłówkować i dobrze rozglądać się, na ogromny plus ostatnia zagadka, najlepszy punkt zabawy w tym pokoju! Pani z obsługi na początku miło wytłumaczyła nam jak grać, czego nie robić, opowiedziała krótką historię pokoju, zapewniła, że będzie informować ile czasu nam zostało, bo w środku nie ma zegara! Jednak nie odezwała się do nas ani razu ?, na szczęście mieliśmy swoje zegarki i osobę od pilnowania czasu. Udało nam się wyjść bez żadnej podpowiedzi, jednak czekając w poczekalni, słyszeliśmy jak pani z obsługi udzielała pomocy innym drużynom. Myślę, że pani nie wiedziała co się dzieje, nie obserwowała gry, była sama i próbowała ogarnąć kilka rzeczy na raz, a jej podpowiedzi zaczynały się z reguły od zdania: "a co już zrobiliście?". Ogólnie wrażenie całkiem w porządku, ale wiele można dopracować.

Pokój oceniłabym jako trudny, albo średnio-trudny, na pewno trudniejszy niż pozostałe z oferty Black Cat.
Pokój malutki, polecam mniejszym grupom. Wprowadzenie do pokoju, czyli historia malarza Marcusa i jego muzy była bardzo porywająca, od razu chciało się poznać jej rozwiązanie.
Zagadki niebanalne, nie znajdziecie tam ogromnej ilości kłódek jak w niektórych pokojach, a bardzo ciekawe czasem skomplikowane i wymagające myślenia mechanizmy. Nasze głowy aż parowały od myślenia nad rozwiązaniem kolejnych elementów zagadki :D.
Wyszliśmy baaardzo zadowoleni, dodatkowo na plus pan z obsługi, który był bardzo miły, fajnie było pogadać, pozdrawiamy ;) Bardzo polecam!

Pokój idealny dla grup początkujących, my początkującymi już nie byliśmy i wyszliśmy naprawdę szybko, ale bawiliśmy się świetnie.
Klimat pokoju idealnie oddany, zagadki różnorodne, nie tylko kłódki, a wiele ciekawych technologicznie rozwiązań, ogólnie pokój dość łatwy.
Pokój jest duży i pomieści wiele osób. Nas było 6, ale bardziej polecam mniejszym grupom (szczególnie bardziej doświadczonym), może się zdarzyć, że nie każdy będzie miał coś do zrobienia.
Obsługa tego dnia naprawdę super, byliśmy bardzo miło przyjęci, fajna atmosfera. Polecam :)

Wystrój pokoju był fantastyczny, naprawdę można było się poczuć jak w Chatce Hagrida. Jako, że był to nasz pierwszy escape room niektóre zagadki wydawały się naprawdę trudne, czasami troszkę chaotyczne. Na szczęście otrzymałyśmy szybko cenne wskazówki i udało się wydostać z pokoju. Obsługa przesympatyczna, napewno przy kolejnej wizycie w Szczecinie odwiedzę kolejny pokój z ofery Escape Me.