daavcio

Pokój bardzo oryginalnie skonstruowany, pierwszy raz się spotkałem z takim pokojem. :) Raczej nie jest trudny, byliśmy w 3-osobowym gronie i uwinęliśmy się spokojnie z czasem bez podpowiedzi, chociaż początek do najłatwiejszych nie należał. :D

Klimat świetnie odwzorowany, można się wkręcić (albo odkręcić hehe) w świat atomowy przedstawiony w pokoju. Zagadki są nieliniowe, każdy z nas miał co robić. :)

Obsługa jak zawsze bardzo miła i sympatyczna, skłonna do rozmowy i żartów. :)

Pokój jest świetny, gorąco polecam każdemu fanowi Escape Roomów, punkt obowiązkowy na ER-owej mapie Śląska, Polski, Europy, świata i wszechświata.

Ode mnie mocne 9/10! (ale to tylko dlatego, że 10 postanowiłem dawać pokojom, które opuszczą moją szczękę o co najmniej 7cm, tutaj spadła "tylko" o 5cm :P)

Czego? A no dowiecie się, jeśli odwiedzicie ten pokój. :D

Zdecydowana topka Śląska, punkt obowiązkowy na mapie każdego Escape Roomowicza w kraju! Pokój jest niesamowicie zbudowany, bardzo przestronny. Przed pójściem tutaj znajomi opowiadali mi, że jest idealnie wyważony i każdy niezależnie od tego jaki rodzaj zagadek lubi, znajdzie tu coś dla siebie - zgadzam się z tą opinią w 100%! Łamigłówki są ciekawe, wszystkie bardzo logiczne, czy trudne? Jeśli ktoś ma jakieś pojęcie o tym jak wyglądają ERy (czyli ma kilka na koncie) to powinien sobie poradzić; zagadek jest bardzo dużo, my byliśmy w 3 osoby i momentami brakowało dodatkowej pary rąk, a jestem zdania, że 3 osoby to idealna liczba osób w ER i niemal zawsze chodzę w 3, więc skoro ja już mówię, że brakowało nam rąk do pracy to znaczy, że naprawdę jest co robić. :P

Obsługa bardzo sympatyczna, zostaliśmy jakieś 20-30min po wyjściu z pokoju i porozmawialiśmy (uwielbiam, kiedy jest czas, żeby porozmawiać o ER'ach po ich wyjściu :D).

Pokój zdecydowanie 10/10, nie ma co do tego żadnych wątpliwości, myślę, że każdy kto ma już te kilka ER'ów za sobą będzie potrafił docenić jego kunszt. Polecam!

Pokój jest fantastyczny! Wybraliśmy się w 2 osoby, usłyszałem opinię od znajomych, że może być trudno - uznaliśmy to w takim razie za wyzwanie, ale poradziliśmy sobie i jesteśmy jak najbardziej zadowoleni! :)

Nie napiszę niczego nowego, wszystko w komentarzach zostało już powiedziane. Pokój jest malutki, oparty głównie na liczbach i szyfrach - co osobiście uwielbiam. Moim zdaniem pokój w sam raz na 2-3 osoby, które mają już jakieś doświadczenie ER'owe (mój pokój 20., koleżanki 5.). Czy jest trudny? To zależy od sposobu myślenia i umiejętności łączenia poszczególnych zagadek. Jeśli skala ocen na portalu byłaby rozszerzona to wskazałbym na ocenę pomiędzy średnią, a trudną. :D

Przeczytałem gdzieś w komentarzach, że w tym pokoju znajduje się największa liczba zagadek na 1m^2 jeśli chodzi o ER - jestem w stanie się z tym zgodzić. :D Zagadek jest mnóstwo, ale wszystkie są logiczne i spójne.

Klimat steampunkowy rewelacyjnie oddany, obsługa jak zawsze bardzo sympatyczna (pomimo zmęczenia trudnym dniem). Pokoje Escepcji (wcześniej byłem w zamkniętym już Arsenie Lupinie oraz w Silent Twin) uczą logicznego myślenia oraz pobudzają umysł do działania. Bardzo serdecznie polecam!

Mam już na koncie trochę pokoi, chciałem wziąć dwójkę ludzi, którzy nigdy nie byli w ER na przygodę, trafiło na Sherlocka - przyznam, że to był bardzo dobry wybór! :D

Pokój jest logiczny, zagadki są w miarę proste, powiedziałbym, że odpowiednie na pierwszy raz dla kogoś, kto potrafi logicznie myśleć. :D Tym bardziej jeśli jest się fanem/fanką Sherlocka, bo klimat pokoju z Baker Street 221B oddany jest naprawdę w świetnie.

Obsługa niesamowicie sympatyczna, skora do rozmowy i dyskusji - co zawsze mnie niesamowicie cieszy i dodaje ten punkcik do opinii o pokoju! :D

Wydaje mi się, że znajomi złapali bakcyla, którego ja już mam od dłuższego czasu, także Sherlocku - dziękuję!

PS. Już wkrótce przekonamy się co na to wszystko powie Moriarty...

Hej, ha! Kielichy wznieśmy!
To zrobi doskonale morskim opowieściom!

Pokój jest bardzo dobrze wykonany, scenografia naprawdę świetna - można się poczuć jak na prawdziwej pirackiej łajbie.

Trzeba przyznać, że jest to pokój, gdzie spostrzegawczość i umiejętność szukania wystawione są na naprawdę bardzo ciężką próbę, a myślenie logiczne schodzi na dalszy plan, jednakże kilka zagadek jest naprawdę świetnych (zwłaszcza 1!) i mogę śmiało polecić ten pokój. Byłem ze znajomymi, których był to dopiero drugi pokój i bawili się świetnie. :D Polecam jednak podejść do tego pokoju na luzie i z myślą o dobrej zabawie aniżeli biciu jakiś rekordów i szybkim wydostaniu się, bo w przeciwnym razie pokój może silnie irytować. :) Trudno mi ocenić poziom trudności pokoju, bo o ile zagadki są raczej proste, tak znalezienie wszystkiego co niezbędne do ukończenia pokoju bez podpowiedzi wydaje mi się nierealne.

Obsługa bardzo sympatyczna!


Ode mnie 9/10 z uwagi na to, że to nie jest mój wymarzony typ pokoju (wolę zagadki logiczne, szyfry, kody itp.), ale wykonanie jest naprawdę świetne, klimat bardzo dobrze odwzorowany - widać, że włożono w to naprawdę dużo roboty.

Po Cmentarzysku i Pile firma Do Not Enter została naszą ulubioną escape roomową firmą, po Kolekcjonerze zaś...

Kompletnie nic się nie zmieniło! Świetnie wyważony pokój, klimat - świetnie odczuwalny, fabuła - wciągająca, zagadki - ciekawe, zgodne z prowadzoną fabułą. I choć baliśmy się pójść do horroru (to był nasz pierwszy), stwierdziliśmy, że jak już komuś oddać nasze dusze to komuś zaufanemu i nie zawiedliśmy się! Znowu 10/10, panowie, jesteście już nudni. :P

Poziom trudności pokoju oceniam jako taki przełom średniego z trudnym, nam wybitnie siadają zagadki (śmialiśmy się z prowadzącymi, że konstruują je specjalnie pod nas). To co cechuje zagadki w tym (zresztą we wszystkich pokojach tej firmy) to niesamowita logika i zgrabne prowadzenie fabularne przez pokój (z wyjątkiem Piły, gdzie nie ma fabuły).

Klimat: 10/10, obsługa - nasza ulubiona: 11/10, całość: 10/10.

Wybierającym się do pokoju polecam czytać na głos wszystkie znalezione w trakcie gry teksty - to jeden z tych pokoi, gdzie warto wejść w historię i żyć nią podczas gry - bez tego pokój nie sprawi aż takiej frajdy.

Firma DO NOT ENTER już po raz drugi stanęła na wysokości zadania (byliśmy w cmentarzysku - rewelacja, kolekcjonera odwiedzimy prawdopodobnie wkrótce).

Piła jest pokojem łatwym (co nie oznacza, że nie wymaga myślenia), przyjemnym, dla początkujących - niesamowicie podoba mi się motyw współpracy w pokoju dla początkujących - gdzieś człowiek musi się jej uczyć, a lepiej w takim pokoju niż w trudnym. :) Klimat jest świetny, dobrze oddaje tematykę pokoju, zagadki są bardzo ciekawe, szczególnie jedna przypadła nam bardzo do gustu, ale nie będę rzucał spoilerami. :P

Obsługa - absolutne mistrzostwo świata. Mamy już trochę ER na koncie, ale nigdzie nie spotkaliśmy się z tak sympatyczną i skorą do rozmowy obsługą, która tak rzetelnie i profesjonalnie wykonuje swoją pracę! Pozdrawiamy. :D

Od wyjścia z Cmentarzyska polecamy was gdziekolwiek jesteśmy i to się nie zmieni. :P

PS. To już koniec tej opinii o Termopile (termo ze względu na farelkę :D).

Jeśli chodzi o tematykę to ten pokój jest bardzo lekki i przyjemny, taki w sam raz na odstresowanie się po ciężkim i męczącym dniu. :D

Scenografia - jeśli tylko komuś nie przeszkadza materiał z którego zostały wykonany ściany (mi akurat nie) to scenografia jest bardzo dobrze zrobiona, można wczuć się w myśliwski klimat. :)

Pokój wymaga dużej spostrzegawczości i umiejętności szukania, zagadki nie są zbyt skomplikowane, co oczywiście nie oznacza niczego złego - takie po prostu mają być. :D Na jednej rzeczy się wyłożyliśmy, ale po naszej uwadze prowadzący zapisał ją w zeszyciku, więc myślę, że grupy wchodzące po nas już się na tym nie wyłożą (w jednym miejscu brakowało pewnego odniesienia, które się starło :/).

Pokój z grona tych lekkich, przyjemnych, sympatycznych, starannie wykonany, jesteśmy jako grupa bardzo zadowoleni z wizyty i mogę śmiało go polecić! :D

Przyznam się szczerze, że to zdecydowanie najlepszy klub w jakim byłem! Jak nawija Adi Nowak:
"Mam być szczery? Mówię - nie lubię tych klubów, w **** w nich głośno,
Przychodzą tam ludzie, ja ludzi nie lubię,
Ludzie często mylą to ze samotnością"

W tym klubie nie było zbyt głośno - całkiem przyjemne miejsce w chwili, gdy nie jest otwarte. :P

A już tak na poważnie - świetnie wykonany Escape Room! Przyznam się szczerze, że trochę się bałem, że ocena jest zawyżona ze względu na tematykę i będziemy mieć do czynienia z banałem, jednakże na całe szczęście byłem w błędzie. Klimat klubowy jest bardzo silnie odczuwalny i świetnie odwzorowany. Zagadki są bardzo ciekawe (zwłaszcza jedna!), przemyślane, wszystko jest bardzo dobrze dopracowane, świetnie się bawiliśmy ze znajomymi. :)

Obsługa - bardzo sympatyczna, pomimo późnej godziny (23:00) nie dało się zauważyć znużenia, ba - widać było zainteresowanie ze strony prowadzącego. :D

I choć pokój ten nie powalił nas na kolana, to był naprawdę bardzo przyjemny, nie trafi do mojej czołówki, ale nie dlatego, że mam mu coś do zarzucenia - po prostu tematyka jest zbyt lekka i nie może do niej trafić, ale taki ten pokój ma być - uniwersalny, ma dawać dobrą zabawę zarówno ludziom doświadczonym, jak i ekipom organizującym kawalerskie/panieńskie, gdzie są osoby początkujące - i uwierzcie mi, spełnia swoje zadanie bez dwóch zdań.

Polecam z całego serducha,
9/10!

Byliśmy ze znajomymi na wycieczce we Wrocławiu, gdzie zwiedziliśmy 3 pokoje (Zdrada w Breslau, Jumanji i MK II) i przyznam szczerze, że najtrudniej mi opisać opinię właśnie o MK II.

Klimat pokoju jest bardzo intrygujący, bardzo podobał mi się motyw pierwszych 15min (Ci którzy byli wiedzą o co chodzi). Zagadki są trudne, jednakże tego trzeba się spodziewać idąc do pokoju eksperckiego. Co do charakterystyki pokoju - jest świetna, dość psychodeliczna. Co do samych zagadek - są one bardzo dobre, ogólny zarys i zamysł mi się podoba (jako że jestem fanem Full Metal Alchemista :D), jednakże mam jedno zastrzeżenie, a mianowicie - ich schematyczność i powtarzalność (tutaj nie tyle zagadek co raczej efektów po wykonaniu). Jestem typem człowieka, który zdecydowanie woli szyfry i kłódki, aniżeli elektronikę; ale żeby być uczciwym to muszę przyznać, że jest ona wykonana w bardzo dobry sposób i obsługa musiała się naprawdę solidnie napracować, żeby wszystko działało w taki sposób jak działa, także wykonanie pokoju - choć do mnie w 100% nie przemawia, jest rewelacyjne.

Obsługa świetna, po wyjściu z pokoju bardzo długo ze sobą rozmawialiśmy i nawet zaproponowano nam herbatę (co zdarzyło mi się po raz pierwszy - bardzo duży plus!).

Czegoś mi jednak w tym wszystkim zabrakło. Troszeczkę nie umiałem wczuć się w klimat (być może wynikało to ze zmęczenia, bo był to nasz ostatni pokój tego dnia) i jak wyżej wspomniałem - zbyt częste powielanie tego samego schematu (myślę, że wiadomo o co chodzi, nie chcę spoilerować).

Suma sumarum: świetny pokój, na pewno warty odwiedzenia, dla grup z doświadczeniem, elektronika - istny majsterszyk, obsługa rewelacja. Polecam!