Justek

    Justek

    Hej, jestem Justek. Mam na swoim koncie 51 odwiedzonych escape roomów. Zapraszam do przeglądania mojego profilu. Dodaj mnie do obserwowanych lub napisz wiadomość aby porozmawiać o escape roomach.

    Odwiedzone pokoje:
    51

    Planowane pokoje:
    1

    Poziom:
    Nawigator

    Punkty:
    107

    100
    107 pkt
    150
    Golden Hajs
    Golden Hajs

    Eureka! Nareszcie złoto!

    4.06.2019 | data wizyty: 1.06.2019

    Klimatyczny wystrój, wspaniała zabawa, rewelacyjne zagadki to przepis na bardzo ekscytujący i trzymający w napięciu escape room. Tą recepturę znakomicie zgłębiła ekipa Clue Room co poskutkowało - w mojej opinii - pokojem lepszym niż Koneser.

    Na początek dziękujemy, że umożliwiono nam grę w grupie 6-osobowej! Zawsze liczymy się z tym, że odbiór pokoju może być nieco gorszy - wiadomo: tłok, nie zawsze każdy ma co robić, obijanie się o siebie. Tutaj tego nie odczuliśmy! Każdy z nas miał zajęcie i świetnie się współpracowało.

    Ilość zagadek adekwatna do powierzchni pokoju i pomimo sporego doświadczenia spotkaliśmy się z kilkoma rozwiązaniami, które były na tyle nietypowe, że spoglądaliśmy na siebie z niedowierzaniem. Brawo!

    Wystrój bardzo klimatyczny, muzyka świetnie budowała klimat, a cały pokój jest niemałą gratką dla fanów serialu "Dom z papieru". Jeśli nim jesteś, to pokój jest dla Ciebie totalnym MUST HAVE! :)

    System podpowiedzi... No cóż, jest nietypowy! Nie będę nic więcej o nim mówić, żeby niepotrzebnie nie robić spoilerów, ale ja byłam BARDZO zaskoczona!

    Ekipa Clue Room jest super! Przesympatyczni ludzie z pasją, którym kibicujemy w dalszej działalności i naprawdę mocno trzymamy kciuki! Każdy członek naszej 6-osobowej ekipy był pokojem zachwycony. Trafiliśmy do Was przez przypadek, bo inny pokój, który zarezerwowaliśmy na ten dzień miał awarię i jesteśmy za tą awarię naprawdę wdzięczni. Dzięki temu trafiliśmy do pokoju tak emocjonującego, że zapamiętamy go naprawdę na długo. Golden Hajs trafia do naszej topki i wg mnie jest naprawdę czołowym ER w Poznaniu, który TRZEBA odwiedzić!
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 10/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Średni

    Dom pogrzebowy
    Dom pogrzebowy

    Czemu nie mogę dać wyższej oceny niż 10?

    1.03.2019 | data wizyty: 28.02.2019

    Najlepszy pokój w jakim byłam! Bez cienia wątpliwości - absolutny TOP w Poznaniu i czołówka polskich ER. Nie ma słów, żeby opisać to co tam jest, jak tam jest i co się tam odczuwa. Dom Pogrzebowy od Fun4Brain jest niewątpliwym MUST HAVE escape roomów. Jeśli wszystkie pokoje oceniam w skali od 1 do 10, to ten pokój zasługuje na Grand Prix. Tam naprawdę TRZEBA iść!

    Klimat jest budowany od momentu przekroczenia progu pokoju. Pracują wszystkie zmysły, a po otwarciu oczu - WOW! Hej, czy to pomyłka? NAPRAWDĘ trafiliśmy do domu pogrzebowego?! Takie myśli mieliśmy na początku. Wystrój jest dopracowany na 100%, nie ma tam nic przypadkowego. Każdy centymetr powierzchni pokoju jest wykorzystany na maxa. A dodatkowo, niewiele jest elementów wystroju, które nie biorą udziału w grze - w tym pokoju nic nie dzieje się przez przypadek. Każda rzecz ma swoje miejsce, przeznaczenie i czas. Rewelacja!

    Tak jak wspomniałam w pierwszej części - klimat jest budowany od samego wejścia do pokoju. Nie ma co ukrywać - tematyka pokoju jest ciężka i grząska. Trzeba być naprawdę ostrożnym, żeby nie przekroczyć granicy między świetną zabawą, a niesmakiem i nietaktem. Tutaj wszystko jest idealnie wyważone. Nie ma przesady, za to jest perfekcyjny realizm. Kolejne etapy gry sprawiały, że łapaliśmy się za głowę widząc coraz to inne pomysły i rozwiązania.

    Jeśli chodzi o strach, to u nas był i to momentami niemały :) Ale my jesteśmy dość strachliwi i z całą pewnością możemy powiedzieć, że pokój grozy to nie jest - pod względem strachu i przerażenia nie można go postawić na jednej półce z chociażby poznańskim "Cosiem" czy "Murder Housem". Dom pogrzebowy ze względu na swoją tematykę przyprawia o dreszcze, ale sam w sobie nie jest przerażający.

    Zagadki - to jest to za co kocham ten pokój. Jest tam mnóstwo wspaniałych mechanizmów - niecodziennych i naprawdę zapierających dech w piersiach. W domu pogrzebowym są wszystkie rodzaje zagadek - kłódki, manualne, elektroniczne, te gdzie trzeba trochę powspółpracować. Moje serce skradł szereg zagadek logicznych, wymagających naprawdę solidnego pokombinowania.

    W związku z powyższym nie można powiedzieć, że jest to pokój łatwy. Trudny też nie - pod warunkiem, że nie zapomnisz o spostrzegawczości. Nam się to zdarzyło i było kilka nieoczywistych rozwiązań, na które nie wpadliśmy przez to, że zwyczajnie nie przeszukaliśmy czegoś dokładnie. W kwestii ilości osób - my byliśmy w trójkę dość doświadczonych graczy i było idealnie. Czwórka też by dała radę, ale zdecydowanie nie warto iść tam w więcej osób. Zabawa jest optymalna max. w czwórkę graczy.

    Obsługa rewelacja! Rozmawialiśmy o wszystkim chyba dobrą godzinę po wyjściu z pokoju. Pozdrawiamy serdecznie Mateusza, trzymamy kciuki, żebyś w tych ciężkich dla branży czasach nie poddawał się i myślał o kolejnych projektach, bo naprawdę masz do tego smykałkę! Sekret Dziadka był super, ale Dom Pogrzebowy (w naszej ocenie) to prawdziwe mistrzostwo świata!

    Kończąc ten wywód, polecę trochę od serca. Mieliśmy niewątpliwy zaszczyt być ostatnią grupą Fun4Brain w lokalizacji na Chełmońskiego. Wyszliśmy z pokoju we wspaniałych nastrojach, podekscytowani, emocje kipiały, po czym... serio, na razie nikt więcej nie odwiedzi Domu Pogrzebowego. Taka rewelacja i ewenement na skalę minimum krajową ma zostać zawieszony. Straszna niesprawiedliwość, zwłaszcza, że Dom Pogrzebowy przyjmował swoich gości tylko przez 5 miesięcy. Branża ER została bardzo skrzywdzona przez urzędników i biurokrację - nie godzę się na to i godzić się nie będę. Ja, jako odwiedzająca nie mam zbyt wielu możliwości okazania wsparcia escape roomom. Mogę jedynie do nich chodzić, co będę robić z wielką przyjemnością.

    Mateusz jest człowiekiem z pasją. Stworzył wspaniały Sekret Dziadka, który jak na debiutancki pokój zrobił furorę, ale Dom Pogrzebowy to prawdziwy majstersztyk. Chcemy więcej! Jak sytuacja się ustabilizuje i wrócicie na rynek, to z ogromną chęcią ponownie odwiedzimy oba Twoje pokoje i z niecierpliwością będziemy czekać na kolejne projekty. Dziękujemy za wspaniałą zabawę i czekamy na powrót!
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 10/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Średni

    Doktor
    Doktor

    Fajny ten Doktor!

    27.02.2019 | data wizyty: 26.02.2018

    Po odwiedzeniu "Coś" na ul. Radosnej 12 nie spodziewaliśmy się fajerwerków planując odwiedziny w Doktorze. A jednak te się pojawiły, w pozytywnym tego słowa znaczeniu!

    Krótkie słowo przywitania i wstępu, ciekawe wprowadzenie fabularne i zaczynamy! Po przekroczeniu progu znajdujemy się w autentycznym gabinecie lekarskim. Bez przesady - naprawdę. Wystrój fajnie oddaje klimat pokoju, a wojskowej atmosfery dodaje nam muzyka.

    Zagadek całkiem sporo jak na powierzchnię pokoju. Dość łatwe, ale oczywiście trzeba pamiętać, żeby się dokładnie rozejrzeć. Spostrzegawczość gra tu naprawdę dużą rolę. Same łamigłówki są w stylu klasycznym - manualne, kilka kłódek, ale bardzo fajne wykorzystanie elektroniki. Za co najbardziej cenimy Doktora, to fakt, że można się nauczyć kilku rzeczy. A wiedza z biologii na pewno będzie dodatkowym atutem, ale na pewno nie wymogiem koniecznym.

    Obsługa super - mieliśmy przyjemność spotkać się już w Cosiu i tym razem na większym luzie (if you know what I mean) mogliśmy porozmawiać. Pokój jest bezpieczny - drzwi są cały czas otwarte, a zabawa sprowadza się po prostu do odnalezienia klucza.

    Wspólnie doszliśmy do wniosku, że w dobie dzisiejszych pokoi kipiących w różnego rodzaju "latające" mechanizmy, w czasach firm, które na wszelkie sposoby konkurują ze sobą o uwagę gości i miejsce w rankingu warto czasem odwiedzić takiego Doktora - małego, bez eksplozji, wybuchów i innych cudów. Klasyczne pokoje są dziś - zupełnie niesłusznie - niedoceniane.

    Od nas dycha - bawiliśmy się świetnie! Dzięki!
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 10/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Łatwy

    Legenda Miecza
    Legenda Miecza

    Excalibur jest nasz!

    27.02.2019 | data wizyty: 16.02.2019

    Jak to się stało, że od przejścia Nautilusa do odwiedzenia Legendy Miecza minął ponad rok? Tego nie wiem, ale żałuję, że czekaliśmy tak długo. Rewelacja!

    Wyjście Awaryjne poznaliśmy rok wcześniej, na początkowym etapie naszej przygody z ER. Zachwyceni fabułą tamtego pokoju, powzięliśmy sobie jako pewnik odwiedzenie Legendy Miecza, ówcześnie nr 1 w Polsce. Nautilus był wtedy 2-gi i zastanawialiśmy się, skoro pokój Kapitana Nemo niesamowicie nas zachwycił, to co się dzieje za drzwiami Legendy Miecza?! Już wiemy i najgorsze jest to, że nie możemy cofnąć czasu by przejść go ponownie.

    Po przekroczeniu progu pokoju - WOW. Zabraliśmy się za rozwiązywanie zagadek w międzyczasie zbierając szczęki z podłogi. Znaleźliśmy się w średniowieczu - tak o! Równolegle z przekroczeniem progu pokoju na 60 minut jesteś w kompletnie innym świecie. Cudownym, wspaniałym i wiarygodnym świecie średniowiecznych rycerzy, królów, smoków. Wystrój jest dopracowany do najmniejszych szczegółów, naprawdę ogromny szacunek za idealne odwzorowanie tamtych czasów.

    Zagadek jest dużo - byliśmy w 4 osoby i każdy z nas miał co robić. Zagadki są nieliniowe, ale jednocześnie są bardzo logiczne i adekwatne do powierzchni pokoju. Jeśli masz już jakieś doświadczenie w ER, to nie ma momentów zastanowienia w stylu "yy a gdzie to wpisać/położyć/zanieść". Wszystko jest jasne od samego początku. Poziom trudności zagadek nie jest jakiś bardzo skomplikowany, ale trzeba się trochę nakombinować.

    Co najlepsze - w tym pokoju spotkacie każdy możliwy rodzaj zagadek. Są manualne, są kłódki, są mechanizmy elektryczne, magnetyczne, są zagadki na kombinowanie, na przyporządkowanie... Wszystkie! Bardzo ważna jest spostrzegawczość, ale jeszcze ważniejsza jest współpraca. To jest to co uwielbiam w pokojach Wyjścia Awaryjnego - trzeba współpracować. Byliśmy w niejednym pokoju i zawsze niedosyt pozostawał w nas kiedy nie było sprawdzianu dla nas, jako grupy. Nie sztuką jest stworzyć pokój, który można przejść w pojedynkę. Prawdziwym mistrzostwem jest stworzyć taki, który pozwoli grupie pobawić się razem.

    Obsługa bardzo na plus, jak zawsze z resztą w Wyjściu Awaryjnym. Dodatkowy punkt od nas za błyskawiczne wysłanie fotki - za tą z Nautilusa musieliśmy czekać rok :x

    Podsumowując - Legenda Miecza to cudowna przygoda i rewelacyjny sprawdzian dla grupy. Muzyka wspaniale uzupełnia klimat stworzony przez nieziemski wystrój, a zagadki doskonale budują napięcie, które w końcowym etapie zabawy sprawia, ze kipimy z ekscytacji! Zwłaszcza w planowaniu wizyty W Cieniu Piramid. Nie możemy się doczekać i dziękujemy za wspaniałą zabawę!
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 10/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Łatwy

    Krwawy Baron
    Krwawy Baron

    Baron nie taki krwawy

    15.02.2019 | data wizyty: 5.02.2019

    Świeżak na lokalnym rynku ER od firmy z szeregiem ciekawych pokoi szybko wspina się do czołówki rankingu w Poznaniu. Hmm... Krwawy Baron? Pewnie będzie strasznie. Na pewno horror. Na 100% będzie dużo krwi. Żadna z trzech naszych przepowiedni się nie spełniła. Wręcz przeciwnie. Było miło, ekscytująco, a krwi po prostu nie ma. Za to wybrać się warto. Bez wahania.

    Wystój jest cudowny! Na kolejnych etapach gry coraz bardziej zapiera dech w piersiach. Co jeszcze może być w ER, czego nie miał żaden inny? Wydaje Wam się, że nic Was już nie zaskoczy? Spróbujcie u Krwawego Barona. Myślę, że nie raz oczy rozszerzą się ze zdumienia. A mówię tu tylko o wystroju, do zagadek przejdę niżej.

    Zagadki. O ile można to nazwać zagadkami. To po prostu przygoda, historia, która jest znakomicie wykreowana przez całą gamę różnorakich mechanizmów. Rozwiązania są naprawdę niecodzienne. Znajdziecie tu zagadki manualne, na spostrzegawczość, elektryczne... Naprawdę wszystko! Teraz pokoje z kłódkami to rzadkość, a jeśli jesteście fanami bezkłódkowców, lubicie łączyć fakty i kombinować - to Krwawy Baron jest pokojem stworzonym dla Was.

    Jeśli chodzi o poziom trudności, to zakwalifikowałabym go do trudnych. Na pewno nie jest to pokój na początek. Nakombinować się naprawdę trzeba co niemiara, a wiele rozwiązań jest naprawdę nieoczywistych. Co ważne - pokój jest nieliniowy. Dlatego nawet jeśli przyjdziecie w piątkę, to bez problemu każdy znajdzie sobie zajęcie. Ilość zagadek jest adekwatna do powierzchni pokoju - a co za tym idzie, warto dzielić się spostrzeżeniami. Komunikacja gra tutaj dużą rolę. U nas nieliniowość zagadek spowodowała, że trochę przekombinowaliśmy, co nastręczyło nam trudności i musieliśmy prosić o pomoc prowadzącego, który nakierował nas na właściwe tory i udało się z pozytywnym skutkiem zakończyć grę.

    Najważniejsze w tych niespokojnych dla branży czasach - pokój jest bezpieczny. Cały czas jesteśmy w kontakcie z prowadzącym, a na każdym kroku mamy przycisk, który natychmiastowo otwiera drzwi. Nie ma się czego bać, a naprawdę Krwawy Baron jest doświadczeniem, które warto mieć w swoim "CV" :)

    Obsługa super. Pogaduchy po grze zawsze są szanowane i tak było tym razem. Wielkie dzięki!

    Podsumowując - pokój super. Niecodzienny, z rewelacyjnymi mechanizmami i naprawdę wspaniałym wystrojem. Ogrom pracy włożony w grę przynosi efekt w postaci znakomicie spędzonego czasu na os. Orła Białego 74. Polecamy!
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 10/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Trudny

    Koneser
    Koneser

    Majstersztyk!

    15.02.2019 | data wizyty: 18.01.2019

    Długo zwlekałam z napisaniem opinii. Nie wiedziałam co mam napisać. W sumie... to nadal nie wiem.

    Koneser jest typem pokoju, którego nie można zapomnieć. Przede wszystkim jest zgodny fabularnie. Od samego początku, po przekroczeniu progu pokoju do momentu rozwiązania finalnej zagadki wszystko fantastycznie trzyma się kupy. Historia jest spójna i konsekwentnie realizowana przez cały przebieg zabawy. Rzadko się to zdarza, lub udaje się mniej lub bardziej - tu jest wszystko dopięte na ostatni guzik.

    Sama postać Konesera jest ciekawa. Co też musi on ukrywać, że stosuje tak zaskakujące i niecodzienne mechanizmy? Czy naprawdę znany i szanowany znawca sztuki jest tak naprawdę oszustem? Z każdym krokiem, zagadka po zagadce jest to coraz bardziej prawdopodobne. Nie chowa się pamiętnika przy użyciu dziesiątek zagadek, prawda?

    Gama zagadek jest bardzo szeroka. Trzeba używać naprawdę wszystkich zmysłów - nawet szóstego :) Koneser jest typem pokoju, gdzie nie wystarczy spostrzegawczość. Nawet jeśli pokój będzie eksplorowany naprawdę dokładnie, może to nie wystarczyć, żeby wpaść na niektóre rozwiązania. Trzeba działać! Wszystko co przyjdzie Wam do głowy wcielajcie w życie. Jest szereg zagadek tak nietuzinkowych, że nawet rozwiązanie, które początkowo wydaje się dziwne może okazać się tym właściwym!

    Wystrój rewelacja. Dopracowany pod każdym, najmniejszym nawet szczegółem. Szczególnie końcowa faza rozgrywki naprawdę zapiera dech w piersiach i wprowadza nutkę ekscytacji. Tego się nie da opisać - to trzeba zobaczyć!

    Obsługa była okej. Trochę mało entuzjastyczna - zwłaszcza mając w pamięci doświadczenia ze smoka. Ale może spowodował to dzień, może godzina, może humor. Nie wiem, w każdym razie narzekać nie możemy.

    Koneser bez wątpienia jest pokojem, w który włożono mnóstwo serca. Pomysłowe zagrywki i zaaranżowanie wystroju pokoju też na pewno musiało być bardzo kosztowne, ale na pewno zamierzony efekt zostaje osiągnięty. Długo nie mogliśmy wyjść z podziwu, który wywołały właśnie te wspaniałe mechanizmy i wrażenia wizualne.

    Niemniej jednak, pomimo szacunku, na jaki bez wątpienia zasługują właściciele DreamScape czegoś nam zabrakło. CZEGO?! Sami nie wiemy, ale nasze emocje po wyjściu z pokoju szybko opadły. Sama zabawa też nie sprawiała nam tyle frajdy co zawsze. Dlaczego? Czego pokojowi takiemu jak Koneser może zabraknąć? Na pierwszy rzut oka niczego. Na drugi rzut oka - też niczego! Jednych z kryteriów, na podstawie których kwalifikujemy pokoje z absolutnie najwyższej półki krajowej są właśnie nasze emocje po wyjściu z pokoju. Emocji nie da się oszukać, a po opuszczeniu Konesera... zwyczajnie ich nie było! A na pewno nie takich jak oczekiwaliśmy.

    Podsumowując - Koneser jest absolutnym must have poznańskiego rynku ER. Nie jesteśmy z tych, co obniżają oceny za to, że się lekko przeliczyli, czy odczuwają niedosyt - bo gra przebiegła bez zarzutów, a wrażenia wizualne i zagadki naprawdę są ponadprzeciętne. Niemniej może nie warto się nastawiać nie wiadomo jak. Na Konesera wybieraliśmy się odkąd pojawił się w Poznaniu, czyli dłuuugo - może nie warto było aż tyle czekać?

    Idźcie, przekonajcie się, bo naprawdę warto!
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 10/10

    Obsługa: 9/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Średni

    Świat bajek
    Świat bajek

    Jak w bajce!

    21.01.2019 | data wizyty: 11.01.2019

    Super, super, super! Na poprawę humoru, na rozluźnienie, na oderwanie myśli - tylko Świat Bajek! Recepta na uśmiech, po wyjściu z pokoju dobry humor gwarantowany! Pod warunkiem, że Wam się uda, bo zagadki są wymagające i trzeba pogłówkować. No ale właśnie po to się odwiedza ER, prawda?

    Wystrój prawdziwie magiczny, kraina bajek. Każdy znajdzie jakiś element wystroju, który mu się spodoba. Bo nie ukrywajmy - każdy lubi bajki. Ci, którzy otwarcie się do tego nie przyznają też! Wspaniale, bajkowo i kolorowo. Ja miałam wielką frajdę w tym pokoju.

    Same zagadki - nie mogę powiedzieć, że proste i oczywiste. My co prawda wyszliśmy w dobrym czasie, prawie rekordowym (2 minuty nam zabrakły) ale pogłówkować trochę trzeba było. Zagadek cała gama - od klasycznych kłódek, poprzez zagadki logiczne, na różnego rodzaju "magicznych" mechanizmach kończąc. Warto też po prostu patrzeć. Spostrzegawczość jest tu naprawdę istotna i wiele rzeczy można zwyczajnie przegapić. My byliśmy w trójkę i było akurat - ale gdyby było nas pięciu to też bez problemu - a ilość zagadek adekwatna do powierzchni pokoju.

    Obsługa na plus - nie potrzebowaliśmy żadnych podpowiedzi, ale zawsze jest fajnie po wyjściu z pokoju zamienić kilka zdań o samym pokoju, rozgrywce jak i o kulisach powstawania i prowadzenia escape roomu. Dzięki!

    To nasz drugi pokój Escape Me i nie zawiedliśmy się. Wręcz przeciwnie! Długo zwlekaliśmy z odwiedzeniem tego pokoju, bo było oczywiście "eee bajki, to na pewno dla dzieci". Otóż nie! Wybierzcie się tam koniecznie, z otwartymi umysłami, spontanicznie, nastawcie się przede wszystkim na dobrą zabawę.

    Serdecznie polecamy Świat Bajek - uciecha dla małych i dużych! Po wyjściu żałowałam, że już po wszystkim - chętnie weszłabym tam ponownie. Jeśli jeszcze się wahasz czy rezerwować odwiedziny w Escape Me, to już możesz przestać i po prostu odwiedzić ten prawdziwie zaczarowany i kolorowy świat!
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 10/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Łatwy

    Strona 1

    Pokaż następne

    Hej, nasza strona wykorzystuje pliki cookies aby jej wszystkie funkcje mogły poprawnie działać.

    Poza tymi niezbędnymi, wykorzystujemy też pliki cookies podmitów trzecich abyśmy mogli korzystać z zewnętrznych narzędzi analitycznych, społecznościowych czy marketingowych. To oznacza że dane zbierane za ich pomocą są przetwarzane też przez dostawców tych narzędzi.

    Czy wyrażasz zgodę na używanie plików cookies innych niż niezbędne do działania strony, zgodnie z naszą polityką prywatności?

    Ustawienia plików cookie

    Tutaj możesz zmienić szczegółowe ustawienia dotyczące plików cookies stosowanych na naszej stronie. Jeżeli wyrażasz zgodę na pliki cookies określonego typu, oznacza to, że zgadzasz się, aby dane przez nie zebrane były wykorzystywane przez administratora tej strony, a także dostawcę konkretnego narzędzia, z którego korzystamy - zgodnie z opisem w naszej polityce prywatności.

    Ten rodzaj plików jest niezbędny do poprawnego funkcjonowania naszej strony. Wykorzystywane są między innymi przy takich funkcjach jak zapamiętywanie przez przeglądarkę wybranego przez użytkownika kraju, produktów w koszyku czy motywu kolorystycznego strony.

    Te pliki pozwalają nam zrozumieć, jak użytkownicy poruszają się po naszej stronie. Jednym z takich narzędzi jest Google Analytics, który pozwala nam zbierać anonimowe informacje o liczbie wejść, korzystaniu z konkretnych funkcji czy rodzaju urządzeń użytkowników. Dzięki nim jesteśmy w stanie dostosować stronę do potrzeb i możliwości różnorodnych użytkowników.

    Narzędzia od Google i Facebook, które zbierają informacje o użytkownikach, które jesteśmy w stanie wykorzystać w celach marketingowych.